Jump to content
Dogomania

Nieaktualne, psiak uratowany


Zmysł

Recommended Posts

Jak zwykle bardzo smutna historia.

Okolice Siedlec, mała miejscowość, w zasadzie wioska. Znajomi przy okazji wizyty u rodziny wypatrzyli u nich małego, rudawego szorstkowłosego pieska. Przywiązanego do budy na krótkim krowim pasku.

Maluch, choć zabiedzony, okazał się bardzo przyjazny. Znajomi, zainteresowani jego losem, uzyskali od "właścicieli" takie informacje:

- piesek ma około dwóch lat, u nich jest ponad rok;

- nigdy nie był spuszczany z paska, bo "może by uciekł"; brudna i wyziębiona buda jest całym jego domem;

- weterynarz? "hahaha, chyba przeżyje, bo młody.  Szczepienia - nie przypominamy sobie";

- jedzenie? "nie chce jeść, dziwny jakiś". co dostaje? "no przecież wodę ze starym chlebem, a czasem nawet mleko z chlebem";

- dlaczego taki wychudzony? "no przecież nie chce jeść, poza tym taka jego uroda".

- jak ma na imię? "imię? a po co? nie zwracamy się do niego. To w ogóle nieposłuszny pies, doły kopie koło budy drań".

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • Zmysł changed the title to Dobroduszny maluch nigdy nie zaznał niczego dobrego. Odcięty z krowiego paska szuka domu

Dawno mnie nie było na dogo, przepraszam więc za trudności techniczne.

Dalsza część historii.

Zbulwersowani znajomi uznali, że znajdą psiakowi domek. Wymogli zmianę krowiego paska na długi łańcuch, codziennie przyjeżdżali karmić pieseczka, brali go na spacery i wstępnie znaleźli rodzinę, która przyjmie pieska do kojca. Kojec ten miał dopiero powstać i znajomi zaoferowali, że pokryją koszt jego budowy, a potem wszystkie koszty utrzymania psiaka.

Los zdecydował inaczej.

Po dwóch dniach nieobecności znowu odwiedzili pieska. Niestety miał ogromną ranę w okolicach klatki piersiowej. Na pytanie, czemu "opiekunowie" nie zainteresowali się tym zdarzeniem, chociażby zadzwonili do nich, usłyszeli, że "przecież to nic takiego, pies jak to pies - wyliże się".

Wtedy zapadła decyzja - zabieramy psa. Trafił do weterynarza, rana została zaszyta, wciąż jednak wymaga opieki, bierze antybiotyk, jeździ do weta, gdzie przemywają mu ranę i dostaje zastrzyki. Stąd wciąż ten kołnierz.

Ale piesek jest bardzo radosny i szczęśliwy.

IMG_0232.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • Zmysł changed the title to Dobroduszny maluch nigdy nie zaznał niczego dobrego, nawet nie miał imienia. Odcięty z krowiego paska szuka domu

Rodzina, która wstępnie zgodziła się przygarnąć pieska, usłyszawszy o jakiejś ranie wycofała się. Psiak, który otrzymał imię RUDZIK przebywa na działce u znajomych. Oni chcieli i chcą go przygarnąć, ale stało się to, czego się obawiali. Otóż mają już psiaki i kota(wszystkie znajdy), ale niestety największy z nich, owczarek holenderski, nie chce zaakceptować nowego na swoim terytorium i wykazuje się wielką agresją. A sam Rudzik jest bardzo ufny, ciągnie go do wszystkich, nawet do agresora. Sytuacja jest trudna, bo wciąż trzeba ich izolować, a przy takiej "ekipie" jest to uciążliwe.

 

IMG_0225.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Celem podsumowania:

- znajomi chcieliby znaleźć małemu jakiś porządny domek, te kilka dni, które jest u nich pokazują, że raczej nie może u nich zostać - ze względu na swoje bezpieczeństwo;

- psiak jest bardzo przyjazny do zwierząt - małych i dużych psów i kotów;

- odpowiednio izolowany biega sobie pod działce, widać, że nadrabia wielomiesięczny brak ruchu;

- ludzi się trochę boi, ale nie ucieka, tylko się kuli, ale wciąż merda ogonkiem. Widać, że był bity, ma zagojone ranki i blizny, pewnie za to kopanie dołów, albo tak po prostu;

- najlepszy byłby domek w okolicach Siedlec, znajomi tak pokochali malucha, że chcieliby go jeszcze czasami widzieć, oczywiście w granicach rozsądku;

- domek musi być naprawdę odpowiedni, z wyżej wymienionych powodów znajomi nie oddadzą Rudzika "tak po prostu".

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.09.2023 o 16:07, Ellig napisał:

Dzień dobry,  moim zdaniem państwo powinni zrobić psiakowi ogłoszenia na OLX, na FB, na Gratka.pl. , ze jest do adopcji.

Też tak uważam, Jeśli kasa nie jest potrzebna, to trzeba zrobić sesję zdjęciową i z ładnymi fotkami ogłaszać psiaka. Ogłoszenie trzeba wyróżniać, żeby były cały czas widoczne.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.09.2023 o 18:47, agat21 napisał:

Psiak przecudny. Dobrze, że go zabrali z tej patologii. Psiak radosny, nieduży, mam nadzieję, że chętni się znajdą. Jeśli nie nastąpi to prędko, to pewnie rozwiązaniem może być to, co zazwyczaj robimy - dobry hotelik do czasu znalezienia domu. 

Jest to jakiś pomysł, dziękuję

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...