Jump to content
Dogomania

Proszę o pomoc...


Pani.Pieskowa

Recommended Posts

Szanowni Państwo, 2 miesiące temu przygarnęliśmy szczeniaka (samiec, mieszaniec) mającego wtedy 12 tygodni, nieszczepionego, nieodrobaczanego, mało socjalizowanego (suka z młodymi przetrzymywana w piwnicy). Zaczęliśmy szczepić, odrobaczać, doprowadzać psiaka do porządku. Weterynarz zdecydowanie odradził naukę czystości na dworze, zalecił bezwzględną kwarantannę, więc wdrożyliśmy naukę czystości na matach, co szło mu opornie, ale generalnie raczej pojął o co chodzi. Dzisiaj ma już około 4 miesięcy, ale nadal zdarza się mu (dosyć często) załatwić w innym miejscu. Z racji na fakt, że otrzymał już pakiet szczepień na choroby wirusowe, zaczęliśmy naukę załatwiania się na dworze. Od kilku dni 3-4 razy dziennie schodzimy z nim na ogród, stawiamy nawet na zasikanej macie, jednak on stoi, trzęsie się, ciągnie do domu. Choćbyśmy stali godzinę - nie załatwi się. Po przyjściu do domu - od razu siku lub/i kupa na macie. Nigdy nie zdarzyło się mu załatwić na zewnątrz, "trzyma" do domu. Oprócz tego pies jest potwornie strachliwy, boi się na dworze wszystkiego, nawet odgłosu ptaka czy przejeżdżającego samochodu. Spacery to istny koszmar - plącze się pod nogami, ucieka, boi się (to nie jego pierwsze spacery, kilka razy podczas kwarantanny braliśmy go, aby nieco się oswoił choćby z szelkami). W domu również - ciut podniesiony głos i od razu sika pod siebie (na pewno z emocji).

Do meritum: kocham tego psa bardzo, ale jestem tak potwornie nim zmęczona, że chyba powoli tracę do niego serce. Jestem w ciąży, muszę dużo leżeć, odpoczywać, tymczasem biegam ze ścierkami i mopem, bo pies podsikuje mieszkanie. Nie ukrywam, że chce mi się wyć na całą tą sytuację. Mąż pomaga mi, jak może, ale większość czasu jest w pracy; w sumie zostaję z tym wszystkim sama. Zaczynam zastanawiać się czy nie znaleźć mu nowego domu, bo widzę, że cała sytuacja mnie przerasta; nie wyobrażam sobie, jak w domu pojawi się za kilka miesięcy dziecko w sytuacji, gdy tyle czasu muszę poświęcić psu.

Co ważne - jestem świadoma, że również my, jako właściciele, popełniliśmy kilka błędów "wychowawczych": od początku nie byliśmy konsekwentni w kilku sprawach (np. czy pies może wchodzić do naszego łóżka lub na sofę), zachwyceni uratowanym, biednym szczeniaczkiem wprowadziliśmy zbyt mało zasad, może mieliśmy/mamy zbyt małą wiedzę na temat wychowania psa. Chcieliśmy jednak dać mu dobry dom i miłość. Oprócz tego zdarzyło mi się po którymś z kolei zasikaniu paneli czy sofy, porządnie na psa nakrzyczeć, reagować agresywnie (nigdy jednak psa nie uderzyłam). Widziałam, że był moją reakcją przerażony, potrafił ze strachu znowu się posikać. Pies chodzi za nami krok w krok, nie umie sam odpoczywać (teraz odkąd zaczęliśmy z nim wychodzić na dwór, trochę się to uspokoiło), wymaga od nas stałej uwagi, co jest po prostu i męczące i niemożliwe.

 

Nie wiem, co mam robić. Nie chcę go oddawać, bo go kocham i jestem do niego przywiązana, czuję się za niego odpowiedzialna; wydaje mi się, że jesteśmy w stanie przepracować te problemy, poza tym mąż kategorycznie się na oddanie psa nie godzi. Co zrobić, żeby ten pies tak potwornie się nie bał, żeby zaczął sikać na zewnątrz? Wydaje mi się, że 2 miesiące to wystarczający okres na nauczenie się czystości nawet dla średnio pojętnego szczeniaka. Z drugiej jednak strony widzę, że komendy łapie w mig, więc głupi raczej nie jest. Pomóżcie, proszę.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o naukę czystości - absolutnie nie wystarczy 3-4 razy dziennie zejść z psem "na ogród". Trzeba z nim wychodzić za każdym razem, kiedy zaczyna się kręcić, i to natychmiast, żeby nie zdążył zrobić w domu, oraz spacerować tak długo, aż zrobi. Na normalny spacer pójść, a nie stać w miejscu, bo on nie wie o co chodzi, zwłaszcza że krzyczysz na niego i na tych "spacerach" też pewnie stoisz wkurzona, że nie robi od razu tego, co byś chciała.

Biedny psina...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A jak się z nim bawisz? Co piesek potrafi zrobić na polecenie, czy zna siad, zostaw, do mnie, poczekaj ?

Żeby piesek miał więcej odwagi, przestał się bać Świata baw się z nim  w baardzo delikatne przeciąganie. Są takie fajne zabawki z mopikiem na sznurku. Piesek wtedy gania za końcówką, łapie, delikatnie szarpie się. Dawaj mu od czasu do czasu szansę wygrać.

Fajną zabawą jest też szukanie zabawek, skarpetek itp itd.

Nie lubię klikera ale przy moim lękowym piesku się sprawdził lepiej niż słowo pochwały. Poczytaj jak warto pracować z klierem.

Baw się z pieskiem na podłodze- nie wiem czy możesz będąc w ciąży- ale jeśli tak to w takiej pozycji będziesz dla niego mniej groźna.

Nie denerwuj się, nie krzycz przy nim. Nic to nie da a pogorszy.

Poczytaj trochę o wychowaniu psa bo przez net nie da się wszystkiego opisać.

Fajne są książki Zofii Mrzewińskiej . Omijaj szerokim łukiem Cezara Milana- znanego pod pseudonimem - Zaklinacz psów.

Fajne filmiki ma Gałuszka na youtube, są też ciekawe webinaria na FB organizowane przez psiąedukację i procanine.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...