Jump to content
Dogomania

Jamniorek Pluto ma wymarzony domek!


tomcug

Recommended Posts

A to łobuz. :mad:
U nas nalał w kuchni na chodniku, ale to było w nocy po kastracji. Ale wtedy to i zwymiotował, musiał fatalnie się czuć.

Poza tym on naśladował nasze psiaki. Jak te wołały i wybiegały na dwór to on za nimi. Właściwie we wszystkim ich naśladował. Gosiu, powiedz łobuzowi, że jak będzie lał na dywan to ja tam przyjadę i złoję mu to piękne czekoladowe futro. :mad: :eviltong: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 388
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='tomcug']A to łobuz. :mad:
Gosiu, powiedz łobuzowi, że jak będzie lał na dywan to ja tam przyjadę i złoję mu to piękne czekoladowe futro. :mad: :eviltong: :evil_lol:[/QUOTE]

A ja już widzę jak go po tym czekoladowym doopsku obcałowujesz stęskniona....:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Macie racje, dawno sie nie odzywałam. Przepraszam :oops: ale w wolne dni, zazwyczaja odpoczywam od komputera i robie inne rzeczy. Szczerze, ostatnio nawet ledwo miałam dostęp do komputera. Nie zapominam o relacjach. Powiem tak: obecnie jest juz Pan i Wladca. Broni terenu jak własnego. Obszczekuje przechodzących razem z innymi psami sąsiadami. Uwielbia bawic się pilką i ścigac się po ogrodzie. Za każdym razem kiedy wychodzi najpierw robi rundke po ogródku, a dopiero załatwia swoje biologiczne potrzeby.
Przytulaśny jest bardzo. Milusiński również. Ostatnie dwa weekendy miał sporo atrakcji. Urodziny swojego Pana (czyt. goście), a w ostatni powiedzmy, ze lekki remont kuchni. Spisał się wspaniale, bo wcale jakoś szczególnie nie przeszkadzał :) szczególnie, że w zeszłym tygodniu były jeszcze dwa psy, więc miał z kim się bawic. Az pies od sasiada (bernardyn) byl zazdrosny :evil_lol:

Z każdym dniem jestem z niego coraz bardziej dumna i z każda moja nieobecnością u rodziców coraz bardziej za nim tesknie. Bardzo wazny uwazam przełom jaki zrobil w kwestii jedzenia. Powoli zaczyna uczyc sie jesc, a nie polykac w mniej jak sekunde cala miske. To juz ogromny plus :multi:
Niestety martwi mnie troche jedna rzecz. Mam wrazenie jakby jako szczeniak mial byc przygotowywany nie wiem, moze do walk.. jest to typowy pies mysliwy, ale lubi dosc agresywne zabawy. Jak gania za psem, to po to zeby go ugryzc, jak sie zaczyna bawic ze mna, to to samo ulubione zajecie, gryzienie za rekaw, lapanie za reke. niby normalne, ale moim zdaniem troche za mocne i agresywne. Nie wiem, moze nie ma jeszcze wyczucia, moze sie jeszcze odzwyczai.. ale nie bardzo mnie sie to podoba.

W ostatni weekend chcialam mu zrobic zdjecia, ale zapomnialam wziac ze soba aparatu, bo na rowerze pojechalam. Zrobilam mu dwie fotki z komorki znajomej, to moze uda mi sie je od niej otrzymac i tu wstawic.

A kiedy sie bawie z nim to nie bardzo mam jak je robic. Ale obiecalam sesje, to ja zrobie jak pojade nastepnym razem do rodzicow :)

Tymczasem pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Ja też zawsze zapominam aparatu w ważnych momentach :oops:!
Ale gryzienie to już poważniejszy kłopot, może gazeta pomoże, nie boli ale narobi zamieszania i pies się zdziwi i może połapie się o co chodzi? Moje psy nie miały takich zapędów, ale ostatni nabytek (bokserka) nie toleruje zwracania uwagi na złe zachowanie i potrafi pokazać ząbki, jak jej nagadam to się wstydzi, po trzech miesiącach jest coraz lepiej, ale jako że jest trzecia, to nie rozpieszczam jej za bardzo :cool3:. Pozdrawiam i czekamy na zdjątka!

Link to comment
Share on other sites

Margott :-) polałaś miodzikiem. Dzięki za relację... A co do podgryzania.....
Pamiętaj że on ma za sobą poniewierke... Musiał wlczyć, musiał zdobywać...

No i może doszedł do wniosku, bo to przecież mądre i myślące psiątko, że nie zawsze rozumiecie co do Was "mówi".... To co napisała Ania o gazecie, to bardzo dobry sposób. złożoną w wachlarzyk gazetą (żeby nie bolało) klepnąć między uszka... Na pewno nie zaboli, a psiaki nie cierpią tego dźwięku....
Ja wiem że na to trzeba mieć sporo czasu, ale warto by było zaobserwować kiedy ta "agresja" się budzi... Zapewniam Cię że tego można oduczyć.
Mam jakie takie doświadczenie w tym względzie bo od kilkudziesięciu lat mam zwierzaki po "dobrych inaczej". Ale fakt, mam czasu na tyle że mogę go im poświęcać tyle ile trzeba...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za relację. :loveu:

Co do podgryzania, Pluto był u mnie zbyt krótko i może jeszcze nie poczuł się na tyle pewnie, by pozwolić sobie na takie zachowanie w stosunku do ludzi.

Ale na spacerach próbował takich sztuczek z Katią - owczarkiem szkockim, ostoją spokoju, ciepła i wyrozumiałości. Biegł za nią, po czym ciach z całej siły za futro, aż kudły fruwały. Ale sunia pewnego razu nie zdzierżyła i z całej siły kłapnęła natręta zębolami. Jak ręką odjął, nigdy więcej tego nie próbował, więc jest bardzo inteligentny. Wie, na ile może sobie pozwolić. Więc myśłę, że ta gazeta i bardzo stanowcze fe!!!!!!!!!!! po pewnym czasie odniosą skutek. Jeśli robi to w trakcie zabawy to wołaj "ałłł" czy coś w tym stylu i przerywaj zabawę. Wiem, że on jest bardzo uparty, ale mnie też nie podobałoby się takie zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

Cos mi dzisiaj bardzo wolno net chodzi, ale cierpliwie czekalam az mi sie kazde okienko otworzy :)
Dzieki dziewczyny za rady. Pewnie skonczy sie na gazecie. Na razie dobrze, ze chociaz reaguje na slowo NIE, w sensie, ze nie wolno i kiedy ma isc do lozeczka, tj. na miejsce. Najbardziej to lubi siedziec przy stole, szczegolnie kiedy ktos wstaje, bo moze zajrzec do talerza. Ale i tak jest postep, bo przynajmniej juz na stol nie wlazi, tylko kladzie lepek i cierpliwie czeka.
Nawet nie wiecie jak mi smutno za kazdym razem kiedy go opuszczam. Dzis tez go widzialam i az go chcialam ze soba zabrac ;(
Za to jutro bedzie wielka radocha. Tata wraca, wiec pies znowu szczesliwy bedzie. Tak czy siak, na nasz widok caly wygina smialo cialo i sie naprawde cieszy i smieje. Jest przecudowny. Lepiej trafic nie mogl, a i my tez lepiej trafic nie moglismy. Dziekuje Wam wszystkim :loveu:

Ale pobiegac troche z nim pobiegalam. Uwielbia to robic i sie ganiac. Tylko nastepnym razem chyba faktycznie do biegow wezme gazete ze soba, zeby mu sie znowu nie zachcialo skakac, zeby za rekaw zlapac. bo naprawde skacze. Dam znac jak poszlo ;)

Powiem wiecej, choc nie zawsze, ale pozwala sie juz przytulac :multi::multi:

Zeby nie bylo tak rozowo, zlosliwy to on tez potrafi byc. Po calym weekendzie wczoraj zostal az na pare godzin sam. Rano nawet jesc nie chcial, mysle, ze z tesknoty, glownie za tata i ze znowu zostal sam (bo ani mnie ani kolezanki mamy nie bylo, wiec towarzystwo sie ulotnilo) i sie obrazil. Zrobil to i owo nawet nie w kuchni czy w lazience na podlodze, tylko w salonie na dywanie!! a na dodatek, zeby nie bylo, ze nie mogl wytrzymac przy obecnosci mojej mamy zrobil siusiu :mad: co za wredne psisko..hehehe
To tyle na dzis.

Link to comment
Share on other sites

Jak nic, ustawia sobie rodzinkę:diabloti:
Niewiele wiem o psyche jamniorów, a właściwie to nic nie wiem. Ale mam sąsiadkę która kiedyś zajmowała sie reprodukcją jamniorków ( LEGANIE !!!!)
i kiedy ja nad czymś wydziwiałam, to słyszałam TAKIE ZACHOWANIE JEST BARDZO JAMNICZE....

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, a mnie martwi to lanie po dywanie.... :shake:
Nie wiem, czemu to robi, wyraźnie jest to złośliwość. U nas tak nie robił. Może naśladował nasze psiaki, które nigdy w domu nie brudzą? Wybiegał na podwórko razem z nimi i robił to samo, czyli podlewał krzaczki. :cool3: Zostawał z nimi w domu na kilka godzin i takich niespodzianek nie było. Kto pomoże i coś doradzi?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...