Jump to content
Dogomania

Pogoń za zwierzyną


armathuk

Recommended Posts

Cześć. Jestem właścicielem malinoisa w wieku 1 roku i 5 miesięcy. Mam jeden problem, nie mogę go opanować, gdy w pobliżu pojawia się jakieś dzikie zwierzę. Rzuca się w pościg. Zawsze wraca, jednak boję się wypadku samochodowego lub niebezpiecznego dzikiego zwierzęcia. Czy masz jakieś rady? Jak Twój pies reaguje na dzikie zwierzęta? Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrowienia.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2023 o 23:14, armathuk napisał:

Rzuca się w pościg.

Jesteś trollem.

Nikt normalny nie puszcza psa luzem w lesie,czy na terenach zamieszkałych przez dzikie zwierzęta.

Są za to wysokie mandaty,czego Ci serdecznie życzę,więcej odpowiedzialności i rozumu - także.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2023 o 23:39, bou napisał:

Jesteś trollem.

Nikt normalny nie puszcza psa luzem w lesie,czy na terenach zamieszkałych przez dzikie zwierzęta.

Są za to wysokie mandaty,czego Ci serdecznie życzę,więcej odpowiedzialności i rozumu - także.

  • Newbie
  • New members

Jesteś bardzo uprzejmy. Wystarczy nie mieszkać w centrum miasta, żeby mieć mnóstwo dzikich zwierząt wokół siebie. Życzę Tobie więcej wyobraźni i pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2023 o 23:45, armathuk napisał:

Wystarczy nie mieszkać w centrum miasta,

Nie mieszkam w centrum miasta,również spotykam dziki,sarny i zające,a do głowy by mi nie przyszło puścić psa luzem.

Masz rację,nie jestem uprzejma,irytacja wcięła mi uprzejmość...

Link to comment
Share on other sites

Czyli twój pies nigdy nie chodzi luzem poza terenami ogrodzonymi? W moim przypadku uważam, że byłoby to dziwne, mój pies pływa w pobliskim jeziorze  i biega po zwykle pustych łąkach, uważam że ma to znaczący wpływ na jego dobre funkcjonowanie i kondycje (przeczytana literatura potwierdza powyższe) uważam za dziwaczne gdybym  w takich okolicznościach zabierał psa kilkadziesiąt kilometrów dalej do miasta aby mógł pobiegać bez smyczy na wybiegu,  byłby pierwszy w historii okolicy pies, który przemierza łąki nieustannie będąc uwiązanym.

Dnia 7.07.2023 o 23:55, bou napisał:

Nie mieszkam w centrum miasta,również spotykam dziki,sarny i zające,a do głowy by mi nie przyszło puścić psa luzem.

Masz rację,nie jestem uprzejma,irytacja wcięła mi uprzejmość...

 

Link to comment
Share on other sites

a o jakiej smyczy mówisz? Smycz nie jest uwiązaniem lecz łącznikiem człowiek-pies. Na dobrych zajęciach z posłuszeństwa lub socjalizacji itp można o tym się dowiedzieć. Przecież boisz się o psa. No chyba że wstyd ci że okolica patrzy 😄 To współczuje takich relacji z tubylcami 😄

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.07.2023 o 23:14, armathuk napisał:

Cześć. Jestem właścicielem malinoisa w wieku 1 roku i 5 miesięcy. Mam jeden problem, nie mogę go opanować, gdy w pobliżu pojawia się jakieś dzikie zwierzę. Rzuca się w pościg. Zawsze wraca, jednak boję się wypadku samochodowego lub niebezpiecznego dzikiego zwierzęcia. Czy masz jakieś rady? Jak Twój pies reaguje na dzikie zwierzęta? Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrowienia.

Zazdroszczę Twojemu psu pięknych terenów spacerowych (łąki, jezioro), ale nic nie doradzę, bo moje psy zawsze poza terenem ogrodzonym były na smyczy. Miałam psy, które chętnie chodziły ze mną po górach (oczywiście nie po Tatrach, tylko trochę niższych) ale były na smyczy i w schronisku witały się z miejscowymi psami też będąc na smyczy.
Po przeczytaniu Twojego postu w pierwszym odruchu chciałam oburzyć się "pies bez smyczy" ale......
Ale przecież na dogomanii widzimy często zdjęcia psów pływających w jeziorze, biegających po łące i co... nie polują? wracają na zawołanie?
Psy w schroniskach są luzem - widziałam nie raz. I co?
Psy, które pilnują owieczek chyba nie zostawiają stada, by zapolować?
Czyli można psa nauczyć posłuszeństwa w takiej sytuacji czy instynkt pozostaje instynktem ?
Będę śledzić ten wątek, bo ciekawa jestem odpowiedzi, chociaż rad zapewne nie będę miała okazji (i odwagi 🙂 ) wykorzystać.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Nauka ignorowania uciekających zwierząt jest najbardziej skuteczna PRZED pierwszym pościgiem. Jeśli pies już zasmakował pogoni, pozostają przykre, ale skuteczne środki. W momencie pościgu pies jest tak podekscytowany, że po prostu nie słyszy zawołania. Porozum się z dobrym trenerem - jednorazowe, ale mądre użycie OE (obroży elektrycznej czy elektronicznej jak jest chętniej nazywana) przerywa trans pościgu - pies dopiero wtedy usłyszy przywołanie. Kilka warunków - nauka posłuszeństwa w łatwiejszych sytuacjach, bezwzględna nauka warowania w biegu na jedno hasło (waruj jest dla psa bardziej naturalne  nawet podczas pościgu niż siad) noszenie atrapy OE, zbadanie wrażliwości psa - jeden pies zareaguje na lekkie mrowienie, drugi wymaga mocniejszego bodźca. Zadaniem OE nie jest nauka, ale przerwanie transu pościgu, co da możliwość zareagowania na polecenie.  Nie szkoliłam i nie szkolę psów przy użyciu OE - wobec głuchego psa stosowałam specjalną obrożę dla głuchych psów (tylko wibracyjną - na drżenie obroży pies reagował nawiązaniem kontaktu wzrokowego z przewodnikiem), ale nie zawahałabym się przed użyciem OE dla przerwania transu pościgu. Często wystarczy mądre użycie OE jeden raz na całe życie psa. Lepiej, aby zrobił to trener - bez emocji wybierze odpowiedni moment i przedtem oceni wrażliwość psa. Jakby dziecko wbiegało za piłeczką na jezdnię, też zatrzymałbyś szarpnięciem, nie myśląc, że to przez chwilę zaboli.

Niezależnie od tego potrenuj posłuszeństwo - najpierw na smyczy - przy dorożkach konnych, fruwających ptakach; jeśli w okolicy ktoś ma hodowlę danieli lub jest możliwość spacerowania z psem po zewnętrznej stronie wybiegów saren w ogrodzie zoologicznym - wykorzystaj i to. Dobry jest także spacerek po wiejskim targu - tam, gdzie handlują żywymi zwierzętami. W takiej sytuacji Twój pies też ma reagować na wszystkie polecenia. 

Przy okazji - podczas spacerów pracuj z psem, nie mechaniczne siad i waruj bez przerwy, ale ucz, na co pies może polować - na przykład na Twoją "zgubioną" portmonetkę czy klucze od mieszkania.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

PS

Armathuk,  jeszcze jedno - czy potrafisz zawarować psa biegnącego po wyrzuconą piłeczkę? Jeśli nie, zacznij od nauki warowania w biegu po odłożoną piłeczkę, nagradzając możliwością kontynuowania biegu. Aport też  jest dla psa zdobyczą zastępczą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...