ofca Posted July 24, 2005 Posted July 24, 2005 [quote name='JustynaJK']temat zginął śmiercią naturalną? :D[/quote] Nie, no co Ty?Tylko chyba nikomu sie już pisać nie chce :wink: ale dopóki bedą wystawy,wystawcy i sędziowie temat nie zginie :lol: taka smutna prawda :evil: Ja ostatnio przeżyłam kolejne rozczarowanie,bo teraz nie nazywam sobie tego skandalami (skoro sa normą) tylko traktuje to jako moje malutkie rozczarowania,które mnie wiele uczą :lol: pozdrawiam iwona :lol: Quote
JustynaJK Posted July 24, 2005 Posted July 24, 2005 ja obecnie nie mam co wystawiać,więc nie przeżywam rozczarowań Quote
Toller Posted July 25, 2005 Posted July 25, 2005 Ufff... Czytałam 2 dni, ale przeczytałam wszystko. Jestem początkującym wystawcą (na razie kilka wystaw), choć tematy kynologiczne pasjonują mnie od dawna. Bardzo dobrze, że poruszaliście te wszystkie tematy - choć przyznam,że czasem dygresje wypływały samoistnie i wlokły sie dość długo; te wszystkie ON i pudelki, ale to normalka. :D :D Ubawiłam sie panem o dumnej ksywie Pysio; St. Psiarz też był niezły. :D Co do samych sędziów - bo widzę że temat lekko zboczył - w naszej rasie też bywają problemy, oj, bywają... Przede wszystkim Tollery są rzadkie, niewiele ich, więc sędziowie niestety nie popisują sie znajomością wzorca ani tym co jest u tej rasy naprawdę istotne. Są oczywiście też inne, rzadkie rasy, i podejrzewam mają identyczny problem, ale u nas sprawa jest ciężka o tyle, że niestety sędziowie porównują Tollery dość często z goldenami, i potem taki goldenoidalny, ale nie w typie Tollera pies, zwycięża. Wystarczy popatrzeć jakie pieski są za granicą, i co tam sie naprawdę liczy... Co do samych sędziów, to bardzo spodobał mi sie sposób oceny pana S.SZTULA. To była nasza pierwsza wystawa, nasz pies dostał ZW. Mł. ale przegrał BOB do suczki, zresztą b. ładnej, niewiele po cieczce. Na ringu piesek oglądał sie za piękną sunią, co i nie dziwne bo hormony szalały, oj, szalały (12 mies). Jak najbardziej zatem , było usprawiedliwione że nie dostał BOB'a. Pan sędzia podszedł do męża - bo to on wystawiał - i tłumaczył dlaczego pies nie dostał BOB'a w kilku miłych słowach. Pogratulował, i życzył wszystkiego dobrego na ringach. I muszę powiedzieć, że takie właśnie zachowanie było rewelacyjne, a z naszego debiutu wynieśliśmy miłe wrażenie. I właśnie o to chodzi; liczy się kultura, dobry opis, kilka zwykłych słów, a człowiek mnie schodzi z ringu z kacem na resztę sezonu, nawet jeśli nie uzyskał wysokiej oceny. Quote
aniaDark Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 [quote name='Toller-Fox']Pan sędzia podszedł do męża - bo to on wystawiał - i tłumaczył dlaczego pies nie dostał BOB'a w kilku miłych słowach. Pogratulował, i życzył wszystkiego dobrego na ringach. I muszę powiedzieć, że takie właśnie zachowanie było rewelacyjne, a z naszego debiutu wynieśliśmy miłe wrażenie. I właśnie o to chodzi; liczy się kultura, dobry opis, kilka zwykłych słów, a człowiek mnie schodzi z ringu z kacem na resztę sezonu, nawet jeśli nie uzyskał wysokiej oceny.[/quote] I takie sędziowanie popieram. Kulturalne, ocena uzasadniona, wszystko wyjaśnione w kilku miłych słowach/zdaniach :) Dobrze, że moje pierwsze wystawiania się, właśnie się z taką kulturą spotkały, bo pewnie teraz miałabym to w ogonie pupila :wink: Z miejsca dziękuję sędziom, którzy mnie nie zniechęcili :D Quote
Asiaczek Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 A mój debiut wystawowy był już tak dawno, że zupełnie go nie pamiętam. Pamiętam tylko tyle, że był do 1988 r., Wrocław, kl. młodzieży, sznaucery olbrzymy i moja (nieżyjąca już) suka, która na tej wystawie otrzymała Zwycięstwo Młodzieży!!! Sędziego nie pamiętam, ale na pewno ów sędzia ma moje serdeczne życzenia. Pzdr. Quote
wix Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 To ja chyba mialam wyjatkowe szczescie kiedy debiutowalam (luty 2005) bo trafilam z dogiem na pana Szutkiewicza i mysle ze lepszego sedziego wymarzyc sobie juz nie moglam ;) Quote
Asiaczek Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 No to pamiętaj o p. Szutkiewiczu i przesyłaj mu wirtualne "dobre życzenia"! Pzdr. Quote
Asiaczek Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 To znaczy, myśl o nim pozytywnie. To wszystko. Pzdr. Quote
Flaire Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 Ja mojej pierwszej wystawy już nie pamiętam, bo była bardzo dawno temu. Ale moją pierwszą wystawę w Polsce pamiętam bardzo dobrze. :D Pierwsza w Polsce długa podróż samochodem, jazda z Warszawy do Torunia, znalezienie stadionu w Toruniu, wszystko to sama i nie mając zielonego pojęcia, jak te wystawy w Polsce się odbywają. Naopowiadano mi o tym, że tu "normalni" ludzie nie mają szans, że układy, itp. A u nas pierwsze CWC i BOG III od Pani Chwalibóg. I miłe słowa, i pytania, kto mi "robi" psa, bo tak ładnie zrobiony. :oops: :D A potem jeszcze wysłałam maila do toruńskiego oddziału, bo ktoś robił zdjęcia na grupie i chciałam się dowiedzieć, czy mogę jakoś zamówic odbitki. A w odpowiedzi dostałam pocztą dwa zdjęcia Misi na grupie z bardzo miłym listem od Prezesa toruńskiego oddziału! :D To była moja pierwsza w Polsce wystawa! :D Quote
Toller Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 To naprawdę gratulacje debiutu! My też to mile wspominamy, i tylko szkoda, że ten optymizm już opadł na kolejnych wystawach... :( Nie mamy hodowli, i jesteśmy nowi kompletnie, jeśli chodzi o wystawy. Chciałam się przekonać, czy da sie dobrego psa, przygotowanego, powystawiać i uzyskać sprawiedliwe oceny, bez znajomości, itp. I postaram sie to udowodnić innym, choć myślę że nie będzie łatwo... Miło też wspominam ostatnią jego wystawę i ocenę u p. Lorenc. Kulturalna, bezpośrednia, i serdeczna. Fox, jeszcze w młodzieży, żywiołowo sie z nią witał, ku mojej, i mojego męża zgrozie, że nie stoi jak powinien. A ona się ucieszyła, wygłaskała co było naprawdę sympatyczne, tym bardziej że upał w Ustroniu nieziemski, my byliśmy prawie ostatni (swoją drogą nie rozumiem; 1 pies w rasie, i nie można go wrzucić na początek?) i pani z pewnością była zmęczona. Mimo więc, że o zmianie sędziego dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili (a już niestety mamy sędziów których trzeba omijać, więc był tym większy stres, bo panią Lorenc pierwszy raz widzieliśmy na oczy), to było naprawdę miłe spotkanie. Quote
Asiaczek Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 To miłe poczytać o takich "rodzyneczkach" na topiku "Skandale sędziowskie". Naprawdę. Pzdr. Quote
Flaire Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 No to jeszcze o naszej pierwszej zmianie sędziego. :wink: Łódź, na miejscu dowiadujemy się, że sędzia zmieniony - będzie sędziować ktoś z Rumunii. Natychmiast ring obiega plotka - no to mamy wszyscy przechlapane, bo będzie wystawiany rumuński pies, na pewno ten sędzia podstawiony, żeby rumuński pies mógł wygrać. No i co? Rumuński pies nie wygrał, a moja sunia, w ostrej konkurencji, wygrała z klasy otwartej swojego pierwszego CACIBa. A były w konkurencji również suczki w klasie championów. :D Quote
grygy Posted August 2, 2005 Posted August 2, 2005 Ja niestety nie miałem takiego szczęscia jak wy, bo zabardzo nam pierwsze 2 wystawy nie wypaliły, ze względu na sędziów. Na pierwszej wysatwie sedzina sedziowała pierwszy raz Yorki, dostalismy 1 ms-ce , ale ocena nie była za ciekawa, na drugiej wystawie, sędzinie bardzo się nasza sunia podobała, kilka razy brała jej włos w rece, mówiłą, że będzie miała śliczny kolor włosa, że jest śliczna itd po czym dostaliśmy 2 m-sce i ocene obiecującą :o A z trzecią wystawą było super, zmieniono nam sędziego i obawiałem się, czy będzie to sprawiedliwe sędziowanie. Sedziował Pan Piotr Król i bardzo pozytywnie wspominam jego sędziowanie, zostały wybrane rzeczywiście najlepsze psy,a sędzia pogratulował mi psa i powiedział, ze sunia jest śliczna, oczywiscie nie dlatego wspominam pozytywnie tę wystawe, ale generalnie sedziowanie było bardzo fajne, a jak czekałem z psem do porównania an ringu to mnie zabrał do cienia pod namiot, zbeyśmy na słońcu nie stali. Poprostu tak powinno wyglądac sędziowanie w końću za to płacimy, wiec też powinniśmy wymagac :-? Quote
Flaire Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 [quote name='grygy']na drugiej wystawie, sędzinie bardzo się nasza sunia podobała, kilka razy brała jej włos w rece, mówiłą, że będzie miała śliczny kolor włosa, że jest śliczna itd po czym dostaliśmy 2 m-sce i ocene obiecującą :o[/quote]Czyli konkretnie to, co Ci się nie podobało - i o czym tu piszesz w topiku o "skandalach" - to jest fakt, że Twój szczeniak otrzymał nie tę ocenę, jaka Ty uważasz, że mu się należała? Że sędzi owszem, podobała się Twoja suczka bardzo, ale nie aż tak bardzo, jak podoba się Tobie? Że inna podobała się bardziej? Bo jak nie o to chodzi, to nie rozumiem, na czym tu ten "skandal" polegał. Niemal każdy wystawca, poza sukcesami, ma i porażki - bez tego nie byłoby wystaw. :roll: Jedynego, czego możemy "oczekiwać" od sędziego to rzetelności i uczciwości - chciałoby się tez napisać, "wiedzy", ale przy tylu rasach, nawet to nie zawsze jest możliwe, niestety, a jednak sędziowie z uprawnieniami do wszystkich ras są potrzebni - w końcu ktoś musi te bisy wybierać. :wink: Quote
Asiaczek Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 Uczciwie mówiąc, to ja też nie bardzo łapię, na czym miałby polegać skandal sędziowski w opisywanej przez Grygy sprawie. Bo to, że sędzina chwaliła Twoją sunię, to tylko należy poczytać na plus dla sędziny. Pamiętaj jednak, że na ostateczną ocenę nie składa się tylko np. piękny włos, ale i anatomia, wyraz głowy, sposób poruszania się , prezentacja na ringu itp. Sędzina zwróciła uwagę na piękny przyszłościowo włos Twojej suni (i to jej się chwali). A że ocena niższa, niż zakładana - trudno. Takie są uroki wystaw. Pzdr. Quote
fruzka Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 dorzuce swoje trzy grosze do tego topiku, tylko pozwolcie, ze nie bede podawac zadnych nazw wlasnych, bo nie chcialabym robic na nikogo nagonki, a jedynie przytoczyc pewna sytuacje. jakis czas temu (ale w tym sezonie wystawowym, zeby nikt nie myslal, ze serwuje historie sprzed 10 lat) wystawialam znajomym psa na pewnej wystawie. dotarlismy do ringu konkurencji finalowych. przed wlasciwym ringiem finalowym byl, jak zreszta najczesciej bywa, ring przygotowawczy, gdzie sedzia dokonuje wstepnej selekcji. sedzia pobieznie obejrzal wszystkie psy, po czym przygladal im sie z daleka. kolo niego caly czas krecila sie pewna - znana zreszta w psim swiatku - pani i rozmawiala z nim. w koncu owa pani przybiegla do stojacej obok mnie wystawczyni i - teatralnym szeptem - powiedziala "to bedziesz ty!". wystawczyni, troche zazenowana, nie mogla w to uwierzyc. ja zreszta tez nie, ale chyba z calkiem innych powodow... po chwili wszyscy weszlismy na ring honorowy. tam chyba sedziowanie mialo stwarzac pozory zupelnie normalnego - nie wiem, po co to wszystko, kiedy i tak moja sasiadka z ringu przygotowawczego trafila na 1. miejsce. rozumiem, ze sedzia ma preferencje (nie kwestionuje zreszta urody psa, ktory dostal zloto), wiem, ze moze sa uklady, ale, na milosc boska, nie mozna z wystawcow robic skonczonych idiotow, kazac im defilowac po ringu, po tym, jak sie na ringu przygotowawczym oglasza, kto bedzie zwyciezca! fakt, ze oprocz wystawczyni, dla ktorej ta informacja byla przeznaczona, slyszalam ja tylko jeszcze ja, niczego nie zmienia. wystawiam od 1995 roku, bywalam u naprawde roznych sedziow, mialam do czynienia z lepszymi, gorszymi, mniej i bardziej kompetentnymi, ale czegos takiego to w zyciu nie widzialam! o znajomosciach i ukladach duzo slyszalam, ale po raz pierwszy widzialam je na wlasne oczy. Quote
Asiaczek Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 Może trzeba było [b]głośno[/b] zwrócić uwagę/odezwać się w stylu: A dlaczego ona? Dlaczego nie ja? Hodowczyni byłaby troche zawstydzona i - być może - zażenowana - i jeżeli Twoje komentarze usłyszałby sędzia - może i sędzia? Układy są wszędzie i zawsze. Tak było, jest i będzie. Natomiast, jeżeli o takich sytuacjach głośno się mówi, to jest ich coraz mniej lub schodzą coraz głębiej do podziemia. Ale reagować trzeba od razu, na miejscu i to głośno!!! A swoją drogą, owa hodowczyni musiała być bardzo pewna siebie, że taką informację od sędziego ujawniła, a i sędzia siakiś-taki, układowy (?), pozwolił na takie zachowanie?! Pzdr. Quote
Flaire Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 [quote name='Asiaczek']A swoją drogą, owa hodowczyni musiała być bardzo pewna siebie, że taką informację od sędziego ujawniła, a i sędzia siakiś-taki, układowy (?), pozwolił na takie zachowanie?![/quote]A jesteśmy pewni, że tak właśnie się stało? A nie, że sędzia dzielił się po prostu spostrzeżeniami - niepotrzebnie, ale jeśli ta osoba była np. asystentem, to przynajmniej być może z jakimś pożytkiem - a osoba wyciągnęła wnioski i z wielkiego przejęcia poinformowała o nich koleżankę? :niewiem: Ja muszę powiedzieć, że nie miałam pojęcia, że jakikolwiek wybór odbywa się na ringu przygotowawczym - nikt mi o tym nie powiedział - i za pierwszym razem, gdy się na takim ringu znalazłam, po prostu sobie tam czekałam, aż tu nagle widzę, że sędzia się nam przygląda... :o W wielkim popłochu ustawiłam sukę; na ringu honorowym już specjalnie dokładnego przeglądu nie było, tylko taka parada, a dla nas ... kolejne BOG III. :D I to od Pani Sędzi, która kilka tygodni wcześniej nawet rasy nie dała, bo zauważyła, że Misia źle ucho nosi. Dzięki jej na ten temat wtedy uwadze udało się bardzo wcześnie zdiagnozować zapalenie ucha i szybciutko je wyleczyć. :D No i to zostało docenione. :D A tą bardzo spostrzegawczą i miłą sędzią była Pani Witkowska. Quote
Asiaczek Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 [quote name='Flaire'][quote name='Asiaczek']A swoją drogą, owa hodowczyni musiała być bardzo pewna siebie, że taką informację od sędziego ujawniła, a i sędzia siakiś-taki, układowy (?), pozwolił na takie zachowanie?![/quote]A jesteśmy pewni, że tak właśnie się stało? A nie, że sędzia dzielił się po prostu spostrzeżeniami - niepotrzebnie, ale jeśli ta osoba była np. asystentem, to przynajmniej być może z jakimś pożytkiem - a osoba wyciągnęła wnioski i z wielkiego przejęcia poinformowała o nich koleżankę? :niewiem: Ja muszę powiedzieć, że nie miałam pojęcia, że jakikolwiek wybór odbywa się na ringu przygotowawczym - nikt mi o tym nie powiedział - i za pierwszym razem, gdy się na takim ringu znalazłam, po prostu sobie tam czekałam, aż tu nagle widzę, że sędzia się nam przygląda... :o W wielkim popłochu ustawiłam sukę; na ringu honorowym już specjalnie dokładnego przeglądu nie było, tylko taka parada, a dla nas ... kolejne BOG III. :D I to od Pani Sędzi, która kilka tygodni wcześniej nawet rasy nie dała, bo zauważyła, że Misia źle ucho nosi. Dzięki jej na ten temat wtedy uwadze udało się bardzo wcześnie zdiagnozować zapalenie ucha i szybciutko je wyleczyć. :D No i to zostało docenione. :D A tą bardzo spostrzegawczą i miłą sędzią była Pani Witkowska.[/quote] Ależ [b]Flaire[/b], to nie ma żadnego znaczenia, czy to były spostrzeżenia, wolne wnioski czy już ostateczna decyzja. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca!!! Koniec, kropka!!! Pzdr. Quote
Flaire Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 [quote name='Asiaczek']Ależ [b]Flaire[/b], to nie ma żadnego znaczenia, czy to były spostrzeżenia, wolne wnioski czy już ostateczna decyzja. [/quote]No przecież napisałam, że "niepotrzebnie". :wink: Ale jeszcze co do dzielenia się spostrzeżeniami - przynajmniej na normalnych, nie tych honorowych, ringach, sędziowie jak najbardziej powinni się dzielić spostrzeżeniami z asystentami, czy nie? Inaczej jak się taki asystent czegoś na tym ringu nauczy? Tylko nie wiem, czy asystenci operują również na ringach honorowych - chyba nie? No i oczywiście, powtórzę jeszcze raz :wink: , taki asystent nie ma prawa dzielić się takimi uwagami sędziego z wystawcą! Quote
asher Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 Hahaha, [b]fruzka[/b], a trzeba było gromkim głosem ryknąć "Wiara, schodzimy ze sceny, wynik oceny już jest znany, na ring honorowy wchodzi tylko ta pani!!!". I ciekawe co by się wtedy stało :lol: Quote
Asiaczek Posted August 3, 2005 Posted August 3, 2005 No właśnie, ciekawe, jaka byłaby reakcja pozostałej części uczestników ringu honorowego? :o :evil: :evilbat: Pzdr. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.