Jump to content
Dogomania

Coraz nas mniej...


sue

Recommended Posts

Póki co nie mam nowych, nie udaje mi się go przekonać do zapozowania na czymś innym poza trawą. Kocik pokichuje co jakiś czas, pewnie sprawa przewlekła, daję mu dwa razy w tygodniu preparat z lizyną na odporność. 

 

Byłam wczoraj i dzisiaj u starszej pani, której ktoś jakiś czas temu podrzucił kotki w ciąży. Dwie kotki niedługo będą sterylizowane na koszt gminy, jest do zabiegu jeszcze jedna. Oprócz nich - siedem kociaków... Najmniejsze maleństwo chudzieńkie, czarne, ze zrudziałą sierścią i zaropiałymi oczkami. Pozostałe w niewiele lepszym stanie. Pani karmi i przemywa im oczy, dziś kupiłam i zanioslam gentamycynę do oczek. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.07.2019 o 22:08, sue napisał:

Ogłoszenie Włóczykija, stale odświeżam i ciągle nic :(

https://www.olx.pl/oferta/wloczykij-szuka-domu-tymczasowego-lub-stalego-CID103-IDz9i4M.html

A ja podmieniłam właśnie na Kraków i dostałam takie zapytanie:


"dzień dobry. Mieszkam w dużym mieszkanie w kamienicy. Mam koty. Wsółpracuję z fundacjami, gdzie służę czasem jako dom zastępczy. Razem z narzeczonym kochamy koty. 21 stycznia tego roku odeszła moja najukochańsza kruszynka - Samiczka żbika imieniem Vista, ale mówiliśmy na nią groszek. Na znak żałoby zrobiłam sobie tatuaż za prawym uchem (w prawe ucho mnie ssała). Miała prawie 2,5roku. Nie umiem się z tym pogodzić i proszę Boga aby postawił na mojej drodze kolejnego żbika. Chce znów rozpieszczać go/ją tak jak rozpieszczałam Vistę. Dałam jej max miłości ile tylko mogłam dać. Jej krótki żywot był bardzo szczęśliwy. Zostawiła tylko mnie bardzo nieszczęśliwą. Jeśli Pani zechce, proszę podać e-mail, prześlę zdjęcia mojego cudeńka.
Jeśli się pani zgodzi chętnie zaadoptuję Pani żbika. Obiecuję o niego dbać jak dbałam o Vistę. Odeszła bo chorowała i wdało się zakażenie. Nic nie mogłam zrobić, a jednoczesnie obwiniam się o to i zawsze będę mówić, że mogłam coś zrobić ;(
Jestem z Gdańska. Będę jechac na konwent do Wrocławia 8 sierpnia i wracam 11. Mogę umówić się jakoś na tej trasie, a jak będzie trzeba to podjadę gdzie trzeba. Tak bardzo pragnę mieć w domu znów żbika. To najkochańsze koty na świecie. Proszę w razie czego o kontakt. Mogę przesłać też zdjęcia innych moich pociech, które znalazły dom.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dorota S.

(z zawodu jestem psychologiem)"

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

A ja podmieniłam właśnie na Kraków i dostałam takie zapytanie:


"dzień dobry. Mieszkam w dużym mieszkanie w kamienicy. Mam koty. Wsółpracuję z fundacjami, gdzie służę czasem jako dom zastępczy. Razem z narzeczonym kochamy koty. 21 stycznia tego roku odeszła moja najukochańsza kruszynka - Samiczka żbika imieniem Vista, ale mówiliśmy na nią groszek. Na znak żałoby zrobiłam sobie tatuaż za prawym uchem (w prawe ucho mnie ssała). Miała prawie 2,5roku. Nie umiem się z tym pogodzić i proszę Boga aby postawił na mojej drodze kolejnego żbika. Chce znów rozpieszczać go/ją tak jak rozpieszczałam Vistę. Dałam jej max miłości ile tylko mogłam dać. Jej krótki żywot był bardzo szczęśliwy. Zostawiła tylko mnie bardzo nieszczęśliwą. Jeśli Pani zechce, proszę podać e-mail, prześlę zdjęcia mojego cudeńka.
Jeśli się pani zgodzi chętnie zaadoptuję Pani żbika. Obiecuję o niego dbać jak dbałam o Vistę. Odeszła bo chorowała i wdało się zakażenie. Nic nie mogłam zrobić, a jednoczesnie obwiniam się o to i zawsze będę mówić, że mogłam coś zrobić ;(
Jestem z Gdańska. Będę jechac na konwent do Wrocławia 8 sierpnia i wracam 11. Mogę umówić się jakoś na tej trasie, a jak będzie trzeba to podjadę gdzie trzeba. Tak bardzo pragnę mieć w domu znów żbika. To najkochańsze koty na świecie. Proszę w razie czego o kontakt. Mogę przesłać też zdjęcia innych moich pociech, które znalazły dom.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dorota S.

(z zawodu jestem psychologiem)"

Hm,

nie powiem, że nie cieszy mnie taka wiadomość i Pani wydaje się fajna. Może warto byłoby spróbować, tylko że:

- nie wiem czy dobrze czytam, ale z tego co czytam mam wrażenie, że Pani zbyt dosłownie traktuje słowo "żbik" - Włóczykij jest zwykłym burkiem, dachowcem, a może jej chodzi o jakiegoś w typie rasy? Poproś proszę o zdjęcia, albo przekieruj Panią do mnie.

- okropnie daleko - chyba że właśnie przy okazji tego konwentu mogłaby podjechać gdzieś lub gdzieś w okolicę udałoby się znaleźć transport.

- jak z wizytą przedadopcyjną. Nigdy tego sama nie organizowałam. 

Chętnie z nią porozmawiam, jeśli mogłabyś, podaj jej mój numer telefonu lub mail :) Z góry dzięki, na razie nie cieszę się okropnie żeby nie zapeszyć. 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, sue napisał:

Hm,

nie powiem, że nie cieszy mnie taka wiadomość i Pani wydaje się fajna. Może warto byłoby spróbować, tylko że:

- nie wiem czy dobrze czytam, ale z tego co czytam mam wrażenie, że Pani zbyt dosłownie traktuje słowo "żbik" - Włóczykij jest zwykłym burkiem, dachowcem, a może jej chodzi o jakiegoś w typie rasy? Poproś proszę o zdjęcia, albo przekieruj Panią do mnie.

- okropnie daleko - chyba że właśnie przy okazji tego konwentu mogłaby podjechać gdzieś lub gdzieś w okolicę udałoby się znaleźć transport.

- jak z wizytą przedadopcyjną. Nigdy tego sama nie organizowałam. 

Chętnie z nią porozmawiam, jeśli mogłabyś, podaj jej mój numer telefonu lub mail :) Z góry dzięki, na razie nie cieszę się okropnie żeby nie zapeszyć. 

Numer telefonu jest podany w ogłoszeniu i tam przekierowałam. Wyjaśniłam że ogłoszenie jest grzecznościowe.
Podmieniłam też zdjęcia, żbik to po prostu umaszczenie - sama pisała przecież że podeśle na maila zdjęcia jakbyś chciała. Plus, przypomnę że u mnie Włóczykij w ogłoszeniu jest jako Żbik (takie imię) - obstawiam że stąd tyle powtórzeń ;). Jeśli chodzi o transport - przecież to się dzieje w dzisiejszych czasach. Skoro Pani odpowiedziała na ogłoszenie z Krakowa to chyba ona jest świadoma, że po kota trzeba by podjechać do tego Krakowa... albo coś pomyśleć... transport opłacić.
Wizyty p/a można zrobić samemu albo poprosić kogoś. Ja jestem na grupie wizytowej, mogłabym poprosić sprawdzone osoby. I skoro współpracowała z fundacjami, można poprosić o konkretne namiary, aby zadzwonić i dopytać czy rekomendują dom. I zapytać wprost Panią czemu nie z tych konkretnych fundacji weźmie kota, ale chce z tak daleka.

Numer Pani zna, więc mam nadzieję, że zadzwoni - wtedy powinno się wyjaśnić. Ja się nie nastawiam :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Numer telefonu jest podany w ogłoszeniu i tam przekierowałam. Wyjaśniłam że ogłoszenie jest grzecznościowe.
Podmieniłam też zdjęcia, żbik to po prostu umaszczenie - sama pisała przecież że podeśle na maila zdjęcia jakbyś chciała. Plus, przypomnę że u mnie Włóczykij w ogłoszeniu jest jako Żbik (takie imię) - obstawiam że stąd tyle powtórzeń ;). Jeśli chodzi o transport - przecież to się dzieje w dzisiejszych czasach. Skoro Pani odpowiedziała na ogłoszenie z Krakowa to chyba ona jest świadoma, że po kota trzeba by podjechać do tego Krakowa... albo coś pomyśleć... transport opłacić.
Wizyty p/a można zrobić samemu albo poprosić kogoś. Ja jestem na grupie wizytowej, mogłabym poprosić sprawdzone osoby. I skoro współpracowała z fundacjami, można poprosić o konkretne namiary, aby zadzwonić i dopytać czy rekomendują dom. I zapytać wprost Panią czemu nie z tych konkretnych fundacji weźmie kota, ale chce z tak daleka.

Numer Pani zna, więc mam nadzieję, że zadzwoni - wtedy powinno się wyjaśnić.

Dobrze, super, w takim razie będę czekać na telefon. 

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła Pani, i nawet wydała mi się całkiem fajną, rozsądną osobą - ma jednak dzwonić kolejny raz, bo miała obgadać z partnerem kwestię ewentualnego wzięcia kota. Czekam więc na ten drugi telefon, bo będzie wtedy już na pewno wiadomo, że jest zdecydowana. Po rozmowie wiem, że dom jest niewychodzący, ale Pani bywa też DT, miała sporo zwierzaków (lub ma?) - o to dokładniej oraz o kwestię wizyty PA zapytam podczas ewentualnej rozmowy. Jeśli byłaby zdecydowana, 11 sierpnia będzie bliżej niż w Gdańsku, jeśli niczego nie mylę, oprócz pobytu w Krakowie jedzie przez Łódź i mogłaby nawet podjechać gdzieś bliżej. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Wszystko jest super i bardzo super. Wizyta PA jak najbardziej i mogą być i późniejsze wizyty. Okna zabezpieczone, dom prokoci, mam adres, Pani pomoże z szukaniem jakiegoś transportu po swojej stronie, ja też będę szukać. W poniedziałek kastracja i testy fiv/felv dla pewności. 

Tyśka - to przeznaczenie, które sprawiło, że nazwałaś kota Żbikiem, czy jak to się inaczej nazywa? Nieważne jak, dziękuję :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Czyli podsumowując potrzebna jest dobra dusza do wizyty PA w Gdańsku (najlepiej po 25 lipca) oraz transport. W dniach 8-11 sierpnia kotka można dostarczyć do Wrocławia lub 11 wieczorem do Łodzi, w której Pani będzie przejazdem (wymagana byłaby duża precyzja w umówieniu się na konkretną godzinę i miejsce).

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.07.2019 o 14:43, sue napisał:

Czyli podsumowując potrzebna jest dobra dusza do wizyty PA w Gdańsku (najlepiej po 25 lipca) oraz transport. W dniach 8-11 sierpnia kotka można dostarczyć do Wrocławia lub 11 wieczorem do Łodzi, w której Pani będzie przejazdem (wymagana byłaby duża precyzja w umówieniu się na konkretną godzinę i miejsce).

 

Jeżeli znasz ulicę Gdańska mogę poszukać na Fejsbuku na grupie wizytatorów kogoś od kotów :) Podam wtedy numer do Ciebie i wizytator tam się skontaktuje z Tobą :)
Dobrze rozumiem: potrzebny transpot 8-11sierpnia do Wrocławia albo Łodzi? Czy jak?

Dnia 20.07.2019 o 14:38, sue napisał:

Wszystko jest super i bardzo super. Wizyta PA jak najbardziej i mogą być i późniejsze wizyty. Okna zabezpieczone, dom prokoci, mam adres, Pani pomoże z szukaniem jakiegoś transportu po swojej stronie, ja też będę szukać. W poniedziałek kastracja i testy fiv/felv dla pewności. 

Tyśka - to przeznaczenie, które sprawiło, że nazwałaś kota Żbikiem, czy jak to się inaczej nazywa? Nieważne jak, dziękuję :)

Brzmi cudnie, ale jeszcze się nie cieszę - dopiero jak Włóczykij pojedzie do siebie. 

:) Intuicja może. Cieszę się, że imię przyniosło nadzieję na dom. Nie dziękuj, jeszcze nie masz za co.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Od 8 do 11 Pani jest we Wrocławiu. 11 wraca przez Łódź. Jedzie własnym autem. 

Tak, znam adres. Wrzuciłam pytanie o wizytę na FB, ale w ogólnych grupach, jeśli więc możesz popytać w takiej specjalnej, byłoby super :)

Nadzieja to bardzo dużo, zwłaszcza że może przynieść coś konkretnego. Ale tak, cieszę się jeszcze mocno ostrożnie. 

Link to comment
Share on other sites

Coś się udało znaleźć w tej grupie na FB? Nikt jak na razie do mnie nie dzwonił :( Trzeba też szukać transportu, ale wiadomo, najpierw wizyta. Zapytałam kilka osób na pw o znajomych z tamtych okolic, ale też póki co cisza.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.07.2019 o 22:28, sue napisał:

Coś się udało znaleźć w tej grupie na FB? Nikt jak na razie do mnie nie dzwonił :( Trzeba też szukać transportu, ale wiadomo, najpierw wizyta. Zapytałam kilka osób na pw o znajomych z tamtych okolic, ale też póki co cisza.

Niestety, na razie cisza. Znowu się przypomnę tam.

Link to comment
Share on other sites

Byłabym skłonna zaryzykować bez wizyty, na podstawie rozmów, zdjęć i filmów, tylko ta droga długa. Jeśli coś miałoby nie wypalić, po co targać kota przez całą Polskę. Ale ja nie mam doświadczenia w rozpoznawaniu dobrych kociarzy, chyba podświadomie chcę widzieć w każdym coś dobrego. 

Link to comment
Share on other sites

Masz rację, za daleko na eksperymenty. Napisałam do Pani Sylwii, która się zgłosiła jako "ostateczne wyjście, jeżeli nikt się nie znajdzie". Pani Sylwia ma daleko, ale może się zgodzi. Oby!

EDIT: Zgodziła sie, ale może dopiero w sobote ;) Podałam nr telefonu do Ciebie, sue.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...