Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

[I]pozdrowienia dla Pipi od Caillou

byłam taka[/I]
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40237840_p4302587.jpg[/IMG]

[I]urosłam i jestem już taka[/I]
[URL="http://img101.imageshack.us/i/dscf8529kopia.jpg/"][IMG]http://img101.imageshack.us/img101/4392/dscf8529kopia.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

[I]Mam prawie 4 miesiące[/I] :diabloti:

Posted

Nevada, Patmol, dziekuje pieknie. Do Caillou zaglądam kazdego dnia. Bardzo urosła, zmieniła sie. Ucholki i pysio urosły.

Posted

Pipi kochana wydaje mi się że Gucio wybrał sobie takie życie, to znaczy samotnego, dzikiego psa. Wszystko co możesz dla niego zrobić to dokarmiać go jeśli się uda. Nawet jakby sie udało go odłowić jakoś to co? trzeba trzymac go całe życie na uwięzi bo dzikus zawsze ucieknie. Rozumiem twój żal, bo ja mam taką sytuacje z Rudymi. Ty byś dla Gucia zrobiła wiele tylko że on tego nie chce. Szkoda mi go że tak zdziczał i nie garnie się do człowieka. Nie wie co traci. Ale z dzikusami juz tak bywa.
Jak tam dzisiaj twoja sfora, po nocnej ulewie i burzy, chyba że u ciebie nie padało? Pozdrawiam ciebie i tulanki dla wszystkich wkoło ciebie, a dla maluchów buziaki. Aha! Zapomniałam ci powiedzieć - Gumiś jest słodki, kochany świrusek. Dałaś mu pastę? Wydalił robale ?

Posted

Zrobiłam straszny błąd co do Gucia, od początku. On miał kilka miesięcy jak zabrałam go z matka i starszą siostrą do siebie. Trzeba było brać go do mieszkania, tak żeby był z nami cały czas, a nie ze zdziczałymi starszymi juz sukami. Nie trzebabyło sie przejmowac, że robi pod siebie ze strachu, że sika i wyje i w kącie siedzi. Powinnam przeczekac ten okres, bo dzisiaj wiem, że wczesniej, czy pozniej by sie przelamal i teraz bylby normalnym psem.
Wiem to juz teraz na pewno, ze tak należało postapić. Z Cezarem było bardzo podobnie. Od początku był w mieszkaniu i pomału, pomału zaufał mi. Teraz zupełnie sie nie boi,a nawet potrafi byc bezczelny. Szkoda tylko, ze obcych sie boi. Ale jak obcy jest za płotem, to szczeka i broni podwórka.
Z Guciem zrobiłam błąd od początku, ale teraz juz za pozno, nic nie zrobię. Masz rację, że sam wybrał takie zycie, tylko, że to dla niego bardzo niebezpieczne. Na pewno ma masę kleszczy, no i w lutym powinien byc zaszczepiony od wścieklizny. Mieszka na polach, w lesie, a tam pełno lisów.

Gumis robi kupki całe białe. Miał robale jak ta lala. Zobaczymy, jak bedzie z jego brzuszkiem teraz po tym odrobaczaniu.
Dzięki, że przywiozłyście pastę. Zawsze zapominałam o niej bedac w mieście. W ogóle bardzo Wam dziekuję za wszystko.

Posted

A ciekawa jestem,czy gdybyś się za każdym razem spotkania z Guciem zupelnie nie odzywala do niego i nie ruszala się nawet,czy Gucio by wtedy nie uciekal a nawet by podszedł ? Jak myślisz Pipi? Może następnym razem sprawdz to? Może podszedl by sam ? Albo pozwolil podejsc ostrożnie do siebie ? :razz: On teraz chyba ucieka ,gdy uslyszy twoj głos. Może kojarzy się to mu z zamknieciem u was w kojcu i tymi suniami -matką i siostrą,ktore dawały mu popalić i zwiewa wtedy jak najdalej od ciebie,by tam do nich znow nie trafił ? :razz: Kto wie..

Posted

Kurcze, jak Gumiś taki zarobaczony żył w stadzie z innym szczeniakam już odrobaczonymi to czy ich nie pozarażał? Moze dla nich też powtórzyć odrobaczenie? Jak myślisz Pipi? Jeśli tak to ja kupię coś na te robale.

Posted

Juz tak robiłam, ale to nic nie daje. Siedziałam bez ruchu, to on tez siedzi a nawet sie połozy i patrzy. Zawsze na odległosc bezpieczną dla niego. Dzisiaj np tylko zawołałam, od razu przyszedł. Wie juz ze jak podniosę ręke do gory, to potem jak odejdę, to podchodzi do jedzenia. Jak ręki nie podniosę, to nie podejdzie. Mamy juz swoją gadkę na migi, ale na głos reaguje ucieczką, choc dobrze zna swoje imię. Ja nawet mu spiewam, tak jak doris66 spiewała psom, ktore dokarmiala. Jak śpiewam, to moze byc, bo stoi i słucha. On na swoje imię ucieka. Dziwne to i nie moge rozkminic o co chodzi. No bo jak jest daleko, a ja wolam po imieniu, to po jakims czasie wychodzi i sie pokazuje. Potem jak mowię Gucinku kochany, to tego kochany raczej juz nie słyszy, bo zwiewa natychmiast. On mnie zna, ale jesli sie pokazuje, to ja widze, ze go interesuje raczej czy ja zarcie mam, nic wiecej. Dzisiaj trąbiłam klaksonem, bo na wołanie nie przyszedł. Dopiero na trabienie pokazał głowę i to bardzo daleko, az z lasu wyszedł.
Olga7, ja juz na różne sposoby z nim kombinuję. Zostawiłam dzisiaj samochód na drodze, a sama szłam polem w stronę domu i spiewałam. Szdł za mną poboczem, trzymal sie drogi, ale tylko do lasu. Dalej zatrzymał się i nawet wrócił, a potem widziałam jak polem poszedł do lasu z drugiej strony. Ja bym chciała zrozumiec dlaczego on wyniosl sie tak bardzo daleko od domu, od nas? przez zimę koczował blisko domu, a wiosną sie wyniósł. Przeciez niechby sobie zył, ale obok nas. . . .miałby chociaz miche kazdego dnia, a tak nie zawsze moge go nakarmic, bo on dzis jutro moze jeszcze bedzie, ale za kilka dni znowu sie przeniesie. Ciagle zmienia miejsce pobytu. Moze ze względu na ludzi własnie.

Posted

Nawet jesli pomyślimy,że nie chcial znow trafić do kojca ,to przecież u Jamora też byl tyle czasu w kojcu i jakoś przeżyl.
A może on tak sam swego imienia się boi,jesli piszesz ,że gdy uslyszy Gucio,Gucinek to zwiewa? ;) To może nie wolaj go po imieniu,tylko tak bez imienia ? Po tym pobycie u Jamora chlopak mial być bardziej otwarty a zostal bardziej przebiegły i nadal nieodostępny. Moze sam kiedyś przelamie się i skruszeje :razz:.

Posted

Irenko a może sedalin? A później bezpieczne miejsce i praca nad nim i z nim. To duży teren, nie powinien paść na drodze, jest szansa na znalezienie go jak się już położy. TYlko jak ucieknie za daleko albo sie go nie znajdzie.? Tylko taka metoda moim zdaniem , bo on sam nigdy nie podejdzie.

Posted

Pipi bardzo Cię proszę zajrzyj na ten wątek [url]http://www.dogomania.pl/threads/208004-SZCZENIAK-SZUKA-DT-LUB-DS-i-znale%C5%BA%C4%87-nie-mo%C5%BCe-kto-mu-pomo%C5%BCe?p=17040743&posted=1#post17040743[/url]
Dziewczyna jest nowa na dogo, nie radzi sobie, a chce pomóc psiakowi.
Może jej coś doradzisz.

Posted

Jak miał jechac do jamora, to podałam sedalin i nic. Był wet i dał zastrzyk, zeby spał. On na sedalin nie reaguje.
Rozmawiałam dzisiaj z Madallena i Ona twierdzi, ze tylko i wyłącznie klatka łapka by zdała egzamin. Ostatnio pracowała nad suką w podobnej sytuacji i udało sie na klatkę. Tylko skad ją wziąc? Moze ktos ma i by mogl pozyczyc. Z drugiej strony on teraz jest, a za dzien dwa, jak tylko cos go wypłoszy, to znowu zmieni miejsce i bede szukac nie wiadomo ile.
On jest bardzo przebiegły. U jamora sie słuchał ale widac był przyczajony i nie miał innego wyjscia. Tu nadazyla sie okazja i udalo sie czmychnac.. Ja juz nie mam do niego siły. Jutro kupie rybki szprotki wedzone, bo Madallena mowi, ze mają intensywny zapach i bede robic mu drogę do domu. Co kilka kroków rzuce rybke i moze przyjdzie za mną na nasze pole. Zaczne wtedy karmic i w miedzy czasie moze uda sie klatke pozyczyc. To jest chyba najlepszy sposób.
Dzisiaj postawie mu jedzenie za stodołą naszą na noc. Moze on przychodzi cały czas tylko ja go nie widzę? wszedzie zarosniete. W nocy psy czasem szczekają, ale ja kilka razy widziałam Dodę sąsiadów i sugerowałam sie ze to na nią szczekaja. Teraz kupiłam dzisiaj porzadną latarkę i bede pilnowac w nocy.


[B][COLOR="#ff0000"]UWAGA!!! Potrzebna klatka łapka na duzego psa. Bardzo proszę o kontakt, kto moze pożyczyć?[/COLOR][/B]

[B]gg:7163414
tel: 721544369[/B]

Posted

Irena za stodoła to wioskowe psy ci żezrą jedzenie a ty bedziesz myślała że to on. Chyba ze się zaczaisz i pośledzisz. A skąd on u ciebie się wziął pierwotnie, ktoś ci podrzucił czy w inny sposób. Nie znam jego historii a bardzo jestem ciekawa. Napisz jak możesz. Jak Gumiś, juz robale wydalił?

Posted

Pipi czy Ty masz jeszcze zdjęcia które robiłaś dla Agusi jak ją zabierałaś spod cmentarza?chodzi o dowód że ona tam była wyrzucona?wstaw jak możesz na wątek albo w empik foto.rozmawiałam dziś z ifką ona poszłaby w poniedziałek do urzędu pokazała zdjęcia i zapytała czy zapłacą za sterylkę?bo obiecali przecież kasę na 2-3 to może Agusię by z tego wysterylizować?jak myślicie?

Posted

Tak, tak, jasne, że Agusię trzeba ciachnąc, bo Rude i tak na razie na wolności. Ciachnąc i jak najszybciej ogłaszać, choć ona tak słodka i wiem Pipi jak ją bardzo kochasz.

Posted

[quote name='doris66']Irena za stodoła to wioskowe psy ci żezrą jedzenie a ty bedziesz myślała że to on. Chyba ze się zaczaisz i pośledzisz. A skąd on u ciebie się wziął pierwotnie, ktoś ci podrzucił czy w inny sposób. Nie znam jego historii a bardzo jestem ciekawa. Napisz jak możesz. Jak Gumiś, juz robale wydalił?[/QUOTE]

Gucio to pies z wsi Poswietne. Trafił do mnie trzy lata temu z pola, razem z matką i starszą siostrą.
Tu jest ich historia [url]http://www.dogomania.pl/threads/128124-Przygarnełam-chore-bezdomne-psiaki-z-pola-na-dt-błagam-o-wsparcie-karmą-!-!-[/url]!. Watek na razie nieaktywny, bo nic sie takiego nie dzieje. Suki zyja sobie spokojnie u mnie. Ostatnio z Sabą jest znowu gorzej, bo łysieje, ale panuję nad tym.

Doszły do mnie dwa psy na dt. Jeden z nich to suka z wsi Poswietne, którą zgarnęłam z ulicy. Szła sobie z wielkim brzuchem przez szosę i o mały włos nie skonczyła pod kolami tira. Dobrze, ze zahamował. Suni dałam na imię Alma. Jest juz wysterylizowana i zaszczepiona od wścieklizny. Sterylizacje aborcyjną i szczepienia zasponsorowały emilia2280 i elik, bardzo dziękuję. Alma czuje się dobrze, nie sprawia problemów, jest bardzo grzeczna, tylko koty gania. Prawie cały czas śpi.

zaraz po zabiegu, jeszcze taka biedulka
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40753142_p6023255.jpg[/IMG]

Drugi pies, to Uszek. On żył w lesie 2 lata i był dokarmiany przez Randę. Wszystko było w miarę dobrze do dnia, kiedy ponoc zagryzł jakies zwierze we wsi. No i zaczeła sie na niego nagonka. Nie było wyjscia, przyjechał do mnie, bo jego zycie przeistoczyło się w piekło. Nadal pozostaje pod opieką Randy.

Na razie jest na łancuchu, ale chodzimy na spacery. Kiedy wracamy, to bardzo ciągnie do siebie. Bardzo duzo spi, nie szczeka i jest bardzo przytulaśny. Nie interesuje sie psami, ale na koty to prawdziwy pies.

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40810770_p6083312.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40810774_p6083314.jpg[/IMG]

Doris, nie bede zostawiac jedzenia za stodołą, tylko pilnowac. Ostatnio oprocz Dody(husky sasiadow) nie ma psów luzaków, a Doda nie je suchego. W ogóle nie jest głodna, bo jej pan pracuje w rzeźni i przywozi jej żarełko. Kupilam dobra latarke i jak tylko psy zaczna szczekac polece i bede swiecila, czy moze to on.
Same widzicie, ze to nie takie proste jest. Chcialabym, zeby przychodził na jedzenie tu, na miejscu. Łatwiej bedzie obserwowac, no i klatke postawic. Tylko skad ja wziac?

Posted

Wydaje mi się, że coś zostało przeoczone:lol: Śnieżka z Państwem pozdrawiają :lol:
[URL="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=40810727&filename=s3.jpg"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/previews/40810727_s3.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=40810720&filename=s4.jpg"][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/previews/40810720_s4.jpg[/IMG][/URL]

Posted

I jeszcze...
[URL=http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=40810724&filename=s1.jpg][IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/previews/40810724_s1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Mam tylko takie
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40578944_p5212978.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40578945_p5212981.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40578948_p5212983.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy11/628612/1202032/40578950_p5212984.jpg[/IMG]

Posted

Randa dziekuję. Zapomniałam, ze ostatnio znowu otrzymalam wiesci i pozdrowienia od Śniezki. To jest najlepsza adopcja jaka moze być. Wspaniali ludzie, którzy pokochali ją jak własne dziecko.

Posted

zdjęcia myślę że wystarczające jest nawet moja stopa to też dowód że tam była ha ha jak coś to stopę w urzędzie pokażę:):)
zresztą odeślemy ich do księdza do parafii której cmentarz należy jak nie uwierzą,niech poświadczy.

Posted

[quote name='buniaaga']zdjęcia myślę że wystarczające jest nawet moja stopa to też dowód że tam była ha ha jak coś to stopę w urzędzie pokażę:):)
zresztą odeślemy ich do księdza do parafii której cmentarz należy jak nie uwierzą,niech poświadczy.[/QUOTE]
No pewnie, że powinni cie rozpoznać po lakierze na paznokciach, ha,ha... A tak poważnie to ksiadz proboszcz moze poświadczyć, bo ją tam widział, i bardzo sie ponoc jej losem przejmował. Wiem to od pana , który powiedział mi o Agusi. SZkoda ze nie wiemy kim był ten pan, który podszedł do nas wtedy jak zabierałyśmy sunie,

Posted

[quote name='doris66']No pewnie, że powinni cie rozpoznać po lakierze na paznokciach, ha,ha... A tak poważnie to ksiadz proboszcz moze poświadczyć, bo ją tam widział, i bardzo sie ponoc jej losem przejmował. Wiem to od pana , który powiedział mi o Agusi. SZkoda ze nie wiemy kim był ten pan, który podszedł do nas wtedy jak zabierałyśmy sunie,[/QUOTE]
dlatego nie zmieniam koloru lakieru:)
ten pan to nauczyciel ,pamiętasz mówił...jak coś to runda po szkołach ha:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...