Jump to content
Dogomania

Quest i Kersi...


andromeda

Recommended Posts

  • Replies 461
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images43.fotosik.pl/206/77478ccc88068fc6med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images43.fotosik.pl/206/3808e077ba1af470med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images44.fotosik.pl/206/94037dace150915bmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images45.fotosik.pl/207/ffeb7c28ad125118med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images47.fotosik.pl/206/0e2084422a66b860med.jpg[/IMG][/URL]

weteran
[URL="http://www.fotosik.pl]"][IMG]http://images39.fotosik.pl/203/d0e5de5d7d7a36fbmed.jpg[/IMG][/URL]

Balbinka
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/206/28a5814c9c33d77bmed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andromeda']Dziekuje :)

Sedziował Christen Lang - Norwegia. Bardzo dokładny pan, po przemysleniu tego co mowił uwazam ze dobrze, postapił i dał mi wskazowki co dalej z małym robic. Dzisiaj zadzwoniłam do szkoleniowca i udajemy sie w sobote do Piły na zajecia. Ma to byc grupa 8-9 psow labki, owczarki niemieckie, rottweilery moze byc ciekawie :cool3:[/quote]

Pan ten hoduje.....shiby:diabloti:Jego hodowla to Enerhaugen;)Kilka dni temu jeździłam do Szczecina pokryć Hankę psem NOBU Enerhaugen;)

Link to comment
Share on other sites

Witam wydaje mi się,a propo wystawy że nie masz co przejmować się, masz super szybowca, a w związku z akcją z ząbkami to przecież shibki takie są i taki znawca jak on powinien o tym wiedzieć.
My swojego nauczyliśmy, że jak my go dotykamy to ktoś obcy może w tym czasie też go dotknąć i jakoś się udało.
Pozdrowienia od gościa z czarnym podpalanym Tobim i do zobaczyska.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolka1906']Witam wydaje mi się,a propo wystawy że nie masz co przejmować się, masz super szybowca, a w związku z akcją z ząbkami to przecież shibki takie są i taki znawca jak on powinien o tym wiedzieć.
My swojego nauczyliśmy, że jak my go dotykamy to ktoś obcy może w tym czasie też go dotknąć i jakoś się udało.
Pozdrowienia od gościa z czarnym podpalanym Tobim i do zobaczyska.[/quote]

Dziekuje:p wystawa juz została zapomniana :razz: do miłego

Link to comment
Share on other sites

No to jestesmy po pierswszym dniu szkolenia, jedziemy jutro ale nie wiem czy to nie bedzie ostatnie zajecia:shake: Pan szkoleniowiec chce zeby Quescio nosił kolczatke na zajeciach :mad: moze to nie jest złe ale MI SIE NIE PODOBA!! bicia nie było ale jest pewien rodzaj siłowego łamania psiaka. Mnie to doprowadziło do szerokiego otwarcia oczu gdy pan szkoleniowiec połozył siła młodego labka na ziemi i przytrzymał noga za łancuszek od kolczatki !!! mały piszczał i wywijał nogami w powietrzu!! no byłam w szoku, gdy zobaczył moja mine to pokazał specjalnie dla mnie łagodniejsza wersje!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andromeda']No to jestesmy po pierswszym dniu szkolenia, jedziemy jutro ale nie wiem czy to nie bedzie ostatnie zajecia:shake: Pan szkoleniowiec chce zeby Quescio nosił kolczatke na zajeciach :mad: moze to nie jest złe ale MI SIE NIE PODOBA!! bicia nie było ale jest pewien rodzaj siłowego łamania psiaka. Mnie to doprowadziło do szerokiego otwarcia oczu gdy pan szkoleniowiec połozył siła młodego labka na ziemi i przytrzymał noga za łancuszek od kolczatki !!! mały piszczał i wywijał nogami w powietrzu!! no byłam w szoku, gdy zobaczył moja mine to pokazał specjalnie dla mnie łagodniejsza wersje![/QUOTE]

hmm.... ja powiem tak.... sa psy ktore czasem trzeba sila przywolac do porzadku.... ale dobry szkoleniowiec dobiera metode do psa a nie wszystkie pod jedno kopyto:shake:.
U mnie na szkoleniu nie bylo kolczatek... ale bym jeden amstafik ktory nie rozumial co sie do niego mowi i w amoku lapal za rece. Trenerka przydusila go do ziemi ale lezacego na brzuchu.... jak kolejny raz zaczal lapac za rece to zlapala go za jezor i trzymala az sie nie uspokoil. Martwila mnie ta metoda... ale poznioej sie przekonalam ze ten akurat pies musial miec specjalne traktowanie bo bylo z nim nie fajnie. Za to moje pluszaki tylko pozytywnie:loveu:. No i byly z nami amerykanskie buldogi i wiekszosc byla szkolona pozytywnie.
Przypatrzcie sie konkretnie czy on tak wszystkie psy traktuje czy te specjalnej troski;)
Ale tak szczerze to nie wyobrazam sobie Questa w kolczatce:shake:.... niezbyt madra metoda na shibe:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maks i Spark']Cześć :)

Jakoś nieciekawie to szkolenie wygląda.....

A.[/quote]

Tez tak mysle nie jestem przekonana co do tego ze kazdego psa mozna łamac ! no i nie podoba mi sie to ze mam puszczac Quescia ze smyczy gdy biegaja dwa owczarki niemieckie dosc agresywne ktore traktuja małego jak np kota do pogonienia!! Quescio wtedy probuje sie bronic szczerzy sie, jezy no i jest agresywny. a ma byc inaczej!

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co.....:cool3:kopnij poprostu w doopę takiego "szkoleniowca",jego metody pracy /z tego co napisałaś/ sa przedpotopowe,gośc musi być bardzo niedowartościowany,że wyżywa się na psach.
Moim zdaniem Ty zdecydowałaś się na to szkolenie po ostatniej wystawie,gdzie Quest niechciał pokazać sędziemu zębów,i znając shiby,nie wynikało to agresji ,a raczej z obawy przed obcym facetem ,który chciał podotykać księciunia;) Pies się bał,więc się bronił.Jak pan "szkoleniowiec" założy mu kolczatkę /hm...ciekawam tego,bo shiby bardzo przeżywają założenie nawet delikatnej obroży,dla wielu to tragedia wręcz.../ to jak myślisz?Quest stanie się pewnym siebie psem,takim ,któremu wsio jedno kto i gdzie go maca,czy też będzie jednym,malutkim kłębkiem nerwów?
Pomyśl.Ja proponuję szkolenie klikerowe,Baba chodziła na takie i było ok.Dowiedz sie gdzie masz najbliżej taką szkolę.Aaa,pogadaj z Tomkiem P.,ciekawam co on na takie metody szkolenia powie...:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Matagi']Wiesz co.....:cool3:kopnij poprostu w doopę takiego "szkoleniowca",jego metody pracy /z tego co napisałaś/ sa przedpotopowe,gośc musi być bardzo niedowartościowany,że wyżywa się na psach.
Moim zdaniem Ty zdecydowałaś się na to szkolenie po ostatniej wystawie,gdzie Quest niechciał pokazać sędziemu zębów,i znając shiby,nie wynikało to agresji ,a raczej z obawy przed obcym facetem ,który chciał podotykać księciunia;) Pies się bał,więc się bronił.Jak pan "szkoleniowiec" założy mu kolczatkę /hm...ciekawam tego,bo shiby bardzo przeżywają założenie nawet delikatnej obroży,dla wielu to tragedia wręcz.../ to jak myślisz?Quest stanie się pewnym siebie psem,takim ,któremu wsio jedno kto i gdzie go maca,czy też będzie jednym,malutkim kłębkiem nerwów?
Pomyśl.Ja proponuję szkolenie klikerowe,Baba chodziła na takie i było ok.Dowiedz sie gdzie masz najbliżej taką szkolę.Aaa,pogadaj z Tomkiem P.,ciekawam co on na takie metody szkolenia powie...:razz:[/quote]


Gadałam i miałam sprawdzic drugi dzien szkolenia jak bedzie. Ale tez nie był zadowolony (dla mnie to zwykły trep dracy gebe, bo ja tam stalam na bacznosc!) I na moje wychodzi ze nie bede chodzic bo maly z kontaktu z tymi dwoma owczarkami był jednym wielkim lekiem!! a nie o to tu chodzi zeby był jeszcze bardziej agresywny!! i daje sobie spokoj. Kupiłam ksiazke Psy ktory kochaja zbyt mocno i zamowiłam własnie szkolenie klikerowe. Moze jestem przewrazliwiona ale moje psy nie beda traktowane brutalnie! no i od niedawna Quescio rozumie ze obroza to nic strasznego i daje sobie ja zakładac bez cyrkow. Wiec nie bede tego psuła kolczatka!

Link to comment
Share on other sites

Ta książka jest znakomita.
Poza tym wszystko, co napisala Matagi to prawda.
Po co Ci nauka komendy "siad", czy "waruj" ?
Po nic. Pies Ci tylko będzie siadał na wystawie, jak zobaczy łapówkę i dopiero będzie dupa.
U mnie w domu jest zakaz używania słowa "siad", nikomu nie wolno go wypowiadać.
Psa trzeba na okrągło dotykać, prowadzać pod centra handlowe, gdzie dużo ludzi i prosić, by go dotykali i chwalić za spokojne zachowanie.
I codziennie kilka razy na stół i macanie, zęby, jajka. 50 razy dziennie. Przez różne osoby- gości, sąsiadów itp.
Innej metody nie ma.
Ewentualnie kontakt z behawiorystą.

Pozdrawiam-

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia']Ta książka jest znakomita.
Poza tym wszystko, co napisala Matagi to prawda.
Po co Ci nauka komendy "siad", czy "waruj" ?
Po nic. Pies Ci tylko będzie siadał na wystawie, jak zobaczy łapówkę i dopiero będzie dupa.
U mnie w domu jest zakaz używania słowa "siad", nikomu nie wolno go wypowiadać.
Psa trzeba na okrągło dotykać, prowadzać pod centra handlowe, gdzie dużo ludzi i prosić, by go dotykali i chwalić za spokojne zachowanie.
I codziennie kilka razy na stół i macanie, zęby, jajka. 50 razy dziennie. Przez różne osoby- gości, sąsiadów itp.
Innej metody nie ma.
Ewentualnie kontakt z behawiorystą.

Pozdrawiam-[/quote]

...Amen!:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia']Ta książka jest znakomita.
Poza tym wszystko, co napisala Matagi to prawda.
Po co Ci nauka komendy "siad", czy "waruj" ?
Po nic. Pies Ci tylko będzie siadał na wystawie, jak zobaczy łapówkę i dopiero będzie dupa.
U mnie w domu jest zakaz używania słowa "siad", nikomu nie wolno go wypowiadać.
Psa trzeba na okrągło dotykać, prowadzać pod centra handlowe, gdzie dużo ludzi i prosić, by go dotykali i chwalić za spokojne zachowanie.
I codziennie kilka razy na stół i macanie, zęby, jajka. 50 razy dziennie. Przez różne osoby- gości, sąsiadów itp.
Innej metody nie ma.
Ewentualnie kontakt z behawiorystą.

Pozdrawiam-[/quote]


Ooo własnie jak powiedziałam panu ze moj pies nie musi warowac lub siedziec bez smyczy na komende to mi powiedział ZE TAK SIE NIE DA, TO JAK Z ALFABETEM JEST 'A' POTEM 'B' WSZYSTKO MA SWOJA KOLEJ!!
Ale jak mi pokazał obroze elektryczna myslałam ze padne. Pierwszy raz w zyciu widziałam to cos na oczy! A efekt jej działania to mnie powalił! I twierdzenie ze JAK ZABOLI TO GDZIE POJDZIE, OCZYWISCIE ZE DO PRZEWODNIKA! :crazyeye: Owczarka az wygieło od udezenia pradu!
Faktycznie ksiazka super fajnie sie ja czyta. Z małym pracuje jest stawiany na stole, tylko jest problem z tym macaniem przez obcych bo ludzie w mojej miescinie to potrafia przejsc na druga strone ulicy byleby psa nie mijac! A tych ktorych widuje u nas w omu to wita entuzjastycznie. Jak gdzies jade autobusem, czy pociagiem to jest zabierany nie przepada ale znosi to jakos. I czasami sie zdazy ze ktos go pogłaska itp.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...