Jump to content
Dogomania

Leki na sylwestra dla psiakow???


Insomnia

Recommended Posts

  • Replies 71
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja podam chyba ok 21.30 . Jak usnie to juz nie wstanie przez kilka godz. Na szczescie u nas pada :D i dzieciaki nie strzelaja jeszcze az tak bardzo. I zapowiadane sa jeszcze wieksze deszcze :D :D W tamtym roku od poludnia cos strzelalo i moj pies byl tak poddenerwowany ze nie zasnal w ogole przez cala noc po maksymalnej dawce. Za to caly nastepny dzien sie slanial i odsypial :evil:

Znajomi zwykle podaja ok godziny przed najwiekszymi fajerwerkami.

Link to comment
Share on other sites

Ja daję podstawową dawkę ok. 22.00, a po godzinie (czyli na godzinę przed północą) sprawdzam reakcję - jak mocno śpią to OK, a jak się budzą na mój widok i wykazują aktywność (próbują wstawać, chodzić) to podaję jeszcze jedną dawkę.

U mnie niestety też już się odbywają próby generalne, ale na razie stosuję tylko radio :-)

Link to comment
Share on other sites

Klio, na szczęscie, jest dość spokojna.

Kiedy ostatnio dzieciaki bawiły sie petardami(we wrześniu), reagowała okropnie- była wystraszona, chowała się, próbowała nawet wejść za kanapę(za nią jest ściana). Jednak teraz nie mamy żadnych problemów. :D Mam nadzieję, że sie to nie zmieni.

Wszystkim Waszym psiakom życzę spokojnej sylwestrowej nocy. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Poszło nam świetnie! :D

Kreska była bardzo dzielna ;)

Przez cały wieczór miałyśmy głośno włączony telewizor, dzięki czemu nie zrywała się i nie szczekała na każdy daleki wystrzał, tylko na te najbliższe. Okazało się, że najlepszym sposobem na uspokojenie, kiedy się rozszczeka jest stanowcze przywołanie jej.

Tuż przed północą zaczęli strzelać ostro- schowałyśmy się do łazienki i tam przy Rolling Stones bawiłyśmy się jej ulubioną piłeczką. Ok. 0:20 wyszłyśmy z łazienki, TV wciąż był dość głośno puszczony, jeszcze chwila zabawy z piłeczką, mały trening posłuszeństwa z nagrodami i zrobiło się na tyle spokojnie w okolicy, że Kreśka poszła spać. 8)

A teraz wyje jak opętana, bo dzwony biją w pobliskim kościele.... :lol:

Link to comment
Share on other sites

U mnie też było spokojnie, zastanawiałam się jak moja sunia to zniesie, bo to jej pierwszy Sylwester. Taya była nieco zdziwiona i obserwowała co się dzieje, ale nie bała się. Po jakims czasie te ciagłe wystrzały ja znudziły i poszła spać :wink:

Link to comment
Share on other sites

nio moich maleństw to tez byla pierwsza "zabawa sylwestrowa" i sie dziwilam ze sie nie bały.Co prawda Vena patrzyla chwilke badawczo na okno i nasłuchiwała huki i nie wiedziala za bardzo czy ma mnie bronić i pilnowac czy nie zwracac uwagi.Pozniej nadal chciala tak patrzec badawczo,az jej stopniowo głowa opadala bo spać jej sie chciało,aż w koncu poległa już całkowicie.

Link to comment
Share on other sites

Moje PONki przezyły sylwestra bezproblemowo -Nic nie zrobiło na nich wrażenia. Nie spały, ale też niczego sie nie bały.

Niestety Mikusia (11 kundelek moich rodziców) od zawsze panicznie się boi wystrzałów.

W tym i w zeszłym roku na kilka godzin przed północą dostała chloropromazynę i wyglądała, jak pijana. Nie wiedziała, co się wokół niej dzieje, a potem zasnęła i spała twardo aż do rana. Spokojne chrapanie było fantastyczne po tym, co przechodzi bez leków!

Link to comment
Share on other sites

Muszkieter trochę się przestraszył, bo pierwsze mocniejszy petardy wybudziły go, a ledwo co usnął. Ale potem znalazł sobie inne miejsce do spania, wymościł poduchę na przeciwko otwartych drzwi balkonowych, z których był piękny widok na te wszystkie cuda i oglądał sobie. Potem mu się znudziło i poszedł spać. Myślałam, że będzie gorzej :)

Link to comment
Share on other sites

Mejk dostal jakis syrop (zapomnialam jak sie nazywa :oops: ) i to chyba gorsze bylo niz bym mu nie podala.. Pies sie meczyl i wszyscy dookola. Byl bardzo pobudzony, chcial grysc wszystko co popadnie.. Do dzisiaj jest jakis dziwny.. Nie wiem czy to po tym srodku czy cos innego mu zaszkodzilo, ale mam nadzieje ze szybko mu przejdzie.

Link to comment
Share on other sites

dla mojego psiaka Sylwester to nie bylo mile przezycie lecz niesamowity stres! a ze Roxi jest u nas dopiero od ponad miesiaca nie wiedzielismy jak zareaguje (tymbardziej,ze poprzedni psiak przepadal za petardami i sylwestrowym hałasem! :BIG: ) jednak ona nie! kilka dni przed Sylwestrem juz miala problemy z zalatwianiem sie i nie chciala wcale wychodzic na dwor-tak strasznie sie bala! w ostatniej chwili zwrocilismy sie o pomoc do weterynarza, bo strasznie :o sie bala :shock: im czestrze byly "wybuchy"! przepisal nam SEDALIN i wyprobowalysmy wieczorem przed sylwetrem jak zareaguje na ten lek i bylo tak jak mowil weterynarz-uspokoila sie,nie reagowala na halas,byla senna i apatyczna=bo takie wlasnie jest dzialanie tych tabletek. Dzieki temu Roxi Sylwestra zniosla jakby to ujac z... obojetnoscia i absolutnym brakiem zainteresowania,a o to nam chodzilo by sie nie stresowala :nerwy: w Nowym Rok wszystko wrocilo do normy :lol: i wszystko jest juz OK! :thumbs: takze nie mozna mowic,ze tabletki uspokajajace sa zle-bo w naszym przypadku okazaly sie zbawienne,nie dla nas ale dla Roxi bo oszczedzilo jej to nerwow i ciaglego chowania sie pod biurkiem :biggrina:

Link to comment
Share on other sites

Każdy lek uspokokajający trzeba wypróbować na piesku kilka tygodni przed Sylwestrem. Zobaczyć reakcję, ustalić dawkę...

Żeby nie było niespodzianek... :roll:

Mam nauczke, ale szkoda ze pies na tym cierpial :(

Agnes Mejk juz wraca do siebie, jest znacznie lepiej juz wczoraj moge nawet powiedziec, ze juz jest ok. Schodow naszczescie sie nie boi (w sylwester spadl z 5 schodow, ciagle sie rozjezdzal).

Link to comment
Share on other sites

mrowka... z rozjezdzaniem zgadza sie,moja tez nie zabardzo mogla ustac na nogach tylko weterynarz nas o tym uprzedzil,ale Ciebie chyba nie? podalismy jej lek gdy juz wiedzielismy ze nie wyjdzie w najblizszym czasie na dwor tylko bedzie lezec w swoim koszyczku... my tez nie wyprobowalismy wczesniej dzialania leku,bo nie bylo kiedy (lek kupilismy dzien przed sylwestrem) ale bylismy dobrze poinstruowani co do jego dzialania i nie dzialo sie nic o czym bysmy wczesniej nie wiedzieli...mam nadzieje,ze Twoj psiak ma sie juz dobrze :kciuki: pozdrawiam :hand:

Link to comment
Share on other sites

takze nie mozna mowic,ze tabletki uspokajajace sa zle-bo w naszym przypadku okazaly sie zbawienne

Nikt nie mówi, że są złe. :niewiem:

Tylko, że jeśli pies nie boi się panicznie to nie trzeba go faszerowac chemią. W moim przypadku wystarczyła "łazienka i Rolling Stones"...

Dzięki temu, że różni idioci strzelają już przed Sylwestrem- można sprawdzić jak pies reaguje i się przygotować :fadein:

No i dobrze jest lek wypróbować, na szczęście Twój pies zareagował na leki jak należy ;) Gratuluję udanego Sylwestra 8)

Link to comment
Share on other sites

takze nie mozna mowic,ze tabletki uspokajajace sa zle

tak jak coztego napisala - nikt nie mowi ze sa zle...ale strasznie duza czesc osob nagle zaczela kupowac leki na sylwestra, a przede wszystkim sedalin. Warto przemyslec czy w ogole trzeba psa faszerowac tabletkami i pamietac ze leki tego typu nie dzialaja uspokajajaco na kazdego psa. Niestety spora czesc ludzi o tym zapomina i wszyscy leca do weta po lek...Nie ma tez potrzeby dawania lekow jesli pies sie hukow nie boi a tacy wlasciciele tez sa

Link to comment
Share on other sites

w przypadku mojego psiaka chodzilo o to,ze ona tak sie bała huków, że nie mogła sie "zalatwić",a to już JEST poważny problem, bo nie robiła "siusiu ani kupki" przez ponad 24h :o po zażyciu tabletek była spokojniejsza i mogła się "wypróżnić" i nie uważam by to było cytuje:"faszerowanie chemią" ale jak widać każdy z nas ma innego pieska,inne problemy i inne podejscie do różnych spraw...

Link to comment
Share on other sites

Mam dwie sunie i jedna dostaje tabletki przed sylwestrem,ale po to ,by nie trzesla sie pod stołem i nie chodziła po ścianach ze strachu Jest troszkę otępiała ale nie trzesie sie.Druga jak to mówie jest idioto-odporna na peterdy,nie interesują ja wogóle.Musze wam powiedzieć ,że mam setery psy myśliwskie po próbach polowych gdzie muszą w pierwszej kolejności zaliczyć próbę strzału i zaliczyły ją

Link to comment
Share on other sites

mrowka... z rozjezdzaniem zgadza sie,moja tez nie zabardzo mogla ustac na nogach tylko weterynarz nas o tym uprzedzil,ale Ciebie chyba nie? podalismy jej lek gdy juz wiedzielismy ze nie wyjdzie w najblizszym czasie na dwor tylko bedzie lezec w swoim koszyczku... my tez nie wyprobowalismy wczesniej dzialania leku,bo nie bylo kiedy (lek kupilismy dzien przed sylwestrem) ale bylismy dobrze poinstruowani co do jego dzialania i nie dzialo sie nic o czym bysmy wczesniej nie wiedzieli...mam nadzieje,ze Twoj psiak ma sie juz dobrze :kciuki: pozdrawiam :hand:

Niestety nikt nie nie uprzedzil-weterynarz nic nie powiedzial :roll: Naszczescie byly kolezanki, ktore mnie uspokoily.. Bez nich nie wiem co bym zrobila. Juz mi sie slabo robilo jak widzialam Mejka w takim stanie.

Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...