Gienia Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Szkam kogos do interwencji w Tarnowskich Gorach STRZYBNICY!!!!! Zadzwonila do mnie znajoma mojej córki, prosząc o pomoc i ratunek dla mlodego Owczarka Niemieckiego, potwornie zabiedzonego z owrzodzeniem łapy.Pies wyje z bólu całymi dniami. Wląścicielka psa osoba powiecmy niepowazna;( wogle nieinteresuje sie psem. Informowalismy o tym psie TOZ ale dotej pory nikt sie ntym nie zainteresował. Znajoma kilka razy sama byla u wlascicielki, to ta psa chowala w szopie. Z Informacji znajomej Pies jest w tragicznym stanie! ma albo owrzodzenia albo zmiany nowotworowe na łapie, jest niedozywiony! w oczach jego widac cierpienie ;( Czy jest na Sląsku jakas organizacja ,czy Fundacja ktora by pomogla temu psu! skoto TOZ na to gdzies!! Dokladny adres podam na pry Tarnowskie gory - Strzybnica Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotka Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Wysłałam link do BajkaB i Petera Benny, oni są onkowi. Ale warto też napisać do Azylu Cichy Kąt z Tarnowskich Gór. Są blisko i mają schronisko. Dobrze byłoby, gdyby Twoja znajaoma dołożyła się finansowo do leczenia psa, a moze mogłaby dać psu tymczas? Jesli psa wogóle da sie uratować, bo może jedynym zmiłowaniem dla niego będzie uśpienie. Ale to tez jest rozwiazanie, jesli nie da sie wyleczyć. Wazne zeby zwierze nie cierpiało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana_Zbyska Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Dzisiaj dostaliśmy zgłoszenie o tym psiaku. Już dzisiaj ktoś do niego pojedzie. Ciekawe, czy ta baba w ogóle wpuści, jak nie, to pewnie nie obędzie się bez udziału policji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jotka Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Może się wystraszy i wpuści, jeśli nie, to rzeczywiście trzeba na policję, ale babę postraszyć, ze jesli przyjdziecie z policją a psa nie będzie, to beknie przed prokuratorem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Jeżeli potrzebna będzie pomoc w interwencji , proszę o kontakt , mamy umundurowanie i legitymację , przeważnie nie jest potrzebna Policja ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BajkaB Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Tez mam nadzieje,ze baba wyda psiaka.Dopiero odczytałam wiadomosc od Jotki i od razu wchodze.Gdyby trzeba było pomocy to równiez słuze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 czekamy na wieści i trzymamy kciuki za psiaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Najnowsze info jest takie że piesek już bezpieczny jest w Cichym Kącie i jutro po badaniach będzie więcej wiadomo :razz::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gienia Posted April 3, 2009 Author Share Posted April 3, 2009 Do cichego kąta dzwonila dzis Pani Monika Mona 4 to ona dowiedziala sie o psie, byla tam kilka razy karmila go, ale wlascicielka niechciala ja wpuscic.Ciesze sie ze Psa zabrali i jest bezpieczny . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gienia Posted April 3, 2009 Author Share Posted April 3, 2009 A ja dziękuję za szybki odzew i pomoc :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana_Zbyska Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Suczka już jest u nas, więcej napisze Azyl Cichy Kąt, bo to on ją odbierał, chciałabym coś napisać, jednak wstrzymam się do wypowiedzi mojego kolegi. Tyle tylko, że to nie młody onek, tylko 11letnia suka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gienia Posted April 4, 2009 Author Share Posted April 4, 2009 to byl mlody Onek ok roku!! mial na lewej lapie wielka krwawą ranę typu narosli Czyzby kobieta miala dwa psy? oddala starego a mlodego schowala w szopie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 pewnie byly dwa... czekamy na wiesci u suczce, i ciekawe co bedzie dalej z tamtym... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azyl_Cichy_Kąt Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Lora (bo tak ma na imię ta suczka) ma 11 lat i faktycznie jest już u nas w azylu. Była dzisiaj na wizycie u weterynarza. Ze względu na nienajlepszy stan skóry będzie teraz regularnie kąpana w specjalnym środku, dostała też odpowiednie leki. Drugą kwestią, jest olbrzymii guz na gruczole sutkowym. Pomimo dużego ryzyka operacji związanego z wiekiem, o ile dodatkowe badania wypadną pomyślnie (głównie chodzi tu o RTG płuc), Lora będzie miała go operowanego i wycinanego. Niebawem na naszej stronie pojawią się jej zdjęcia. Chcieliśmy jednak sprostować kilka faktów. Z przedstawionej nam relacji wynikało, że ogólnie całe otoczenie psa to jedna wielka patologia..Tymczasem gdy tylko przyjechaliśmy i przedstawiliśmy się właściciele psa bez problemów nas wpuścili i co więcej sami przyznali, że mają chorego psa. Podczas interwencji obeszliśmy całą posesję, zostaliśmy wpuszczeni do pomieszczenia gospodarczego, gdzie Lora miała swoje posłania. Miała świeżą wodę w misce i suchą karmę. Na terenie posesji znajdowała się jeszcze jamniczka (w dobrym stanie) oraz kotka. Żadnego innego psa nie było. Fakty, które się zgadzają to to, że jest to pies w typie ON-ka (mix) no i rzeczywiście ma ogromnego guza, który z daleka mógł wyglądać na narośl na łapie. Może patrząc z pewnej odległości na olbrzymiego guza wiszącego między łapami, ktoś mógł odnieść wrażenie, że jest to jakieś owrzodzenie łap lub coś w tym rodzaju.Właściciele Lory podczas krótkiej rozmowy szczerze przyznali, że nie mają pieniędzy na kosztowne leczenie i zrzekli się praw do psa oddając go w nasze ręce. Nie było żadnych awantur, krzyków. Byli to na prawdę bardzo sympatyczni ludzi.Co więcej, okazało sie, że Lora była konsultowana przez weterynarza (tyle, że jakiegoś totalnie dziwnego), który powiedział, że jest to rak i przy tak starym psie nie można go operować i ogólnie to niech jeszcze jakiś czas sobie tak pochodzi a potem sama zdechnie. Jeśli zatem tak powiedział weterynarz, to jej właścicielie myśleli, że rzeczywiście nic nie da się zrobić... Lora miała także co roku robione szczepienie, w chwili przyjęcia do nosa miała aktualną wściekliznę (szczepienie). Odebraliśmy ją tylko dlatego, że stwierdziliśmy, że być może nasz wet jednak zdecyduje się operować i na pewno w ten sposób jej ulży a włąściciele niestety nie byli w stanie ponieść kosztów tego leczenia. Najważniejsze, że psiak bęzie miał zapewnioną pełną diagnostykę i leczenie. Wierzymy, że uda się wyciąc gruczolaka i Lora będzie mogła jeszcze trochę w zdrowiu przeżyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Wiec wygląda na to że z rocznego psa zrobiła się 11 letnia sunia , cieszę się że już bezpieczna i pod waszą opieką :multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola la Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Swietnie!:multi: dobrze ,ze sunia nie byla zle traktowana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OlaLola Posted April 5, 2009 Share Posted April 5, 2009 Lora ma już swój wątek na Owczarkach w Potrzebie :P:) Lora jest przepiękna staruszką, strasznie kocha pieszczoty. Dziś pochodziła troszke po azylu, potem położyła sie na posłanku i poszła spać. Jeżeli ktoś, chce wziąść do siebie psa emeryta i zaoferować mu spokojną starość Lora jest idealna kandydatka. Na razie zbieramy pieniążki na operacje Lory. [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/56121a9864a3565e.html"]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...864a3565e.html[/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/996fa15ea81864fb.html"]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...ea81864fb.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted April 5, 2009 Share Posted April 5, 2009 Nie wiem jak ktoś mógł stwierdzić że to młody pies , guz wygląda koszmarnie , trzymam kciuki :Dog_run::happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia121 Posted April 5, 2009 Share Posted April 5, 2009 Przekazuję taką informację dla osób które są z okolic Tarnowskich Gór.W dniu 3 kwietnia/piątek/ w godzinach popołudniowo-wieczornych błąkał się w okolicach marketu Kaufland w T.G.owczarek niemiecki.Podaje wygląd psa - umaszczenie jasno brązowe na bokach,łapy,podbrzusze,grzbiet psa czarny.Sierść krótka na szyji pies miał obrożę skórzaną koloru ciemnobrązowego.Brak było oznaczeń i numerku po szczepieniu.Piesek był calą sytucją bardzo zdenerwowany wprost przerażony.Zadbany psiak niewyglądał na zagłodzonego.Wiek ok.7 lat. Ok. godz. 20 pracownicy Kauftaldu wezwali pomoc ze schroniska z Bytomia i tam prawdopodobnie trafił psiak.Ktoś z obserwujących tą sytuację zauważył że prawdopodobnie widywał tego psiaka z jakimś starszym panem na spacerach. Obeszłam całe osiedle Fazos i sąsiednie domki jednorodzinne pytając czy komuś nie zginął taki pies.Niestety nikt takiego psiaka nie kojarzył a ci co takie psiaki mają je mieli w domach.Jeżeli ktoś by słyszał że jest poszukiwany taki psiak to przekazuję że powinien być w schronisku w Bytomiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana_Zbyska Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 Posprawdzam jutro w naszych ogloszeniach, bo ostatnio było trochę zaginień onków. Co do Lory. Jest bardzo grzeczną i cierpliwą suczką. Dzielnie znosi kąpiele. Guz duuży i twardy. Trochę pochodzi po azylu i wraca do swojego kosza, dużo śpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 bedzie operowana? Czy wiadomo kiedy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana_Zbyska Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 [quote name='Azyl_Cichy_Kąt']Lora (bo tak ma na imię ta suczka) ma 11 lat i faktycznie jest już u nas w azylu. Była dzisiaj na wizycie u weterynarza. Ze względu na nienajlepszy stan skóry będzie teraz regularnie kąpana w specjalnym środku, dostała też odpowiednie leki. Drugą kwestią, jest olbrzymii guz na gruczole sutkowym. [U]Pomimo dużego ryzyka operacji związanego z wiekiem,[B] o ile dodatkowe badania wypadną pomyślnie (głównie chodzi tu o RTG płuc), Lora będzie miała go operowanego i wycinanego[/B].[/U] Niebawem na naszej stronie pojawią się jej zdjęcia. [/quote] Wszystko pisze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 przepraszam, nie doczytalam:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 No tak , ale młody ONek :crazyeye: Chyba ta osoba ma kłopoty ze wzrokiem :mad::mad::mad: Sorry za ironie ale za dużo mam takich zgłoszeń , nie oddających całości sytuacji :shake: Trzymam kciuki za sunie :happy1::happy1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ana_Zbyska Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 Nie szkodzi;) Tak sobie dzisiaj myślałam, że przez tego guza musiał ktoś pomyśleć, że to pies. Z tyłu wygląda jakby to był pies z nowotworem jąder. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.