malawaszka Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Sabinko trzymaj się dzielnie :kciuki: Lunka i Bolutek też trzymają :kciuki: Asher, tylko żeby z Tobą nie mieli problemów jak sięza bardzo znieczulisz :wink: będzie dobrze :calus: Quote
Hanna R. Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Asher, kochana, :kciuki: :kciuki: :kciuki: I pomyśl, że o dwudziestej będzie już po wszystkim. Sabinka już pewnie będzie na Ciebie łypać oczkiem... A ja o 20 dopiero mam Manię zostawić... Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 [quote name='malawaszka']Asher, tylko żeby z Tobą nie mieli problemów jak sięza bardzo znieczulisz :wink: będzie dobrze :calus:[/quote] Teraz mam apogeum znieczulenia, więc do 18 mi przejdzie :lol: [b]Haniu[/b], to lepiej, że dopiero o 20 sunia idzie na stół. Dzięki temu macie przed sobą spokojną noc. A mnie sucz może oprzytomnieć bladym świtem i zacznie się jazda :roll: Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 [quote name='malawaszka']o której odbierasz Sabinkę??? :kciuki:[/quote] Za jakieś dwie godziny... Jesuuu, jak ja to wytrzymam... :roll: A we wrześniu znowu... :roll: Quote
malawaszka Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 damy rade damy rade - i teraz i we wrześniu :angel: Quote
LAZY Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Ale ja się denerwuje..co z moja ulubiona owczarkową sunia??? Szybciej ja odbieraj i pisz co i jak!! Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Już jesteśmy w domu... Niunia chyba właśnie sobie przysnęła - to dobrze, bo od momentu wybudzenia się z narkozy caly czas popiskiwała :( Na pewno ją bardzo boli - rana ma ponad pół metra :( Ale i tak się cieszę - ta najgorsza operacja już za nami... Mam nadzieję, że mi sucz szybciutko wróci do zdrowia... Trochę się boję, że ta noc będzie niespokojna - bo Sabinka jest bardziej wybudzona, niż ostatnio (wtedy lekarz podał mniejszą dawkę wybudzacza, żeby była przytomna, ale lekko otumaniona, dziś chyba dał więcej...). Nastawiam budzik na 4 ( :roll: :wink: ), bomusze jej dac prochy... Ufff :drinking: Quote
malawaszka Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 ufff - a jak przebiegała operacja???? dobrze wszystko?? :drinking: :drinking: :drinking: Quote
coztego Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 [quote name='asher']Już jesteśmy w domu... [/quote] Nareszcie! Już odchodziłyśmy od zmysłów przez te nerwy :) [quote]Na pewno ją bardzo boli - rana ma ponad pół metra :( [/quote] Eeee, pewnie popiskiwała bo jej narkoza pomieszała w główce i nieszczególnie się czuje... :roll: Na pewno wlali w nią kupę środków przeciwbólowych, spokojnie :kciuki: [quote]Ale tk się cieszę - ta najgorsza operacja już za nami... Mam nadzieję, że mi sucz szybciutko wróci do zdrowia...[/quote] Jak znamy Sabinkę, to za dwa dni będziesz narzekała, że za dużo szaleje :kciuki: [b]Śpijcie dobrze!!!! [/b] Quote
Wind Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 [b]asher,[/b] Ucaluj psice, ze tak dzielnie sie trzyma :-) Spijcie dobrze i spokojnie ... :buzi: Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Operacja poszła ok. Serducho, mimo, że trochę niedomaga ma ta moja sucz silne jak dzwon :D Niestety drugi węzeł chłonny w pachwinie też był zaatakowany, ale lekarz powiedział, że raczej nie na tyle, żeby rak zdążył powędrowac w organizm. Kazał byc dobrej myśli, bo guzy są malutkie... No to się starm myślec pozytywnie :drinking: Przed kolejną operacją - we wrześniu zrobimy kontrolne prześwietlenie płuc (bo najczęściej tam właśnie sa pierwsze przerzuty)... A spac to ja chyba tak prędko nie pójde - nerwy :wink: Mam nadzieję, że u Mani i Hani też wszystko ok... Pewnie też już sa po operacji... I pewnie Hania jest tak wykończona, że dzisiaj już nic nie napisze :wink: Quote
Alicja Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 asher , jednak odpocznij :wink: a kciuki to z przyzwyczajenia trzymam nadal :wink: Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Kciuki oczywiśćie koniecznie nadal trzymajcie :wink: Do zdjęcia szwów :wink: Quote
Hanna R. Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 Boże, jak to dobrze, że narazie JUŻ PO WSZYSTKIM. O wrześniu nie myślimy ! Całuję Was obydwie ! Quote
asher Posted July 27, 2005 Posted July 27, 2005 O Haniu, jesteś :multi: Rozumiem, że u was też operacja poszła ok? :D Quote
Mokka Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 [quote name='asher']Kciuki oczywiśćie koniecznie nadal trzymajcie :wink: Do zdjęcia szwów :wink:[/quote] Trzymamy, trzymamy :kciuki: Quote
dyziolek Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 Uff - no to najgorsze już za wami - teraz zdrowiej szybko Sabinko i nie szalej za mocno co by się ranka ładnie zagoiła i wszystko będzie ok! Quote
dyziolek Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 aaa! zapomniałam zapytać o najważniejsze :wink: czy śpiewanko było? Quote
asher Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 [quote name='dyziolek']aaa! zapomniałam zapytać o najważniejsze :wink: czy śpiewanko było?[/quote] Nie :shake: :cry: :wink: Za to była ciężka noc... Sabina prawie wcale nie spała, a ja razem z nią. Kręciła sie bidula, popiskiwała, chyba miała nudności... Stała z ogonem wciśniętym między łapki i taką smutną minką... :cry: Nawet na dwór z nią wyszłam, bo myslałam, że chce siusiu, a wiem, że w domy by nie zrobiła... Koło czwartej nad ranem dostała prochy przeciwbólowe i wreszcie poszła spac... Rano jeszcze trochę sie pokręciła, popiszczała, ale na szczęście już normalnie przyszła mnie przywitać do łózka i wychlastała jęzorem po gębie :wink: No i posepiła przy śniadaniu więc dałam jej maciupenieńki kawałeczek kiełbaski :oops: Była na króciutkim spacerku, zrobiła siusiu. Teraz sobie śpi w kuchni, na kafelkach :roll: A ja tej niewdzięcznicy od dówch dni kocyki prałam :roll: :wink: Quote
dyziolek Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 [quote]Za to była ciężka noc... Sabina prawie wcale nie spała, a ja razem z nią. Kręciła sie bidula, popiskiwała, chyba miała nudności... Stała z ogonem wciśniętym między łapki i taką smutną minką... :cry:[/quote] Oj biedactwo :cry: [quote]Rano jeszcze trochę sie pokręciła, popiszczała, ale na szczęście już normalnie przyszła mnie przywitać do łózka i wychlastała jęzorem po gębie :wink: No i posepiła przy śniadaniu więc dałam jej maciupenieńki kawałeczek kiełbaski :oops: Była na króciutkim spacerku, zrobiła siusiu.[/quote] No to już znacznie lepiej! [quote]Teraz sobie śpi w kuchni, na kafelkach :roll: A ja tej niewdzięcznicy od dówch dni kocyki prałam :roll: :wink[/quote] No to kolorowych snów! Sen to zdrowie więc niech sobie Sabcia słodko śpi! Quote
asher Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 Najgorsze jest to, że bidulka najczęściej kładzie sie na lewym boku... A teraz nie może, bo boli. I stoi taki osiołek, nie rozumie co się dzieje i co zrobić, żeby nie bolało :( Musze jej pokazywać, że ma się na prawym boczku położyć :wink: Quote
Hanna R. Posted July 28, 2005 Posted July 28, 2005 Jeżeli pokazujesz jej - i ona to "kupuje" - to wcale nie masz osiołka !!! To JA MAM OSIOŁKA - bo pokazuję - a ona jak wańka-wstańka ciagle się pionizuje :-? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.