Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

[B][COLOR=Red]ROZLICZENIE WYDATKóW:
[COLOR=Black]Całkowity koszt leczenia to 5700 PLN
[/COLOR][/COLOR][/B][B][COLOR=Red]SPONSORZY:[/COLOR][/B]
[B][COLOR=Red][COLOR=Black] -5800- emilia2280
-1150 PLN - Zofia.Sasza
- 50 PLN - sponsorka od Ewa i flatki
Rachunek (skan) przedstawię, jak tylko uzyskam go z lecznicy (sezon urlopowy, nie ma kto podpisać).

[/COLOR]
Ajaks[/COLOR]
Wiek - podeszły
Płeć - męska
Rasa - w typie DON
Miasto - Warszawa
Sterylizacja, szczepienia - nie
[COLOR=Red]Kontakt w sprawie adopcji - Zofia 0-695-063-783[/COLOR]
[IMG]http://img200.imageshack.us/img200/9370/img5717.jpg[/IMG]
Do "Ostatniej Szansy", straszliwego pseudoschroniska Bożeny Wahl, właściciel przywiózł go 2 lata temu w klatce dla świń[/B]. Starzejący się stróż okazał się niepotrzebny. Więc się go pozbyli, jak śmiecia.

[IMG]http://img30.imageshack.us/img30/2434/img5641.jpg[/IMG]
[B]Wiele dni stał pod kratą i wył z tęsknoty.[/B] Czas mijał, a znajoma sylwetka nie pojawiała się. Pies zobojętniał. Już tylko leżał, jakby nie chciał żyć. I pewnie niedługo odejdzie za Tęczowy Most. Straszliwa choroba, nowotwór, skróci jego cierpienia.

[IMG]http://img200.imageshack.us/img200/1453/img5686.jpg[/IMG]
[B]Jednak on ciągle ufa, ciągle chce kochać.[/B] Gdy podeszłam zrobić mu zdjęcie, oparł mi łapę na ramieniu, polizał w twarz, przytulił łeb do mojego policzka. Lubi ludzi. Jak Boga kocham, nie wiem za co, ale tak właśnie jest... To banalne, ale Ajaks to po prostu Dobry Pies.

[IMG]http://img29.imageshack.us/img29/557/img5549r.jpg[/IMG]
[B]Nie rozumie, że jest potwornie okaleczony, że cuchnie, że budzi już tylko odrazę. [/B]Nie rozumie, że nigdy nie opuści swego wiezienia, nie pójdzie na długi spacer, nie spojrzy w oczy Swojego Człowieka.

[IMG]http://img32.imageshack.us/img32/2643/img5558.jpg[/IMG]
[B]Tak pisałam o Ajaksie, gdy pierwszy raz pojawił się na dogo. Parę dni później jego los nagle się odmienił :multi: [/B]dzięki cudownej, tajemniczej sponsorce z bananowej krainy pojawiła się szansa wyrwania psa z piekła, w którym tkwił już zbyt długo...[B]
Zdajemy sobie sprawę, że nie przywrócimy mu zdrowia. [/B]Że pewnie nie uda się nawet przedłużyć mu życia - nieubłagana choroba postępuje z każdym dniem. Chcemy jednak, by nim przekroczy Tęczowy Most poczuł się chciany i kochany. Choć przez kilka krótkich dni czy tygodni.
[B]Czy to racjonalne wydawać duże (bo będą duże) pieniądze na psa, który umiera[/B], gdy tyle młodych i zdrowych czeka w Ostatniej Szansie na tę szansę prawdziwą? Pewnie nie. Jednak gdybyście mogli widzieć z jaką nadzieją Ajaks patrzy w ludzkie oczy, poczuć jego ciężką łapę w swojej dłoni... Świat byłby strasznym miejscem gdybyśmy czynili tylko to, co rozsądne.
[COLOR=Red][B]Jeśli Ajaks zacznie cierpieć w sposób odbierający mu radość życia, natychmiast podejmiemy decyzję o eutanazji.
[/B][/COLOR]
[B][SIZE=4]Na razie poszukujemy Domu Tymczasowego (także płatnego), który zapewniłby mu komfort
i miłość w tym czasie, który mu jeszcze pozostał. Pokryjemy wszelkie wydatki związane z opieką paliatywną.
[/SIZE][/B]

Edited by Zofia.Sasza
  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[B][IMG]http://img269.imageshack.us/img269/5217/img5678.jpg[/IMG]

[IMG]http://img268.imageshack.us/img268/5457/img5682v.jpg[/IMG]

16 maja 2009 (sobota)[/B]
Wraz z Ewa i flatki wywozimy Ajaksa z Boguszyc. Psisko trafia do lecznicy Wila-Vet pod opiekę dr Moniki Cygańskiej. Lekarze oglądają olbrzymie guzy na prąciu i jądrach. Ajaks zostaje wykąpany. Temperatura 37,5 stopnia.

[B]17 maja 2009 (niedziela)[/B]
Lekarze pobierają krew do badań rozszerzonych. Przy istniejącym stanie zapalnym należy podać antybiotyk, a w tym celu trzeba sprawdzić, jak funkcjonują nerki, wątroba i inne organy wewnętrzne.
Dr Cygańska zauważa, że Ajaks bardzo dużo pije i często siusia. Istnieje także obawa, że może cierpieć na zaburzenia hormonalne.
Jak na swój stan zdrowia pies jest w doskonałym nastroju. Chętnie wychodzi na spacerki, cieszy go kontakt z ludźmi.

[B]18 maja 2009 (poniedziałek)[/B]
Konsultacja chirurgiczna. Dr Igor Bissenik wstępnie ocenia nowotwór jako nieoperacyjny. Guz rozszerza się w kierunku jednej z łap :-(. Ajaks będzie poddany badaniu RTG, żeby potwierdzić diagnozę. Dr Bissenik twierdzi, że guz musiał rosnąć latami :shake: Ma konsultować przypadek Ajaksa z prof. Galantym.
Nieoceniona Ewa i flatki zabiera Ajaksa na spacerek. Pies jest wyraźnie zadowolony choć chodzenie sprawia mu pewną trudność.

[B]19 maja 2009 (wtorek)[/B]
Wyniki badań krwi Ajaksa - b. dobre. Wetka powitała mnie słowami: "Ma pani u nas zdrowego owczarka niemieckiego". Zaraz wrzucę skan (najdalej jutro). Ajaks przez 7 dni będzie dostawał antybiotyk, żeby zmniejszyć opuchliznę w rejonie guza, a potem dr Bissenik ponownie go obejrzy. Planowane jest też USG jamy brzusznej, żeby stwierdzić, czy nie ma przerzutów.

[B]20 maja 2009 (środa)[/B]
Ajaks został poddany biopsji guza. Oczywiście wcześniej został spremedykowany. Wyniki cytologii mają być za 3 dni (piątek-sobota?), pozostałe - za 10 dni[I] (biopsji jednak nie było - czytaj post poniżej)[/I]. Psiaka odwiedziła Ewa i flatki. Oszukał ją podle. Jak? Czytaj na wątku :evil_lol:

[B]21 maja 2009 (czwartek)[/B]
Biopsji przedwczoraj jednak nie było - dr Bissenik chce jeszcze z tym poczekać. Wiadomości o perspektywach Ajaksa można się spodziewać 25.05. Wtedy skończy się seria antybiotyku i piesia ponownie skonsultuje dr Bissenik.
Z nowych wieści - przyszły wyniki hormonów. Nasz biedaczek ma oprócz nowotworu zespół Cushinga. (niedoczynność tarczycy - T4 dużo poniżej normy). Stąd wyłysienia na pupce. Włączamy więc eltroxin. To powinno trochę poprawić jego stan ogólny.

Posted

[SIZE=4][COLOR=Red][B]WYDATKI:[/B][/COLOR][/SIZE]
Na dzień 18 maja - [B]660 PLN [/B](hotelowanie na 7 dni, antybiotyk na 7 dni, rozszerzona morfologia)

[SIZE=4][COLOR=Red][B]WPŁYWY:[/B][/COLOR][/SIZE]
Wpłata sponsora z krainy banana - [B]1000 PLN
[/B]Ola S. (fundraiser - Ewa i flatki) - [B]50 PLN
[/B]Ania i Maciej Z. (fundraiser - Ewa i flatki) - [B]200 PLN[/B]

[SIZE=4][COLOR=Red][B]DEKLARACJE POMOCY:
[/B][/COLOR][/SIZE]Zofia.Sasza ostatni dzień maja - [B]500 PLN

Dokładny bilans kosztów wrzucę jutro. Dr Cygańska jest na urlopie i mają lekki mętlik w związku z tym...
[/B]

Posted

[B]Ajaks potrzebuje domu tymczasowego, gdzie odejdzie otoczony miłością i ciepłem. [/B]Każdy pies na to zasługuje, a taki jak on - wspaniały, łagodny i złakniony uczucia - zasługuje podwójnie.

[B]Jeszcze raz podkreślam - nie chodzi o podtrzymywanie jego egzystencji za wszelką cenę![/B] Nie pozwolimy, by przekroczył granicę cierpienia za którą marzy się już tylko o wyzwoleniu od bólu. Chodzi tylko o danie mu na koniec odrobiny tego na co całym życiem zasłużył...

[SIZE=1]Rany, wiem że w tej chwili prezentuję się z najgorszej strony. Ja, stara baba, zachowałam się jak rozhisteryzowana nastolatka... :oops: Ale naprawdę, ten pies śnił mi się po nocach. Mam nadzieję, że zamiast zmieszać mnie z błotem pomożecie, a w każdym razie będziecie nam kibicować![/SIZE]

Posted

On jest piękny, zniszczony, ale piękny. I z jego postawy przebija niesamowita [B]godność[/B].
Nie mogę w tej chwili pomóc, ale jak się spotkamy to przynajmniej osobiście podziękuję Tobie Zofio i naszemu Szpiegowi z Wysp Bananowych.

Posted

[quote name='karoluch']Zaznaczam wątek. Ajaksie, wspaniały dzielny psie, ludzie z całej Polski myślą o Tobie i szukają pomocy. Trzymaj się, mam nadzieję, że jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce choćby na kilka ostatnich tygodni.
Kiedy będą wyniki krwi? Ajaks jest taki smutny i umęczony na zdjęciach, czym zasłużył sobie na taki los?[/quote]

Wyniki powinny być dzisiaj. Mają dzwonić z lecznicy...

Posted

Zaznaczam wątek. Ajaksie, wspaniały dzielny psie, ludzie z całej Polski myślą o Tobie i szukają pomocy. Trzymaj się, mam nadzieję, że jeszcze zaświeci dla Ciebie słońce choćby na kilka ostatnich tygodni.
Kiedy będą wyniki krwi? Ajaks jest taki smutny i umęczony na zdjęciach, czym zasłużył sobie na taki los?

Posted

On ma niesamowitą godność w sobie, jestem dumna, że mogę z nim spacerować.
Wiecie co? - ja sobie wymyśliłam, że do O.Sz. oddał go nie właściciel, tylko ktoś, kto go ukradł i stweirdził, że pies nie jest "zły", więc się nie nadaje do stróżowania.
Już był taki przypadek ze trzy lata temu - dziewczyny wyciągnęły cudownego owczarka z Ostrowii, okazało się, że wiele lat temu został ukradziony z hodowli, jako młody pies o fantastycznym rodowodzie i charakterze. Nawet lata gehenny go nie zmieniły.
Tylko się nie śmiejcie ze mnie, ja po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś pozbywa się przyjaciela.

Posted

[quote name='Ewa i flatki']On ma niesamowitą godność w sobie, jestem dumna, że mogę z nim spacerować.
Wiecie co? - ja sobie wymyśliłam, że do O.Sz. oddał go nie właściciel, tylko ktoś, kto go ukradł i stweirdził, że pies nie jest "zły", więc się nie nadaje do stróżowania.
Już był taki przypadek ze trzy lata temu - dziewczyny wyciągnęły cudownego owczarka z Ostrowii, okazało się, że wiele lat temu został ukradziony z hodowli, jako młody pies o fantastycznym rodowodzie i charakterze. Nawet lata gehenny go nie zmieniły.
Tylko się nie śmiejcie ze mnie, ja po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś pozbywa się przyjaciela.[/quote]

[U]Tej wersji zamierzam się trzymać,[/U] bo traktor i świńska klatka sprawiają, że rzygać mi się chce na samą myśl o tym, że jestem człowiekiem.
W kontekście wszystkiego, co działo się w Boguszycach [B]człowiek naprawdę NIE brzmi dumnie[/B]...

Posted

Nawet nie wiem co napisac...Zofio, a pamietasz te osoby z ktorymi rozmawialysmy o ich tragedii? Moze u nich byloby miejsce, ja tam hotelowalm pare psiakow. Ceny nie sa zabojcze, a opieka naprawde dobra. Gdybys chciala moglabym sprobowac zadzialac

Posted

[quote name='Erazm']Nawet nie wiem co napisac...Zofio, a pamietasz te osoby z ktorymi rozmawialysmy o ich tragedii? Moze u nich byloby miejsce, ja tam hotelowalm pare psiakow. Ceny nie sa zabojcze, a opieka naprawde dobra. Gdybys chciala moglabym sprobowac zadzialac[/quote]

Na ten sam pomysł wpadłam i rozmawiałam o tym z Zofią w sobotę. Uznała, że dobra myśl i podziała w tym kierunku, choć nie ma pewności, czy w obliczu tamtej tragedii pacjent paliatywny jest najlepszym pomysłem... Miała przemyśleć sprawę.

Posted

Przekochany jest, naprawdę. Miałam się nie angażować w takie historie ale jak tu się nie angazować...Zaskoczyła mnie jego ufność i łagodność, obawiałam się, że po tym wszystkim będzie inny.

Posted

Do jakiego stanu ludzie doprowadzili to zwierze..przerażające:shake:
Ewidentnie przez lata nie robiono nic, aby temu psu pomóc.
Koszmar

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...