Jump to content
Dogomania

Dojrzała agresywna suka


marxsia

Recommended Posts

Mam pewien problem z moją już 9 letnią suczką rasy West. Jest sterylizowana, dość cicha, nie była nigdy rozpieszczana ani bita, nie wykazywała nigdy znaków żeby za szczeniaka miała ciężkie życie. Ma szmery na sercu, na które nie dostaje leków, bo bez nich radzi sobie świetnie i weterynarz odradził przepisywanie recept póki sama sobie radzi. Gdy mieszkała w poprzednim domu czasem zdarzało jej się wejść do szafy z butami i warczała gdy się ją wyganiało, ale nigdy nie była agresywna - wtedy doradzono mi, że pewnie to bardziej terytorialne, bo to zachowanie występowało tylko w tym miejscu. Drzwi do hollu po prostu zamykaliśmy tak samo jak szafę i problem się skończył. Rok temu przeprowadziłam się z nią i babcią do bloku. W między czasie piesek bardzo dużo przeszedł - pojawienie się uczuleń na skórze, sterylizację, problemy z zębami i kanałami łzowymi. Wszystkie te problemy oczywiście rzetelnie rozwiązywaliśmy u weterynarza, u którego ostatnio była tydzień temu. Nie wiem dlaczego, ale w ciągu ostatniego tygodnia zaczęła się robić agresywna w stosunku do wszystkich w domu - mnie, babci, mojego chłopaka, reszty rodziny. Często wieczorem położy się przy wejściu i warczy gdy tylko na nią się spojrzy. Ostatnio gdy stanowczo wygoniłam ją z korytarza, położyła się w kuchni i robiła to samo. Wujek i babcia mówili, że gdy mnie nie było to podgryzała ich po nogach. Ja oczywiście staram się być stanowcza, zabroniłam babci dawać jej jedzenie w takiej sytuacji "żeby się uspokoiła", bo bałam się, że weźmie to jako nagrodę. Nie wiem jakie mogą być przyczyny i jak sobie z tym poradzić... Bardzo nie chcę dopuścić do sytuacji gdy faktycznie zrobi komuś, w najgorszym wypadku 4 letniej siostrzenicy, krzywdę. Wiem, że pieskowi w takiej sytuacji trzeba pomóc i oczywiście jeżeli będzie to konieczne poszukam jakiegoś behawiorysty, ale wolałabym załatwić sprawę sama.

Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, marxsia napisał:

wolałabym załatwić sprawę sama.

Przepraszam,nie rozumiem?  Jak to sobie wyobrażasz?

Nie rozumiem również stwierdzenia

24 minuty temu, marxsia napisał:

odradził przepisywanie recept póki sama sobie radzi.

a kiedy jej zaordynuje leki?Jak juz "nie będzie sobie radzić"?Przecież to nonsens....

Najbardziej prawdopodobne wydaje się,ze sunia ma jakis problem zdrowotny,być moze coś ją boli?Poszłabym do dobrego weta,potem  (ewentualnie) umawiałabym sie z trenerem,który i Tobir i psu wskaże drogę do wlasciwego zachowania.Nie zwlekaj,male dziecko w domu i warczący,podgryzający! pies to b.niebezpieczna mieszanka...

 

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, bou napisał:

a kiedy jej zaordynuje leki?Jak juz "nie będzie sobie radzić"?Przecież to nonsens....

Może źle to ujęłam. Pies ma wadę serca wrodzoną (PDA). Weterynarz, do którego chodzimy jest świetnym i bardzo wykwalifikowanym chirurgiem. Po prostu sunia całe życie reguluje sobie wysiłek w taki sposób, że nigdy nie stanowiło to dla niej problemu. Miała robione echo serca bardzo dokładnie i sposobem na jej wadę byłaby jedynie operacja, która po tylu latach i w takim wieku może stanowić dla niej większe ryzyko niż ulgę. Moim podejrzeniem było raczej, że sterylizacja i przez to zmiana poziomu hormonów mogły mieć wpływ na jej zachowanie. Pomyślałam też, że niedawne wprowadzenie się wujka do nas - pierwszego faceta w domu przez całe jej życie, może powodować tą agresję. Czy to na prawdę, aż takie dziwne że chciałabym wiedzieć czy mogę poradzić sobie z tą sytuacją sama zanim udam się do trenera?

Link to comment
Share on other sites

Teraz jest dla mnie jasna sprawa leczenia serca suni.Wyjaśniłaś wszystko klarownie:)

Co do agresji...wspomniałaś,że zdarzało sie jej warczeć wcześniej,a teraz nie jest najważniejsze dlaczego (Twoim zdaniem) juz nie tylko warczy,ale i podgryza,teraz najwazniejsze jest jak najszybsze wyeliminowanie takiego zachowania,bo jest niebezpieczne.Jeśli nie potrafiłaś sobie poradzic wcześniej,to i teraz mozesz nie dac rady,a cena za brak tej umiejętniości moze byc wysoka.Stąd moje zdziwienie.

Link to comment
Share on other sites

Może to być trochę sprawa sterrylizacji. Moja średnia pinczerka też zrobiła się zadziorna po sterylce, na szczęście tylko do psów i jest to tylko straszenie bez zlości ale i tak mnie denerwuje. Do ludzi jest nadal przymilna. Już parę osópb w tym moj wet potwierdzili, że zachwiała się różnica hormonów i teraz ma więcej testosteronu ale licho wie co tak naprawdę to jest.

Może jednak suczkę coś boli i dlatego reaguje agresywnie na zbliżanie się do niej, czasem trudno odkryć co czuje pies naprawdę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...