Jump to content
Dogomania

ILE WYCIERPIAŁ TEN PIES? Umęczona,chora,zagłodzona BIDULKA... PRZYBORÓWKO. Ma dom


Weronia

Recommended Posts

  • Replies 572
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B][SIZE=4]Zapraszamy na bazarek (zagłodzona Czakra)[/SIZE]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f99/haftowane-kartka-slubna-breloczek-bizu-na-dalmatynke-czakre-140424/"]Haftowane: kartka ślubna i breloczek, oraz biżu na dalmatynkę Czakrę[/URL]
[/B]

[B][SIZE=5][SIZE=2][URL="http://img190.imageshack.us/i/dsc07381.jpg/"][IMG]http://img190.imageshack.us/img190/4392/dsc07381.jpg[/IMG][/URL][/SIZE][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

i tak Bidula dalej siedzi w schronisku, a juz w marcu mogla pojsc do domu tymczasowy do Zbojniego. Kierowniczki schrosnik maja ta tendencje, ze bardzo czesto trzeba im wyrywac zwierzeta. przeciez lepiej niech siedza w klatce w schronisku niz dawac je w niepewne rece. 1,5 roku temu chcialem wziac kota ze schroniska, w czasie rozmowy kierowniczka pietrzyla trudnosci czy mam siatki w oknach czy otwieram okna itd za pierwszym razem nie dostalem kota, chciala mnie splawic, podobno moj koszyk dla kota byl nieodpowiedni, za 2 razem pozyczylem duzy transporter dla psa, nie miala sie jak wywinac i z wielkim bolem dostalem kota. Ale musialem wykazac sie niebywala cierpliwoscia i uporem, zeby go jej wyrwac. Kot jest u mnie juz 18 miesiecy, jest szczesliwy, lezy na wersalce i caly czas domaga sie pieszczot.

Link to comment
Share on other sites

Adamie - pytanie o siatki w oknach nie jest piętrzeniem trudności:shake:
A co do "wyrywania" zwierząt ze schronisk to 1000 x lepsza nawet przesadna ostrożność niż wydawanie zwierzęcia bez pytań i sprawdzenia warunków - byle szybko się pozbyć kłopotu. Zbyt wiele zwierząt trafia w zupełnie nieodpowiednie ręce ( bo chwilowy kaprys, bo brak warunków, bo brak elementarnej wiedzy z czym wiąże sie posiadanie psa czy kota) i w najlepszym razie wraca do schronu a częściej ląduje na ulicy.
Propozycja Zbojniego miała jeśli dobrze pamiętam jedną "zagwozdkę" - Zbojni sygnalizował koniecznośc wyjazdów i przekazywania Bidulki na ten czas w inne miejsce ( którego zresztą należało dopiero szukać)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adam']i tak Bidula dalej siedzi w schronisku, a juz w marcu mogla pojsc do domu tymczasowy do Zbojniego. Kierowniczki schrosnik maja ta tendencje, ze bardzo czesto trzeba im wyrywac zwierzeta. przeciez lepiej niech siedza w klatce w schronisku niz dawac je w niepewne rece. 1,5 roku temu chcialem wziac kota ze schroniska, w czasie rozmowy kierowniczka pietrzyla trudnosci czy mam siatki w oknach czy otwieram okna itd za pierwszym razem nie dostalem kota, chciala mnie splawic, podobno moj koszyk dla kota byl nieodpowiedni, za 2 razem pozyczylem duzy transporter dla psa, nie miala sie jak wywinac i z wielkim bolem dostalem kota. Ale musialem wykazac sie niebywala cierpliwoscia i uporem, zeby go jej wyrwac. Kot jest u mnie juz 18 miesiecy, jest szczesliwy, lezy na wersalce i caly czas domaga sie pieszczot.[/quote]

z tego co widać na zdjęciach Bidulka wcale nie siedzi cały czas w klatce...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...