malenstwo0 Posted September 25, 2019 Posted September 25, 2019 Cześć Wam! Mamy 7-miesięcznego szczeniaka - szpica. Czytałam, że szpice są jednymi z najbardziej szczekających ras. Do tej pory nie mieliśmy NIGDY takiego problemu i sami się śmialiśmy, że mógłby nawet do jakiegoś psa chociaż raz szczeknąć, bo ten zawsze był cichy i bardzo grzeczny. Ostatnio zaczął dojrzewać i wraz z tym chyba musiał się w coś uderzyć jak nie widzieliśmy (oczywiście żartuję), bo zaczął wariować. Pomijając już inne jego "dojrzewające" wariacje nad którymi pracujemy i jest już ok, to największy problem mamy ze szczekaniem. Mamy go łącznie 4 miesiące i od początku mieszkamy w bloku. Oczywiste jest to, że sąsiedzi chodzą po klatce, aby wejść do mieszkania czy z niego wyjść. Pies nigdy na to nie reagował, ew. tylko uszy do góry i nasłuchiwał, ale cisza i siedział w miejscu. Teraz jak tylko usłyszy dźwięk poza mieszkaniem (ale nie zawsze!) to zaczyna biec do drzwi i szczekać. Sprawia nam to problem i bardzo denerwuje, zwłaszcza, że pracuję zdalnie i nie wyobrażam sobie rozmawiać z klientem, a ten nagle zaczyna szczekać, bo usłyszał kogoś za drzwi. Zauważyliśmy również, że nieraz też co jakiś czas sam sobie ot tak z nudy warknie czy szczeknie kiedy nic nie słyszy. Zaczęłam mu dawać więcej atencji, biegać z nim, aportować i ogólnie bawić się żeby wyładował trochę tej energii, ale nic się nie zmienia. Inna sprawa jest taka, że ostatnio zaczął co jakiś czas popiskiwać - ja słyszę w tym takie marudzenie i niecierpliwość. Oczywiście, podejrzewamy, że mu się nudzi i dlatego. Natomiast w nocy potrafił nieraz 2h piszczeć do takiego stopnia, że nie wytrzymaliśmy i musieliśmy go zamknąć w innym pokoju. Oczywiście, my w żaden sposób nie reagujemy na jego zagrywki i nawet się w jego stronę nie patrzymy dopóki nie przestanie, ale ten nie przestaje nawet jak widzi odrzucenie z naszej strony. Nigdy nie słyszeliśmy od niego popiskiwania i dla nas to było naprawdę dziwne kiedy zaczął to robić. Pies oczywiście jest zdrowy :D Pomóżcie nam co możemy z nim zrobić? Nie chcemy, aby przez resztę życia tak szczekał, a teraz jest idealny moment kiedy dojrzewa, aby go nauczyć kontrolowania się :/ Quote
Sowa Posted September 25, 2019 Posted September 25, 2019 Zaproś do domu dobrego trenera, który pokaże jak stopniowo zobojętniać psa na odgłosy z klatki schodowej i pomoże znaleźć dla zwierzaka wystarczająco ciekawe zajęcie na spacerze (tak średnio 3-godzinnym każdego dnia, oprócz wyjść dla fizjologii) aby w domu tylko z ulgą odpoczywał. Quote
malenstwo0 Posted October 2, 2019 Author Posted October 2, 2019 Dnia 25.09.2019 o 16:00, Sowa napisał: Zaproś do domu dobrego trenera, który pokaże jak stopniowo zobojętniać psa na odgłosy z klatki schodowej i pomoże znaleźć dla zwierzaka wystarczająco ciekawe zajęcie na spacerze (tak średnio 3-godzinnym każdego dnia, oprócz wyjść dla fizjologii) aby w domu tylko z ulgą odpoczywał. Dziękuję za wiadomość i przepraszam, że tak późno odpisuję :) Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera. No właśnie najlepsze jest to, że pies ostatnio biegał z 3 godziny po naprawdę dużym parku bez smyczy - bawił się ciągle z psami, piłeczką, ogólnie wszelkie wariacje aż sami nie wierzyliśmy, że ma tyle siły. Wrócił do domu taki zmęczony, że od razu poszedł spać i można by było sobie pomyśleć - rzeczywiście, długie spacery działają! - no ale nie do końca. Pies co chwilę poszczekiwał sam do siebie mając zamknięte oczy i śpiąc - to nie było szczekanie psa, któremu coś się śni tylko normalne jak to my nazywamy szczekanie "z nudy". Quote
Patmol Posted October 2, 2019 Posted October 2, 2019 Ale to nie o to chodzi, zeby przez cały spacer wasz szczeniak bawił sie z psami, i potem padł zmęczony - wcale nie o to chodzi. Całkiem sobie rozregulujecie psa - i wtedy będzie trudniej go naprostować. Lepiej trener wczesnej niz później. a jak samemu wychowywać - to jakoś planowo; a nie puszcząc psa - żeby szalał jak chce, i nic poza tym Quote
Joanienka Posted October 3, 2019 Posted October 3, 2019 Dnia 2.10.2019 o 11:38, malenstwo0 napisał: Dziękuję za wiadomość i przepraszam, że tak późno odpisuję :) Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera. No właśnie najlepsze jest to, że pies ostatnio biegał z 3 godziny po naprawdę dużym parku bez smyczy - bawił się ciągle z psami, piłeczką, ogólnie wszelkie wariacje aż sami nie wierzyliśmy, że ma tyle siły. Wrócił do domu taki zmęczony, że od razu poszedł spać i można by było sobie pomyśleć - rzeczywiście, długie spacery działają! - no ale nie do końca. Pies co chwilę poszczekiwał sam do siebie mając zamknięte oczy i śpiąc - to nie było szczekanie psa, któremu coś się śni tylko normalne jak to my nazywamy szczekanie "z nudy". Nie wiem, czy powinnam się odzywać w tym temacie, bo nie miałam styczności ze szczeniakami, ale mam takie wrażenie, że po tak emocjonującym spacerze Twój pies jest przebodźcowany. Jeśli chcę wytracić energię u swojego psa, to na pewno nie biegam z nim, nie rzucam piłek i nie wprowadzam w interakcje ze zwierzętami - bo to go jeszcze bardziej nakręca. Nabuzowanego psa staram się wyciszyć, długim spacerem, ale spokojnym. Takim spacerem z dużą ilością wąchania i ćwiczeń ze mną, czyli wykonywanie komend (ale tu też umiar, bo mój pies i tym potrafi się rozbawić tak że zaczyna robić ćwiczenia zanim sama mu to polecę i kończy się na wariactwie). Zabawa z piłeczką owszem, też jest - gdy chcę go czymś zająć, ale niedużo, kilka rzutów. Ja bym jednak rozważyła szkolenie, na przykład psie przedszkole, coś takiego.. Teraz po moim szkoleniu dużo mi się w głowie rozjaśniło, ale gdy będę miała kolejnego psa, pójdę się szkolić ponownie. Bo inny pies to inny charakter, inne kłopoty. 1 Quote
Sowa Posted October 7, 2019 Posted October 7, 2019 Dnia 2.10.2019 o 11:38, malenstwo0 napisał: Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera. Jak nie dacie rady, to będzie o niebo trudniej niż teraz, bo u psa utrwali się błędne zachowanie. To już nie jest szczeniak, tylko młody pies - najwyższy czas na szkolenie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.