Jump to content
Dogomania

czystość w kojcu dla psa


monikaOl

Recommended Posts

Mam 10letnia rotkę. Od samego początku psina przebywa w kojcu przed domem. Ma tam trawę, duuużo przestrzeni, budę z podrzewaną podłogą (zimą) no i ogrom rozrywki za płotem ;)
Wychodzę z nią codzinnie na spacery, takie koło 1-2 km. 
Problem jednak jest cały czas, od początku ten sam - pies załatwia się 'u siebie'. Z wiekiem się to nasila, ostatnio nawet załatwila się "dwójeczka" do swojej miski. Nie przeszakdza jej smród pod nosem ani nic.
Ale ja już mam dośc biegania z worem i sprzątania po niej codziennie - poza tym smród przed domem jest nie do zniesienia.. 
Co mogęw  tym przypadku zrobić?
regularne spacery nawet i do 6 raazy dziennie były na testy przez kilka miesięcy i to też nic nie dało. Karmienie psa również jest regularne o tych samych porach. 
Brak mi już pomysłow i sił...
Co mogę zrobić z wybiegem żeby jakkolwiek zneutralizować 'zapach'? 

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam cztery rottki w mieszkaniu, nigdy nie załatwiały się w domu ale miały wielokilometrowe spacery mimo, że oboje z mężem pracowaliśmy, były karmione mięsem z dodatkami, miały stały kontakt z czlowiekiem i mimo, że szkolone policyjnie na obronne btły łagodne, bezpieczne, nigdy nie \zrobiły nikomu krzywdy, nawet z wlasnekj inicjatywy broniły słabsze psy przed silniejszymi.

Jak ona przez 10 lat tkwi w kojcu bez kontaktu z czlowiekiem, pieszczoty to się nudzi, może mieć nawet depresję.

I tu nie pomogą leki tylko ty.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.01.2023 o 12:12, monikaOl napisał:

ja już mam dośc

@monika - a ona zapewne ma dość braku kontaktu z człowiekiem.... Spacer 2 km.to mniej niż godzina...a co z resztą?Psina jest niezsocjalizowana..."ogrom rozrywki za płotem"...to brzmi jak żart,(nie mam zamiaru Cię obrazić!),ale to tak jakbyś musiała jeść cukierki w papierku...

Zajmij się nią,pobaw się, poświęć jej trochę czasu.Ma już 10 lat,coś się jej od życia należy,przez 10 lat to samo...to aż boli...

 

Rozumiem,ze kojec nie ma podłogi,a ziemi i trawy nie umyjesz...

Link to comment
Share on other sites

ok, ten kojec nie zabrzmiał dobrze i rozumiem co chcecie powiedzieć. 

Pies ma też kontakt z nami - jeździmy na wieś i tam hasa ile wlezie - bawi się z naszymi dzieciakami  itp. Latem ma otwarty kojec i biega po całym podwórku i ogrodzie z nami. Nie jest mocno odizolowana i nieszczęśliwa. Próbowałam ją zabrać do domu - ale tutaj siedzi pod drzwiami i piszczy - nie lubi być w domu. 

Spacery o których pisałam to takie minimum - latem wiadomo, dużo więcej spacerów, wyjścia z dzieciakami na hulajnogi, czy nawet na piwo i zawsze pies z nami. 

Natomiast pies i tak za potrzebą idzie do siebie. Stąd moje pytanie co mogę zrobić żeby jej tego oduczyć to raz, a dwa w jaki sposób zniwelować smród. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.01.2023 o 08:26, monikaOl napisał:

Stąd moje pytanie co mogę zrobić

Jeśli możliwe jest przeniesienie kojca w inne miejsce,to chyba od tego bym zaczęła.Innych pomysłów nie mam.Może poproś o radę jakiegoś dobrego behawiorystę,lub trenera.

To dziwne zachowanie,pies raczej nie kontempluje swoich odchodów,jest w tym coś zastanawiającego.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.01.2023 o 11:23, bou napisał:

jest w tym coś zastanawiającego.

dlatego właśnie szukam rady. 

Byłam z psem na szkoleniu, behawiorysta sporadycznie też z nia pracuje. Tak się składa, że "psi hotel' w którym psina bywa podczas naszych dłuższych nieobecności (unikając linczu, mam na myślli wakacje, bo nie na wszystkie można zabrać psa - tym bardziej rotka..) zajmuje się również tresurą psiaków.. No, ale tam jest przykładna, grzeczna i wspaniała. Z resztą podczas wszelkich szkoleń zawsze była psem 'pokazowym", u siebie, po przekroczeniu bramy pies stawał się inny. Od szczeniaka. 

Zastanawiałam się kiedyś czy może my jako rodzina jej nie odpowiadamy, ale łasi się do nas, tuli, wystawia brzuch... Jak coś skubnie na spacerze to trochę walczy, żeby nie oddać, jednak później ulega. Można jej pomóc jak zrani sobie łapkę i obejrzeć ranę, odciągnąć od innego agresywnego psa... Hmm dzieci moje jak były mniejsze 'ujeżdzały" psa jak konika... 

Może faktycznie przeniesienie jej w inny kąt coś da. Spróbuję tak! Dzięki 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czy kiedykolwiek i w jaki sposób uczyłaś ją załatwiania się poza kojcem? Jeśli nie wyprowadzałaś jej wystarczająco często z kojca, gdy była szczeniakiem, tak często, aby załatwiała się tylko poza kojcem, to zachowanie suki jest oczywiste.

Dnia 13.01.2023 o 18:11, monikaOl napisał:

Z resztą podczas wszelkich szkoleń zawsze była psem 'pokazowym", u siebie, po przekroczeniu bramy pies stawał się inny. Od szczeniaka. 

To znaczy jedno - problem nie jest w psie. Szkolenia zaczyna i powtarza się także w domu - pies uzależnia się od sytuacji. I to samo polecenie, zrozumiałe na placu szkoleniowym, w obecności trenera, może być niepojęte w domu, bo to jest inna sytuacja = pies nie rozumie słów tak jak człowiek, zapamiętuje sytuację. I jeśli pies będzie uczony najprostszego "siad" tylko wtedy, gdy człowiek staje twarzą do psa, to nie zrozumie od razu tego samego "siad" gdy człowiek odwróci się tyłem.  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...