dorcia44 Posted April 14, 2009 Author Share Posted April 14, 2009 strasznie mi przykro Gosiu :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 14, 2009 Share Posted April 14, 2009 mnie też przykro i .....wstyd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted April 14, 2009 Author Share Posted April 14, 2009 pisz koniecznie czy są postępy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sherina Posted April 14, 2009 Share Posted April 14, 2009 Perciu, duuuuużo zdrówka życzę :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 postępy to były juz wczoraj, już nie ciągnie nóg, tylko jej się dupka chwieje ....po 1 zastrzyku....tylko czy to są trwałe postępy...oby Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted April 15, 2009 Author Share Posted April 15, 2009 a jak dziś? najważniesze aby nie bolało ,aby znów mogła chodzic ,sama ,troszeczkę nie dużo ,żeby się nie forsowała ,nie biegała...tylko tak jak babciunia podreptała i położyła.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 wróciłyśmy od weta..... ona dostaje B12 i B1, ja przed operacja na oczy brałam B6 i B12 ( w sumie 300) to cholernie bolesne iniekcje są...a ona ma 20 razy mniej kilogramów niż ja.... i to jest jedyny ból jaki przeżywa, dziś rano wyszła na siku i pierwsze kroki skierowała na...piwnice. Więc chyba czuje się dobrze.. Teraz leży, jak będziemy na spacerze to nakręcę film. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 jejku, dopiero przeczytałam, Po pierwsze Dorotko, bardzo mi przykro :( mam jednak nadzieję, ze wszystko sie skończy dobrze, bardzo mocno za to trzymam kciuki... A co do Perełki - to niestety nie da się być zawsze i wszędzie z psiakiem, ja też zostawiam swoje na kilka godzin. Czasem coś się dzieje, wypadki się zdarzają. Jest mi bardzo przykro, ze malutka cierpi, ale jeśli są jakieś postępy i Perełka czuje się coraz lepiej, to kamień spadł mi z serca... miejmy nadzieję, że więcej takich przygód nie będzie już miała... nie miej do siebie pretensji, przecież celowo tego nie zrobiłaś, dbasz o nią, że miło patrzeć na to z boku. Trzymam mocno kciuki, żeby sie wszystko dobrze poukładało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 15, 2009 Share Posted April 15, 2009 łącze mam takie ze nawet się avatary nie wczytują. wiec film będzie....potem. Papryczko, wytłumaczyłam to już sobie, w końcu mój syn miał połamaną rękę nie dlatego ze jestem fatalna matka, ale dlatego ze jest żywy. ona nei była sama, wszyscy byliśmy na dworze, dzieci, psy, koty i ja. ale pranie ściągałam.... a w domu to nie mam nawet progów ps. umieszczałam to 56 minut [url]http://www.youtube.com/watch?v=Q7oId9-TYXk[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted April 16, 2009 Author Share Posted April 16, 2009 cieszę się że Perełka troszkę lepiej chodzi.... jak znosi zastrzyki ? bardzo ich nie lubiła...:shake: uściski dla was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 16, 2009 Share Posted April 16, 2009 nie trochę, tylko tak jak na początku kiedy ją poznałam, zastrzyki są niefajne, wczoraj pogryzła wetkę, dziś się posikała ( i mnie ) a jutro ostatnie i koniec męczarni. dziś było tez ostatnie naświetlanie laserem, w poniedziałek do kontroli, ale dziś wet chciał zobaczyć jak ona chodzi i uciekała.....ech, ledwo ją złapałam. to akurat nic nie znaczy, bo Tytek ze strachu po wypadku samochodowym chodził normalnie, u weta, w domu wył z bólu. w domu normalnie, śpi, spaceruje, odsika sie i patrzy zeby ją zabrac na rece. W serwisie pilarek pospacerowała między kosiarkami, normalnie. nawet jakby tylko dreptała w miejscu i tak byłabym wniebowzięta.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 16, 2009 Share Posted April 16, 2009 Gosiu, nie martw się, wszystko będzie dobrze :) Perełka jest silna i sobie da radę :) ma kochający domek, a w nim luksusy, dzięki Tobie ma spokojne życie i może się nim cieszyć :) cieszę się, ze zastrzyki się już jutro kończą, bo nie będzie maleństwo musiało cierpieć. Myślę o Was bardzo ciepło i trzymam kciuki, żeby Perełka szybko wróciła do jeszcze lepszej kondycji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 16, 2009 Share Posted April 16, 2009 to moje kochane maleństwa [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0ec86c44fbb981a8.html][IMG]http://images40.fotosik.pl/100/0ec86c44fbb981a8m.jpg[/IMG][/URL] jedna złapała drugą jak ta najmniejsza udawała się na spacer w pole...... ( ale wet mówił, żeby na razie nie robiła długich spacerów. Ja jak zwykle przy drzewie, już mi uszami wychodzi. a to filmik dzisiejszy. tak sobie Perła drepcze [url=http://www.youtube.com/watch?v=Y1SuTqJpHcs]YouTube - Wideo 0001[/url] PS. najbardziej to mi żal, ze tak ją bolało, zanim do weta trafiła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 17, 2009 Share Posted April 17, 2009 Gosiu, ona sobie całkiem dziarsko drepcze :loveu::multi: Przykro bardzo, że musiała malutka cierpieć, i te zastrzyki jeszcze, ale dobrze, że już jest lepiej :) naprawdę tyle dobrych ludzi stoi na jej drodze :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 17, 2009 Share Posted April 17, 2009 uf, dziś mieliśmy ostatni zastrzyk, w poniedziałek tylko pojedziemy na laserek, i w środę i w piątek ....a w poniedziałek wymaz z uszu robimy, bo tak jednak być nie może.... no i nie zamknę się w 300 ;) a jak się Perła przestanie bać weta, to ją zaszczepię. I tym sposobem będzie miała książeczkę :) i zdjęcie kręgosłupa. Po jakimś czasie ( pół roku np) będziemy robić zdjęcie jeszcze raz, w celu opatrzenia jak tam zmiany. Taki plan. To prawda, ze Perła w tym swoim nieszczęśliwym ( w sensie braku zdrowia) życiu to do ludzi ma szczęście...a i moi sąsiedzi, popukali się palcem po czole, ale kasę pożyczyli na weta. Perła ma w sobie to coś. Wszyscy się nad nią rozczulają, a my ją uwielbiamy. włos nie opłukałam po odżywce i jest super jedwabisty i miękki i z połyskiem... Dzięki za podpowiedzi. Z poidełka usiłuje pić, ale woli nurkować w tym wielkim garnki od dużych....wiec poidełko pełni role miski w samochodzie, teraz się nagrzewa auto w słońcu w sekundę, do miasta 15 km, ale pić się chce. Pozdrawiam Wszystkich kibiców, którzy tak skutecznie trzymali kciuki- kiedy ja panikowałam - i DZIĘKUJĘ. I Pozdrawiam Małżonka Doroty i Trzymam kciuki- choć mi się niewygodnie piłę trzyma z takimi kciukami:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted April 18, 2009 Author Share Posted April 18, 2009 dziękuje Gosiu . bardzo się ciesze że z Perełka jest ok..... to najważniejsze ,niestety leczenie jest bardzo kosztowne :shake: Perełka nas tez gryzła ale zakładaliśmy jej kaganiec,taki fajny malutki...i wtedy była bardzo grzeczna nawet nie piszczała ,nie kręciła się nic... a jak z siusianiem? kontroluje w miare czy znów popuszcza? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 19, 2009 Share Posted April 19, 2009 z sikaniem...raczej bez zmian, popuszczanie jest uzasadnione i ukryte- większość czasu spędzamy na trawce, wiec ja nie wiem. Zimą wyjdzie szydło z worka. Na razie standardowo nie lubi deszczu. ja tez( ale nasz trawa, która chce juz wyjść z ziemi owszem). Dziś zimno strasznie, albo ja mam wysoką gorączkę. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted April 19, 2009 Author Share Posted April 19, 2009 u nas wczoraj lało ,a dziś zimno ..nic się nie chce :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 20, 2009 Share Posted April 20, 2009 no niestety na psiaki to najlepiej worek pieniędzy trzeba mieć... ja się właśnie dowiedziałam, ile mnie sterylka obu moich suczek wyniesie... cieszę się, że Perełka już lepiej się ma i że koniec zastrzyków. i fajnie, że odzywka pomaga :) u nas w Warszawie zimno się zrobiło, niby słońce świeci, ale można zamarznąć, znów już by sie chciało wiosny a cały czas jeszcze jej nie ma... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 jak to nie ma wiosny, u mnie w 2 dni zrobiło sie zielono i wiosennie. za to mam grypę, podładuje bateryjki i przelecę się , zrobię zdjęcia, ale bliziutko. Perełka ok. Wczoraj tez dowiedziałam się, ze jak byłam w warszawie u alergologa, to ona strasznie wyła w domu....może wtedy sobie zrobiła krzywdę ( ale sama była).... w każdym razie teraz nie odstępuje nas na krok. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 U nas słonko świeci, ale zimno :( a wypadku nie ma co rozpamiętywać, bo to tylko rozdrapywanie ran :( dobrze, że już jest lepiej. a tak na codzień boi się zostawać sama?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 22, 2009 Share Posted April 22, 2009 fakt, jak na takie słońce, to temperatura 10 stopni jest mocnym zaskoczeniem, zdjęcia zrobiłam prześwietlone, telefonem i z fotela samochodu... nie mam siły na spacery dzięki szybie samochodowej wyszły zdjęcia z horroru. ale oceńcie sami [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5867a6c149cd76ef][IMG]http://images47.fotosik.pl/109/5867a6c149cd76efm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bfad39063c87e20d][IMG]http://images37.fotosik.pl/104/bfad39063c87e20dm.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3c109ab65365844a][IMG]http://images37.fotosik.pl/104/3c109ab65365844am.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aab5cdc1ef4b97bb][IMG]http://images43.fotosik.pl/108/aab5cdc1ef4b97bbm.jpg[/IMG][/URL] perła zostawała przed wypadkiem, potem też bo ją bolała poruszanie sie, ale teraz jest wnerwiająca, bo łazi za mną krok w krok. Ja się przemieszczam szybko i cały czas, z miejsca w miejsce, wiec ona łazi bez sensu. Musze ją wytresować, niczego nei słucha, zostań, siad, zostaw,czekaj ( tak mówie nie zostań)...to podstawowe, które są nam potrzebne. A mała mnie olewa. [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8877e9ccc957cc65][IMG]http://images49.fotosik.pl/109/8877e9ccc957cc65m.jpg[/IMG][/URL] W Płonsku jest psich fryzjerów od groma, i większośc psów ma super fryzurki. Masz maltańczyk ( nikt jej tak nie identyfikuje, albo jest mocno w typie rasy, albo jest pierwszym maltańczykiem "we wsi") to 40 zł. w Takie cuda nie wierze, pewnie sie coś jeszcze po drodze wynajdzie i usługa wyjdzie droższa ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PapryczkaChili Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 zdjęcia piękne, fajnie móc sobie oczy takimi widokami nacieszyć :) a widzę, ze masz ochotę obciąć Perełkę - a nie chcesz sama?? ja chodziłam do fryzjerów, ale wolę sama - po kilku próbach ma się już wprawę. Teraz co prawda zapuszczam włosy moim psiakom, ale jakby co to maszynka w ruch i działamy. Na razie mam też taką zwykłą ludzką maszynkę, ale nożyczkami nie ma sensu obcinać - efekt jest wtedy fatalny. I szczerze mówiąc długowłose psiaki lepiej wyglądają w dłuższych włosach, ścięte krótko tracą dużo uroku. I pewnie dlatego nikt jej nie rozpoznaje, chociaż widać, że to 100% maltańczyka, bo zazwyczaj właściciele nie mają czasu/ochoty na dbanie o długą szatę psiaka i wolą obciąć, a Twoja długowłosa piękność to rzadki widok ;) ale to z pewnością piękna maltanka :D a co do komend, to ćwicz z nią krótko, w ciągu dnia kilka razy po parę minut komendy, nagradzając ciasteczkami. przesyłam Ci link do opisu jak szkolić [url=http://members.westnet.com.au/b-m/index.html]Szkolenie klikerem[/url] w razie pytań - pytaj, bo ja oba psiaki nauczyłam tych komend i one się naprawdę bardzo szybko uczą. Zarówno Mimi jak i Fanaberia załapały po 5 minutach o co chodzi z siadem, później już tylko było utrwalanie komendy. Najłatwiej byłoby to pokazać ;) siad: biorę ciasteczko, przytykam trzymając palcami do nosa, wydaję komendę 'siad' i powoli przesuwam ciasteczko do tyłu, tak aby pies odchylał głowę i sadzał pupkę na podłodze. zobaczysz, że nie trzeba nic dociszkać na siłę - takie kierowanie ciasteczka ją naprowadzi. jak dobrze zrobi to nagradzaj i chwal :) 'zostań': każesz suni siedzieć ale niekoniecznie i mowisz 'zostań' po czym odchodzisz najpierw krok czekasz chwilkę i wołasz ją 'do mnie'. na ten sygnał ma podejść do Ciebie i wtedy ją nagradzasz. stopniowo zwiększasz dystans: dwa kroki, trzy itd, ale tylko wtedy, gdy już opanuje poprzedni etap. i nagradzasz tylko, jak podejdzie na Twoją komendę, jak będzie się wcześniej wyrywać, to mówisz 'nie' labo 'źle' i robisz to od nowa. 'zostaw' ( u mnie to też komenda 'nie wolno', ale zostaw używam tylko wtedy, gdy już ma coś wypluć z pyska ;), a niewolno na wszystko, czego nie wolno ;) ): zacznij ćwiczyć od tego, ze kładziesz na podłodze ciasteczko (czyli poprostu smakowitą nagrodę) i pies chce to zjeść, ale mówisz zostaw i jeśli pies nadal się do tego dobiera, to lekko packasz go palcem w nos (może być coś innego, chodzi o to, zeby psiak zrozumiał, że ;zostaw' oznacza, że nie może tego zjeść). na początku trwa to najdłużej, ale jak zrozumie, że nie dostanie tego ciasteczka, to nie będzie próbował, mówisz zostaw i jak pies już nie wykazuje zainteresowania tym to dajesz ten właśnie kąsek w nagrodę i chwalisz :D tak uczono mnie na szkoleniu z psiego przedszkola, dodatkowo trochę poczytałam - moje psiaki świetnie reagują na te komendy, chociaż zdarza się, że muszę coś palcem wyciągać im z buzi. Duża super pilnuje komendy zostań, a z małą mało ją ćwiczę, więc jeszcze nie za bardzo :roll: jakbyś miała jakieś pytania, to pytaj, mam nadzieję, ze pomogłam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
goska i zwierzyniec Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 Bardzo miło w sprawie zdjęć, dzięki za pochlebstwa :razz:(ale ja przecież też je widzę). co do cięcia, ja bawię sie w drewno, a Ona zbiera wszystkie wióry, wiec podcięłam jej włoski na nóżkach ii:oops: wyszło nie równo. poza tym nie równo też obciełam wąsy, i trzeba by poprawić z jednej strony. to tyle.... ja uwielbiam patrzeć jak ona tak płynie.....( bo nóg nie widać) co do nauki to będe ćwiczyć z mięsem, wszelkie ciastka, przysmaki ignoruje- możliwe że nie trafiłam. nie sądze zeby to było nie do opanowania dla małej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D&J Posted April 24, 2009 Share Posted April 24, 2009 Gosiu maltany są bardzo chętne do nauki, szczególnie jak masz przysmak w ręku :) z tego co pisałyście z Dorcią to Perełka lubi kurczaka prawda? U mojego psa wszystkie ciasteczka i tzw. psie przysmaki mogę sobie w kieszeń wsadzić bo on tego nie rusza, ale jak jakiś kurczak ugotowany (albo i surowy) no to on od razu siada, kładzie się, łape daje, aport nosi etc :) no i drugi przysmak, za który zrobi wszystko to suszone płucka wołowe :razz: Także do dzieła i opisuj nam postępy w nauce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.