Andzike Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='Florentynka']dziękujemy czujnym cioteczkom za interwencję! Parówa macha ogonem. Wiecie jak to jest - kocha, jest kochana, jest zajęta, nie ucieka - nie mam o czym pisać ( tfu, tfu!)[/QUOTE] Florentynka, czuwaj, co by Ci wspólnie nie postanowili uciec ;) Do domu, gdzie już zawsze mogliby być razem ;) Do rozpatrzenia ? ;) Quote
Florentynka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 O nie! Pucek jest uroczy, ale im prędzej się go pozbędziemy tym lepiej. Nie planowałam kolejnego psa. Mam nadzieję, że Pucek znajdzie dom na tyle wspaniały, że uczucie będzie mogło kwitnąć choć korespondencyjnie. Zresztą na dłuższą metę taki Pucek mógłby skwasić atmosferę w domu, wiecie, Łucja jest parówą Adama, wymarzoną, ucieleśniającą ideał. Nie chcę mu nawet specjalnie zwracać uwagi na tą sympatię między Łucją a Puckiem, bo może się to źle skończyć dla Pucka. Quote
majuska Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Asiu będzie dobrze, trzymamy kciuki za Pucka, musi mu sie udać !! Quote
Andzike Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 O nie, nie pokazuj Adamowi, co się kroi, bo bardzo szybko wyeksmituje Pucka z domu... Meżczyźni...:shake: W dobie internetu - zrobisz Łucji konto na skype i będą sobie pomrukiwać przez net ;) No własnie - trzeba by w ogłoszeniach zrobic adnotację, że Pucek szuka domu z mozliwościa długich rozmów na skypie z ukochaną ;) A w wyprawce daj mu Playdoga :D PS. A Matylda nie jest zazdrosna? ;) Quote
Florentynka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Matylda jak zwykle w takich sytuacjach ( to znaczy jak się jakaś przybłęda pojawia) ma gwałtowny przypływ uczuć w stosunku do mnie. Jest słodka, przylepna i kochana. Na parę dni robi się z niej taka słodka, delikatna, subtelna i uczuciowa suczka. Ale prędzej czy później pokaże rogi, już ja ją znam. Po przejściu tornada w postaci utopców taki pojedynczy Pucek to bułka z masłem dla mojego stadka. A tak mi teraz przyszło do głowy, że Łucja wszak straciła przyjaciela jakiś czas temu - mam na myśli Pikusia vel Burbona od sąsiadów - tego co ją przychodził zapraszać na spacerki ( wrrr!):mad:. Otóż Pikuś przestał przychodzić, z dwóch powodów. Po pierwsze - Mati mu dała do zrozumienia, że nie jest mile widziany, po drugie - związane z pierwszym, bo odkryte przy okazji uciekania przed Matyldą - Pikuś się upasł i przestał się mieścić między prętami w bramie, więc mu trudno przychodzi składanie wizyt. Może więc to Łucjowe uczucie do Pucka to w jakimś sensie zastępcza namiętność, z tęsknoty za nieosiągalnym, tłustym Burbonem? Quote
majuska Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Boże...ja tu normalnie umrę ze śmiechu ...stary mi się pyta co chwilę z nad drugiego kompa co się tak smieję, ale jak zobaczy nad monitorem co czyatm to juz wie o co chodzi :) Może by tak Mati na spacerek do Orzechowców zabrać...może przestanie pokazywać różki :) Quote
Becia66 Posted July 2, 2010 Author Posted July 2, 2010 Zamienić Burbona na jakiegoś Pucka - toż to mezalians. Łucja Burbonowa brzmi lepiej niż Puckowa.....z drugiej strony po co jej jakiś tlusty Burbon co się już w dziurze płotu nie mieści, jak przy boku taki jurny przystojniaczek....choć zwykłym Puckiem zwany. Mezalians usprawiedliwiony. Quote
Florentynka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 E tam, ja lubię ten charakterek Matysi. Mówimy na nią "gupi bulterier" - ona się tak komicznie złości, takie słoneczko, warczy i bulgocze, a potem cichcem truchcikiem do łóżka i przytula się całym ciałem. To trochę tak: "kochacie mnie, kochacie? Ale bardzo? A może nie? Bo jak nie , to mi nie zależy wcale i mam was gdzieś. To jak, kochacie mnie?" Quote
Florentynka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Beciu - Burbon jeśli o urodę chodzi nie dorasta Puckowi do kostek! Ogólnie jest rachityczny, budowy mizernej, wzrostu siedzącego psa i postury nikczemnej, nogi tylko długie ma, ogona wcale, trochę roztytą sarnę z przodozgryzem przypomina. Pucek przy nim to amant pierwszej klasy. Quote
Becia66 Posted July 2, 2010 Author Posted July 2, 2010 [quote name='Florentynka']Beciu - Burbon jeśli o urodę chodzi nie dorasta Puckowi do kostek! Ogólnie jest rachityczny, budowy mizernej, wzrostu siedzącego psa i postury nikczemnej, nogi tylko długie ma, ogona wcale, trochę roztytą sarnę z przodozgryzem przypomina. Pucek przy nim to amant pierwszej klasy.[/QUOTE] no ja wiem że to jakas paskuda ale wszak ci to arystokratyczny Bourbon, a nie jakiś wiejski Pucek....choć urodą starego na łeb bije... Quote
Andzike Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 To może Burbon był tylko taką namiastką miłości? W sensie z braku laku lepszy kit? I jak już Łucja straciła nadzieję, na wielką namiętną miłość życia to pojawił się Pucek ;) O mojej Nelce to ja się w ogóle nie będę wypowiadać, bo niestała w uczuciach okrutnie ... ;) Zaczęłam pisać, że fajnie by było, gdyby Pucek znalazł dom gdzieś blisko, ale z drugiej strony przyszło mi do głowy, że wtedy to Łucja na 100% by w domu nie usiedziała, bo przecież uciekałaby do ukochanego... I tak źle, i tak niedobrze... Quote
majuska Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Ja natomiast uważam, że ani Burbon, ani Pucek nie sięgają do pięt Jego Wysokosci :) parówka jak widać ma swoje gusta... Quote
Florentynka Posted July 3, 2010 Posted July 3, 2010 Parówka nade wszystko kocha jeść. Dziś Pucek miał dostać lek na robale - cyrk z tym był niesamowity. Zaczynam osiągać nieprawdopodobne prędkości, żeby Łucji odebrać to, czego jeść nie powinna. Ten upiorny Pucek pluł tabletką na robale 3 razy!!! A pod nim tkwiła Łucja, wzrokiem wpita w jego paszczę, czekająca, co wypadnie, żeby to porwać i zeżreć! Akurat nic takiego w domu nie było, co by się nadawało do tabletkowania psów - żadnego pasztetu, parówek, wędlin - nic. W końcu tabletki poszły w pysznej włoskiej gorgonzoli - ech, od ust sobie odjęłam - i oczywiście Łucja też musiała dostać kawałeczek serka, i reszta też. A ja zjadłam sobie kanapkę z ogórkiem na śniadanie - ogórków mi nie wyżreją, przynajmniej. Znaczy z wyjątkiem Flo, bo ona lubi. Quote
Becia66 Posted July 3, 2010 Author Posted July 3, 2010 Słyszałam że psy sera plesniowego jeśc nie powinny. Zresztą co to znaczy powinny - nie powinny, żrą wszystko co sie nadaje. A gorgonzola to już wyjątkowo.... Florentynko nie martw się, ogórki tez sie nadają......:cool3: Quote
Florentynka Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Ja tu pogrążona w Mosznie po uszy, zamiast spać pracuję, a z dołu dobiega uporczywe i rytmiczne szczekanie Gjalpa. W końcu dołączyły do niego suki, stwierdziłam, że jeszcze chwilę i sąsiedzi przyjdą nas podpalić, więc poszłam popatrzeć o co chodzi. Jeż. Gjalpo - kolekcjoner znów znalazł jeża. Przyniósł go przed dom, ale nie udało się przez próg przetransportować - widać kolczasty ładunek stawiał opór. Biedny jeż - został potraktowany torturą w postaci ujadania. Zły był jak diabli - jak zabierałam Gjalpa, to jeż się rozwinął i fuknął coś bardzo obraźliwego. A w ogóle to był ogromny! Jak duża główka kapusty! A ja nie chcę jeża, nie chcę! Niech sobie mieszka w ogrodzie, ale w domu nie! Czemu tybetaniszcze nie chce tego zrozumieć i uporczywie usiłuje przywlec jeża do domu? Czy to jest odpowiednik dziecka, które nudzi "mama, kup mi psa?". Quote
Becia66 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 Podejrzewam że Gjalpo mądrzejszy niz myslisz. On ma plan. Plan chytry i odwetowy za wszystkie krzywdy.. Ten[B] jeż [/B]to na parówy co sie rozpychają w łóżku i kara dla was że sie na to godzicie... [B]Jeż [/B]podstępem w łóżku - oj działo by się........Głośniej niż na tych wszystkich piknikach co piszesz. Quote
Florentynka Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Akurat dziś była wyjątkowa noc - bez parów! Obudziliśmy się rano - zero psów w łóżku!!! Za gorąco im było i się biedactwa wyniosły - Łucka na kanapę pod otwartym oknem polazła, a ona nigdy przecież nie odpuszcza sypiania w łóżku. Dziś wszystkie suki wsadziłam do wanny i polewałam chłodną wodą - całkiem były zadowolone. Quote
majuska Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 A mnie dzisiaj w środku nocy obudziło wycie Maji, patrzę a ona leży obok mnie i wyje jak wilk...śniło sie coś biedactwu:) ... cały dom na równe nogi postawiła, tego jeszcze u nas nie było :) U nas dzisiaj w wannie był Polduś, łobesrał se spodenki:shake::lol: Quote
Florentynka Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Dziś moczyliśmy suki w ogrodzie, z węża. Mokra byłam głównie ja, bo żeby która sama się podstawiła pod strumień wody to nie, trzeba było podprowadzić. Za to Gjalpo przylazł, kazał się polać obficie po całości - stał bez ruchu, bardzo zadowolony i wracał trzy razy jeszcze w tym samym celu. Zdjęć nie miał kto zrobić :( Quote
Becia66 Posted July 16, 2010 Author Posted July 16, 2010 [quote name='Florentynka'] Zdjęć nie miał kto zrobić :([/QUOTE] wielka szkoda bo pewnie było na co patrzeć.... Quote
Becia66 Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 I jak to można było zostawic w schronisku i się nie zakochać ? Ze sceptyzmem patrzyli na mnie w schronisku, że tyle fajnych psów, a ja sie Lućką zajmuję. To zdjęcie robione u mnie w Rzeszowie, chwile przed przyjazdem Florentynki. Taka to Łucja już była szczęsliwa nie przewidując że raj dopiero sie zacznie... [IMG]http://img843.imageshack.us/img843/5585/dscn4371.jpg[/IMG] Quote
Florentynka Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Łucja to jest najniesamowitszy pies świata! Miałaś, Beciu, wyczucie, że ją wypatrzyłaś i zajęłaś się promocją. Często się zastanawiamy jak ten pies radził sobie w schronisku, jak w ogóle mógł tam żyć? Ona jest cała wpatrzona i wklejona w człowieka, bez przerwy potrzebuje ludzkiej uwagi, czułości i potwierdzania, że jest taka strasznie ważna. Jak jej musiało być strasznie źle w schronisku...i nawet własnej kanapy nie miała,biedulka. Quote
Becia66 Posted July 21, 2010 Author Posted July 21, 2010 [quote name='Florentynka'] Jak jej musiało być strasznie źle w schronisku...i nawet własnej kanapy nie miała,biedulka.[/QUOTE] ona nawet własnej budy nie miała bo było suk w boksie kilka a budy trzy. I siedziała tam gdzie akurat wolne było.... Tu jeszcze z moją Figą. [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/7659/dscn4352.jpg[/IMG] Quote
Florentynka Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Beciu...dużo masz jeszcze takich niepublikowanych fotek Łucji? Quote
figa33 Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 i ma mam jeszcze takie ( ale chyba było publikowane ) [U][IMG]http://img843.imageshack.us/img843/1922/lucia2.jpg[/IMG][/U] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.