elik Posted March 30, 2019 Author Posted March 30, 2019 14 minut temu, Nesiowata napisał: Z uwagi na stan - trzeba go po prostu przełożyć. cha, cha, cha a ja myślałam, że jest jakiś konflikt interesów - jedni kładą, a drudzy zbierają :) Quote
Nesiowata Posted March 31, 2019 Posted March 31, 2019 Witam wszystkich w słoneczną niedzielę. Czas mi pomieszali i ranek mam za kr≤ótki. A wczoraj wieczorem zapomniałam przestawić zegary i efekty widać od razu. Wstałam jeszcze w starym czasie zadowolona, że jeszcze tyle mam wolnego. Dopiero po chwili odkryłam, że to jest znacznie później. Najwyższy cazs skończyć z tą zegarową karuzelą potrzebną chyba psu na buty. Ale na razie znikam. Quote
elik Posted March 31, 2019 Author Posted March 31, 2019 Ja i pewnie nie tylko ja, też uważam, że te zmiany czasu to zawracanie du... Najwyższy czas z tym skończyć. Nie wiem czemu mamy znosić tą bzdurę jeszcze w przyszłym roku. Na co to komu? Tylko niepotrzebne zamieszanie zwłaszcza w środkach komunikacji masowej, a pożytku z tego żadnego. Bardzo się cieszę z wczorajszego pracowitego dzionka :) Dzisiaj w Krakowie też piękny słoneczny dzionek, jak i wczoraj. Tinusia też pewnie nie będzie chciała wrócić z ogródka do domu :) Quote
Nesiowata Posted April 1, 2019 Posted April 1, 2019 Witamy wszystkich w słoneczny poniedziałek. Trochę chłodny, ale przyjemny. Mam nadzieję, że wszyscy zdrowi po weekendzie? W ka≥żdym razie -n tego właśnie życzymy. Elik - a jak efekty Twojej rehabilitacji? Quote
elik Posted April 1, 2019 Author Posted April 1, 2019 2 minuty temu, Nesiowata napisał: Witamy wszystkich w słoneczny poniedziałek. Trochę chłodny, ale przyjemny. Mam nadzieję, że wszyscy zdrowi po weekendzie? W ka≥żdym razie -n tego właśnie życzymy. Elik - a jak efekty Twojej rehabilitacji? U nas chłodny i pochmurny poranek, ale pochmurny, choć muszę przyznać, że pięknie to wygląda i chmurki powoli gdzieś znikają. O kurcze! Chmury tak pięknie wyglądają, że zrobiłam zdjęcie i chciałam wkleić, ale znowu nie można tym wygodnym sposobem z dysku od razu na wątek. Kurtka pewnie znowu trzeba przez serwer zdjęciowy :( Teraz nie mam na to czasu, bo dzisiaj rehabilitację mam o godz. 9:00, czyli muszę wyjeść z domu około 7:50. Jak wrócę to się pobawię, bo warto. Widok śliczny. A co do "mojego" rehabilitanta, to w piątek zmasakrował mnie masakrycznie :) Łopatka boli mnie niewiele mniej niż zaraz po złamaniu, a dodatkowo czuję do dzisiaj jego ucisk. Mam wrażenie, że sprał mnie jakiś bokser. Dzisiaj powiem mu, że musi zmniejszyć nacisk. A może to jego sposób na to, żeby mnie nie bolała złamana łopatka? W innych miejscach ból jest większy więc nie czuję złamania :) Miłego tygodnia wszystkim! To co już sie wstawiało na wątki można wyciągnąć na watek z <Wstaw inne multimedia> Quote
b-b Posted April 1, 2019 Posted April 1, 2019 Wpadam jak zawsze zostawiają pozdrowienia i życzenia zdrowia! Brak czasu coraz bardziej mi dokucza. A myślałam ,że już bardziej brakować go nie może a tu zonk :/ Quote
Nesiowata Posted April 2, 2019 Posted April 2, 2019 Dobrego dnia wszystkim. Znów chłodno, ale niebo czyste. "Mój" ptaszek koncertuje na całego. Jakoś nie chce mi się jeszcze ubierać. Ale zaczyna się robić jasno, trzeba będzie wyjść do kur.Psy sobie wyskoczyły na dwór i momentalnie zasnęły. Elik - i jak kolejna rehabilitacja? Nadal tak bardzo boli? Quote
elik Posted April 2, 2019 Author Posted April 2, 2019 11 godzin temu, b-b napisał: Wpadam jak zawsze zostawiają pozdrowienia i życzenia zdrowia! Brak czasu coraz bardziej mi dokucza. A myślałam ,że już bardziej brakować go nie może a tu zonk :/ Znam to niestety. Brak czasu to frustrujący stan. Życzę zdrowia i lepszej kondycji czasowej :) 1 Quote
b-b Posted April 2, 2019 Posted April 2, 2019 39 minut temu, elik napisał: Znam to niestety. Brak czasu to frustrujący stan. Życzę zdrowia i lepszej kondycji czasowej :) Wzajemnie :D:* Quote
elik Posted April 2, 2019 Author Posted April 2, 2019 6 godzin temu, Nesiowata napisał: Dobrego dnia wszystkim. Znów chłodno, ale niebo czyste. "Mój" ptaszek koncertuje na całego. Jakoś nie chce mi się jeszcze ubierać. Ale zaczyna się robić jasno, trzeba będzie wyjść do kur.Psy sobie wyskoczyły na dwór i momentalnie zasnęły. Elik - i jak kolejna rehabilitacja? Nadal tak bardzo boli? W Krakowie noc była mroźna. Rano na dachach i szybach samochodów był szron. Teraz słoneczko pięknie świeci, ale wiaterek jest chłody i to bardzo. Rano pojechaliśmy do znajomej, u której jest koteczka z działki, bo znalazła u niej kleszcza, a kotka nie dała go sobie usunąć. Prosiła, żeby przyjechać i pomóc jej. Niestety pomimo, że mąż trzymał koteczkę przez grube skórkowe rękawice, nie był w stanie utrzymać jej tak, żebym mogła usunąć kleszcza. Po prostu fryga. Jednak jest dzikawa i nie będę jej ogłaszać. Obawiam się, że nawet gdyby ktoś ją adoptował, to mogłaby po kilku wpadkach wylądować na ulicy, a z dwojga złego, lepsza będzie dla niej działka. Na razie z uwagi na ten wygolony brzuszek będzie u znajomej, ale koło 15.04. będzie miała wymieniane okna i wtedy musimy koteczkę zabrać. Wygląda jak oswojoną koteczkę, nawet umie się bawić, ale kompletnie nic nie da przy sobie zrobić, a z głaskaniem tez trzeba uważać. Dałam znajomej kasę na pipetkę do zakroplenia p/insektom, żeby ją zabezpieczyć przed kolejnymi kleszczami, a może i ten kleszcz, którego już ma, odpadnie. Kicia Znowu można wklejać na wątek bezpośrednio z dysku więc pokażę Wam obiecane wczorajsze niebo :) Quote
elik Posted April 2, 2019 Author Posted April 2, 2019 4 minuty temu, b-b napisał: Wzajemnie :D:* Dziękuję Boguniu :) Quote
Nesiowata Posted April 3, 2019 Posted April 3, 2019 Witamy w słoneczny środowy poranek z nadzieją, że wreszcie wszyscy wracają do zdrowia. Może i dziś obędzie się bez deszczu? Łażenie po polach dobrze robi Miśkowi, dziadziuś porusza się coraz sprawniej.,trzymiesięczna kuracja stawów przyniosła efekty, żwawo biega, przeskakuje na polu głębokie bruzdy. Trzeba będzie znów kupić tabletki, na razie mamy przerwę. Quote
elik Posted April 3, 2019 Author Posted April 3, 2019 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Witamy w słoneczny środowy poranek z nadzieją, że wreszcie wszyscy wracają do zdrowia. Może i dziś obędzie się bez deszczu? Łażenie po polach dobrze robi Miśkowi, dziadziuś porusza się coraz sprawniej.,trzymiesięczna kuracja stawów przyniosła efekty, żwawo biega, przeskakuje na polu głębokie bruzdy. Trzeba będzie znów kupić tabletki, na razie mamy przerwę. Dzisiaj mam kolejną sesję u pana rehabilitanta. Nie wiem czy mi to pomaga, ale wiem, że po każdej sesji bolą mnie miejsca, która naciska. Mocno naciska. Dzisiaj poproszę, żeby nie gniótł mnie tak bardzo. Jeśli nie posłucha, to zrezygnuję z jego rehabilitacji. U nas jest słonecznie, ale chłodno. Nie tak jak wczoraj, ale jednak chłodno. Jakie tabletki dawałaś swojemu psiaczkowi? Mojej Masi też by się chyba przydało coś na stawy. Czasem chodzi tak, jakby miała sztywne łapeczki. Quote
Nesiowata Posted April 3, 2019 Posted April 3, 2019 2 minuty temu, elik napisał: Jakie tabletki dawałaś swojemu psiaczkowi? Mojej Masi też by się chyba przydało coś na stawy. Czasem chodzi tak, jakby miała sztywne łapeczki. To jest ArthroFos. Kupowałam przez internet. 90 tabletek - akurat na jeden cykl. Quote
elik Posted April 3, 2019 Author Posted April 3, 2019 10 godzin temu, Nesiowata napisał: To jest ArthroFos. Kupowałam przez internet. 90 tabletek - akurat na jeden cykl. Dzięki :) Jakie dawkowanie? Jest na opakowaniu? Quote
Nesiowata Posted April 3, 2019 Posted April 3, 2019 6 minut temu, elik napisał: Dzięki :) Jakie dawkowanie? Jest na opakowaniu? Jest Quote
elik Posted April 3, 2019 Author Posted April 3, 2019 10 minut temu, Nesiowata napisał: Jest Jaki jest koszt takiego miesięcznego dawkowania? Quote
Nesiowata Posted April 3, 2019 Posted April 3, 2019 Przed chwilą, elik napisał: Jaki jest koszt takiego miesięcznego dawkowania? Musisz poszukać w internecie, bo ceny są różne. Ale najlepiej kupić od razu 90 tabletek, opakowania po 30 sztuk wychodzą drożej. Sprawdziłam na Ceneo - 90 tabletek kosztuje od 30 do 40 zł. Quote
elik Posted April 3, 2019 Author Posted April 3, 2019 Przed chwilą, Nesiowata napisał: Musisz poszukać w internecie, bo ceny są różne. Ale najlepiej kupić od razu 90 tabletek, opakowania po 30 sztuk wychodzą drożej. Sprawdziłam na Ceneo - 90 tabletek kosztuje od 30 do 40 zł. Nesiowata kochana wielgachne dzięki Quote
Nesiowata Posted April 4, 2019 Posted April 4, 2019 Dobry dzień w czwartkowy późny poranek. Słońce pokazuje się więc chyba nie powinno być źle.Chociaż wiaterek czuć wyraźnie. Poradźcie co zrobić jak człowiekowi nic się nie chce? Quote
b-b Posted April 4, 2019 Posted April 4, 2019 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Poradźcie co zrobić jak człowiekowi nic się nie chce? Dobre pytanie :) Też jestem ciekawa bo..to chyba przesilenie wiosenne mnie dopadło/ Padnięta,zmęczona , bez chęci na cokolwiek. No skłamałam. Spać mi się tylko wciąż chce :( miłego dzionka ;) 1 Quote
elik Posted April 4, 2019 Author Posted April 4, 2019 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Poradźcie co zrobić jak człowiekowi nic się nie chce? Nic nie robić :) :) :) A ja dzisiaj poszłam na spacer z dwoma psami, a wróciłam z trzema. Zobaczyłam maleńkiego psiaczka, jak pije wodę z kałuży koło sklepu. Widocznie ktoś wylał wodę i część została w jakimś zagłębieniu i to biedactwo piło tą brudna wodę. Chciałam złapać psiaka, bo gdy się zbliżyłam wyraźnie widać było, że to bezpański piesek - futerko maksymalnie zaniedbane, całe w kołtunach. Ale malec uciekał i gdyby nie pomoc jakiejś pani, pewnie nie udałoby mi się go złapać Na szyjce stara, brudna obróżka świadczyła o tym, że kiedyś ta psinka była czyjaś. Wzięłam na ręce, bo obróżka dużo za duża i mogłaby zostać na smyczy, a psinka pobiegłaby w swoją stronę. Od razu wyczułam guza sporej wielkości na listwie mlecznej :( W domu dałam jej wodę i piła, piła, piła... aż musiałam zabrać wodę, bo to już nie wyglądało na zaspokajanie pragnienia. Ile razy potem postawiłam wodę na podłodze, od razu podbiega i znowu pije bez końca. Czyżby choroba Cushinga? Próbowałam doprowadzić jej, bo to sunia, sierść do porządku, ale na razie nie jest to możliwe. Kołtuny nie pozwalają. Pozwoliłam jaj spokojnie zwiedzać mieszkania. Po upływie ponad godziny zaczęła do nas zaglądać i coraz bliżej podchodzić :) Quote
elik Posted April 4, 2019 Author Posted April 4, 2019 No i czeka mnie wizyta u wetki. Ma jakiś dziwny głos. Nie szczeka, tylko skrzeczy :( Gdzie to maleństwo się podziewało przez ostatnie dni? Nocami była minusowa temperatura. Ciągle chce pić :( Quote
Nesiowata Posted April 4, 2019 Posted April 4, 2019 16 godzin temu, elik napisał: Jaki jest koszt takiego miesięcznego dawkowania? Te 90 tabletek to dla psa do 20 kg porcja na 3 m- ce, po czym robi się przerwę. 2 godziny temu, elik napisał: Nic nie robić :) :) :) A ja dzisiaj poszłam na spacer z dwoma psami, a wróciłam z trzema. Zobaczyłam maleńkiego psiaczka, jak pije wodę z kałuży koło sklepu. Widocznie ktoś wylał wodę i część została w jakimś zagłębieniu i to biedactwo piło tą brudna wodę. Chciałam złapać psiaka, bo gdy się zbliżyłam wyraźnie widać było, że to bezpański piesek - futerko maksymalnie zaniedbane, całe w kołtunach. Ale malec uciekał i gdyby nie pomoc jakiejś pani, pewnie nie udałoby mi się go złapać Na szyjce stara, brudna obróżka świadczyła o tym, że kiedyś ta psinka była czyjaś. Wzięłam na ręce, bo obróżka dużo za duża i mogłaby zostać na smyczy, a psinka pobiegłaby w swoją stronę. Od razu wyczułam guza sporej wielkości na listwie mlecznej :( W domu dałam jej wodę i piła, piła, piła... aż musiałam zabrać wodę, bo to już nie wyglądało na zaspokajanie pragnienia. Ile razy potem postawiłam wodę na podłodze, od razu podbiega i znowu pije bez końca. Czyżby choroba Cushinga? Próbowałam doprowadzić jej, bo to sunia, sierść do porządku, ale na razie nie jest to możliwe. Kołtuny nie pozwalają. Pozwoliłam jaj spokojnie zwiedzać mieszkania. Po upływie ponad godziny zaczęła do nas zaglądać i coraz bliżej podchodzić :) No i klin znalazł się sam. Śliczne biedactwo. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.