Guest Elżbieta481 Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Czytałam wątek i właśnie chciałam coś dołożyć jakby zbiórka była-no to już nie dam,bo psa nie ma.Uśpiono psa. Jest taki wiersz: ,,Przychodzi kiedyś taki dzień, że przyjaciela żegnać trzeba.. Do Ciebie Boże prośbę ślę: Przyjmij Rambusia do psiego nieba. E/W Quote
Ola la Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Olu poryczalam sie przy wierszyku....:( WYglad ana takiego szczesliwego na zdjeciu z Toba. Tak mi przykro kochana.trzymaj sie. Biedny Rambo.Gdyby uprzedzono o tych zmaiarach panstwa ktorzy chcieli Ramba napewno zrobiliby wszystko zeby go wyciagnac i uratowac. Quote
OlaLola Posted January 13, 2010 Author Posted January 13, 2010 Wiersz niestety nie mojego autorstwa, ale jest piękny i nikt sie nie obrazi że go wkleiłam. Dziekuje za słowa otuchy. Jesteście cudowni. Quote
feliksik Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 a ja nie wiem czy to tak można zostawić, czy jakieś konsekwencje nie powinien ktoś poniesć? Jak to wygląda z pkt prawnego? czy ktoś się zna na tym? Nie spałam całą noc, choć Rambusia nie znałam osobiście, ale ruszyło mnie to dogłębnie Quote
grzenka Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='feliksik']choć Rambusia nie znałam osobiście, ale ruszyło mnie to dogłębnie[/QUOTE] To tak jak mnie....ja też uważam że nie można tej sprawy zostawić tak jakby się nic nie stało.Stało się - tym bardziej, że przy uśpieniu była dogomanka:crazyeye:....to forum jest po to by ratować psie życie a nie odbierać je zdrowemu, młodemu psu (tym bardziej, że Ola chciała rozmawiać z kierownictwem o zgodzie na pójście Ramba [*] do hoteliku).... Quote
feliksik Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 przecież wiedzieli, ze byli państwo, którzy chcieli go adoptować, więc szansa dla niego była. To niebyło chyba tak, ze on był tak agresywny, ze nikt go nie chce!!!! Quote
Guest Elżbieta481 Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Czy ja dobrze rozumiem,że psina była w Cichym Kącie?Zawsze mi się wydawało,że Cichy kąt to jedno z lepszych schronisk!Bardzo blisko współpracowałam kiedyś z jedną z wolontariuszek z CK mieliśmy kota adoptowanego wirtualnie z CK.Dlaczego decyzja została podjęta tak szybko?Mnie się wydaje,że zbyt pośpiesznie.Jestem zdumiona.Ostatnio coś mnie stale zdumiewa.. E/W Quote
OlaLola Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 Tak Rambo był w Cichym kącie, ale fakt jest jeden w innym schronisku zostałby uśpiony od razu, w Ck dano mu szansę Mam nadzieję że śmierć Ramba nie pójdzie na marne... Ironia losu, bo jego niedoszli państwo pisali właśnie we wtorek (dzień jego śmierci) @ Gdzie prosili pozdrowić i wygłaskać Ramba... Nie zdąrzyliśmy Rambusiu.... Tak bardzo Cie przepraszam że Ci nie pomogłam.... Gdybym wiedziała że chcą Cie uspić adoptowałabym Cie, mama sie do tej pory nie zgadzała, ale gdyby był wybór, dom lub śmierć wiem że zmieniłaby zdanie.... Wiem Rambusiu że chciałeś żyć... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/225/c4229b80417f1f88med.jpg[/IMG][/URL] Tak bardzo Cie przepraszam... Quote
feliksik Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 nie mogę, co wejdę tu to płaczę, gdyby tylko ktoś powiedział o zamiarach... Quote
kaskadaffik Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 :( :( :( zdjęcia psiaka takiego radosnego mnie rozwaliło :( :( Quote
Ola la Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [img]http://www.pic4ever.com/images/no.gif[/img] jaki on usmiechniety.... nie bede pisac,ze szcześliwy biegasz sobie za tęczowym mostem,bo chcialeś biegać tutaj na tym świecie :( Quote
grzenka Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Nie musiał biegać za TM:angryy:, mógł przebierać swoimi 4-ma łapkami po tym świecie jeszcze przez wiele lat:-( Quote
sanel Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Boże, Boże, płacz nad głupotą ludzką... ...bo głupota nie zna granic !!! . Quote
OlaLola Posted January 14, 2010 Author Posted January 14, 2010 Mnie też tak strasznie go szkoda.... Nie powinno tak być, on powinien żyć.... Pamiętam jak Rambuś raz, jeden jedyny raz dał mi " całusa ". Ja akurat wtedy kucałam i chyba sprzatałam kojec, a on podszedł i polizał mnie w policzek.... Cała wtedy oniemiałam... To był raz jedyny, ale zapamiętam to do końca życia. Pamiętam jego taniec dupki, ja sie go po tyłku głaskało. I te jego oczy, jak sie bał i patrzył tym wzrokiem.... I jak sie ścigaliśmy na spacerach, i jego mina "o nie ona mnie dogania" :P;p I jak omijał mniejsze kałuże żeby wejść w największą :evil_lol: I spotkanie z zającem, którego spokojnie mógł dopaść, a darował mu życie.... Szkoda że jemu nikt życia nie darował.....:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Nigdy nie zapomnę Ramba, i wierzę że on mnie też nie.... [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/247/3d4dc3707a6b060c.jpg[/IMG][/URL] [CENTER] [FONT=Trebuchet MS][SIZE=2][COLOR=#f3e4a9] [COLOR=Red]" [/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Trebuchet MS][SIZE=2][COLOR=Red] [B] Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie. Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej. To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca. A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...[/B][B]"[/B][B] Autor nieznany [/B] [/COLOR][/SIZE][/FONT][/CENTER] [CENTER][COLOR=Red] [/COLOR][/CENTER] Quote
grzenka Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Dobrze, że chociaż w swoim życiu, które tak "po prostu" w najokrutniejszy sposób mu przerwano:angryy: miał, Olu - Ciebie i Twoje uczucie:loveu:Jestem z Tobą:calus:, niestety już nic nie możemy zrobić:-( Quote
Ola la Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 no i znow sie poryczalam:( Jak dobrze,ze mial Ciebie.Bedzie mial do kogo biec kiedys za teczowym mostem....niestety wiekszosc schroniskowcow za TM nie....:(ale napewno jak kiedys kiedys dobre dogo ciotki przekrocza TM to wszystkie sie na nie rzuca :evil_lol: no i w sumie Olu w twoje objecia kiedys rzuci sie napewno nie tylk oRambo ale cala masa ;psow. Rambuniu:-( ranyy no nie pogodze sie z tym,ze nie zyje... Quote
Ana_Zbyska Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 Rambo niestety BYŁ agresywny, nie można tego kwestionować! Kto z was, oprócz Oli znał Ramba? No kto? Jak możecie wydawać opinie na temat tego psa! Czemu wcześniej nikt nie proponował hoteli, jakiś dt, innych rozwiązań-po fakcie wszyscy są mądrzy, łatwo siedzieć przed kompem i osądzać innych. Ola, nie pamiętasz sytuacji sprzed dwóch lat, jak została pogryziona wolontariuszka przez Rexa, który dodam, już wcześniej wykazywał agresję?? Bo dość spokojnie opisałaś ten fakt. Wolontariuszka miała poszyte pół twarzy, dłonie, w jednym palcu długo nie miała czucia, nie mówiąc o bólu, który przeżyła, leżąc długo w szpitalu. WSZYSCY mamy nauczkę po tym zajściu i zapewniam Cię, wszyscy będą się starać, by taka sytuacja już nie miała miejsca. Azyl Cichy Kąt jest prowadzony przez wolontariuszy, za których bezpieczeństwo odpowiedzialny jest zarząd. I decyzja o uśpieniu Ramba nie była podjęta po tym, jak rzucił się na weta. Jak można uśpić zdrowego psa? Niestety, jeżeli pies wykazuje agresję, stwarza niebezpieczeństwo, jest to bardzo mocny argument co do eutanazji. Ola, jesteś niedoinformowana, WSZYSTKIE psy u nas są szczepione przeciwko ch. zakaźnym. A ruską bandę (psy dzikie), ostatnio udało mi się połapać na zwykłą pętelkę od smyczy i ani przez chwilę nie bałam się, że zostanę zaatakowana, tudzież pogryziona. Przy Rambo nie byłabym tego taka pewna. Jasne, że psiaka szkoda, bo został skrzywdzony przez swoich byłych właścicieli, to nie jego wina, jednak ciekawe, co byście powiedzieli, gdyby Rambo poważnie kogoś pogryzł: "o matko, jak mi przykro", "to bardzo smutne.." A azyl, jak to ktoś wcześniej użył sformułowania, musiałby za to beknąć, a niewinny wolontariusz musiałby bardzo cierpieć.. Ciekawe, czy wtedy też bylibyście tacy mądrzy..Tyle ode mnie. Quote
grzenka Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [QUOTE=Ana_Zbyska;13895176 Czemu wcześniej nikt nie proponował hoteli, jakiś dt, innych rozwiązań-po fakcie wszyscy są mądrzy, łatwo siedzieć przed kompem i osądzać innych. [/QUOTE] Nie pisz, że wszyscy po fakcie są mądrzy, bo po prostu przeginasz....mogłabyś tak napisać, gdyby wcześniej poinformowano o planach wyprawienia Ramba na tamten świat i nikt by nie zareagował....ale nikt o tym nie wspomniał, nikogo o tym nie uprzedzono, tym bardziej że pies miał wątek na dogomanii, więc chyba należało, prawda???? Lepiej było załatwić psa cichaczem, a potem zarzucać innym jacy są mądrzy siedząc przed kompem:shake: Dzięki temu, że setki ludzi siedzą przed kompem, m.in. na tym portalu - tysiące psów znalazło domy i tysiącom psów uratowano życie, więc może nie lekceważ pomocy osób, które znają się "tylko" wirtualnie" a dokonują wielkich rzeczy. Fakt jest taki, że były plany wyciągnięcia Ramba - pytanie brzmi:"dlaczego nie można było pozwolić na ich realizację"??? Co do tematu agresji u psów wiem o czym piszę, sama byłam 2-krotnie mocno pogryziona, ale co tam, przecież tylko siedzę i stukam sobie w klawiaturę,prawda?:shake: Quote
feliksik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='Ana_Zbyska']Czemu wcześniej nikt nie proponował hoteli, jakiś dt, innych rozwiązań-po fakcie wszyscy są mądrzy, [/QUOTE] To moz,e byś przestudiowła wątek, zanim nas ocenisz, bo czekaliśmy na rozmowę Olalola z kierownikiem, bo chcieliśmy go wyciągać. szkoda, że to wy nie doczytaliście, tylko pozbyliście się psa. Dając nam możliwość jego wyciągniećia też byście się go pozbyli tylko w sposób nie robiący nikomu. Krzywdy. Olalola czy dostałaś jakąś odpowiedź na swoje pismo do kierownictwa? Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='OlaLola']Rambuś mój mały wredny Aniołek, został dziś uśpiony.... Uśpiony bez mojej wiedzy, ( nie mówiąc o zgodzie) Był agresywny w stosunku do weterynarza... Tylko chyba nikt nie pomyślał że Rambo nie lubi mężczyzn... [B]Nie mówiąć o dwutygodniowym okresie opieki weterynaryjnej która po pogryzieniu powinna być....[/B] Odeszła moja miłość, mój psiak, którego tak mocno kochałam i wierzyłam w niego.... A ja... cóż nie byłam nawet przy jego odejściu... [B]nie było przy nim osoby, którą akceptował[/B] hmm może nawet troszkę kochał... Nie było mnie przy nim gdy odchodził... Była Macho... która nic dla niego nie znaczyła..... Przepraszam że Cie zawiodłam, nie byłam w stanie pomóc Ci bardziej. Przepraszam Rambusiu... [*] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33d4b8cd2df0253e.html"][/URL][/QUOTE] Sorry, że się wypowiem, ale czegoś tu nie rozumiem.... OlaLola była osobą w pełni akceptowaną przez Rambo, są przecież dowody na fotkach, Rambo z Nią, uśmiechnięty, BEZ KAGAŃCA, dlaczego nikt (np. Macho) nie zadał sobie trudu, żeby powiadomić Olę o decyzji weta ?:shake: Czy dwutygodniowa obserwacja psa po sytuacji zaatakowania nie jest obligatoryjna ? Dlaczego właśnie Rambo nie otrzymał ewentualnej szansy po obserwacji ? Quote
OlaLola Posted January 15, 2010 Author Posted January 15, 2010 Właśnie, był pomysł hoteliku Ana, bardzo dobrego, który specjalizuje sie psiakach trudnych, hoteliku domowego. to mi jaśnie Pan krzysiek powiedział że nie i że bedzie myślał o Rambie i że ma inny pomysł, ale nie powie mi przez telefon, bo to nie jest rozmowa na telefon tylko jak sie spotkamy. W niedziele go nie ma bo nie ma czasu, jest zajęty swoją pracą, to przepraszam jak sie miałam z nim spotkać... koczować pod jego domem...?? A co do Reksa, 1. Pies dwa razy większy od Ramba 2. Miał kwarantanne Rambo nie 3. Jak Reks miał pocharatne uszy, to sie wszystcy zastanawiali, jak to sie stało.... A jak pogryzł to że sie samookaleczał... Może sie i samookaleczał ale wcześniej takie słowo nigdy nie padło.... Dopiero potem 4. Jestem doinformowana, bo mi Macho napisała że reszta psiaków była szczepiona, trzeba było powiedziec przyjechałabym i pomogła/lub zaszczepiła go, anie weterynarza mamy dobrego, ale dla Ramb to był obcy meżczyzna, który nie wiadomo co od niego chce. 5. Czy ktokolwiek inny próbował Ramba poznać tak jak ja?? Hmmm... Agnieszka, ale odopiero zaczynała poznawać Ramba...I sanel z siostra... Reasumując Rambo miał szanse na resocjilizacje, ale nie została mu ona dana. Quote
feliksik Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 to wszystko jest nie do przyjęcia. Ja mam psa, który nie da sobie uszu wyczyścić wetowi, nawet na mnie burczy a nie pomyślałam nigdy, żeby go uśpić. Gdyby mój wylądował w schronisku, to rozumiem, ze skazany jest od razu na uśpienie - PARANOJA Quote
Ola la Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Zgadzam się w pelni z grzenką. nic dodac nic ująć.... Nie mogliście poinformowac Oli o planach uspienia Ramba???Nie mozna kogos tak lekcewazyc.Pamietajcie bez wolontariuszy nic by nie bylo. Nie pisz proszę ,że siedzimy tylko przed kompem i klepiemy tylko w klawiature bo wiekszość z nas ma prace,pomaga w schronisku (nie CK...),bierze ,udzial w akcjach na rzecz psow,robi ogloszenia(tak poklepując sobie wlasnie w klawiature) i pewnie wiele wiele innych rzeczy... Quote
Macho Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Ola- to, że Rambo był mniejszy od Reksa to nie ma znaczenia w tym kontekście. Byli tak samo agresywni. Stwarzali takie same zagrożenie. Nie chcę wypowiadać się za Krzyśka, ale pewnie dlatego nie chciał go wydać na hotelik, że to byłoby na naszą odpowiedzialność. Gdyby Rambo zaatakował byłoby, że stowarzyszenie wydaje agresywne psy. Teraz wszyscy mają pretensje...skoro teraz wszyscy są tacy mądrzy to dlaczego nie pracowaliście z nim wcześniej (oczywiście poza Olą) ? Tylko po facie wszyscy się odzywają! Pytam tak samo jak Ana: kto z Was znał Ramba osobiście ?? Z dogo znało go kilka osób i to tylko dlatego, że Ola świetnie prowadziła wątek... nie znaliście jego charakteru, więc nie wiem, dlaczego się o nim wypowiadacie, że był świetnym psiakiem. Poza tym, Ola, szczepi u nas TYLKO wet. Nie ma czegoś takiego, że szczepi ktoś inny. Rambo był u nas ponad rok, jakoś nie udało mu się zbytnio zresocjalizować... Poza tym nie wiem czemu ta sprawa jest tak roztrząsana. Rambo był agresywny i nie mogliśmy czekać do momentu, aż komuś stanie się poważna krzywda. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.