Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 91
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No ja wolę nie myśleć jak będę cierpieć jak moje psy odejdą. W koncu Bona ma już 11 lat, a Zuzia 9.

A Paczka Wolnego Piwa, to taka partia i naszym celem jest uwalnianie piwa z puszek :D Poczytaj sobie w temacie o browarku bezalkoholowym.

Posted

WOW! Ale tu się poważnie zrobiło od wczoraj.

Ale przyznam szczerze, że mnie też czasem nachodzą takie myśli.

Jedna sunia ma 7 lat a pies 6,5 więc... wszystko się może zdarzyć...a czas nieubłaganie gna do przodu.

A czy wiecie, że pierwsze husky i malamuty sprowadzone do Polski to były raczej długowieczne.

Żyły sobie coś koło 15 lat! Więc trochę czasu jeszcze zostało :)

No to : Carpe diem! (czy jakoś tak)

Posted

Wojtas, bardzo mi miło, że podoba Ci się moje "Piórko"... 8)

A co do smutnych myśli, to w przypadku Chinooka jeszcze ich nie mam. Jest psisko młode, wiele lat, mam nadzię, razem przed nami.

Natomiast Manu... Manu przeżył ponad pięć lat, z czego tylko nieco ponad rok z nami. Czuję się czasami tak, jakby ktoś nam te lata ukradł, choć to irracjonalne. Zazdroszczę tym wszystkim ludziom (bo było ich wielu) czasu z nim spędzonego - choć są głupcami, że z tego rezygnowali !

Posted

Myślę, że nie należy o tym myśleć po prostu. Życie jest jak psi zaprzęg...Taką myśl gdzieś kiedyś przeczytałem, choć nie pamiętam co było dalej. Ból po stracie pieska jest wielki i nic nie możemy na to poradzić, jak również na to, że przychodzi czasami kres ich życia. Dziś rano, gdy jechałem do pracy na chodniku w pobliżu mojego domu leżał duży, czarny pies. Mieszaniec- martwy. Ktoś go przejechał i położył zapewne na chodniku, bo go być może sumienie ruszyło. Uderzony w lewy bok, chyba mocno bo ciało było mocno zdeformowane- krwawa masa. Zastanawiałem się co powinienem zrobić? Nie zrobiłem nic, choć cały dzień o tym myślę, że może powinieniem jakieś działania podjąć. Pies nie żył, nie wiem, mam mieszane uczucia. Kiedyś opowiem o podobnej sytuacji, jaką miałem w Krakowie jakieś 6-7 lat temu, ale tam pies był potrącony z winy pijanej właścicielki- niestety nie mam teraz czasu się rozwinąć. Jestem w pracy....

Posted

ja nawet nie to, ze sie boje ze moje psiaki odejda, ale boje sie ze nie bede mogla sie nimi zajmowac do konca ich zycia.. bo w koncu 4 nie sa moje.. i nie wiem czy nie nadejdzie taki dzien ze uslysze 'dzieki, fajnie bylo, ale poradzimy sobie juz bez ciebie.." :((( prze** kochac czyjes psy.. ;/

Posted

mnie to się wydaje, że jeśli psiak ma już swoje lata to człowiek zaczyna się tego odejścia spodziewać i z nim się oswaja

gorzej kiedy jakieś choróbsko zaczyna niszczyć twojego psa jeszcze w kwiecie wieku... :(

a najtrudniej pogodzić się z nagłą stratą :cry:

ale może ktoś by wrzucił jakieś weselsze tematy?

Posted

:morning:

No właśnie!

Zupełnie nie rozumiem dlaczego wiele osób tak bardzo współczuje rasom nordyckim, że się muszą męczyć w tym naszym umiarkowanym klimacie.

Przecież sznaucery i drobne teriery nie mieszkają już w stajniach i nie zagryzają szczurów tylko spędzają długie godziny u psiego fryzjera :lol:

"Pastuchy" mogą zaganiać co najwyżej swoją rodzinkę albo rowerzystów (jak są źle wychowane).

Charty są już raczej ozdobą rezydencji albo M-# a nie królami wielkich przestrzeni...itd...itp

Przemawia przez nich chyba zazdrość, że mamy tak niezwykle piękne psy

Posted

ja się nawet spotkałam z zarzutem, że husky są tak piękne, że zabrakło im już materiału na posłuszeństwo.

Ale czy my, właściciele huskich, szukaliśmy posłusznego psa :question:

Posted

Zdanie o psim zaprzęgu jest genialne. Wiosno, o co chodzi z tym, że 4 psy nie są Twoje? Wróciłem właśnie z Ustronia, i coś Wam opowiem. Wczoraj wieczorem byliśmy z rodziną no i z psem na piwie nad Wisłą. Timur wzbudzał powszechne zainteresowanie, i podchodzi taki elegancik i pyta mnie o pieska. Jakie koszty, ile czasu trzeba poświęcić, czy dużo ruchu, itd. Ja mu tam opowiadam z własnych doświadczeń co nieco. Na koniec on mnie pyta czy to jest pies "bezobsługowy"!!! Wybrażacie to sobie- szpic BEZOBSŁUGOWY?!!!!! Co to jest sklep samoobsługowy? Jakiś głąb, chyba. Ja mu odpowiedziałem, że absolutnie to nie jest pies bezobsługowy, ale już nie prosiłem go o wyjaśnienie tego słowa. Po świecie chodzą takie modele, że szok.

Posted

Jeszcze coś- on odchodząc powiedział do córki, że w takim razie kupimy sobie Rhodesiana?Czy to jest pies bezobsługowy, a czy w ogóle są takie? Jestem wstrząśnięty.

Posted

:D

Czy Rhodeziany (czy jak to się pisze...) są bezobsługowe :D , to może dużo powiedzieć PATIszon, którą tu chyba ściągnąc trzeba, bo ona, choć dużo pisze, to nie zagląda do Szpiców.

Może mi się uda...

Posted

Co do pończoch to kliknij w tę niebieską część zdania w podpisie.

Tam dowiesz się prawdy... :shock: Wystarczy Ci już pierwsze parę stron, niech nie przeraża Cię ich ilość. Ale gdybyś wytrwał, ooo..., to byś był godzień uznania za Członka... :oops:

Ale ja wierzę, że wytwasz, choć będziesz stracony dla rodziny przez parę godzin... :D

A co do łapek, to to już wyższa szkoła jazdy... 8) Musisz najpierw przejść wcześniejsze stopnie wtajemniczenia, bo co za dużo to nie zdrowo...

Posted

No cóż, pończochy- 287 stron- imponujące, rodziny nie ma więc dma im radę w tym tygodniu. Mam streścić czy przeczytałem dokładnie? :wink: Poza tym dziękuję za zaufanie w kwestii łapek- czuję się zawiedziony i odrzucony. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Posted

No coś Ty... :o

Ja tylko dbam o Twoje zdrowie :D - za dużo wrażeń na raz to niezdrowo.

Ty jeszcze nie wiesz, co Cię czeka czytając PPPoń'ia. 8) O łapkach zapomnisz...

Posted

Sie nie bój, nie zapomnę, chciałbym mieć 10 łapek- aly byłby czad, uch....!!!! I oczywiście takie czadowe pióro. Pozdrawiam Cię, bo nikt inny nie chce tu ze mną gadać. Ułom jakiś jestem czy co? :cry:

Posted

Manu, Ty to widziałaś?!!! Ja już jestem starszy dogomaniak,a le jestem gość!!!! :D :D :D :D :D Timur się ucieszy, że tak nawiązuję kontakty z innymi szpicami. :P

Posted

No, to Gościu 8) (moje gratulacje ! ), to nie dla tego, że jesteś ułom (nie jesteś, nie...?), to nikt z Tobą nie chce gadać.

To dlatego, że chyba tylko my nie mamy nic ciekawszego do roboty, jak siedzieć w weekend przed kompem. :wink:

A poza tym dużo ludzi pisze tylko z pracy...

Posted

Manu, języczek cięty to Ty masz!!! A lubisz Ballantines`a? Chętnie bym Ci postawił, bo co go mam pić tak sam, al e jesteś za daleko.... Poza tym weekend już się skończył- jest 22 w niedzielę. Nie ma Wiosny, Tajragi, które wieczorami w tygodniu były (żółw mi łazi po podłodze) a dziś ich nie ma. Wszyscy wyjeżdzają na weekendy? A jak mam sobie zrobić podpis? Jak mam coś zeskanować, lub wgrać to kicham to, nie umiem. Za podałem nowy temat, prosiłbym Cię o jakąś radę. Pozdrawiam.

Posted

Niedługo staniesz się mistrzem kumuloweania treści w małej formie... :D

Manu, języczek cięty to Ty masz!!!

Jejuu, dziękuję za uznanie !!! :modla: Tak rzadko słysze taką opinię, że to dla mnie komplement. A tak się staram... :wink:

...a co ja mam poradzić, że Twój sposób pisania tak mnie prowokuje ?!!!?

A jak mam sobie zrobić podpis? Jak mam coś zeskanować, lub wgrać to kicham to, nie umiem.

Jak jeszcze dzisiaj znajdę czas, to Ci wytłumaczę. A jak nie, to obiecuję później. :)

Za podałem nowy temat, prosiłbym Cię o jakąś radę.

Tak, wiem, już widziałam... 8) I się mocno zastanawiam... Tylko jest problem, ja takich problemów w ogóle nie miałam. Bo nie mam ogródka...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...