Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Ciocie i wujkowie (jak są jacyś panowie),  nie będzie mnie tutaj parę dni. Siła wyższa... niestety.
Mam nadzieję, że nic się nie będzie dziać, w końcu dla Mimi absolutnie nic się nie zmienia, jaguska o nią dba... najlepiej jak się da... jednak jakby coś się działo proszę to mnie dzwonić! Naprawdę jestem pod telefonem jakby co.

Proszę, przez czas mojej nieobecności, doglądajcie wątek :)

Zostawiam Wam baaaaardzo ciepłe pozdrowienia! Do zobaczenia za parę dni :)
kitten-waving-bye-feature.jpg.ab2699cc8aefed6af1b717299886585b.jpg

Link to comment
Share on other sites

Mimi zaliczyła kleszcza, jako jedyna. 

Zakropiona jest advocatem.

Jeśli ma jakieś grosiki w skarbonce to może przydałoby się jej kupić dodatkowo jakąś lepszą obróżkę na pchły. Na moim zadupiu mogę kupić tylko taką zwykłą za kilkanaście złotych. Jeśli wystarczy taka, to proszę o decyzję i kupię.

A tak poza tym rośnie nam potwór, Mimi ma już 6,3 kg :) i wilczy apetyt. Jakby mogła to by wlazła na stół żeby zwędzić jedzenie, jak dostanie coś dobrego, to je warcząc, choć nie ma koło niej nikogo. Mimi jest szalona, wesoła i charakterna, choć nadal mocno strachem podszyta. Oczywiście łap do niej wyciągać nadal nie można, ani brać na ręce, bo panika, strach i ucieczka, a jest w tym dobra, bo zwrotna i szybka. Jednak gdy sama chce, to i na kolana wskoczy, i buzi da, i doprasza się o mizianie, a jak coś jem, to próbuje mi wejść na głowę, pewnie by mi z ust wyciągnęła jakby mogła. Obszczekuje dzieci jeżdżące na rowerach przed ogrodzeniem, tylko z tą różnicą że np.Yoshi szczeka i merda ogonem, a Mimi obszczekuje naprawdę, jeżąc sierść na karku.

Mimiśka to kochany psiak, a w łóżku przytulak, szkoda że jeszcze nikomu do niej nie zabiło mocniej serce.  

Miłego majowego długiego weekendu życzymy i niech nam wszystkim pogoda sprzyja :)

 

Link to comment
Share on other sites

Na tym filmie widać jak zaprasza do zabawy, jakby wściekła była

pieski  zachecajaco kładą przednie łapy "z miłym wyrazem pyska", ta  burczy, chyba nawet z psami nie jest zsocjalizowana

Najlepsza ta dostojna biała kota/kot okrazajaca

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, jaguska napisał:

.

Jeśli ma jakieś grosiki w skarbonce to może przydałoby się jej kupić dodatkowo jakąś lepszą obróżkę na pchły.

 

Jeśli wystarczy jej 28 cm to mam odcięty taki kawałek od obroży Foresto. Problem w tym ,że trzeba by zrobić jakieś połączenie tego aby zapiąć to na szyi. Można po zrobieniu dziurek przeciągnąć sznurek i po założeniu na szyję zawiązać na supełki i nadmiar odciąć. Foresto jest wodoodporna wiec można nawet w niej małą wykąpać.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, b-b napisał:

Jeśli wystarczy jej 28 cm to mam odcięty taki kawałek od obroży Foresto. Problem w tym ,że trzeba by zrobić jakieś połączenie tego aby zapiąć to na szyi. Można po zrobieniu dziurek przeciągnąć sznurek i po założeniu na szyję zawiązać na supełki i nadmiar odciąć. Foresto jest wodoodporna wiec można nawet w niej małą wykąpać.

Brakuje ze trzy centymetry, ale jeśli taka ciut przykrótka da jej dodatkową ochronę to ja sobie a tym poradzę, bo to żaden problem :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, jaguska napisał:

Brakuje ze trzy centymetry, ale jeśli taka ciut przykrótka da jej dodatkową ochronę to ja sobie a tym poradzę, bo to żaden problem :)

 

 

No to poproszę o adres na PW :)

Czy zwykłe listy z zawartością do Was dochodzą czy giną gdzieś po drodze?

Link to comment
Share on other sites

Przykro mi to pisać, ale trzeba szukać dla Mimi nowego miejsca. Kto czyta dość uważnie wątek ten wie że Mimi się ostro rozkręca, a teraz zaczyna być agresywna, do Psotki szczególnie. Do ludzi za ogrodzeniem skacze i szarpie się na smyczy, jeży się i ostro ujada, na Połówka też szczeka ale jeszcze agresji ostrej nie ma. Koty też zaczyna na poważnie podganiać, tylko do mnie ma respekt i do obcych, bo strachulec z niej dalej. Dziwnie to może brzmi, strachulec z napadami agresji. Koniecznie musi iść do kogoś kto ją ułoży, bo jak tak dalej pójdzie to agresywnemu, mimo że małemu psiakowi domu raczej nie znajdzie się. 

We mnie jest wpatrzona, bawi się, daje przytulać, słucha w miarę ;), Mimi to zdecydowanie psiak jednego człowieka, ale trzeba ją ratować przed jej własnym charakterem.

Tysia się pewnie załamie jak wróci, ale to jest konieczność, potrzebny ktoś z mocnym i zdecydowanym charakterem, żeby nad nią zapanować, bo ona nadal jest wspaniałym, milutkim psiaczkiem, ale...zaczyna się coś złego dziać w tej małej rudej główce. Jak nic rosną różki.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tysia wróciła i się przeraziła... nie mam pomysłu, gdzie ją ulokować... w czasie urlopu myślałam o Mimi, że jest z nią nie lada problem, bo i lokum na sierpień się nie znalazło (a i za hotelik u anecik na te 2tygodnie w czerwcu nie mamy na razie z czego zapłacić), telefon milczy, na wątku też w sumie cisza, w sakiewce Mimi powoli zaczynają świecić pustki... a teraz trzeba szukac jej kolejnego DT. Oczywiście rozumiem decyzję, niełatwa ta nasza Mimi, niedobrze by było, aby te problemowe zachowania weszły jej w nawyk. Dla mnie to typowy lękliwiec, mój też histeryk ma skłonności do agresji lękowej. Tzn miał, teraz już się zmienił - a może to myśmy się przystosowali do niego i nauczyli reagować? Kurcze, naprawdę nie mam pomysłu na Mimi. Wydaje mi się, że Mimi po prostu się zaaklimatyzowała i próbuje, na ile sobie może pozwolić. Potrzebne są jej zasady. I mądre przewodnictwo, o czym wspomniałaś. 

Patrząc na mój tryb życia, nie mogę zaoferować jej DT, mimo że mocno bym chciała. W sierpniu mam wolne, więc jakoś udałoby mi się do niej dopasować, ale obecnie ja średnio co 2tygodnie w weekendy gdzieś jadę, na tygodniu nie ma mnie średnio od 9 do 9... mieszkam ze współlokatorami (i królikiem), niemal w centrum Wrocławia... do grudnia się to raczej nie zmieni :(  Moja sytuacja finansowo-lokalowa też niestabilna, ja obecnie jestem na etapie przebudowy swojego życia, nawet nie wiem, gdzie będę mieszkać za rok... Lubię pracować z psami (szkolenie psów to takie moje hobby i wyjście awaryjne, jakby mi nie wyszło w obecnym zawodzie), ale w tej chwili czasowo średnio to widzę. Do tego moi sąsiedzi z góry mają husky z lękiem separacyjnym, obawiam się, że Mimi mogłaby mu wtórować. Dlatego nie porywam się na dłuższy okres dla Mimi u mnie, bo po prostu uważam się za słaby DT. W sierpniu jakoś dałabym radę, bo i nie mam uczelni, i zbyt wiele zobowiązań. 

Załamałam się całą sytuacją... Mimi naprawdę jest pechowa. Może gdyby Roxi znalazła dom (link do wątku mam w podpisie) to udałoby mi się zdziałać coś więcej... umieścić w płatnym DT, licząc na to, że deklarowicze zgodziliby się przenieść stałe na Mimi... może więc pomożecie mi znaleźć dom Roxi...? I wtedy można by było myśleć co dalej z Mimi? Jeszcze napiszę też do wszystkich poza dogomanią, którzy mi się nasuwają w sprawie Mimi, może oni też coś podpowiedzą... ale eh, na razie to wszystko tak bez echa... wszyscy wzruszają ramionami... Proszę, podpowiadajcie, bo na razie mam dołek....
 

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, ja przecież nie "wyrzucam" Mimi z dnia na dzień, piszę tylko że to idzie w złą stronę.

Mimiskę bardzo lubię i chciałabym dla niej wspaniałego domku, jej się zresztą nie da nie lubić, bo to na ogół słodziak kochany, ona jest młoda, odpowiedni opiekun będzie w stanie nauczyć ją normalnych zachowań, ja tego nie potrafię, ani nie mam do tego predyspozycji najmniejszych. A jak się nam Mimiśka zepsuje na amen to będzie problem z domkiem.  

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Olena84 napisał:

Hmm moze Murka?

Dziękuję, że jesteś!
Myślałam o Murce, ale obecnie to drugi koniec Polski... i brak deklaracji stałych - w obliczu nadmiaru psów w potrzebie obawiam się, że nie zbierzemy deklaracji :( 
Myślałam też o anecik... ale znowu: brak deklaracji :(


 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Tysiu, ja przecież nie "wyrzucam" Mimi z dnia na dzień, piszę tylko że to idzie w złą stronę.

Mimiskę bardzo lubię i chciałabym dla niej wspaniałego domku, jej się zresztą nie da nie lubić, bo to na ogół słodziak kochany, ona jest młoda, odpowiedni opiekun będzie w stanie nauczyć ją normalnych zachowań, ja tego nie potrafię, ani nie mam do tego predyspozycji najmniejszych. A jak się nam Mimiśka zepsuje na amen to będzie problem z domkiem.  

Jestem Ci naprawdę wdzięczna, że poratowałaś Mimi, gdy była w największej potrzebie i za to, że mała mogła poznać, czym jest normalność. Widać, że u Ciebie mocno się otworzyła i wychodzą jej różki. Jesteś wspaniałym DT i nadal uważam, że Mimi trafić lepiej nie mogła - u Ciebie mogła się otworzyć. Dobrze, że napisałaś o problemach Mimi i to, że przydałby się ktoś bardziej doświadczony, naprawdę absolutnie się nie gniewam czy mnie nie zawiodłaś, jedynie mnie załamuje sytuacja z Mimi. Bo sama wiem, że Mimi nie jest normalną psicą... i nie każdy by się podjął opieki nad tą sunieczką, w tym stanie, w którym trafiła do Ciebie... to każdego by przerosła: jej lęki, jej zachowanie, jak ją wiozłam do Ciebie myślałam sobie, że gdyby nie Ty, to chyba sunia skończyłaby marnie, mówię to zupełnie szczerze. To Ty dałaś jej to, co najlepsze mogłaś dać, teraz czas ruszać dalej. Na urlopie też myślałam o przyszłości Mimi i  po tym co napisałaś to masz rację, że czas ruszyć dalej i przydałby się ktoś, kto popracuje nad Mimi, i najlepiej zrobić to w miarę szybko - stąd zmiana tytułu, może ktoś zajrzy jeszcze i podpowie. Zwłaszcza, że w czerwcu i tak miała trafić do anecik, więc może udałoby się przez ten miesiąc znaleźć jej nowe lokum, gdzie dochodziłaby do siebie i czekała na Rodzinę... żeby nie zmieniała tak ciągle DT. Telefon niestety milczy nadal, czego nie umiem zrozumieć. Ogłoszeń na OLX ma 3, na różne miasta. Sporo wejść, pobrań telefonu... i obserwujących... a nikt nie dzwoni. 

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, jaguska napisał:

Jeśli znajdzie się miejsce, gdzie z Mimi ktoś będzie pracował nad zachowaniem, to ja deklaruje stałą 50zł. Bo psuć się może i u mnie, tylko szkoda psiątka. 

jaguska... brak mi słów... jestem Ci wdzięczna za wszystko, co robisz dla tej psicy... :) Dziękuję...

Proszę, daj mi znać w sprawie obróżki... jeżeli okaże się, że nic nie uda się zdziałać z obróżką, którą wyśle b-b (b-b, dziękuję ! ) to kupię Mimi jakąś... lepiej, żeby sunia była zabezpieczona... kleszczy w tym roku sporo.

To czas zbierać deklaracje, prawda? Nie wierzę, że znajdzie BDT, więc na razie myślę albo o anecik, albo o hop!, albo o Murce - wiem, że w tych hotelikach Mimi ma szansę wypracować swoje strachy. Koszty mniej więcej takie same wszędzie, ok. 300zł. Jeszcze nie pytałam o miejsce, ale ufam że będzie dobrze... Może w międzyczasie znajdzie się domek... a może jakiś tymczasik... ale lepiej zbierać deklaracje. Szkoda czasu... szkoda, aby Mimi coraz bardziej się nakręcała. Szkoda też Psotki :(. 


DEKLARACJE STAŁE:

jaguska - 50zł
Tyśka - 10zł (na razie mogę tylko tyle...)
b-b - 10zł (na rok)

 

Kto jeszcze dołoży swoją cegiełkę?
 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.04.2018 o 12:02, helli napisał:

Na tym filmie widać jak zaprasza do zabawy, jakby wściekła była

pieski  zachecajaco kładą przednie łapy "z miłym wyrazem pyska", ta  burczy, chyba nawet z psami nie jest zsocjalizowana

Najlepsza ta dostojna biała kota/kot okrazajaca

Nie wydaje mi się, żeby to było agresywne... moja Finka (teraz Zuma) zachowywała się podobnie - oczywiście oceniam na podstawie urywku na filmie. Fakt, przydałaby się jej socjalizacja ze zrównoważonymi psiakami, ale po prostu wydaje mi się, że to zołza i łobuziak ;) 
Gdyby była wściekła, to w moim odczuciu nie siadłaby i nie odwróciła wzroku, jak zjawiła się kotka i zmierzyła wzrokiem Mimi. 

Miałam kiedyś podobne filmiki właśnie z Finką (mix border collie), też tak warczała i podobnie się zachowywała, co prawda teraz jest jedynaczką psią, ale spokojnie mogla trafić do domu z innym psem. Zrównoważonym, ale takim który umie postawić jej granice.
 

Dnia 1.05.2018 o 08:33, b-b napisał:

No to poproszę o adres na PW :)

Czy zwykłe listy z zawartością do Was dochodzą czy giną gdzieś po drodze?

Dziękuję Ci b-b :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję, że jesteś!
 

 

ja jestem u Mimi cały czas, bo dzika jak mój Grzegorz. A może jaguska - przepraszam że się wtrącę - przejęłaby opiekę nad jakimś psiakiem co ma deklaracje a deklaracje z tamtego poszły by na Mimi?

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Olena84 napisał:

ja jestem u Mimi cały czas, bo dzika jak mój Grzegorz. A może jaguska - przepraszam że się wtrącę - przejęłaby opiekę nad jakimś psiakiem co ma deklaracje a deklaracje z tamtego poszły by na Mimi?

Fajnie, że jesteś :)
Nie chcę wypowiadać się za jaguskę, ale wydaje mi się to mało realne. Zarówno w czerwcu, jak w i sierpniu jaguska nie ma jak opiekować się sunią, więc szukałyśmy Mimi lokum zastępcze na ten czas. Pomysł ciekawy, wielkie dzięki za podzielenie się nim, natomiast osobiście cicho liczę, że telefony się rozdzwonią w sprawie Roxi. Tylko trzeba dać czas... Staruszka jest fajna, ma adopcyjny charakter, a i jakoś umie ująć za serce... więc może wystarczy jak porozsyłamy ją dalej? Jak zrobi się morze ogłoszeń? Dlatego proszę o pomoc w tym, niech świat zacznie dostrzegać babulinkę. 

Mimi to cięższy kaliber... dlatego tak myślę, że gdyby nasza po-corgi, powojenna Roxulka znalazła domek, to byłoby to z korzyścią i dla Mimi, nawet jakby część osób zdecydowałaby się przenieść deklaracje na Mimi, to byłoby łatwiej.... Przynajmniej taką mam nadzieję i tak sobie myślę.

Tutaj są teksty do ogłoszeń ROXI, jakby ktoś chciał pomóc z ogłoszeniami (można ją jeszcze ogłaszać z imieniem Iskierka):
https://www.olx.pl/oferta/wygraj-los-na-loterii-przygarnij-rodzinna-sympatyczna-roxi-CID103-IDtouwR.html
https://www.olx.pl/oferta/roxi-rasy-przedwojennej-nawet-nie-wiesz-ze-ja-chcesz-CID103-IDslBj1.html


A tutaj MIMI:
https://www.olx.pl/oferta/delikatna-kruszynka-komu-porcelanowa-ksiezniczke-CID103-IDtIAoL.html
https://www.olx.pl/oferta/psia-kruszynka-o-migdalowatych-cudnych-oczkach-CID103-IDthcjw.html
https://www.olx.pl/oferta/mikrusia-szuka-wyjatkowej-osoby-CID103-IDsBfEN.html


Obie suczynki mają ogłoszenia na innych portalach. 

Jeżeli ktoś miałby czas poogłaszać jeszcze sunie, to będę dozgonnie wdzięczna.

Link to comment
Share on other sites

Cytat

jaguska... brak mi słów... jestem Ci wdzięczna za wszystko, co robisz dla tej psicy... :) Dziękuję...

Tysiu, Mimisi będę kibicować i pomagać aż do znalezienia swojego szczęścia w ds-ie

Kto spędzi z Mimi trochę czasu nie może się w niej nie zakochać, jest pocieszna, na łóżku wariuje, turla się że aż czasem spadnie, daje buziaki, no kochana jest, lubi mizianko po brzuszku, pod brodą, w ogóle lubi wszelkie mizianki, aż oczka zamyka, śpi przytulona do mnie, ale te agresywne zachowania mogą to wszystko zepsuć. Nie jest to jeszcze zachowanie nagminne, raczej takie "odpały" i jest to dość ostre, z postawioną sierścią, z szarpaniem się na smyczy itd. 

I nie chodzi mi o to by jak najszybciej Mimi gdzieś przenieść, na spokojnie, jest początek maja, ja dopiero w czerwcu wyjeżdżam, tak do 10 czerwca żebym ją mogła podrzucić do Anetki, potem jeszcze na cały lipiec może wrócić gdyby nie było nigdzie wolnego miejsca. Jak za bardzo będzie agresywna do Psotki to Psotę po prostu będę zabierała ze sobą, albo Mimi zamknę w sypialni z Yoshim, bo do niego na ostro nie skacze (przynajmniej na razie). Do Jeżynki też nie podskoczy, bo Jeżynka, to pies łańcuchowy, zahartowany w bojach i nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Mam dużo przeczytanych kryminałów z Gusiaczkowego Volumenu, może ktoś by ode mnie przejął te książki i zrobił bazarek??? Dla Mimisi oczywiście. Mogę wysłać książki na własny koszt paką do osoby która zrobi bazarek. 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Tysiu, Mimisi będę kibicować i pomagać aż do znalezienia swojego szczęścia w ds-ie

Kto spędzi z Mimi trochę czasu nie może się w niej nie zakochać, jest pocieszna, na łóżku wariuje, turla się że aż czasem spadnie, daje buziaki, no kochana jest, lubi mizianko po brzuszku, pod brodą, w ogóle lubi wszelkie mizianki, aż oczka zamyka, śpi przytulona do mnie, ale te agresywne zachowania mogą to wszystko zepsuć. Nie jest to jeszcze zachowanie nagminne, raczej takie "odpały" i jest to dość ostre, z postawioną sierścią, z szarpaniem się na smyczy itd. 

I nie chodzi mi o to by jak najszybciej Mimi gdzieś przenieść, na spokojnie, jest początek maja, ja dopiero w czerwcu wyjeżdżam, tak do 10 czerwca żebym ją mogła podrzucić do Anetki, potem jeszcze na cały lipiec może wrócić gdyby nie było nigdzie wolnego miejsca. Jak za bardzo będzie agresywna do Psotki to Psotę po prostu będę zabierała ze sobą, albo Mimi zamknę w sypialni z Yoshim, bo do niego na ostro nie skacze (przynajmniej na razie). Do Jeżynki też nie podskoczy, bo Jeżynka, to pies łańcuchowy, zahartowany w bojach i nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Mam dużo przeczytanych kryminałów z Gusiaczkowego Volumenu, może ktoś by ode mnie przejął te książki i zrobił bazarek??? Dla Mimisi oczywiście. Mogę wysłać książki na własny koszt paką do osoby która zrobi bazarek. 

 

Bardzo, bardzo Ci dziękuję :)) 

Cieszę się, że patrzysz optymistycznie na Mimi, bo mnie dzisiaj zabrakło optymizmu... Chociaż cała sytuacją zmotywowała mnie do intensywniejszego szukania domu... Roxi... może to przyniesie owoc. 
Mam nadzieję, że uda się pomóc Mimi, zanim warkoty i agresja nie nabiorą rozmachu.

Jeżeli przyjechałabym z chłopakiem do Ciebie jego samochodem to mogłabym przejąć książki i zrobić bazarek. Szkoda by było narażać Ciebie na koszta. Jednak jeżeli nie uda się, to najwyżej wyślesz, ale pozwól, że na mój koszt...

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Tysiu i obiecałaś przyjechać, chciałabym żebyś zobaczyła Mimi jeszcze u mnie, jak się zachowuje.

Obiecałam i słowa dotrzymam. 
Kwiecień nie wiem, kiedy mi minął, ale teraz to już na pewno przyjadę. 

Link to comment
Share on other sites

Cytat

Cieszę się, że patrzysz optymistycznie na Mimi

Tysiu, bo Mimisia jest super, mam nadzieję że się o tym przekonasz jak przyjedziesz, i że Mimi zaprezentuje się odpowiednio :)

Nie ma wielkiej tragedii, ale wiem że u mnie może być tylko gorzej z jej zachowaniem, a trzeba jej pomóc, bo potencjał Mimiśki jest wielki.

Może udałoby się Wam lub Tobie przyjechać 12 lub 13? Mam wtedy "luzy" :) Pamiętaj że gdybyś jechała sama to ja Cię odbiorę w Nysie i do nysy na busa odwiozę, ale może Twój chłopak da się namówić. 

Link to comment
Share on other sites

Tysiu wszędzie pomagasz jak możesz . wiele osób  Cie zna z dogo lub osobiście. 

Pozapraszaj na watek małej ludzi z prośbą o stałe. Myślec,że Twoja prośba przyniesie większy skutek niż kogokolwiek z nas :)

A myślałaś o hop! Miejsca tam obecnie nie ma ale...może warto podpytać Julitę co Ona na to?

Nie zostawimy kruszynki samej.

A obróżka dzisiaj poleciała (00)159007734986496264

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...