Kociabanda2 Posted June 1, 2011 Posted June 1, 2011 dziś wizyta przedadopcyjna w Poznaniu. Trzymajcie kciuki :kciuki: Quote
Kociabanda2 Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 na razie nie mam żadnych info od Ani z Poznania odnośnie wczorajszej wizyty :( Przed chwilą próbowałam do niej zadzwonić, ale nie odbiera. Musimy uzbroić się w cierpliwość. a parę minut temu mialam z kolei telefon od Pani z Opola. Domek wydaje się super, ale Pani na razie tylko informacyjnie dzwoniła, bo biorą z córką pod uwagę kilka piesków. Quote
Kociabanda2 Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 No i już się wyjaśniło. Państwo mieli się do Ani odezwać we wtorek i umówić dokładnie na środę, ale nie zadzwonili. Nie odebrali też telefonu od Ani i wizyta w ogóle nie doszła do skutku :( Quote
majuska Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Łolaboga, ale porażka:shake: Nie prościej powiedzieć po prostu, że przemyśleli sprawę i rezygnują z adopcji:shake::shake: No to znowu czekamy na najlepszy dom... Quote
Nutusia Posted June 2, 2011 Posted June 2, 2011 Ech, ludzie... kto ich postawił najwyżej, jak oni nawet na to, by na drzewach siedzieć nie zasłużyli :( Quote
Kociabanda2 Posted June 4, 2011 Posted June 4, 2011 Tak znów czekamy :( Dziś miałam jeden kretyński telefon o Norę :/ Pani nie zamierza wpuszczać psa do domu i na dokładkę nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną. Myślała, że kliknie na allegro i już załatwione. Quote
Nutusia Posted June 5, 2011 Posted June 5, 2011 To taka w stylu tej, która chciała się umówić na odbiór psa na parkingu w centrum handlowym, bo akurat będzie tam na zakupach... :( Quote
Kociabanda2 Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 [quote name='Nutusia']To taka w stylu tej, która chciała się umówić na odbiór psa na parkingu w centrum handlowym, bo akurat będzie tam na zakupach... :([/QUOTE] o mamo... :crazyeye: Quote
njangu Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 To właśnie tacy, co potem zwierzaki wyrzucają na bruk, albo przywiązują w lesie. Rrrrrwa mać ona w końcu dopnie swego, chce psa i będzie go miała. Takich tylko lać w ryj i patrzeć czy równo puchnie Quote
__Lara Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 [quote name='Kociabanda2']Tak znów czekamy :( Dziś miałam jeden kretyński telefon o Norę :/ Pani nie zamierza wpuszczać psa do domu i na dokładkę nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną. Myślała, że kliknie na allegro i już załatwione.[/QUOTE] :flop::wallbash::wallbash::wallbash: Quote
Kociabanda2 Posted June 10, 2011 Posted June 10, 2011 nowe allegro: [URL]http://allegro.pl/piekna-sunia-w-typie-owczarka-niemieckiego-dlugowl-i1660498673.html[/URL] Poprawiłam trochę tekst... może teraz?... Quote
Kociabanda2 Posted June 10, 2011 Posted June 10, 2011 męscy mężczyźni poszukiwani!! Wejdźcie i wstawcie fotki swoich PRAWDZIWYCH mężczyzn :) [url]http://www.facebook.com/event.php?eid=205856872790834[/url] Przełammy głupie stereotypy :) Quote
Kociabanda2 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 w weekend był jeden telefon - rodzina z dwójką dzieci (13 i 16 lat). "Małe mieszkanko" w Warszawie. Mały niewykastrowany pies, ale Pan reformowalny. Zadawał przy okazji dużo pytań i jak sam mówił "dużo się dowiedział"... Niestety nie wyobrażam sobie za bardzo Nory w małym mieszkaniu... no ale jeśli się Państwo namyślą i zadzwonią jeszcze raz to pojadę oblukać. To blisko więc nie problem podjechać i sprawdzić. Quote
Nutusia Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Wszystko zależy co Państwo oferują "poza małym mieszkankiem"... Ja wychodzę z założenia, że mieszkanie jest dla psa jak buda - do spania, odpoczywania i dla bezpieczeństwa. Jeśli zapewnia jej wystarczającą porcję ruchu, zabawy i innych psich atrakcji, metraż nie powinien mieć aż tak wielkiego znaczenia... Quote
Kociabanda2 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 [quote name='Nutusia']Wszystko zależy co Państwo oferują "poza małym mieszkankiem"... Ja wychodzę z założenia, że mieszkanie jest dla psa jak buda - do spania, odpoczywania i dla bezpieczeństwa. Jeśli zapewnia jej wystarczającą porcję ruchu, zabawy i innych psich atrakcji, metraż nie powinien mieć aż tak wielkiego znaczenia...[/QUOTE] zgadza się, dlatego warto sprawdzić jeśli Pan jeszcze zadzwoni :) aczkolwiek duży pies + mały niekastrowany pies + 4 niemal dorosłe osoby na małym metrażu - no nie wiem czy to dobry pomysł... Jeśliby Pan jeszcze dzwonił to oczywiście sprawdzę czy znajdzie się tam miejsce jeszcze dla Norci :) Tylko czemu znów niekastrowany samiec :( Cholercia. No ale Pan chyba reformowalny pod tym względem, bo się mocno zainteresował i sam prosił o głębsze wyjaśnienia :) Quote
Nutusia Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Bo ludzie nie mają świadomości po prostu. Mój Lesio też przez 7 lat nie był kastrowany, bo nie widziałam takiej potrzeby. Wcześniej miałam 2 suczki - jedna wysterylizowana w wieku 10 lat z powodu ropomacicza, druga dopiero w wieku 7 lat, gdy przeprowadziliśmy się na wieś (na wszelki wypadek). Ponieważ sunie były wysterylizowane, Lesio mógł się obnosić z klejnotami. Stracił je, gdy w domu pojawiły się kolejne, tym razem jeszcze nie wysterylizowane suczki. Jeśli człowiek ma łeb na karku, fakt, że ma niewysterylizowane zwierze jakoś mnie nie przeraża. Ja to zrobiłam ze zwykłej... wygody w tymczasowaniu :) Quote
Dzika_Figa Posted June 16, 2011 Posted June 16, 2011 No to miejmy nadzieję, że nawet jeśli Pan się na sukę nie zdecyduje, to przynajmniej przyswoi wiedzę, którą mu przekazałaś. To bardzo wiele, bo przecież naogół można sobie strzelać grochem o ścianę. A jak Pan zadzwoni, to koniecznie pojedź zerknąć. Bo Nutusia ma rację z tym patrzeniem na dom jak na budę. Zwłaszcza, że te dzieciaki w takim wieku, że dużo czasu pewnie spędzają na zewnątrz i kto wie, czy nie przydałby im się pies do towarzystwa. Trzymam kciuki za Was nieustająco Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.