żabusia Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Nikt Cię nie namawia na kontakt z panią Joanną. Po co w kółko o tym piszesz? Zapomnij przez chwilę o p.Joannie, Ty załatwiłeś adopcję temu psu, nie p.Joanna. Zatem to Ty, nie kto inny powinieneś wstawić na tym wątku zdjęcia tego psiaka (jak to się zwyczajowo robi na dogo po udanej adopcji). Rozumiem, że jak wszystko jest ok to masz kontakt z tymi ludźmi. Poproś ich zatem o przesłanie Ci na maila jego aktualnych zdjęć (jak jest w domu, jak jest w towarzystwie innego psa) i wstaw je tu proszę. Wtedy uznamy, że wszystko jest ok i sprawa będzie załatwiona a ja Cię przeproszę, że podejrzewałam Cię o złą i przypadkową adopcję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szybszy_od_dylizansu Posted May 28, 2009 Author Share Posted May 28, 2009 [QUOTE]Nikt Cię nie namawia na kontakt z panią Joanną. Po co w kółko o tym piszesz? Zapomnij przez chwilę o p.Joannie, Ty załatwiłeś adopcję temu psu, nie p.Joanna. [/QUOTE] Piszę o niej bo to ona gada głupoty na mój temat i to nan jej życzenia mam teraz zamieszcać zdjęcia psa w nowym domu. Nie robiłem tego do tej pory i wtym przypadku tym bardziej tego nie zrobię. Pozdrawiam :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
żabusia Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Pani Joanna tutaj nie zagląda więc daj już sobie z nią wreszcie spokój, zwłaszcza, że przekazała mi jedynie telefonicznie to co o tej adopcji powiedziała Twoja własna żona. Jak zatem do kogoś musisz mieć pretensję to do swojej żony i do siebie samego, bo gdybyś na wątku podał szczegóły adopcji a potem zamieścił zdjęcia z nowego domu (jak to się zwyczajowo czyni), czyli zachowywał się NORMALNIE A NIE TAK DZIWACZNIE I TAJEMNICZO, nie byłoby żadnej sprawy. O zdjęcia prosimy my, czyli osoby z Dogomanii, dla których założyłeś ten wątek i które przejmują się losem tego psiaczka. Widocznie po prostu nie masz kontaktu z ludźmi, którzy zabrali szczeniaka a skoro go nie masz to to, co najwidoczniej spontanicznie powiedziała Twoja żona na temat tej adopcji, jest jednak gorzką prawdą. Gdyby bowiem interesował Cię jego dalszy los, na pewno miałbyś możliwość skontaktowania się z tymi ludźmi i już dawno zamieścił jego aktualne zdjęcia zamiast dziecinnie odbijać piłeczkę i zasłaniać się urojoną nienawiścią do osoby takiej jak Pani Joanna, zwłaszcza, że ona jedynie powtórzyła mi słowa Twojej własnej żony. To może mnie też nienawidzisz, za to, że ja z kolei je na wątku podałam? Człowieku, stuknij się w głowę i wznieś się ponad to! Przecież jesteśmy po tej samej stronie i nie powinniśmy ze sobą wojować i być tacy małostkowi. Jakież to polskie, jakież swojskie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.