Jump to content
Dogomania

HODOWLA


Equus

Recommended Posts

[QUOTE]Już widzę jak chodzisz do pracy za darmo :cool3: [/QUOTE]
czyli hodowla jest pracą? wydawało mi się że zamiłowaniem ;) jak chcę coś zmienić to pracuję w ośrodkach jako wolontariuszka ;) jak chciałam zmienić coś w naszym środowisku to robiłam za darmo i poświęcałam temu wiele czasu i swojego zdrowia ;) dla mnie to jasne - praca to coś za co mamy kasę, hobby to coś co robimy dla samej przyjemności robienia tego ;)

[QUOTE][B]pati,[/B] ale dokładnie tak myślą :roll:, tak jak nie widzą różnicy pomiędzy rodzicami testowanymi a nieprzetestowanymi i nie rozumieją różnicy w cenie pomiędzy kilkumiesięcznym odchowanym i zsocjalizowanym szczeniakiem a 8 tygodniowym maluchem :roll:[/QUOTE]

ja akurat różnicę widzę i rozumiem dlaczego ktoś za szczenięta ch. kilku krajów chce większe pieniądze - to akurat jasne, zdobycie tytułu kosztuje, szkolenie i jego ukończenie również i to też są koszta które ponosi hodowca. tylko dlaczego w jednej rasie (zakładając nawet że ich utrzymanie kosztuje tyle samo ;) ) za takiego szczeniora płacimy np 2tys a w innej 4? - to jest dla mnie nie do ogarnięcia po prostu.. w wielu rasach mini za szczeniaka po suce z hodowlanką jedynie i psa Ch.PL płacimy tyle co za szczenie po wybitnych rodzicach w innej rasie..

[QUOTE]Weź po prostu małego szczeniaka ze schroniska będziesz miała kłopot z głowy : kto, z kim i dlaczego tak drogo. [/QUOTE]

tu nie chodzi o kasę, ale o sam fakt że czasem ceny są wybujałe i mówienie że to zwrot kosztów hodowcy jest bajką. Pewnie w wielu przypadkach to prawda, ale często widzę cene nie współmierną do sprzedawnego szczeniaka i nie podoba mi się wielki mit że tyle się wydaje na szczenięta i dlatego kosztują tak dużo ;)
dla przykładu, kuzynka ostatnio kupowała yorka - na allegro 1000zł bez rodowodu, u jednego hodowcy po psach jedynie z hodowlanką 2.5tys! u innego hodowcy, po utytułowanych psach 1800zł - 2tys w zależności od szczeniaka.. i gdzie tu logika?

[QUOTE]Oczywiście żadne przedstawienia rachunków a tym bardziej donosy nie mają sensu, bo hodowla psów jest rozliczana przez US jako dział specjalny produkcji rolniczej i niezależnie od rasy psa i od tego czy go rozmnażasz czy nie - poprostu płacisz za każdego psa z uprawnieniami hodowlanymi ryczałtem - rocznie jakieś trzydzieści parę złotych;-)[/QUOTE]

o ile to zgłosisz :P gdyby jeszcze US jakoś ścignął pseudohodowle - wtedy państwo by kokosy zbiło na psach :P

[QUOTE]I w ogóle to nie chodzi tu o dyskusję czy sachma sobie kupi psa za taką kasę czy nie (przynajmniej mi nie o to chodzi;-)) tylko o to, że niektórzy próbują tu nam wmowić, że wychowanie szczeniaka małej rasy jest droższe niż wychowanie szczeniaka dużej rasy, co jest kompletną bzdurą:eviltong:[/QUOTE]

taki również jest mój tok dyskusji ;)

jeśli o mnie chodzi - proszę się nie martwić ;) kupię szczeniaka chociażbym miała się na niego zapożyczać ;) bo wiem że jak chcę coś "dobrego" to i muszę za to odpowiednio zapłacić - nie jestem dzieckiem, wiem że za darmo nic nie ma ;) jednak nie zgodzę się że tu chodzi tylko o poniesione koszta. taka zadziora ze mnie więc trzeba przywyknąć :P

[QUOTE]To ze ktoś sprzedaje szczenię poniżej kosztów jego odchowania byle tylko go mieć z głowy też należałby rozpatrzyć jako warunek ceny niższej niż małego psa.[/QUOTE]

tylko że jak widać te koszty utrzymania są w tak rozległym zakresie że ciężko określić czy ktoś utrzymuje się z psów czy ktoś sprzedaje żeby się pozbyć ;)

[QUOTE]Ja tylko uważam, że podchodząc do zwierząt z równą atencją, dabając o nie równie dobrze i dając im równie dobrą karmę to więcej będzie mnie kosztował duży pies niż mały, bo za to co zrzera mój duży kundel (a tak naprawdę to on jest średni) nakarmiłabym 3 i poł pudla toy/mini:diabloti:[/QUOTE]

nasze owczarki pochłaniają 30kg suchej karmy miesięcznie (a gdzie kości i ryż, warzywa itd..) - jak były młodsze jadły więcej droższej karmy dla szczeniąt - i dalej nie mogę uwierzyć że dobra karma dla dużych psów jest tak tania w porównaniu do dobrej karmy dla małych psów że karmienie dużych wychodzi taniej.. to wbrew logice..

uh dużo napisaliście, a jako że zaczęłam dość kłopotliwy temat, czułam się w obowiązku odpowiedzieć na wszystko, mam nadzieję że się udało :)

boli mnie tylko to że czasem płaci się "za nic", bo o ile płaci się "za coś" to wszystko jest bardzo zrozumiałe :P ale płacenie za nic to snobizm ;) tylko że nie chodzi się z ometkowanym psem :P

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 230
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sachma'] ....
ja akurat różnicę widzę i rozumiem dlaczego ktoś za szczenięta ch. kilku krajów chce większe pieniądze - to akurat jasne, zdobycie tytułu kosztuje, szkolenie i jego ukończenie również i to też są koszta które ponosi hodowca. tylko dlaczego w jednej rasie (zakładając nawet że ich utrzymanie kosztuje tyle samo ;) ) za takiego szczeniora płacimy np 2tys a w innej 4? - to jest dla mnie nie do ogarnięcia po prostu.. w wielu rasach mini za szczeniaka po suce z hodowlanką jedynie i psa Ch.PL płacimy tyle co za szczenie po wybitnych rodzicach w innej rasie..

.... [/QUOTE]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana]Tu rządzą prawo rynku, podaży i popytu, czyli towar jest wart tyle ile za niego jest skłonny dać nabywca ;)[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]No nic pozostaje tylko nam hodowcą życzyć rozsądnych i doceniających nasza pracę nabywców, a nabywcom szczeniąt aby ich nie nabijano w przysłowiową butelkę ;)[/FONT]
[FONT=Verdana] [/FONT]
[FONT=Verdana]Abstrahując od tematu, ale się ożywiło na pudlach ;)[/FONT]
[/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/SIZE][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][/FONT][/FONT][/FONT]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sonya-Nero'][FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana]Tu rządzą prawo rynku, podaży i popytu, czyli towar jest wart tyle ile za niego jest skłonny dać nabywca ;)[/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Dokładnie tak, cały czas o tym pisałam:diabloti:
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana]
[/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/SIZE][/FONT][quote name='Sonya-Nero'][FONT=Times New Roman][SIZE=3][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana][FONT=Verdana]No nic pozostaje tylko nam hodowcą życzyć rozsądnych i doceniających nasza pracę nabywców, a nabywcom szczeniąt aby ich nie nabijano w przysłowiową butelkę ;)[/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/FONT][/SIZE][/FONT][/QUOTE]
Otóż to:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie , fajnie ze na pudlach cos sie ruszylo.:lol:
Dalej jednak przystaje do opini Eguus i Sachma ,ze napewno utrzymanie ciezarnej suni duzego i mini oraz duzych i mini szczeniakow nie kosztuje tyle samo a jednak ceny szczeniat sa wlasciwie prawie takie same:razz:
Tak czy siak narazie na srednia pudliczke mam uzbierane 850zl i zobaczymy kiedy sumka urosnie:p

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Tak czy siak narazie na srednia pudliczke mam uzbierane 850zl i zobaczymy kiedy sumka urosnie:p[/QUOTE]

hehe to widzę że tyle co ja :D mam nadzieję że do marca będzie już 2tys z górką wg obliczeń być powinno :) na razie muszę się powstrzymać od wydawania pieniędzy na szczury.. a takie piękne importy się szykują :( ale import to 200-300zł za sztukę.. :( będę cierpieć..

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe dlaczego szczur w zoologicznym kosztuje 15-30 zł a w hodowli, z rodowodem 200-300 zł. Pewnie ktoś naciąga ludzi i próbuje zarobić . I to na czym na szczurze ?! :roll: ;)
Sachma wyjaśnisz? To szczur i to szczur . W czym jest lepszy ten za 3 stówki?

Link to comment
Share on other sites

IraKa - ale ty próbujesz porównać kundla ze szczurem rodowodowym, a tu raczej miałoby sens pytanie czemu rodowodowa mysz kosztuje więcej niż rodowodowy szczur... (a z tego co mi wiadomo to mysz jest jednak tańsza);)
Ale odpowiedż na Twoje pytanie jest proste tak jak i na pytanie czemu mini kosztuje więcej niż duży - bo są ludzie, którzy dadzą tyle kasy, ba nawet zapiszą się do kolejki do planowanego miotu :D

Link to comment
Share on other sites

w tym że jest ściągany z zagranicy ;) transport kosztuje. W Niemczech szczury sprzedają w euro - wyższe ceny karmy, utrzymania to i wyższe ceny zwierzęcia - w Szwecji za szczury biorą 30-35 euro, w Niemczech/Finlandii przeważnie po 20-25-30euro.. w Czechach/Słowacji ceny są porównywalne z polską ;)
w Polsce szczur kosztuje od 60 do 90zł (są mioty gdzie maluchy kosztują po 100zł - to mioty po importach z USA - importy jest trudny do przeprowadzenia i bardzo kosztowny, więc jak ktoś koniecznie chce szczury po importach z USA musi swoje zapłacić ;) )

Dwa lata temu hodowcy usiedli i ustalili jeden cennik - w zależności od trudności uzyskania odmiany + orientacyjna cena utrzymania maluchów i doprowadzenia do krycia. Na całym miocie zarabiamy 20-50zł max, przeważnie wychodzimy na zero.. bo maluchy pochłaniają w zastraszających ilościach karmę i dodatki (tuńczyk, kurczak, ryz, makaron, kaszki dla dzieci, odzywki, jogurty, jajka itd) przez co w zastraszającym tempie brudzą klatkę (sprzątanie co 2dni..) co daje duże ilości żwirku który tani nie jest ;). Samca przeważnie ściąga się z drugiego końca polski - trzeba zapłacić za transport a później trzymać go u siebie w oddzielnej klatce przez tydzień - dwa co najmniej - a to też kosztuje ;)
Za 15 zł w zoologu dostajesz zagłodzonego, nie oswojonego szczura który najpewniej umrze za rok na zapalenie płuc bądź nowotwór.


Ja akurat się nie dziwie dlaczego kundel kosztuje w schronisku 50zł za pies z rodowodem 2tyś - ja się dziwię czemu małe pieski kosztują więcej niż duże - mimo że ich utrzymanie jest tańsze.

Link to comment
Share on other sites

Equus - nie dozstajesz rozdwojenia jaźni przypadkiem czy może też hodujesz szczury;)
Zadałam dokładnie takie pytanie jak chciałam i dostałam na nie odpowiedź.

[quote name='sachma']Dwa lata temu hodowcy usiedli i ustalili jeden cennik - w zależności od trudności uzyskania odmiany + orientacyjna cena utrzymania maluchów i doprowadzenia do krycia. Na całym miocie zarabiamy 20-50zł max, przeważnie wychodzimy na zero.. bo maluchy pochłaniają w zastraszających ilościach karmę i dodatki (tuńczyk, kurczak, ryz, makaron, kaszki dla dzieci, odzywki, jogurty, jajka itd) przez co w zastraszającym tempie brudzą klatkę (sprzątanie co 2dni..) co daje duże ilości żwirku który tani nie jest . Samca przeważnie ściąga się z drugiego końca polski - trzeba zapłacić za transport a później trzymać go u siebie w oddzielnej klatce przez tydzień - dwa co najmniej - a to też kosztuje
Za 15 zł w zoologu dostajesz zagłodzonego, nie oswojonego szczura który najpewniej umrze za rok na zapalenie płuc bądź nowotwór.
[/QUOTE]
Jak się okazuje wszystko kosztuje - wyhodowanie szczura też.
A wydawałoby się że szczur z rodowodem i bez jedzą to samo i tyle samo i tak samo trzeba o nie dbać. To po co przepłacać? :hmmmm: A dajesz gwarancję że twój szczur nie zachoruje na nowotwór lub zapalenie płuc lub inne choróbska. Robicie jakieś badania na choroby genetyczne?
I też mogłabym zapytać dlaczego hodowcy sprzedają swoje szczurki w różnych cenach : sachma już częściowo na to odpowiedziała : "jak ktoś koniecznie chce szczury po importach z USA musi swoje zapłacić "
[quote name='sachma']ja się dziwię czemu małe pieski kosztują więcej niż duże - mimo że ich utrzymanie jest tańsze. [/QUOTE]
Zadzwoń/wyślij maila do hodowcy dużych szczeniąt może ci odpowie... dlaczego sprzedaje tak tanio:razz:
Myślę że nie można generalizować bo każdy przypadek jest inny.
Jak małe by kosztowało 1000 a duże 2000 to byłoby OK? A może cena powinna zależeć od wagi szczenięcia?
Sachma hodujesz szczury i sama napisałaś że cena to wypadkowa paru czynników chociażby odmiany szczura. Wnioskuję że im bardziej pożądana tym droższa . Czyż nie???
Tak trudno przełożyć to na psy? A jedzą tyle samo.
[quote name='sachma']przeważnie wychodzimy na zero.. [/QUOTE]
Nie rozumiem dlaczego przypisuje się innym chęć zbicia majątku na psach dziwiąc się dlaczego małe kosztuje więcej ...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A wydawałoby się że szczur z rodowodem i bez jedzą to samo i tyle samo i tak samo trzeba o nie dbać.[/QUOTE]

niestety nie.. widziałaś kiedyś co jedzą szczury w zoologu? vitapol za 3zł/paczka.. sama pszenica, kiepskiej jakości.. karma która nadaje się dla kur a nie szczurów ;) u mnie szczury bez rodowodu jedzą to samo co szczury z rodowodem - czyli dobrą drogą karmę i dodatki. Szczury w domach hodowców mają duże klatki i dobrą ściółkę, w zoologa siedzą stłoczone w akwariach bez wody na brudnych trocinach wymienianych tak rzadko jak się tylko da.

[QUOTE]To po co przepłacać? :hmmmm:[/QUOTE]
żeby mieć zwierzę zsocjalizowane i zdrowe, żeby kupić samiczkę która nie jest w ciąży (większość samic w zoologach jest zaciążonych).

[QUOTE]A dajesz gwarancję że twój szczur nie zachoruje na nowotwór lub zapalenie płuc lub inne choróbska. [/QUOTE]

Gwarancji dać nie mogę, mam jednak pewność że przed 2 rokiem życia nie powjawi się nowotwór i o ile dobrze się zadba o zwierze nie pojawi się zapalenie płuc - jasne jak ktoś będzie szczura trzymał na dworze, w przeciągach i nie będzie leczył w ogóle przeziebień to dostanie zapalenia płuc - wiesz jaka jest różnica? moje szczury wychodzą z kataru po 2-3 dniach leczenia - dostając witaminy, a szczury z zoologa niestety potrzebują antybiotyków.. ich organizm potrzebuje o wiele większej pomocy niż szczurów rodowodowych.

[QUOTE]Wnioskuję że im bardziej pożądana tym droższa . Czyż nie???[/QUOTE]

recesywy są droższe niż dominujące, do recesywów przeważnie dochodzi się w drugim pokoleniu, czasem potrzeba 3-4 pokoleń, bo w polsce akurat nie ma szczura który by nam odpowiadał ;)
Był okres kiedy fuzzy były odmianą bardzo nie porządaną, jednak mimo to były droższe - ludzie ich nie chcieli w ogóle kupować, ale mimo to je hodowaliśmy, bo nam się podobały - później była mania na fuzzy - ludzie chceli płacić podwójnie, byle się załapać na fuzza - mimo to fuzzy nadal kosztowały tyle samo co wcześniej, teraz się to uspokoiło - fuzzy kosztują nadal tyle samo. Moda nas nie dotyka ;) hodowcy nie hodują tego co modne, ale to co zdrowe.

[QUOTE]Nie rozumiem dlaczego przypisuje się innym chęć zbicia majątku na psach dziwiąc się dlaczego małe kosztuje więcej ... [/QUOTE]

jeśli ktoś chce zarobić - proszę bardzo, jednak moim zdaniem to bajka że cena szczenięcia to pokrywanie kosztów, po prostu. Ja uważam że przedewszystkim trzeba być szczerym - nie lubie jak mi ktoś bajki wciska i tylko o to tu chodzi. Korona z głowy spada jak ktoś powie że rzeczywiście zarabia się na miotach? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']...
jeśli ktoś chce zarobić - proszę bardzo, jednak moim zdaniem to bajka że cena szczenięcia to pokrywanie kosztów, po prostu. Ja uważam że przedewszystkim trzeba być szczerym - nie lubie jak mi ktoś bajki wciska i tylko o to tu chodzi. Korona z głowy spada jak ktoś powie że rzeczywiście zarabia się na miotach? ;)[/QUOTE]
A mogę wiedzieć kogo konkretnie masz na myśli ?
Uważasz, że powinnam na stronie www na przykład oprócz informacji że mam szczenięta podać również cenę i z czego ona wynika. A może powinnam napisać: "Drodzy nabywcy ponieważ chcę zarobić na szczeniakach ich cena wynosi 3000 zł (koszt odchowania 1500) - zapraszam wszystkich chętnych"
Albo : "szczenięta w cenie po 500 zł mimo kosztów 2000 zł/szt"
Tak będzie OK, szczerość aż do bólu - ciekawe jak szybko je sprzedam? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Uważasz, że powinnam na stronie www na przykład oprócz informacji że mam szczenięta podać również cenę i z czego ona wynika. A może powinnam napisać: "Drodzy nabywcy ponieważ chcę zarobić na szczeniakach ich cena wynosi 3000 zł (koszt odchowania 1500) - zapraszam wszystkich chętnych"
Albo : "szczenięta w cenie po 500 zł mimo kosztów 2000 zł/szt"
Tak będzie OK, szczerość aż do bólu - ciekawe jak szybko je sprzedam? :diabloti:[/QUOTE]

ale przynajmniej będzie się szczerym ;) i ja wolałabym kupić od osoby która mówi mi prawdę a nie wciska że odchowanie jednego szczeniaka to 3tys zł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']ale przynajmniej będzie się szczerym ;) i ja wolałabym kupić od osoby która mówi mi prawdę a nie wciska że odchowanie jednego szczeniaka to 3tys zł.[/QUOTE]

widze, że jesli chodzi o szczurki masz jasniejsze myslenie bo jeśli chodzi o psy nadal nie kapujesz w czym tkwi problem.

Jak pojezdzisz z suka na wystawy wydasz olbrzymia kase potem wyjedziesz na zagraniczne krycie, , odchowasz małe i sprzedaż za 600zł to zrozumiesz.

No chyba, ze utłuczesz suńce hodowlanke , będziesz kryć byle czym byle miało jądra i wezmiesz za małe 2000zł to wtedy moze ci się zwróci trud ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']ale przynajmniej będzie się szczerym i ja wolałabym kupić od osoby która mówi mi prawdę a nie wciska że odchowanie jednego szczeniaka to 3tys zł. [/QUOTE]
Jak zapłacę za krycie 5000 zł i urodzi mi się jeden, dwa szczeniaki to jakie - Twoim zdaniem -będą koszty tego miotu i za ile powiinnam wystawić szczenięta żeby przypadkiem nie kosztowały drożej niż duże?

Już widzę jak się ustawiasz w kolejce do takiej "szczerej osoby" po szczeniaka za 3000 zł :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Equus - nie dozstajesz rozdwojenia jaźni przypadkiem czy może też hodujesz szczury;-)
Zadałam dokładnie takie pytanie jak chciałam i dostałam na nie odpowiedź.
[/QUOTE]
Nie nie mam rozdwojenia jaźni za to mam wrażenie, ze niektórzy mają tu manię prześladowczą:eviltong:.
Ale pomijając drobne złośliwości to po prostu uznałam, że Twoje pytanie nijak się miało do dyskusji dlaczego rodowodowe małe psy kosztują więcej niż rodowodowe duże psy:diabloti: ale cieszę się, że otrzymałaś satysfakcjonującą Cię odpowiedź:p

Link to comment
Share on other sites

A tak z innej beczki na tematy hodowlane:
Jest założony temat o miotach na 2010. Mam pytanie w związku z tym
- na wieść że na przykład Gośka postanowiła pokryć swoją sukę danym psem inny hodowca z czarną sunią informuje ją, że on też w takim razie pojedzie do tego psa tylko dwa miesiące wcześniej bo to na pewno super wybór.
Co o tym myśleć? Czy to byłoby "fair play"?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja bym powiedziała żeby jechał:eviltong: Szansa na to że urodzą się 2 takie same mioty jest nikła;-)[/QUOTE]

u nas zdarzają się mioty w podobnym czasie po np dwóch siostrach i tym samym repie.. i nikt do nikogo pretensji nie ma ;) bo wszyscy mamy takie same ceny ;)

pewnie moja prostota myślenia o tym jest spowodowana tym że dla mnie wystawy to przyjemność - u nas nie ma obowiązku wystawiania i większość z nas jeździ dla siebie, żeby się spotkać, wymienić poglądami i pokazać swoją pracę.

ale nadal nie mogę się zgodzić z postem od którego to wszystko się zaczęło

[quote name='aneta']Wychowanie gromadki rhodezianów nie jest porównywalne z wychowaniem yorkshire terierów ale mamy kilka innych czynników :
- moda - która wpływa nie tylko na cenę ale i na zdrowie :shake:
- wychowanie ras miniaturowych nie jest tańsze , takie yorki muszą mieć większy dogląd , co druga to cesarka, mamy częstszy syndrom zamierającego szczeniaka, więcej komplikacji z samym prowadzeniem miotu, muszą mieć zapewnioną większą opiekę i dogrzewanie, jest ich mniej itd ...
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Taaaak, a kto kogo prześladuje?[/QUOTE]Nie "kto" kogo a raczej "co" kogo;)
[QUOTE]Co o tym myśleć? Czy to byłoby "fair play"? [/QUOTE]
A co myśleć o tym przykładzie o którym napisałaś? A no zależy jak na to patrzeć:evil_lol:
Jeśli patrzeć z perspektywy manii prześladowczej - że ten ktoś zrobił to żeby zabrać Gośce klientów no to można by powiedzieć, że to nie fair.
Ale jeśli spojrzeć na to z innej strony - Gośka jako autorytet w hodowli wybiera jakiegoś psa, więc ktoś stwierdza, że to napewno dobry reproduktor wiec on też chce kryć super reproduktorem i pracować w kierunku polepszenia rasy:cool3:
Ja osobiście nie miałabym nic przeciwko temu jeśli wybrałabym super repa i ktoś inny też by nim pokrył, nawet ciekawa byłabym rezultatów i porównania szczeniąt po mojej suce i innej, a tym samym reproduktorze:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']Nie "kto" kogo a raczej "co" kogo;):[/QUOTE]
Ten "ktoś" to jakieś straszne biedactwo musi być :glaszcze:
Koszmary ma pewnie :crazyeye:

[quote name='Equus']...Ale jeśli spojrzeć na to z innej strony - Gośka jako autorytet w hodowli wybiera jakiegoś psa, więc ktoś stwierdza, że to napewno dobry reproduktor wiec on też chce kryć super reproduktorem i pracować w kierunku polepszenia rasy:cool3:
Ja osobiście nie miałabym nic przeciwko temu jeśli wybrałabym super repa i ktoś inny też by nim pokrył, nawet ciekawa byłabym rezultatów i porównania szczeniąt po mojej suce i innej, a tym samym reproduktorze:razz:[/QUOTE]
"Polepszenie rasy" - jest to niewątpliwie argument "za " . Trochę zdezelowany ale lepszy taki niż żaden.
Ale jak ma się do tego:
[quote name='Śnieżynka']jak dla mnie repa powinno sie wybierać pod swoja suke i jej przodów, a nie że ktoś wybrał to jest dobry[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...