agacia Posted January 20, 2005 Share Posted January 20, 2005 Troszeczke soli mozna dodawac psom do jedzenia. Przynajmniej do gotowanego gdzie sol w mokrym sie rozpusci,bo suche solone to chyba niezbyt dobry pomysl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chippewa1 Posted January 21, 2005 Share Posted January 21, 2005 Moje psy uwielbiają chodzić w odwiedziny do mojej mamy. Wpadają jak szalone , zwidzają wszystkie pokoje , po czym siadają w kuchni i nie wychodzą :) Moja mama , ze wzgledu na brak silnej woli , dokarmia ich co lepszymi kąskami ( tata wcale nie jest lepszy) , a potem sie wkurza , bo psiska nie dają jej przejść z jednego kąta kuchni w drugi. Sama chciała! Ponieważ w swoim domu nie mają takich luzów i nie żebrzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula&Forrest Posted January 26, 2005 Share Posted January 26, 2005 a czy Wy wiecie ile kosztuje kaczor?? ja nie wiedzialam do niedawna..50zl!! jeden!! od tej pory codziennie pokazuje psu zdjecie i tlumacze, ze mu nie wolno :wink: z zebraniem ja osobiscie nie mam problemu. Buras jest ignorowany lub dostaje haslo 'miejsce' gdy jest wyjatkowo uparty i to zawsze dziala. Ale moja mama i kazda nowo przybyla osoba ma przechlapane dopoki go nie pogonie od nich. Moj pies nauczyl sie ostatnio sam z siebie pieknej rzeczy. U mnie w domu nie wolno palic. Przychodzil kiedys do mnie taki jeden amant, ktory palil nalogowo, wiec co chcial zapalic bral psa i szli przed blok na spacer. I od tej pory gdy ktos w domu wyciaga papierosa pies przed nim siada i tlumaczy mu, ze nadesza pora spaceru :evilbat: zawsze mnie smieszy zaklopotanie gosci :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Billa Posted January 26, 2005 Share Posted January 26, 2005 Bardzo mi się podoba przyzwyczajenie twojego psiura. A tego kaczorka to gzie biedactwo upolowało?? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania_P Posted January 26, 2005 Author Share Posted January 26, 2005 hehe, dobre dobre :lol: Paula i w ten sposób pies wykorzystuje gości, a Ty masz chwilkę wytchnienia, bo nie musisz z nim wychodzić. Kurde muszę kiedyś mojego psa tego nauczyć :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula&Forrest Posted January 29, 2005 Share Posted January 29, 2005 przyzwyczajenie jest genialne!! szczegolnie w te mrozy :wink: z reszta ma dwa efekty..ludzie mniej pala a pies jest szczesliwy jak nigdy :D a ja nie marzne 8) a kaczora upolowal na..hmm..wsi. Chyba tak to moge nazwac. Mialam kiedys stajnie pod wawa i pojechalam w odwiedziny do nowego wlasciciela... z lepszych numerow to pies wpadl mi kiedy do soltysowej do kurnika rzucilam co mialam w rekach i lecialam za nim wrzeszczac ' Forrest w kurniku!!' . Soltysowa wpadla za mna i liczy '2,4,,6,8..12. Uff sa wszystkie.." a po 3 sekundach patrzy.. ' a gdzie kogut?!'. gdzie jest kogut wie tylko moj pies :evilbat: ale wtedy szkody pokryli rodzice :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pancelot Posted January 29, 2005 Share Posted January 29, 2005 Heh .. Dima:30 kg Sasza :15 kg 2 godziny dziennie spaceru bez smyczy :) + 3 razy w tygodniu po 15 km treningu z rowerem. Dime odchudzic nie sposob :) mimo ruchu i diety nic sie nie da. :) Co do zebrania to u mnie w domu jest podzielony na 2 obozy. Psy mojej mamie i sa wstanie odebrac wszystko od ust bez znaczenia czy to regularny posilek czy zakaska przed TV:-) Od ojca sepia jablka i wszystko co podgryza ogladajac telewizje. Na mnie nigdy nie patrza. wiedza ze nie dostana :) Bo ja jestem ten niedobry co im suche do miski daje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
euzebiusz Posted February 1, 2005 Share Posted February 1, 2005 ja chce wrocic jeszcze do ucieczek. Moja sunia ma juz 1,5 roku i jeszcze jej sie nie zdarzylo uciec- do dzisiaj. Dzis rano jak zwykle wolam ja do domu a tu ani widu ani slychu psa nie ma? Padal snieg wiec szybko sie zorientowalem ze zwiala. Szukalismy ja cale rano i jak stracilismy juz wszelka nadzieje znalazla sie! Okazalo sie ze uciekla o 3 nad ranem i pobiegla do znajomego baru w ktorym spozywam czasem piwo po wyczerpujacym spacerze. ?Nanormalniej w swiecie przywitala mnie i poszla ze mna do domu. Zestarzalem sie dzis o 5 lat, pozdrowienia dla wszystkich poszukiwaczy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 Zawsze jest ta 'pierwsza wielka pokusa'. Starszak pierwsza wieksza niesubordynacje wykonal w wieku ok 12, 16 miesiecy. Ale to byl zajc i 'zaginal' tylko na 45 minut w lesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula&Forrest Posted February 2, 2005 Share Posted February 2, 2005 taaaa to jest cos co kocham w swoim psie najbardziej..zwieje gdzies..nie ma go łazęgi jakiś tam czas, podczas którego ja odchodzę od zmysłów..on sobie potem spokojnie wraca i patrzy na mnie jaby mówił " no i gdzie byłaś?! trzeba było biegać ze mną!Wiesz jak było fajnie?!". Zawsze mnie tym rozbraja :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariel_ch Posted February 9, 2005 Share Posted February 9, 2005 Husky maja bardzo złożoną osobowość, jednak ja uważam, że wszystko zależy od wychowania i od naszej wiedzy na temat tej rasy. Mam psiaka, który szczeka na obcych i nie jest ufny. Co do ucieczek to ja biorę swoje psiaki na ciastka psie to zawsze pomaga. Co do doskonalenia swojej wiedzy do zapraszam na [url]www.husky-anana.net[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted February 10, 2005 Share Posted February 10, 2005 [quote] i od naszej wiedzy na temat tej rasy[/quote][quote]swoje psiaki na ciastka psie to [b]zawsze[/b] pomaga[/quote]Z mojej skromnej wiedzy na temat rasy wynika zeby nigdy nie mowic zawsze. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariel_ch Posted February 10, 2005 Share Posted February 10, 2005 To zależy co rozumiemy pod słowem "zawsze". Poza tym nie kwestionuję niczyjej wiedzy na temat rasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted February 10, 2005 Share Posted February 10, 2005 Moja czasami jak wie,ze juz chce ja lapac to nawet ciastka nie pomoga :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dan Posted February 10, 2005 Share Posted February 10, 2005 [quote name='Ania_P']Cześć! Moim marzeniem jest posiadanie syberiana huskiego. Przeglądałam dużo informacji na temat tej rasy, dużo nasłuchałam się od ludzi, że uciekają, nie reagują na obcych... Jak to właściwie z nimi jest???[/quote] Na twoje pytanie można odpowiedzieć bardzo prosto : :lol: jak staniesz się szczęśliwą posiadaczką haszczaka to się przekonasz!!!!! Całkiem prawdopodobne będzie to że do tych informacji które już zebrałaś będziesz mogła dołożyć swoje 5 groszy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariel_ch Posted February 11, 2005 Share Posted February 11, 2005 [quote name='"Dan"'][quote name='Ania_P'] Na twoje pytanie można odpowiedzieć bardzo prosto : :lol: jak staniesz się szczęśliwą posiadaczką haszczaka to się przekonasz!!!!! Całkiem prawdopodobne będzie to że do tych informacji które już zebrałaś będziesz mogła dołożyć swoje 5 groszy :D[/quote] Święta prawda! Zarówno psy jak i ludzie mają różną osobowość, trudno więc w sposób precyzyjny określić jak dany "osobnik" będzie się zachowywać, jakie będzie miał cechy charakteru. Tylko i wyłącznie twoje obserwacje pozwolą Ci na sprecyzowanie twoich zadań wychowawczych tzn. którą cechę pochwalać, a którą eliminować - nie będzie to łatwe, ale jeśli masz troche cierpliwości i (co najważniejsze) będziecie się rozumieć, to z czasem się uda. Na pocieszenie - u człowieka niektóre nawyki neutralizuje się po wieloletnich terapiach. :lol: W końcu pies to nie człowiek. Co do ciastek i wychowania to ktoś powiedział mi kiedyś, że Siberiana nie da się wyszkolić żeby dawał głoś, łapkę, robił siat, przychodził na ciastko czy na gwizdek. Tak się składa, że po swoich psach wiedzę, że to bzdura. wykonują te polecenia. Wiadomo, że kiedy wypuszcze w lesie 2 psiaki naraz, one zwęszą zwierzynę to nawet gdybym wołał je na mięso to nie przyjdą. Wtedy trzeba stać w jednym miejscu, wołać ję, a one przyjdą. Czasami trwa to bardzo długo. Kiedyś poszły mi w lesie - jedna przyszła po 20 minutach, druga po przeszło godzinie. Była przelekniona, zziębnięta i głodna (oczywiścią ją przytuliłem i było wszystko dobrze). Od tej pory spuszczamy je pojedynczo (oczywiście po przebytym treningu) i nie ma takich problemów. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted February 11, 2005 Share Posted February 11, 2005 [quote] to ktoś powiedział mi kiedyś, że Siberiana nie da się wyszkolić żeby dawał głoś, łapkę, robił siat, przychodził na ciastko czy na gwizdek. [/quote] Ten ktos chyba nie mial Sh. Sa wrecz bardzo bystre do takich sztuczek, o ile tylko 'ciastko' jest odpowiednio atrakcyjne. Dla kawalka swinskiego ucha lekko podwedzonego nawet 'zdechl pies' sie zrobi. 8) O ile cala prawdziwa dzika swinia sie gdzies w poblizu nie zaplacze... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ariel_ch Posted February 11, 2005 Share Posted February 11, 2005 Ta osoba jest hodowcą i do tego uważa się za wszystko wiedzącą. To co ona mi mówił zanim jeszcze nie miałem SH mija się z prawdą całkowicie, nie ma zielonego pojęcia o wzorcu rasy (trzeba tu nadmienić, że jest kierownikiem sekcji 5 w ZK), a do tego jej hodowla to jedna wielka rozpłodówka. Cóż nikt nie jest doskonały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted February 11, 2005 Share Posted February 11, 2005 [quote name='ariel_ch'] do tego uważa się za wszystko wiedzącą. [/quote] Tzn. ze jeszcze nie wie najwazniejszego: "wiem, ze nic nie wiem" - jesli chodzi o chaszcze charaktereki. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.