Kasiula Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 Witam, moja suczka ma 2 miesiące, jest to owczarek niemiecki długowłosy, więc choćby ze względu na wielkość dorosłego psa nie chciałabym aby była agresywna. I tu moje pytanie: czy szarpanie się z psem zabawką (pluszakiem, albo szmatką) może powodować jego agresję? Sunia nieraz sama podchodzi do pluszaka i go szarpie. Pozwalać jej na to, czy raczej nie? Kasiula Quote
olekg89 Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 No pewnie ,że pozwalać.Potem możesz to łatwo użyć jako nagrode przy szkoleniu (wspólne szarpanie piłki na sznurku).Naucz ją tylko puszczać na komendę.;) Quote
Baski_Kropka Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 Tak jak przedmówczyni, pozwalać ;) Moja suńka kocha uwielbia ubóstwia wręcz szarpanie czy nawet wiszenie na zabawkach ;) agresywna po tym nie jest a morda jej się tak śmieje ze aż miło patrzeć :) A z komendą zostaw/puść warto popracować bo się przydaje bardzo często ;) nawet kiedy psiak coś złapie do mordki na spacerze ;) Quote
Cassie Posted April 2, 2009 Posted April 2, 2009 słyszałam, że szarpanie zabawek tudziez szarpanie i warczenie przy tym to zdrowy odruch psiaka, nie sądze zeby wywolywalo agresje. A bardziej pozwala mu sie wyładowac - tak mysle ;) Quote
Kasiula Posted April 7, 2009 Author Posted April 7, 2009 tak właśnie myślałam, człowiek też nieraz sie wkurzy i jakoś musi się wyżyć, każdy ma swój sposób. Czyli można się szarpać zabawką. Bardzo się cieszę. Kasiula Quote
nesssssa Posted May 24, 2009 Posted May 24, 2009 wg jakiejś tam książki ;) takie wspólne szarpanie to współpraca przy mordowaniu zabawki :evil_lol: i dopóki pies kuma ze to nasza zabawa, i ze jak my chcemy to ma puścić to wszystko jest ok ;) zerkam - że książka to "Pies i człowiek" by Donaldson Quote
Madziaa.P Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Ja sie ze swoim psem nie szarpie zabawka bo to osłabia dominacje po za tym można uszkodzić zęby. Bardziej staraj sie psa nauczyć aportu a nie szarpania... Nie mowie ze to coś złego bo z niektorymi psami przez całe zycie mozesz sie szarpać a on nie będzie probował dominowac ząbki będzie miał wpożadku i będzie to dla niego świetna zabawa ale to już zależy tylko od Ciebie i też od harakteru pieska:p Quote
wilczanda Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Ja zazdroszczę psom, bo ja jak się wkurzę to jedynie pozostaje mi złoszczenie się, a pies może się przeciągać!:placz: Oczywiście mogę z nim, ale to nie to sama!:evil_lol: Quote
WŁADCZYNI Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 [quote name='Madziaa.P']Ja sie ze swoim psem nie szarpie zabawka bo to osłabia dominacje po za tym można uszkodzić zęby. Bardziej staraj sie psa nauczyć aportu a nie szarpania... Nie mowie ze to coś złego bo z niektorymi psami przez całe zycie mozesz sie szarpać a on nie będzie probował dominowac ząbki będzie miał wpożadku i będzie to dla niego świetna zabawa ale to już zależy tylko od Ciebie i też od harakteru pieska:p[/QUOTE] Osłabia dominację kogo/czego? Ja tam z charakterem ani swoim, ani Su problemów nie mam - jest i już. Zęby całe mimo że mogę wywijać młynki z psem na końcu szmatki. Aportuje normalnie. To jest zabawa a nie próby przejęcia władzy nad światem. Quote
Madziaa.P Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Jeżeli szarpiesz sie z psem to albo ty wkoncu puscisz albo on i jeżeli my zrezygnujemy to dla niego to jest sygnał że jest silniejszy i pies może probować przejąć nad nami kontrole szczegolnie takie psy ktore lubią dominować... Jeszcze też zależy jakiej rasy masz psa i co z tym psem robisz... A jeżeli chodzi o zęby to tak jak napisałam jeden pies będzie miał wpożadku ale inny może mieć słabsze a własnie takie szarpanie nie jest pozytywne... Quote
*Monia* Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Zaczynam się obawiać, bo często daję Hexolinie wygrywać przy przeciąganiu, śpi na mojej poduszce, nie je po mnie kolacji, przechodzi pierwsza przez drzwi i straszliwie warczy w zabawie. Ona mnie zdominowała :placz:. Mało tego, zdominowała całą rodzinę :placz:. Musimy uważać, żeby nas w nocy nie zagryzła, żeby przejąć władzę nad domem... fantazja mnie zaczyna ponosić :evil_lol:. A tak serio. Hexolina jest psem uległym (momentami za bardzo) i taka zabawa w przeciąganie podnosi jej pewność siebie. Jak daję jej wygrać (silna jest paskuda) to i tak zaraz wpycha zabawkę do ręki. Ale to ja decyduję kiedy się bawimy, kiedy ma puścić i jak intensywnie się przeciągać będziemy. Ani ja ani ona nie cierpimy z tego powodu :). [SIZE=1]No, może moja ręka czasem.[/SIZE] Z ONkiem (opiekowałam się nim), który jest psem dominującym też się ciągałam zabawkami i przez 3 lata jakoś ani mnie nie zjadł ani nie był mniej posłuszny ani nawet nie próbował władzy nade mną przejmować. Często mu dawałam wygrać i relacje nasze zmianie nie ulegały. [SIZE=1]A nawet zaryzykuję stwierdzenie, że bardziej się mnie słuchał niż próbującej go zdominować właścicielki.[/SIZE] Quote
Madziaa.P Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Nie mowie że każdu pies to wykorzysta... Ja akurat mam troszke trudny przypadek i zeby nie to że do wszystkiego sie stosowałam to moj podopieczny wszedł by mi na głowe. Z moimi innymi psami też tak sie bawiłam i nic złego z tego nie wyszło dalej były posłuszne... Ale poprostu nie jestem za tym. Ale agresji to to napewno nie powoduje ;) Quote
*Monia* Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Fishera jedną zasadę rodzicom powiedziałam (chyba to jego zasada?): pies ma nie dostawać nic przy naszym jedzeniu i przed nim, ma dostawać po nas. Nawet ostentacyjne zjedzenie paru kęsów musi być przed podaniem jedzenia psu. Mój kochany tatuś (lubiący pieska podkarmiać) przekształcił to tak, że po większości posiłków chociaż odrobinkę jej musiał dać (kęs kanapki, chrząstka z kurczaka, itp). Efekt- przy Hexolinie ostatniego kawałka kanapki czy ostatnich 'widelców' jedzenia wziąć się do ust nie dało. Hexa skakała, piszczała, śliniła się i robiła różne dziwne wygibasy przy stole. Cały posiłek spokój, końcówka posiłku- cyrk. Zasada została zupełnie wycofana z użytku i psisko czasem nawet do kuchni podczas posiłków nie wchodzi. Ten ON też jest psem specyficznym i dużo osób radziło siły używać na nim. Szkolony też był poprzez 'zdominowanie' go i dało to niezbyt ciekawe zachowania niektóre. Tylko ciekawe jak ja bym miała siły na nim używać jak on niewiele lżejszy ode mnie, właściciela swojego potrafił przewrócić i w konfrontacji miała bym marne szanse. Za fraki i na glebę? Jego właścicielka tak robiła i skończyło się tym, że zęby pokazywać zaczął. Przyznam się, że raz użyłam metody za fraki i na glebę na maleńkiej jeszcze Hexolinie. Był to jeden raz i albo poskutkowało, albo ona po prostu warczała na mnie bo się dopiero poznawałyśmy. Nie wiem tego i się nie dowiem. Quote
Madziaa.P Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Bo nie kazdy piesek na te pozytywnbie reaguje. Jeżlei psiak jest taki ze ma w sobie pociąg do dominacji i trudny charakter to ułatwi nam zadanie jak będziemy się do tego stosować... Zależy od psa. Niektore są delikatne psychicznie i taka zasada jest im zbędna. Ja na moim Himenie musiałam to zastosować bo ma trudny charakter i łapałam sie wszystkiego aby dało nam sie razem wspolpracować. O wiele lepsza jest metoda dominacji niż bicie psa itp... własnie u mnie tak było że powiedziano mi zę musze z taki psem ostro sie obchodzić ale to dało zdecydowanie negatywne skutki, pies sie zrobił gorszy. A metoda dominacji poskutkowała, nie biłam go, jak coś dobrze robił nagradzałam i pies zmienił sie o 180 stopni;) i dlatego te zabawy z szarpaniem zabwaki musiałam zlikwidować. I Himen bawi się inaczej chodzi z zabawka w zebach i chce zebym go ganiała to ja go wołam do siebie i biore zabawke mowie komende żeby puścil jezeli nie chce to stoje do tej pory az on sie naszarpie az w koncu zrezygnuje i pusci:lol: Quote
*Monia* Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 [quote name='Madziaa.P']A metoda dominacji poskutkowała, nie biłam go, jak coś dobrze robił nagradzałam i pies zmienił sie o 180 stopni;-)[/QUOTE] Chyba niebardzo rozumiem tą 'metodę dominacji'.. Przy szkoleniu pozytywnym się nagradza za dobre zachowanie i nie 'dominuje' się psa tylko z nim współpracuje. Możesz mi wyjaśnić na czym polega Twoja metoda dominacji? Bo już się pogubiłam. Najpierw piszesz o dominacji, a później o nagradzaniu no i intryguje mnie ta wasza zabawa. Dlaczego czekasz aż się naszarpie? Nie łatwiej pokazać coś pysznego i powiedzieć puść a jak puści nagrodzić? Fisher aportowanie bardzo ładnie miał opisane i według jego metody na prawdę szybko Hexę aportu nauczyłam. Quote
Madziaa.P Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Nagradzam z dobre zachowanie a dominacja to swoja droga... Jest po to aby pies wiedział że ja jestem tym ważniejszym od niego szczegolnie to się uzywa jeżeli mamy jednego psa w rodzinie. Metoda dominacji polega na tym że piesek nie je przy stole kiedy my tylko czeka aż my zjemy i wtedy dostaje swoje jedzenie, właściciel pierwszy przechodzi przed drzwi a pies za nim, właściciel leży sobie na kanapie a pies na swoim posłaniu itp fajnie to jest opisane w książce "Okiem psa" A jeżeli chodzi o zabawe to poprostu nie szarpie się z psem zabawka. Teraz juz mi pies sam ją oddaje ale kiedy był mały i go uczyłam to kiedy pies nie chciał mi jej oddać nie krzyczałam na niego ani nie wyrywałam na hama tylko trzymałam poprostu a pies wkońcu sam ją puści i wtedy on sobie koduje w głowce że właściciel jest silniejszy od niego i że jednak powinienem być mu podporządkowany... A np jeżli szarpiemy sie z psem i poprostu nam sie nudzi i ją puszczamy czy coś w tym stylu to wtedy pies(szczegolnie ten zdolny do dominacji) pomyśli sobie że jest silniejszy od pana i że może sprobuje go sobie podporzadkować i potem tworzą sie takie problemy z spami np że sobie nie radzimy bo pies na mnie warczy, robi się agresywny itp... Juz teraz rozumiesz? Quote
Rauni Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Madziuu.P, pies może wygrywać zabawkę tysiąc razy w zabawie i nie ma to najmniejszego znaczenia, jeśli to my potrafimy zakończyć zabawę (czyli na hasło pies puszcza zabawkę, my ją chowamy). To, że pies wygrywa zabawkę, utrzymuje jego zainteresowanie tą zabawą, kto by się chciał bawić, jakby ciągle przegrywał? Oczywiście zabawa ta nie wyzwala też agresji, Jean Donaldson wręcz poleca ją jako sposób na rozładowanie jej. Jeśli pies jest nauczony właściwego zachowania i wykonywania poleceń, to zupełnie to wystarczy, żeby wiedział, kto tu rządzi. Więź i relację z psem tworzy się poprzez wspólną pracę, a nie poprzez sztuczki typu przechodzenie przez drzwi, czy jedzenie przed psem. Wszystkie te rzeczy na temat dominacji były bardzo krytykowane z uwagi na to, że oparte są nie na obserwacji psów, tylko wilków i to na dodatek w niewoli, podczas gdy dzikie psowate na wolności zachowują się inaczej, a psy domowe jeszcze inaczej. O ile wiem, to Fisher sam się z tych teorii wycofał, tyle że opisał to w książce, która w Polsce nie była wydana (Diary of a Dotty Dog Doctor). To samo z zębami, jeśli pies ma zdrowe zęby, to żadne szarpanie mu nie zaszkodzi, bo pies sam sobie reguluje siłę i chwyt. Quote
Madziaa.P Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Dzieki że mi dokładnie wyjaśniłaś;) sprzeczać się nie będe bo specjalistka nie jestem... ale mi poprostu ta metoda poskutkowała. Mi poprostu bardziej chodziło o to że jeżeli jest mały szczeniak niewychowany to za bardzo nie powinniśmy tak robić. Moj pies już ma 15 miesiecy wiec nawet jeżeli będe się z nim szarpała to i tak mi odda bo jest ułożony;) ale ze szczeniakami to jest chyba wiekszy problem... Quote
nesssssa Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Madzia poczytaj aktualną literaturę, dominacja to mit stworzony przez człowieka, któremu nie chce sie pracować z psem;) Quote
Madziaa.P Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Kurcze no nie wiedziałam o tym... :angryy:Cały czas myślałam że to dobra sprawa. Bo wiecie mojego psa na to nauczyłam i przyniosło dobry efekt. Moze miałam szczęście:lol: Sorki za te moje zamieszanie:p Quote
Madziaa.P Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 A może macie jakieś fajne, aktualne ksiązki godne polecenia? Quote
Rauni Posted May 30, 2009 Posted May 30, 2009 Jean Donaldson "Człowiek i pies", Pat Miller "Nasz wierny przyjaciel pies", książki Zofii Mrzewińskiej... całe mnóstwo dobrej literatury się ostatnio ukazało. Quote
*Monia* Posted May 31, 2009 Posted May 31, 2009 [B]Madziaa.P[/B] zrozumiałam, tylko tak pytałam jak to dokładnie w waszym przypadku wygląda. Wiele osób różnie rozumuje dominację i dlatego zapytałam. Widzę, że już wszystkie kwestie wyjaśnione i literatura podana ;). Czytania nigdy za wiele. Mi się podobała książka Corena "Tajemnice psiego umysłu", ciekawa i wciągająca :). "Okiem psa" też miałam i czytałam (nawet kilka razy), ale w końcu zaginęła gdzieś. Z tej książki przydała mi się bardzo nauka aportu, jak już pisałam. Quote
WŁADCZYNI Posted May 31, 2009 Posted May 31, 2009 Po za tym Pryor, Waldoch, Coren itd ze szczeniakiem też nie ma problemu - szarpanko jest fajnym wstępem do aportowania, do nagradzania zabawką, okazją do uczenia psa puszczania i tak dalej. Bawiłam się tak z Su i bawię, władzy nad światem chyba nie planuje przejąć choć właśnie patrzy się z wyrzutem że przestałam miziać jej brzuszek. :lol: Quote
LakusiowaPani Posted June 8, 2009 Posted June 8, 2009 [quote name='Madziaa.P']Jeżeli szarpiesz sie z psem to albo ty wkoncu puscisz albo on i jeżeli my zrezygnujemy to dla niego to jest sygnał że jest silniejszy i pies może probować przejąć nad nami kontrole szczegolnie takie psy ktore lubią dominować... Jeszcze też zależy jakiej rasy masz psa i co z tym psem robisz... A jeżeli chodzi o zęby to tak jak napisałam jeden pies będzie miał wpożadku ale inny może mieć słabsze a własnie takie szarpanie nie jest pozytywne...[/quote] Ojjjj kochanieńka chyba troche przesadzasz.:razz: Chyba nie myslisz ze jak puscisz szmatke pierwsza to pies pomysli ze jestes słaba i juz po tobie???!!! :diabloti: przeciez to zabawa.:p Wyluzuj troche.:sg168: A jesli chodzi o zęby to jak ma zdrowe to moze sie szarpac do woli. No chyba ze staruszek i wszystkie zęby trzymają sie na "nitce" to odradzam. Troche więcej optymizmu i radosci zycia. :p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.