Jump to content
Dogomania

CAŁA PRAWDA O PALUCHU


Kostek

Recommended Posts

ARKA od oskarżania nie jestem - to ty cały czas mi każdesz zgłaszac coś gdzieś, wnosić sprawę do sądu itd.

Zyjemy w kraju, gdzie obowiązuje wolnosć słowa i ja (my wszyscy )piszemy to co wiem - jak jest - a jest źle.

I mamy do tego prawo - opieramy się na tym co wiemy, co widzieliśmy, co przeżyliśmy.

To ty nas przesłuchujesz i z informacji robisz proces. I to nasz proces..

To nie sa informacje to sa powazne zarzuty wiec chce cos wiedziec dokladniej o tych zarzutach i tyle.

Co do sterylizacji - w ostatnim roku - każdy wyadoptowany przeze mnie pies i suka były niesterylizowane, do adopcji sterylizowane poszły najczęściej te psy, które były wysterylizowane wcześniej. .

A ile tych psow i suk bylo, przez Ciebie wyadoptowanych?

Schronisko w tej chwili umawia na przeróżne zabiegi - także szczepienia - osoby z zewnątrz. Większości tych psów my nie rozpoznajemy jako naszych schroniskowych. Co ciekawe schronisko nigdzie nie podaje do publicznej informacji tego, że można bezpłatnie zabiegi wykonywać w schronisku..

Ewo tak bylo-moze za p.Janiszewskiej tak nie bylo-nie wiem.

I bardzo Tobie sie dziwie, ze tego nie rozumiesz. To sa zawsze dylematy-i jak ktos chce cos wykorzystac 'w swojej 'slusznej' sprawie" to i wykorzysta to.

Oczywiscie,ze z jednej strony mozna powiedziec, ze to pana pies, pana odpowiedzialnosc ale z drugiej strony ta osoba moze z takich powodow nie chciec juz swojego psa :( :( i co? PIES wyladuje na ulicy lub przywiozany pod schroniskiem. czyli defakto wejdzie na stan schrniska jako bezdomny. Kazda sytuacja zapewne jest rozpatrywana indywidualnie-tak bylo i powinno byc. Powinno sie jak jest tak potrzeba pomagac zwierzetom. Koty wolnozyjace tez pewnie schronisko sterylizuje-tez zle?

Naprawde Tobie sie dziwie Ewo albo udajesz ze nie rozumiesz albo masz ograniczona pojemnosc serca.

Słyszałam też np. jak jeden pan z licznymi złotymi ozdobami na sobie - przyszedł na bezpłatne szczepienie psa bo jest rencistą, bardzo biednym - i słyszałam jak w roszczeniowy sposób odzywał sie do pracowników biura adopcji - że to mu sie nalezy, że on nie będzie nic pisał - bo on bezpłatne szczepienie ustalił z panią dyrektor. Tak nie wygląda moim zdaniem człowiek, który z biedy przyszedł o coś prosić - tak zachowuje się moim zdaniem człowiek, który wie, ze coś sobie załatwił , a ludzie z którymi rozmawia mają guzik do powiedzenia..

A moze to nie bylo prawdziwe zloto-Ewo, no daj spokoj-tak mozna dlugo i namietnie......

Znam jeden przypadek, kiedy po adopcji psa pani dyrektor osobiście dzwoniła do osób, które zaadoptowały psa po złamaniu lapy w wypadku. Nikt tym psem nie interesował się przez wiele tygodni - jak poszedł do domu - zjawiła sie jakas pani, która o niego wypytywała, gdzie jest.

I jak logicznie wytłumaczysz mi to, że pani dyrektor, która uważa, że rezerwacje nie mogą mieć miejsca i nie pozwala zarezerwować psa kiedy ten jeszcze jest w schronisku i jest "bezpański" - dzwoni i próbuje odzyskać psa, który jest już w swoim nowym domu kilka dni.

Mnie przychodzi do głowy tylko jedna rzecz - to był czyiś pies - zostawiony tam na bezpłatne leczenie - a na skutek pomyłki ( o co w schronisku nie trudno) został wydany..

Wiesz co Ewo-do kazdego psa mozna dorobic jakies 'opowiadanie'

A moze wlasciele psa byli na urlopie i komus co opiekowal sie ich psem, pies zginal. Jakos psa odnalezli a pies juz byl adoptowany.......no i co?

Znasz cala sprawe dokladnie-nie-to po co snuc przypuszczenia-takie jak sie chce.

Nawet gdyby wszystkie te dodatkowe zabiegi były rzeczywiście pomocą dla biednych - to uważam jedno, nie może się taka działalnosc odbywać kosztem naszych zwierzaków schroniskowych. A prawda jest tak, z tego co wiem i nie raz byłam w biurze jak wpisywano na tę listę kolejne osoby, ze lekarze mają zawsze wpisane na zabiegi psy z zewnątrz a psy schroniskowe czekają i czekają..

Nie wiem jak to jest z tym czekaniem-dowiem sie. I trudno jest uwierzyc aby psy schroniskowe byly mniej wazne od tych z zewnatrz, niesadze.

A te z zewnatrz, jak sama dobrze wiesz, to moga tez byc i psy wyadoptowane :-?

ciekawa jestem KIEDY,KIEDY zapanuje swiety spokoj-KIEDY wreszcie bedzie tak, ze wolontariusze zajma sie tym po co faktycznie przychodza do schroniska. I nie mowie,ze nie nalezy zwracac uwagi na sprawy jak cos sie dzieje psom zlego ale rozwiazywac te problemy razem z dyrekcja a nie ZNIEROBAMI pracownikami-dno.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 486
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

.

ciekawa jestem KIEDY,KIEDY zapanuje swiety spokoj-KIEDY wreszcie bedzie tak, ze wolontariusze zajma sie tym po co faktycznie przychodza do schroniska. I nie mowie,ze nie nalezy zwracac uwagi na sprawy jak cos sie dzieje psom zlego ale rozwiazywac te problemy razem z dyrekcja a nie ZNIEROBAMI pracownikami-dno.

Arko, ależ oni ZAWSZE zajmowali się zwierzętami - robili to, po co przychodzili. Zauważ, że niedawno zostali po prostu wyrzuceni, bo nie chcieli (nie ptrafili?) milczeć i zamiatać śmieci pod dywan. Ile razy byłam na Paluchu, zawsze byli tam wolontariusze zajmujący się zwierzętami - były to osoby biorące udział w tej dyskusji. Nie próbuj więc sugerować czegoś innego, bo to nie fair.

Link to comment
Share on other sites

Tragifarsa.... tego sie już czytac nawet nie chce.... bo człowiekowi ręce i nogi opadają!! jak można byc tak niereformowalnym!!

Masz racje-mnie tez juz sie nie chce tego czytac i to jest tragi-komedia zgotowana zwierzetom. Ciagleeeee te same 'numery i chwyty" a naiwnych nie brakuje.....po to aby zmienic kolejnego dyrektora-nic bez nas, nic po nas.......

Link to comment
Share on other sites

.

ciekawa jestem KIEDY,KIEDY zapanuje swiety spokoj-KIEDY wreszcie bedzie tak, ze wolontariusze zajma sie tym po co faktycznie przychodza do schroniska. I nie mowie,ze nie nalezy zwracac uwagi na sprawy jak cos sie dzieje psom zlego ale rozwiazywac te problemy razem z dyrekcja a nie ZNIEROBAMI pracownikami-dno.

Arko, ależ oni ZAWSZE zajmowali się zwierzętami - robili to, po co przychodzili. Zauważ, że niedawno zostali po prostu wyrzuceni, bo nie chcieli (nie ptrafili?) milczeć i zamiatać śmieci pod dywan.

Wiesz to troche dziwne-ze zamiataj ale nie to podworko co potrzeba-zastanow sie-kazdy dyrektor zly, a jak widze, bardzo dobra byla przed ta dyrektorka-bo co, bo smieci prawdziwe, razem pod dywan sie zamiatalo? :evil:

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialm odnosnie nowego schrniska-z Rzecznik d/s Zwierzat przy UM.

Wszystkie plany sa juz zatwierdzone, budynkow i infrastruktury i bedzie tak:

Porty UZYCZAJA teren i tam beda zrobione tymczasowe boksy na czas budowy. Beda wyburzone stare ciagi, szpital i nowe budynki w to miejsce staja-przed tym oczywiscie zrobiona kanalizacja itd.

Czyli nowe schronisko powstaje na miejscu starego a na terenie uzyczonym bedzie miejsce do wyprowadzania psow.

Prace ruszaja na wiosne.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz to troche dziwne-ze zamiataj ale nie to podworko co potrzeba-zastanow sie-kazdy dyrektor zly, a jak widze, bardzo dobra byla przed ta dyrektorka-bo co, bo smieci prawdziwe, razem pod dywan sie zamiatalo? :evil:

Czy moge prosić o wykładnię? :o

Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem, co napisałaś.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialm odnosnie nowego schrniska-z Rzecznik d/s Zwierzat przy UM.

Wszystkie plany sa juz zatwierdzone, budynkow i infrastruktury i bedzie tak:

Porty UZYCZAJA teren i tam beda zrobione tymczasowe boksy na czas budowy. Beda wyburzone stare ciagi, szpital i nowe budynki w to miejsce staja-przed tym oczywiscie zrobiona kanalizacja itd.

Czyli nowe schronisko powstaje na miejscu starego a na terenie uzyczonym bedzie miejsce do wyprowadzania psow.

Prace ruszaja na wiosne.

:klacz: i z tego się trzeba cieszyć - oby wszystko powstało tak jak powinno czyli dla dobra zwierząt :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz to troche dziwne-ze zamiataj ale nie to podworko co potrzeba-zastanow sie-kazdy dyrektor zly, a jak widze, bardzo dobra byla przed ta dyrektorka-bo co, bo smieci prawdziwe, razem pod dywan sie zamiatalo? :evil:

Czy moge prosić o wykładnię? :o

Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem, co napisałaś.

Skoro sa od lat i dobro zwierzat przede wszystkim, to dlaczego brudy nie byly wyciagane za poprzedniej dyrektorki? Czyli co, brudy brudom nie rowne? dziwne.

Poza tym latwo jest wydawac osady znajac tylko relacje jednej strony-szczegolnie piszac bo ja przypuszczam,ze moze byc tak czy moglo byc tak.

I powiem Ci, czytajc to wszystko, ze wlasciwie to az strach zostac dyrektorem tej placowki-ludzka wyobraznia jest jak okazuje sie wielka i pelna tworczej inwencji.

Przypomnial mi sie taki przypadek-jak ja bylam. Zadzwonili ludzie, ze znalezli psa potraconego, ze zlamana lapa. Sunie schronisko przywiozlo. Tak, zlamanie-operacja w specjalistycznej lecznicy-drogi zabieg. Sunka w wieku srednim. Za dwa,trzy dni dzwonia Ci ludzie-kobieta i placz, ze to jej sunia a oni sie nie przyznali bo nie maja pieniedzy na zabieg!!! :-? I czy oni mogli by ja dostasc spowrotem ale nie maja z czego zwrocic kosztow zabiegu!

Zreszta, sunie pare lat temu adoptowali ze schroniska. I co zrobic-nie wydac im suki-suka w wieku srednim-kto adoptuje ja??? Zanim dojdzie do adopcji dluga rekonwalescencja-zlapie jeszcze wirusowke-nieszczepiona-suka w stresie-zabrana z domu. Jeden wiecej pies i w tak juz przepelnionym schronisku :( :(

No i teraz prosze-moge sie spodziewac-ze ktos napisze ze pozwolilam na leczenie CZYJEGOS psa! I to prawda-tak.

I tak jak pisalam juz-jesli ktos uwaza-ze da sie bez wyjatkow to gratuluje.

Owszem, mozna ale napewno nie bedzie to z korzyscia dla zwierzat

Link to comment
Share on other sites

Wiesz to troche dziwne-ze zamiataj ale nie to podworko co potrzeba-zastanow sie-kazdy dyrektor zly, a jak widze, bardzo dobra byla przed ta dyrektorka-bo co, bo smieci prawdziwe, razem pod dywan sie zamiatalo? :evil:

Czy moge prosić o wykładnię? :o

Wybacz, ale zupełnie nie rozumiem, co napisałaś.

Skoro sa od lat i dobro zwierzat przede wszystkim, to dlaczego brudy nie byly wyciagane za poprzedniej dyrektorki? Czyli co, brudy brudom nie rowne? dziwne.

Poza tym latwo jest wydawac osady znajac tylko relacje jednej strony-szczegolnie piszac bo ja przypuszczam,ze moze byc tak czy moglo byc tak.

I powiem Ci, czytajc to wszystko, ze wlasciwie to az strach zostac dyrektorem tej placowki-ludzka wyobraznia jest jak okazuje sie wielka i pelna tworczej inwencji.

Przypomnial mi sie taki przypadek-jak ja bylam. Zadzwonili ludzie, ze znalezli psa potraconego, ze zlamana lapa. Sunie schronisko przywiozlo. Tak, zlamanie-operacja w specjalistycznej lecznicy-drogi zabieg. Sunka w wieku srednim. Za dwa,trzy dni dzwonia Ci ludzie-kobieta i placz, ze to jej sunia a oni sie nie przyznali bo nie maja pieniedzy na zabieg!!! :-? I czy oni mogli by ja dostasc spowrotem ale nie maja z czego zwrocic kosztow zabiegu!

Zreszta, sunie pare lat temu adoptowali ze schroniska. I co zrobic-nie wydac im suki-suka w wieku srednim-kto adoptuje ja??? Zanim dojdzie do adopcji dluga rekonwalescencja-zlapie jeszcze wirusowke-nieszczepiona-suka w stresie-zabrana z domu. Jeden wiecej pies i w tak juz przepelnionym schronisku :( :(

No i teraz prosze-moge sie spodziewac-ze ktos napisze ze pozwolilam na leczenie CZYJEGOS psa! I to prawda-tak.

I tak jak pisalam juz-jesli ktos uwaza-ze da sie bez wyjatkow to gratuluje.

Owszem, mozna ale napewno nie bedzie to z korzyscia dla zwierzat

Nie Ty bylas pierwsza, choc pamietam ze kupic szczepionki Ci sie zdazalo, ale tez nie jedynej!

Wytykasz mi ze w niedziele po WOT jechal samochod schroniskowy po mnie, wiadra z jedzeniem dla zwierzakow i dary, jakie znosili mi sasiedzi!

Nie bede sie z Toba licytowac, bo bardzo malo wiesz na ten temat!

Ale jesli chcesz!

Link to comment
Share on other sites

Kora o co ci chodzi -o przelycytowywanie sie-zastanow sie.

Takie zlosliwosci jak robisz, pod moim adresem daruj sobie,naprawde. Chcesz tu magiel zrobic?

Chcesz byc temida-badz ale sprawiedliwa-a nie slepa-ja pracowalam w schronisku 3 m-c, za pieniadze Ty tez pracowalas dla schroniska za pieniadze-myle sie?

Ty robilas spolecznie dla zwierzat, inni tez, my tez jako organizacja jakis tam maly wklad mamy. Napisalam Ci -od ziarnka do ziarnka-na rzecz zwierzat i to najwazniejsze. Przemysl to-nie chodzi wcale o licytowanie sie kto wiecej a kto mniej.

Link to comment
Share on other sites

ARKA

ja tylko w kwestii - każdy dyrektor nie dobry:

Ja zaczełam w schronisku za Szczepana Kawskiego jak wiesz.

Czyli przeżyłam :

1. Szczepana Kawskiego - chyba był 9 miesiecy z tegoc o pamiętam z czego cały okres jesienno zimowy - czyli nawet nie do końca miał czas co by porobić coś porządnego. Zresztą była już przy jego zw zasadzie końcówce.

2. Po nim pełniącą obowiazki nazwiska nie pomnę - chyba ze 3 miesiące była. Generalnie dyrektor tymczasowy - tak krótko, zę zanim sie połapał o co chodzi jużgo nie było

3. Janiszewską - 7 miesiecy z czego większość jsienno zimowych - ale wtedy byliśmy informowani na bieżąco o tym, ze nowe schronisko ma powstać, o kolejnych etapach tego co załatwione itd. Projekt się zkichał - ale uwierzyliśmy, że nowe schronisko powstanie.

4. Lissowskiego - p.o. 3 miesiące chyba był - też za krótko co by coś oceniać.

5. Obecnie półtora roku pani Dejnarowicz

I to jest okres kiedy mogę już coś oceniać - czekałam półtora roku - obserwowałam - bo znam realia schroniska i wiem też , że każdy musi mieć czas na zorientowanie się itd. Byc może weryfikacje tego co myślał, ze będzie dobrze i zmianę postępowania. W tym takze okresie zaproproponowałam to co moim zdaniem znacznie usprawniło by pracę - np. bazę. Czyli chciałam pomóc a nie walczyć i walczyć.

Co do informacji z UM - chcę wierzyc, że tak jest i że rzeczywiście coś nowego i rozsądnego powstanie - choć boję się, że w przyszłym roku bedzie zmiana władzy i znowu okaże się, ze się wszystko rozmyło.

Jesli tak jest to ja nie mam sobie nic do zarzucenia - mogę jedynie powiedzieć, że i UM i samo schronisko nie stara się aby informacje o tym docierałay do zainteresowanych. Bo ja tego projektu nie widziałam, chyba nigdzie nie został zaprezentowany i nikt o nim nic nie wie.

I boję się tego czy to prawda bo parę miesięcy temu - w sierpniu bodajże była informacja, zę projekt miasta ( stworzony rok wcześniej ponad - przytulisk satelickich) leży sobie i lezy i nic się z nim dalej nie dzieje po nie było czasu się nim zająć. Widziałam też inne doniesienia prasowe o tym, zę pomimo iż miasto jakoby promuje projekt przytulisk satelickich biorąć przykład z Ursynowa to już parokrotnie nie było pieniędzy na przytuliska ursynowskie - bo coś tam i coś tam. Tak więc takzę mam poważne obawy i wątpliwości czy to prawda - ale zobaczymy - jeśli tak będzie będę bardzo uradowana - a jak okaże się, ze z nowych inwestycji to tylko budynek biurowy powstanie - bo ten podobno ma być w pierwszej kolejności budowany koło starej duzej kwarantanny - a te lepsze warunki to będą budy i łańcuchy na użyczonym terenie - bo taki plan miało miasto - i bedzie to rozwiązanie tymczasowe ( jak tymczasowym miał być Paluch) na kilkanaście lub kilkadziesiąt lat - to będę jeszcze bardziej zła.

Ale zobaczymy, chce wierzyć, że powstanie.

Choć jak podałam przykłady - powstanie nowego schroniska nie rozwiązuje wszystkich rzeczy, które mnie obecnie niepokoją na Paluchu.

Nie będę tego powtarzać. Ale jest kilka rzeczy, które ze stanem budynków i zagęszczeniem nie mają nic wspólnego.

I bardzo cię proszę co byś w stosunku do mnie nie mówiła - każdy dyrektor zły i każdy do bani - bo to nie ja tylko ty "protestowałaś pod Paluchem " jak się tam źle działo, bo to nie ja tylko ty w tej dykusji wspominałaś o tym, ze za Janiszewskiej psy były karmione lisią karmą, bo to nie ja tylko ty w poprzednim wątku atakowałaś Lissowskiego - dlatego jeśli ktoś uważal, ze wszyscy poprzedni ( z wyjątkiem Szczepana)- ale wtedy to Wy wspólnie troszkę działaliście - 3 miesiące to ty byłaś na etacie - ale z tego co wiem a bywałam tam, przed etatem można cię było czesto zobaczyc w schronisku nie na etacie - i nie byłaś wtedy takim sobie szarym wolontariuszem wychodzącym z psami li tylko.

I zwróc uwagę na jedno - kolejność wydarzeń była taka

- Odezwaliśmy się i część z nas została wywalona

- a nie zostaliśmy wywaleni i z zemsty się odezwaliśmy.

Mnie w tobie zadziwia jedno, ze jak dałaś do zrozumienia w tej dyskusji to ty uważasz, że wszyscy poprzedni dyrektorzy byli do banii i masz wobec nich zarzuty i to co najzabawniejsze za nich też już nie bywałaś w schronisku ( Janiszewska, Lissowski) a teraz wiesz, że jest dobrze, mając o tym taką samą wiedzę jak za poprzednich.

Ja chwilowo stopuję i na jakiś czas znikam do innych zadań mniej związanych z Paluchem. Do usłyszenia.

Link to comment
Share on other sites

wklejam na prośbę ARKI:

wybiegi-male-przygotowane na zime-sloma dodatkowo podloze wylozone

tn_Im000410.jpg

Asia-nie zniknela jest. Asia nie ma wcale lap popuchnietych-fakt ma strupki na lapach. To co widac troszke na zdjeciu-'jakies cos' co zwisa miedzy lapami-to jest tym problemem. Taka jakby wielka brodawka. Poniewaz jest to sunia stasza wiec ot tak sobie nie mozna jej operowac.

Schronisko zakupilo juz aparature do narkozy wziewnej -zalatwiaja teraz srodke gazowy do narkozy. Asia bedzie operowana ale pod narkoza wziewna.

tn_Im000411.jpg

tn_Im000413.jpg

tn_Im000412.jpg

Link to comment
Share on other sites

dosc ciemno tam bylo-slabe swiatlo i tak wyszlo jak wyszlo.

Ciag B-czesc w wewnetrzna. Ktos pisal,ze budynki sa nie ocieplane-czyli co ten kaloryfer to na pokaz-tak?

tn_Im000414.jpg

tn_Im000415.jpg

Jeden z ciagu boksow przy biurze-aktulanie remontowane.

tn_Im000416.jpg

ciag A-stary-do wyburzenia

tn_Im000417.jpg

jeden ze starych wybiegow obok postawiony ciag nowych bokosw

tn_Im000418.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dzieki malawaszka-tak bylam dzis w schronisku-zrobilam zdjecia.

Brudu i zniedbania nie widzialam-zreszta kazdy widzi jak jest.

Cierpinie owszem-mlode, stare, chore, powypadkowe, mniej ladne i ladne zwierzeta.

Nie ma cierpienia tam-gdzie widac tylko wszyskie ladne, wesole, psiaki czyli tam gdzie pozostale eliminuje sie poprzez EUTANAZJE.

Tak jak rozni sa ludzie tak i rozne sa zwierzeta.

Ewo, nie potrzeba byc raz w tygodniu w schronisku aby wiedziec zmiany.

Odnosnie nowego schrniska-Ewo jeszcze nie zaczeli a Ty juz masz jakies ale........Nawet....jesli.......jako pierwszy beda budowac budynek administracyjny, to pytam sie Ciebie czy Ty jestes ekspert tez od budow obiektow i Ty wiesz co nalezy kolejno robic? No poprostu rece opadaja......... :evil:

Tyle samo razy bylam w schronisku za panowania Janiszewskiej i Lisowskiego co i za obecnej dyrektor. I tyle razy, jak dla mnie, wystarczy. Dla tych co byliby pierwszy raz napewno nie.

I jedno moge powiedziec-tyle co zrobila ta dyrektorka-nikt z poprzednikow-nie zrobil, razem.

A budzet schroniska wynosi 2,8mln skad sie wzielo to 5 mln u Was?

Link to comment
Share on other sites

Kto dawał te opisy ?

ciag nowych boksow-z czescia zadaszona-tam gdzie stoja budy.

tn_Im000419.jpg

Widziałas te zadaszenia ? Kawałeczek a reszta, ach pożal sie Boże, bo w lecie tam kszty cienia nie było a w nowych boksach umieszczano psy bez bud, gdzie obok np. stały dwie budy w boksie a psa jeszcze nie było. Tak laikowi łatwo mówic i ściemniać, jeszcze te opisy, szkoda komentować.

Te nowe boksy obok starych... tak gdzies koło 195 ( kto bywa wie o którym zdjęciu mówię ) szkoda, że zdjęcia nie pokazują wysokości ogrodzeń, hmmm a zadaszenia tam nie ma ! Ogrodzenie takie, że jeden pies notorycznie przeskakuje na zewnatrz schroniska, ale problemu nie ma, bo... "wraca" - słowa pracownika. Dalej, nowy boks, gdzie z boku ogrodzenie około 120 cm, w dodatku pionowe pręty. Kiedyś tam były dwa rottki ( kiedyś - dokładnie 3 października ) , ale podobno " nie skoczne " - słowa pracownika, no i po co zadaszenie, skoro jedne nie skaczą, drugie skaczą ale wracają a zdjęcia piękne..... nieprawdaż ?

Tak, tak wszystkie psy są tam szczęśliwe a Asi nic nie jest, Bako tez czeka na zabieg ( oj juz nie wiem ile ) , ale " jesli znajdzie sie chetny do adopcji, to zrobimy a jak nie ma to czeka " - słowa pracownika biura adopcji. Ile jeszcze pies może czekać, skoro kastracja jest tu medycznie potrzebna, gdyż są typowe początki prostaty. Dokładniejsze dane znam, ale to nie na forum, bo Pan Dyrektor........ czyta, ja zaś pracowników podziwiam a nie krytykuje, bo co może powiedzieć ktoś, kto pracuje w takich warunkach i pod taką presją ?

Link to comment
Share on other sites

Kora o co ci chodzi -o przelycytowywanie sie-zastanow sie.

Takie zlosliwosci jak robisz, pod moim adresem daruj sobie,naprawde. Chcesz tu magiel zrobic?

Chcesz byc temida-badz ale sprawiedliwa-a nie slepa-ja pracowalam w schronisku 3 m-c, za pieniadze Ty tez pracowalas dla schroniska za pieniadze-myle sie?

Ty robilas spolecznie dla zwierzat, inni tez, my tez jako organizacja jakis tam maly wklad mamy. Napisalam Ci -od ziarnka do ziarnka-na rzecz zwierzat i to najwazniejsze. Przemysl to-nie chodzi wcale o licytowanie sie kto wiecej a kto mniej.

Mylisz sie, pomylilas mnie chyba z inna "Wolontariuszka" o ktorej tak czesto mowilas!

Zastanow sie co piszesz bo dla mnie to pomowienie!

Link to comment
Share on other sites

oto fotka

_370719_n.jpg

:( nie wyglada to zaciekawie-to moze byc nowotwor kosci. Nie jestem pewna ale chyba z tym nie da sie nic zrobic-z takim nowotworem. :(

Tylko jakies dorazne oklady itd.

Widzialam doga z takim wlasnie nowotworem-to samo miejsce-obym sie mylila :-? Wygladal przerazajaco, strasznie na dodatek opuchniete te stawy byly i otwierajace sie rany :(

A nie mozna tej suni oglosic na psy w potrzebie? Moze znajdzie sie ktos kto da jej jednak dom-nawet gdyby to mialo byc na krotko :( ale wlasny dom :cry: . :-?

Bokserka miala szczesie to moze ona tez bedzie miala....

Co do Asi to Twoja "diagnoza", wiec nie bardzo rozumiem co ma oznaczac wyjasnienie przy opisie jej zdjecia zamieszczony przez Malwaszke?!

A jak dlugo trzeba poczekac na te aparature do wziewnej, wiesz bo w ciagu trzech miesiecy ta narosl powiekszyla sie trzy razy?!

Link to comment
Share on other sites

Kora o co ci chodzi -o przelycytowywanie sie-zastanow sie.

Takie zlosliwosci jak robisz, pod moim adresem daruj sobie,naprawde. Chcesz tu magiel zrobic?

Chcesz byc temida-badz ale sprawiedliwa-a nie slepa-ja pracowalam w schronisku 3 m-c, za pieniadze Ty tez pracowalas dla schroniska za pieniadze-myle sie?

Ty robilas spolecznie dla zwierzat, inni tez, my tez jako organizacja jakis tam maly wklad mamy. Napisalam Ci -od ziarnka do ziarnka-na rzecz zwierzat i to najwazniejsze. Przemysl to-nie chodzi wcale o licytowanie sie kto wiecej a kto mniej.

Mylisz sie, pomylilas mnie chyba z inna "Wolontariuszka" o ktorej tak czesto mowilas!

Zastanow sie co piszesz bo dla mnie to pomowienie!

A jaka firma, na zlecenie schroniska, przygotowywala posilki regeneracyjne dla pracownikow?

Link to comment
Share on other sites

oto fotka

_370719_n.jpg

:( nie wyglada to zaciekawie-to moze byc nowotwor kosci. Nie jestem pewna ale chyba z tym nie da sie nic zrobic-z takim nowotworem. :(

Tylko jakies dorazne oklady itd.

Widzialam doga z takim wlasnie nowotworem-to samo miejsce-obym sie mylila :-? Wygladal przerazajaco, strasznie na dodatek opuchniete te stawy byly i otwierajace sie rany :(

A nie mozna tej suni oglosic na psy w potrzebie? Moze znajdzie sie ktos kto da jej jednak dom-nawet gdyby to mialo byc na krotko :( ale wlasny dom :cry: . :-?

Bokserka miala szczesie to moze ona tez bedzie miala....

Co do Asi to Twoja "diagnoza", wiec nie bardzo rozumiem co ma oznaczac wyjasnienie przy opisie jej zdjecia zamieszczony przez Malwaszke?!

A jak dlugo trzeba poczekac na te aparature do wziewnej, wiesz bo w ciagu trzech miesiecy ta narosl powiekszyla sie trzy razy?!

Aparatura juz jest tylko na gaz czekaja.

Fakt to moj blad-przepraszam-myslam ze to o lapy same przednie chodzi a to miedzy lapami myslam ze to cos w tle, na zdjeciu, a to chodzi o ta wlasnie narosl na klatce piersiowej , miedzy lapami widoczna.

Link to comment
Share on other sites

Kto dawał te opisy ?
ciag nowych boksow-z czescia zadaszona-tam gdzie stoja budy.

tn_Im000419.jpg

Widziałas te zadaszenia ? Kawałeczek a reszta, ach pożal sie Boże, bo w lecie tam kszty cienia nie było a w nowych boksach umieszczano psy bez bud, gdzie obok np. stały dwie budy w boksie a psa jeszcze nie było. Tak laikowi łatwo mówic i ściemniać, jeszcze te opisy, szkoda komentować.

Te nowe boksy obok starych... tak gdzies koło 195 ( kto bywa wie o którym zdjęciu mówię ) szkoda, że zdjęcia nie pokazują wysokości ogrodzeń, hmmm a zadaszenia tam nie ma !

Przeciez widac-nowe przylegajace do starych-i widac jakiej wysokosci jest ogrodzenie-stare-chociazby w porownaniu z wysokoscia budy.

Czesc jest zadaszona-zle-jakby bylo zadaszenie calkowite-tez zle bo psy maja zaciemno i zaduszno-klimatyzacja potrzebna-co jeszcze wymyslisz?

Przeciez nikt tu nic nie ukrywa- widac na zdjeciach jak wygladaja stare boksy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...