Jump to content
Dogomania

"Pies jednego pana" - czyli jakie są sznaucery


miharu

Recommended Posts

O sznaucerach mawia się, że są "psami jednego pana". Przekonałam się o prawdziwości tego stwierdzenia.. Przez 12 lat miałam miniaturę, strasznie kochanego psiaka. Był "mój", dostałam go na prezent urodzinowy (BTW, najlepszy w życiu). Niestety, zabrała mi go śmierć, więc za radami większości ludzi, po pewnym czasie kupiłam szczeniaka sznaucera. Ponoć najlepiej jest niedługo po utracie psa wziąć nowego, wtedy łatwiej znieść śmierć poprzedniego. U mnie to nie zadziałało, no ale ja nie o tym.
Mam tego szczeniaka, tylko że on wybrał sobie na panią moją mamę. Swoją drogą, ciekawe, jakimi kryteriami kieruje się sznaucer przy wyborze, bo że nie tym, kto go karmi, to na pewno.. W sumie szkoda, bo sądzę, że sznaucery to świetna rasa, ale cóż mi po tym, skoro to taka "rosyjska ruletka". Albo cię polubi, albo nie, i to nieodwołalnie.. :roll: I tak, moja mama ma psa, a ja nadal nic..
A u Was jak jest w domu? Wasz pies naprawdę jest "wasz"?

Link to comment
Share on other sites

Coś o tym wiem dwa lata temu kupiłem olbrzyma razem z bratem.Wybrał mnie na właściciela i był mi bezgranicznie oddany lecz niestety umarł.Pól roku temu kupiłem już sam też olbrzyma i na początku myślałem że wybrał moją mamę ale okazało się że jednak mnie.Teraz zawsze na spacerach broni mnie a gdy czegoś się boi to przybiega i się wtula :))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sznaucersproket'] na początku myślałem że wybrał moją mamę ale okazało się że jednak mnie[/quote]Mam nadzieję, że uda mi się też mojego psa "nawrócić", gorzej, jeśli sznaucerowy wybór jest nieodwołalny. No ale może przekupię go na wiosnę jakimiś spacerami...

Link to comment
Share on other sites

Ja mam sznaucera miniaturę już 11 lat i jest całej naszej rodziny:). Każdego lubi, z każdym z chęcią wyjdzie na spacer, od każdego zje, każdego broni. Tak więc chyba nie ma na to reguły zależy od konkretnego psa i jego charakteru. Może miało też znaczenie to że naszym psem zajmują się wszyscy, każdy z nim wychodzi na spacer, czesze go, karmi.

Link to comment
Share on other sites

Miharu , troche dziwne to co piszesz o tej rosyjskiej ruletce i sznaucerach .
Ja mam dwa sznaucery i one sa psami calej rodziny .Jesli nie wspolpracuja z kims z mojej rodziny to dlatego ,ze ta osoba nie przyklada sie do pracy z nimi.
To taka obiegowa opinia z tym psem jednego pana.Prawda jest taka ,ze pies ( kazdy pies) bedzie lubil ta osobe ktora okazuje mu zainteresowanie, rozumie go , jest przewidywalna dla psa ,karmi ,czesze,wydaje polecenia,jest na codzien.
Nie znam Twojej sytuacji zyciowej ale moze jest poprostu tak ,ze piesek czuje sie przy mame bezpieczny i zaopiekowany i dlatego ja lubi.
Ja ze swoimi sznaucerami duzo pracuje ,duzo sie nimi zajmuje wiec zrozumiale jest ,ze reaguja na moje polecenia.
Jednak kazda osoba z naszej rodziny stara sie z nimi choc troche pracowac, wychodzic na spacery itp Tak wiec naprawde moje psiaki moga zostac czy isc z kazdym z nas i bedzie o.k
Nie przypisujmy psom specjalnych uczuc na miare ludzkich ,jakiejs nadzwyczajnej wiernosci czy wyborow .Wszystko to jest dosc proste u psa tak jak proste sa ich mozgi.Jest korzysc( niekoniecznie materialna ,psychiczna tez moze byc) z kontaktu z dana osoba lub nie.Ot i tyle.

Link to comment
Share on other sites

No cóż.. mój poprzedni sznaucer naprawdę [B]mnie[/B] wyróżniał. Karmiony był przez wszystkich członków rodziny, na spacery chodził ze mną, czasem z moją mamą - ale i tak najbardziej przywiązany był do mnie. Jak mnie nie było w domu, to przesiadywał koło furtki i cierpliwie czekał, aż wrócę, a gdy nie było mnie dłużej, nie chciał jeść. Gdy miał wybór, wolał podejść do mnie, położyć się obok, a nie np. koło mojej babci czy brata. To jest typowe zachowanie psa, który uznaje tylko jedną osobę. Oczywiście, że z pozostałymi członkami mojej rodziny żył dobrze, ale jednak to spora różnica - tolerowanie a lubienie.

Obecny piesek powiela podobne zachowanie, tylko że szczęśliwą wybranką psa została moja mama, a psem zajmowałam się tyle, co i poprzednim. Możesz sądzić, że to "obiegowa opinia", ale ja to po prostu widzę i wiem z własnego doświadczenia. Wiem, że ta opinia o sznaucerach ma dużo słuszności.. :roll: Fajna rasa, ale trzeba mieć szczęście i trafić na zwierza, który i ciebie polubi z wzajemnością. Wtedy zyskuje się cudownego, wspaniałego psa, jak dla mnie - psi ideał. Jeśli się nie trafi z sympatią - cóż, twojego psa dostaje w praktyce ktoś inny..
Nie sądzę, by było to przypisywanie psu ludzkich cech. To, że widzimy indywidualność u psa, że każdy ma inne cechy i charakter, nie znaczy, że się go "uczłowiecza". Wszak to żywa istota, a nie robot - ma prawo być inna. Więc widocznie "mój" nowy pies akurat bardziej ceni przymioty duchowe mojej mamy.. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miharu']No ale może przekupię go na wiosnę jakimiś spacerami...[/quote]

Mysle ,ze to zdanie najlepiej obrazuje Twoje wyobrazenie o zwiazku pies -czlowiek .I prawde mowiac ja sie nie dziwie ,ze Twoj pies "wybral" Twoja mame :-)
Bez obrazy ,ale jesli bym musiala czekac az ktos sie mna zajmie "na wiosne" to bym sama poszukala opieki :-)
Nieporozumienie miedzy nami jest takie ,ze ja kupilam psa zeby z nim zyc,bawic sie ,pracowac i opiekowac sie nim.
Nie wiem z jakich powodow Ty kupiles psa.
Dlatego moje psy nie maja nic do gadanie w kwesti kogo sobie wybiora badz nie na przewodnika .Ja sie nimi zajmuje ,ja je ucze i ucze tez innych czlonkow rodziny jak maja pracowac z psami .Kiedy przynosze do domu szczeniaka nie czekam az uprosi kogos o zajmowanie sie nim.Od pierwszej chwili mamy zbior zasad, plan postepowania i piesek ani na chwile nie jest zostawiany /zdawany na wlasne pomysly i wlasny rozum.Totez ja nie widze sznaucera jako psa ktory sobie cokolwiek czy kogokolwiek "wybiera ".
Widze go jako psa rodzinnego i chetnego do nauki /pracy z kazda osoba ktora oferuje mu wlasciwa nagrode i jest konskewentna .
Dla mnie EOT poniewaz mowimy o zupelnie rozych sprawach .

Link to comment
Share on other sites

No u mnie to tak roznie z tym... Na poczatku pies był wystawiany przez ojca więc chciałam żeby on z nim spedzał najwięcej czasu i żeby Taj się go słuchal. Ale po pewnym czasie nastąpiła zmiana ról. Teraz pies mnie słucha się najbardziej, widzę że coraz bardziej mnie kocha, chodź nie dał by się za mnie pokroić ale on nie jest książkowy, trudno mu zaufa, indywidualista, nie wskoczy do łózka bo niewygodnie itp., generalnie inna bajka :D no a ojciec w tym momencie jest najmniej ważny dla mojego psa, jak ma ochotę powspinac się na nóżkę to właśnie jego wybiera i dopiero moja interwencja go powstrzymuje. ważna jest też dla niego moja mama. Spedza z nią sporo czasu i mama go podkarmia czego ja nie robię. Więc jeśli mama jest w kuchni a ja wołam psa z innego pokoju to do mnie nie przyjdzie. Czasem trudno zgadnąć kto tu rzadzi :D Generalnie mój pies musi rozumieć co i po co robi i musi miec motywację.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...

coś z tym psem jednego Pana jest. Moja sznaucerka miniaturka wybrała sobie mnie na panią chociaz uwielbia całą rodzinę, każdego słucha każdemu pokazuje sztuczki i z każdego sie cieszy gdy wraca. I chociaż ja ją mecze najgorzej bo tylko ja ją czeszę ja jej czyszczę uszy, pomaga mi w tym moja starsza córka ale to ja ją zabieram do weta i trzymam mocno żeby sie nie wyrwała to i tak jak siedzimy wszyscy przyjdzie do mnie na kolana. Na mnie czekam w oknie gdy przychodze z pracy bo jestem zawsze o tej samej porze, za mna łazi jak tylko wrócę z pracy, jeżdzi ze mna samochodem, czasami nawet czeka jak wychodzi z kims innym na spacer aż jej powiem idż maleńka nie patrz tak na mnie. Ale kocha też innych domowników i chętnie z nimi dokazuje. Nie lubi strasznie byc sama chociaż jak nie ma nikogo z domowników to długo na dole nie zabawi u dziadków idzie do siebie i czeka na nas cierpliwie. Pies musi sobie kogoś wybrac ten ktoś musi na to zasłużyc pomimo iż sznaucer kocha wszystkich którzy go kochają . Dlatego też nie bądź zła na swojego sznapka on kocha i ciebie i mamę może troche lepiej. Mi sie wydaje że to ty go sama skreśliłas zbyt wczesnie i on to wyczuwa sznaucery wiedzą wszystko to naprawde psy z intuicja. U nas wszyscy kochają nasza sunię a ona naprawde wszystkim to wynagradza nawet babcię kocha babcię która jej nienawidziła na początku. Teraz są kumpelami . Fibi jest tak ą przytulanką że schodzi do babci do kuchni siada obok niej na ławce przy stole i przymilając sie czeka na smaczek. Babcia ją teraz starsznie lubi i ona to teraz czuje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...