rozi Posted May 24, 2014 Share Posted May 24, 2014 [quote name='malawaszka']u Viki od jakiegoś czasu nie ma dużych ataków, ale są te kilkusekundowe malusieńkie - takie tylko lekkie dreszcze, ruszanie szczęką i trochę piany - to jest prawie codziennie raz lub dwa razy - i nie wiem czy nie od antybiotyku jaki teraz dostaje, dziś już ostatni dzień antybiotyku więc zobaczę po odstawieniu[/QUOTE] I jak? U nas spokój. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 25, 2014 Share Posted May 25, 2014 musiało być to rzeczywiście od antybiotyku - bo od kiedy skończyła dostawać to skończyły się te małe ataki, dużych póki co też nie ma tfu tfu tfuuuu w tym roku był tylko jeden duży Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted May 25, 2014 Share Posted May 25, 2014 To ja chyba nie pozwolę dać antybiotyku, choćby nie wiem co. Czarami będę leczyć. A jaki to był i na co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 25, 2014 Share Posted May 25, 2014 [quote name='rozi']To ja chyba nie pozwolę dać antybiotyku, choćby nie wiem co. Czarami będę leczyć. A jaki to był i na co?[/QUOTE] niestety czasem nie ma wyjścia - Viki ma e.coli w wydzielinie z nosa - nawroty okropnego kataru - tak, że glutami po ścianach zarzuca :( antybiotyk wg antybiogramu Zinnat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Niestety zaczynam subskrybwac ten wątek. Nasz Foksik (mix foksteriera gładkowłosego) miał dziś pierwszy atak. Krótki ok minutowy ale silny z siusianiem i pianą. Bardzo szybko doszedł do siebie, był tylko bardzo podniecony, nakręcony przez jakiś czas potem. Na razie obserwujemy. Lula, moja terierka Raga, miała insulinomę. Miała ataki quasi padaczkowe, ale jak porównam do tego co miał dzis Foks to inne. Ona potem była zmeczona śpiąca, on podekscytowany. Pierwszy raz jak trafiła do szpitala( dostała ataku w nocy: szła przed siebie, w ściane. Wyła) okazało sie że cukier ma ok 30. po kilku dniach ją odebrałąm z ustabilizowanym cukrem. Zaleceniami co do glukozy , miodu i diety itp. We krwi miła również 3 krotnie przekroczony poziom amoniaku który ją zatruwał (dostała syrop Laktulose i karme Hepatic). Usg wykazalo guza trzustki. Po 2 miesiącach powtórka i znów szpital. Niestety już nawet wlewy dożylne glukozy nie były w stanie utrzymac cukru. Raga przegrała z chorobą. Kiedyś walczyłam z podniesiem cukru, dziś musze walczyc z obniżeniem do Ida ma cukrzycę, teraz jeszcze Foks :(:(.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Beka, a nie zawieszał Ci się czasem ten Foksik? W sensie komputerowym. Tak na chwilę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 1, 2014 Share Posted June 1, 2014 Nie uważyłąm , Raga sie zawieszał ale u Foksa tego nie widziałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 2, 2014 Share Posted June 2, 2014 Pytam dlatego, że takie zawieszanie to pierwsze sygnały padaczki, mini ataki, więc ten jego konkretny atak nie byłby pierwszy. Innym sygnałem może być pobudzenie bez powodu, nagle piesek biega, szczeka, nie chce się uspokoić i człowiek myśli, że wydarzyło się coś, o czym nie wie, a to po prostu początek padaczki. W obydwu przypadkach ja bym teraz, po tym normalnym ataku, poszła po recepty i zaczęła podawać leki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted June 6, 2014 Share Posted June 6, 2014 Beka mimo lekow( dolozony drugi lek do luminalu/lamitrin /1tabl dziennie i karsivan )nadal ma ataki -(od 2 do 4) ,krotkie,zawsze we snie....dwa dzisiejsze tak ja wyczerpaly ,ze bardzo dlugo dochodzila do swiadomosci...na dodatek astunia i druga bulwa zaczely ja atakowac i musze ja izolowac .....od 2 tyg praktycznie nie wychodze z domu na dluzej ....mala po porazeniu prawej strony(3 ataki 2 tyg temu) ma problemy z jedzeniem ,zarzuca tylem.....byla poprawa po kroplowkach ale doslownie na 3 dni...dzis weci dolozyli kolejny lek GABAGAMMA 100 ,2 x 2 kapsulki co 12 godzin,jezeli po nim nie bedzie poprawy to pewnie bede musiala pomoc jej odejsc....mala glownie spi ,wnosimy i znosimy po schodach....zapomina po co zeszla na dwor..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 [B]lula2010[/B] bardzo przykro :( Pozdrowienia dla Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lula2010 Posted June 9, 2014 Share Posted June 9, 2014 Niestety.....nie udalo sie nam wygrac z chorobskiem....:-( ,po nowym leku BEKA tylko w sobote byla soba.....byla taka jak dawniej.....od wczoraj ataki nasilily sie.....dwa ostatnie dzis byly tak silne ,ze BEKA do weta jechala juz nieprzytomna .....mam nadzieje ,ze kiedys tam sie z nia spotkam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 9, 2014 Share Posted June 9, 2014 Lula bardzo współczuję :( ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 [quote name='rozi'] trzymam tylko na Bromku, kropelka rano. Nic się nie dzieje.[/QUOTE] Od połowy maja nie daję NIC. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 ekstra!!! u nas póki co tfu tfu bez ataków Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 A u nas dziś drugi atak, równo po 2 tygodniach. Zaczeło sie we śnie. Drgawki, ślinotok, sikanie. ok min. Dałam mu relsed. Po ataku, tak jak poprzednio od razu chciał na dwor, załatwił sie. A teraz chodzi podekscytowany, pogryzł piłkę, zabawkę, chodzi i popiskuje :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 no ten czas podekscytowania i braku kontaktu po ataku jest często gorszy niż sam atak :( to musi minąć samo - Viki wtedy chodziła i obijała się o wszystko - nie widziała, nie słyszała - nic :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 Zależy jaki atak. Olek miał straszne ataki. Turlało nim przez pół pokoju :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 On bardzo szybko do siebie wraca, że tak powiem. No prawie do siebie bo dochodzi ta ekscytacja, podniecenia. Ma wrażenie ża jakby był człowiekiem to by komuś przywalił, jest taki naładowany. Stad to gryzienie. Normalnie bawi sie zabawkami, ale dziś je poprostu rozwalił zniszczył Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 Olek kiedyś szalał prawie godzinę. Założyłam mu smycz i wyszłam na ulicę, bo myślałam, że to go wytrąci z tego kopa, ale nic nie pomagało, prawie się udusił, tak ciągnął do przodu i szczekał cały czas, właściwie cwałował na tej smyczy, a gdybym go puściła, to by się gdzieś rozbił o mur :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 Viki po tych dużych atakach biegała po pokoju 2-3 godziny :shake: koszmar jakiś... podczas ataków brałam ją od razu w koc albo kołdrę i trzymałam bo zrobiłaby sobie krzywdę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beka Posted June 16, 2014 Share Posted June 16, 2014 o rany to mnie nie jest jeszcze tak żle... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fionka1959 Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 Moja sunia bigielka ma 7,5 roku. od lutego 2014 roku choruje na padaczke - miała 2 ataki. bierze luminal a ostatnio znalazłam w internecie preparat suplement dla psów z padaczką pozdrawiam . [quote name='Nightrid3r']Dziekuje :) No coz, to samo zasugerowalem mojemu wetowi (aby zastosowac cos oslonowego) jednak ucial krotko - ze nie trzeba. Powiedzial ze mozna zrobic badanie za jakis czas na zatrucie luminalem. Moja sunia ma kolo 12 lat. Pozdrawiam i zycze bezpadaczkowego czasu conajmniej do Nowego Roku :) Ps. Moj caly topic jest ponizej "nasilenie padaczki po 10 latach". Mozesz poczytac, udzielono mi tam duzo cennych rad".[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 fionka podrzuć linka do tego suplementu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Chyba o to chodzi [url]http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Preparat-dla-psow-z-padaczka/1518[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 dzięki za link.kupiś to mozna tylko przez internet? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.