demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 [quote name='Tarzanka']Jeśli chodzi o smycz to jak bylam u babci w poniedzialek, wzielam od niej dosc solidna smycz ( skórzana rączka, ale smycz z łancucha ( nie za gruba, ale myśle ze wystarczy) Chcesz?[/quote] bardzo chce;) Bo nigdy nie potrzebowałam jakiejś porządnej, ale najwyższy czas zakupić coś porządnego i długiego:shake: bo ten koszmar sie nie kończy:shake: Quote
blue.berry Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 demi - a jak psiak wogole sie zachowuje - reaguje na ciebie, jest w nim jakkolwiek chec zycia? forum bordoze deklaruje napewno pomoc finansowa - a mysle ze ta bedzie potrzebna - pewnie na sam poczatek podstawowe badania ale tez pewnie i bardziej zaawansowane ze wzgledu na ten guz i noge. nad DT intensywnie bedziemy myslec - nie mamy ich duzo niestety : ( brak mi słow i płakac mi sie chce jak patrze na te zdjecia. Quote
demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 [quote name='blue.berry']demi - a jak psiak wogole sie zachowuje - reaguje na ciebie, jest w nim jakkolwiek chec zycia? forum bordoze deklaruje napewno pomoc finansowa - a mysle ze ta bedzie potrzebna - pewnie na sam poczatek podstawowe badania ale tez pewnie i bardziej zaawansowane ze wzgledu na ten guz i noge. nad DT intensywnie bedziemy myslec - nie mamy ich duzo niestety : ( brak mi słow i płakac mi sie chce jak patrze na te zdjecia.[/quote] wczoraj, jak go odbieraliśmy, to nie reagował prawie na nic. a Dziś o wiele lepiej. Po kilku godzinach się w sobie zakochaliśmy:loveu: daje mi buziaki, przychodzi się przytulać, reaguje na zawołanie i stare imie. wiec nie jest najgorzej- o dziwo! bardzo dzięki! Lepiej by mu było u kogoś w domu, u mnie jest w kotłowni sam, przychodze do niego kilka razy dziennie, karmie, chwile po podwórku pochodzimy i z powrotem do kotłowni. Ma tam ciepło i wogóle, ale nie ma ludzi, a on za mną jak cień. To mój 10 pies w domu, wiec biedaczek nie może ode mnie wymagać wiecej:roll: Quote
xmartix Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 wpisuję się na wątek co za człowiek jemu to zrobił :angryy: Quote
blue.berry Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 demi - nie tlumacz sie. i tak zrobilas dla niego wielka rzecz zabierajac go stamtad. bedziemy myslec w temacie domu - pewnie ze taki pies powinien isc na domowa opieke. niestety my mamy b. ograniczone mozliwosci dt :( rozumiem ze jutro bylabys z nim u weterynarza, tak? na jakas wstepna ocene i podjecie decyzji jakie badania i wogole? Quote
ab-agnieszka Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Demi uratowalas mu zycie. Oby chudzinka wyzdrowiala Quote
Inez de Villaro Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 ja go wezme na dt po badaniach i ew. zabiegu...u mnie nie ma wetów więc to trzeba w "miescie" załatwić zanim na wioskę przyjedzie... Quote
Benia-b Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [B]Demi-j[/B]utro na Twoje konto wpłynie wstepnie 100zł z bordożej skarpety na jedzenie. Zorientuj się proszę, czy jest we Wrocku klinika, gdzie ewentualnie pies mógłby "nocowac"-czyli opieka całodobowa wetowska.. Oczywiście lepiej jakby był u Ciebie-nie ma to, jak kontakt z człowiekiem, ale gdyby jutro po badaniach okazało się, że jakies kroplówki sa potrzebne -dobrze by było, aby został w klinice-w końcu masz sporą gromadkę do oporządzenia. Zapytaj prosze równiez jakie ceny za dobę w takiej klinice. Quote
demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 [quote name='Inez de Villaro']ja go wezme na dt po badaniach i ew. zabiegu...u mnie nie ma wetów więc to trzeba w "miescie" załatwić zanim na wioskę przyjedzie...[/quote] osz Ty szalona :loveu: naprawdę? :loveu: Jutro punkt 8 wyjeźdzamy na AR, wyjeźdzamy na głodniaka, bo nigdy nie wiadomo co za badania będą robić. A po co w kółko jeździć;) wiec się łudzę, że jutro napisze TU jakieś piekne info! Jestem nastawiona na badania full serwis ;)- Moze Bóg się zlituje, bo takim złym człowiekiem to ja nie jestem- aby wszystko dobrze poszło:roll: aj, bede się tłumaczyć, bo kotłownia, sama w sobie zła nie jest, ale ten psiak powinien ze mną w łóżku spać, ale masz w chałupie takiego Czuczka i nie pogadasz:roll: a jak by się ścieły, to zlituj się Panie ale nic nie poradzę i sie zjedzą:lol: Quote
Poker Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 demi,jesteś niesamowita ,podziwiam :loveu: Quote
demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 [quote name='Benia-b'][B]Demi-j[/B]utro na Twoje konto wpłynie wstepnie 100zł z bordożej skarpety na jedzenie. Zorientuj się proszę, czy jest we Wrocku klinika, gdzie ewentualnie pies mógłby "nocowac"-czyli opieka całodobowa wetowska.. Oczywiście lepiej jakby był u Ciebie-nie ma to, jak kontakt z człowiekiem, ale gdyby jutro po badaniach okazało się, że jakies kroplówki sa potrzebne -dobrze by było, aby został w klinice-w końcu masz sporą gromadkę do oporządzenia. Zapytaj prosze równiez jakie ceny za dobę w takiej klinice.[/quote] a czy ja kroplówki podać nie umiem, albo coś;):razz: jedynka klinika to u dr Niedzielskiegoze szpitalikiem, BARDZO DROGI, a poza tym, ani pół kota jemu bym nie dała. Wiec póki co niech siedzi, aż sie DT wyklaruje;)a do klatki na ar i na pastwę studentów tym bardziej go nie zostawie. Bo wiecie jak to jest jak zaiskrzy to już nic nie jest takie straszne;) hehe, miłość nade wszystko:loveu: gdzie ja bym go tak kompetnie samego w śmierdzącym lekami pomieszczeni zostawiła, o nie wchodzi w rachube, chyba by mu serduszko pękło:roll: Quote
demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 a po za tym nie ma opcji, żeby mi "w psie" grzebał jakiś nieznajomy wet, chyba bym się przekręciła na tamten świat;) i bardzo dzięki:loveu: może zachowuje się troszke jak szogunek, ale jak już coś do mnie przyjdzie, to przecież nie mogę się go pozbyć byle gdzie, aby mi lepiej w tyłek było. Popłacze, postękam, ponarzekam, ale później wszyscy będą szczęśliwi:loveu: aby tylko nie zadne raczysko:-( dobra kochani, ide spać, bo o 5 trzeba wstać, co by na 8 na AR wyrobić :roll:eh Quote
demi Posted February 10, 2009 Author Posted February 10, 2009 [quote name='Poker']demi,jesteś niesamowita ,podziwiam :loveu:[/quote] to podchodzi już pod chorobę psychiczną :evil_lol: Quote
Benia-b Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='demi']a czy ja kroplówki podać nie umiem, albo coś;):razz: jedynka klinika to u dr Niedzielskiegoze szpitalikiem, BARDZO DROGI, a poza tym, ani pół kota jemu bym nie dała. Wiec póki co niech siedzi, aż sie DT wyklaruje;)a do klatki na ar i na pastwę studentów tym bardziej go nie zostawie. Bo wiecie jak to jest jak zaiskrzy to już nic nie jest takie straszne;) hehe, miłość nade wszystko:loveu: gdzie ja bym go tak kompetnie samego w śmierdzącym lekami pomieszczeni zostawiła, o nie wchodzi w rachube, chyba by mu serduszko pękło:roll:[/quote] Demi...kochana z Ciebie kobieta:loveu::loveu:!! Pisz o wszystkim czego potrzebujesz-na miejscu nie mamy nikogo, ale internet to potęga-damy radę!;);) Quote
Korenia Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 O jesooo :shake: na AR może służyć jako atlas anatomii.... :shake: Quote
ab-agnieszka Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 [quote name='demi']to podchodzi już pod chorobę psychiczną :evil_lol:[/quote] :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb::roflt::roflt::roflt::roflt: Prosze tylko nie idz do lekarza bo Cie jeszcze z niej wylecza :diabloti: Quote
bonsai_88 Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Dajcie znać co i jak po rozmowie z hodowcami :cool3: Quote
Benia-b Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Hodowca była(może dalej jest;)) miłą kobietą i to był jej raczej na pewno jedyny miot.(nie pokazały się inne rocznikowo psy z tym przydomkiem). Quote
jaco-placo Posted February 10, 2009 Posted February 10, 2009 Benia dobrze ze siedzen jeszcze nie prałem w aucie,droge znam hehehe ostatnio blisko byłem dwa razy:evil_lol: Quote
Alojzyna Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 idziemy na spcerek :painting: i trzymamy kciuki, żeby wszystko wyszło OK :kciuki: Quote
Alicja Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 [FONT=Arial]no to czekamy na wieści.....[/FONT] :kciuki: Quote
Nicol Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 Ja też pilnie czekam na wieści. Trzymaj sie Chłopaku Kochany :loveu::loveu: Gdyby potrzebny był nocleg czy jakas przerwa na trasie w czasie transportu Chłopaka to zapraszam do mnie pod Poznan!!! Ciasno ale co tam. Quote
Klaudus__ Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 [I]W oczekiwaniu na wieści trzymam :kciuki:[/I] Quote
Benia-b Posted February 11, 2009 Posted February 11, 2009 [quote name='jaco-placo']Benia dobrze ze siedzen jeszcze nie prałem w aucie,droge znam hehehe ostatnio blisko byłem dwa razy:evil_lol:[/quote] Blisko to dla mnie pojęcie względne:evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.