Jump to content
Dogomania

Westie w potrzebie/znalezione/zaginione


Magda

Recommended Posts

[quote name='masuimi33']dług za Mieszka spłacony, jesteśmy na plusie 33złote na razie, bo czekamy na zakończenie bazarku, jeśli cioteczki macie jakieś gadżety trzymajcie na następne bazarki, gdyby nie daj boshe potrzebny był następny transport białaska;) buziaki

a co do tych postów-kurcze no zero odpowiedzi, Bzikowa być może jeszcze nie przeczytała mojego postu, czy ktoś ma namiar na obecną forum moderator, żeby nam zrobiła te 2-3 posty wolne????[/QUOTE]
Miśka, pisz do : Maupa4, Czarodziejka, Viris.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Dostałam dzisiaj informację od p. kierowniczki, że do ogrodzenia schroniska została przywiązana sunia westie. Podobno "rasowa". No cóż, sezon wakacyjny rozpoczęty :angryy:.

Podjadę w środę i zrobię jej fotki. Przydałby się DT, bo w schronie nie sterylizują i szkoda, żeby trafiła do rozmnażacza.

Czy to tylko moje złudne nadzieje, czy nie ma większych problemów z chętnymi DS dla westów ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Czy to tylko moje złudne nadzieje, czy nie ma większych problemów z chętnymi DS dla westów ?[/QUOTE]
Z chętnymi nie ma problemu, problem jest z weryfikacją, bo dużo ludzi sobie wyobraza, że westy, to takie zupełnie bezproblemowe i mało kosztowne psy.
Czy będzie ją ogladał weterynarz?
Bo z jakiegoś powodu musiał ktos ja wyrzucić :angryy:
Albo chora, albo (nie daj Boże) agresywna ....
Oby nie....

Link to comment
Share on other sites

Weterynarz już ją oglądał- ma syf w uszach. Właścicielka mówiła, że nie stać ją na leczenie tych uszu. Została poinformowana, że sunia nie zostanie przyjęta do schroniska, wróciła z nią do samochodu, po czym z auta wyszedł wrzeszczący facet, przywiązał ją do płotu i z piskiem opon odjechali.

Link to comment
Share on other sites

Wet określił sunię na nie więcej niż 2 lata. W mojej ocenie jest bardzo w typie, ale nie jestem znawcą rasy. Sunia jest bardzo zaniedbana, aż dziw, że przywieźli ją właściciele z mieszkania (tak twierdzili). Jest brudna i zarośnięta. Bardzo się bała i cała dygotała, więc nie zaglądałam jej w zęby. Wet leczy te uszy surolanem, więc pewnie są to drożdżaki, ale wątpię by robili wymaz, pewnie leczą objawowo.

Problem z uszami może się powtarzać, więc przeszły DS powinien to wziąć pod uwagę. To tylko moje zdanie, bo mój podhalan często miał ten problem z uszami pomimo leczenia.

Link to comment
Share on other sites

Problem z uszami wraca, wiem, bo przerabiałam to z moją jamniczką... Ale idzie się do lekarza i leczy... raz, drugi, piąty, dziesiąty...
To nie jest jakieś bardzo kosztowne leczenie...
Ale to nie jest powód do pozbycia się Maluszka...
U dzieci też problem z uszkami wraca i co? Trzeba je przywiązać do ogrodzenia domu dziecka?
Co za "ludzie"???
Dziewczyny! Wierzę w Was i w to, że znajdziecie Maleńkiej dobry domek! Masuimi na pewno o to zadba...:):):)...

Link to comment
Share on other sites

W warunkach schroniskowych nie ma jak sprawdzić stosunku do psów, bo jest tu od wczoraj i bardzo się boi, dosłownie dygotała jak ją pracownik wyjął z izolatki.


Mam zdjęcia, ale w tej chwili nie mam jak wstawić. Wrzucę na wątek wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

A więc Państwo z Warszawy w dalszym ciągu są chętni do adopcji. W tej chwili są na urlopie a po urlopie będą kastrowali swojego psiaka bo wcześniej nie mogli bo podleczali skórę. W przyszłym tygodniu będę wiedziała już co i jak. Ale Pani po kastracji chce odczekać dwa tygodnie więc najlepiej byłoby znaleźć DT nawet w Warszawie. Więc proszę o więcej info na temat suni. Rozumiem że ona nie jest wysterylizowana. Ale jeśli chodzi o ten domek to nie będzie to priorytetem bo rezydent idzie pierwszy pod nóż :)

Link to comment
Share on other sites

coś wymyślimy -liczę na Evelynkę. Może jeśli wyślesz fotki suni, to Państwo podejmą ostateczną decyzję. Dobrze było by wiedzieć czy Państwo są zdecydowani i kiedy mniej więcej chcą zabrać sunię. Ja jeszcze zapytam w jednym miejscu ale na razie domki mi się wyczerpały....Jeśli sunia mogła by być zabrana do 10 lipca mogłabym pomyśleć nad dt, ale musiałabym mieć 100 pewność że sunia zostanie zabrana.
Evelynko dowiedz się szczegółów, a Toyota wklej jakieś fociaczki żebyśmy poznały kobitkę białą;) Toyota możemy mieć pewność że jeśli Państwo się zdecydują nikt jej nie zgarnie???? możesz ją zaklepać???

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli dostanę zdjęcia na maila, zrobię na FB akcję poszukiwawczą dla Panny na DT, u nas (Labradory.info) się takie akcje sprawdziły....oczywiście bez podania miejsca pobytu
Tylko prosiłabym oryginalny rozmiar na maila, bez zmniejszania...

Link to comment
Share on other sites

Ja już ją zarezerwowałam, bo nie chcę, żeby jakieś pseudo ją zgarnęło. U nas nie ma sterylek.
Ona może wyjść ze schronu natychmiast, bo nie ma kwarantanny skoro właściciele ją oddali.

Niestety nie będzie dzisiaj obiecanych fotek, bo TZ zabrał mi czytnik kart i wyjechał. Dopiero jutro.

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie fotki:

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg190/scaled.php?server=190&filename=dscn3767r.jpg&res=medium[/IMG]


[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg143/scaled.php?server=143&filename=dscn3768n.jpg&res=medium[/IMG]





[INDENT] [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg695/scaled.php?server=695&filename=dscn3769i.jpg&res=medium[/IMG]



[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

takkkk jest cudna;) wyśle foty do mojej Fundacji;) może ktoś się szybciej zdecyduje niż ci państwo, a jak nie Evelinka będzie nas informować kiedy rodzinka weźmie suńkę
czy uszka już są leczone??? co powiedział wet???? Toyotka napisz nam wszystko;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sarunia-Niunia']Problem z uszami wraca, wiem, bo przerabiałam to z moją jamniczką... Ale idzie się do lekarza i leczy... raz, drugi, piąty, dziesiąty...
To nie jest jakieś bardzo kosztowne leczenie...
Ale to nie jest powód do pozbycia się Maluszka...[/QUOTE]

U westów problemy z uszami to niestety częsta dolegliwość- mój Paco dwa razy chorował, dostawaliśmy taki preparat easOtic firmy Virbac do "wstrzykiwania" (taka rurka z dozownikiem) prosto do chorego ucha- później trzeba było masować. Wyleczyłam Paka, ale wet mnie ostrzegał, że to może wracać niestety...

A tak w ogóle dziewczyny- oferowałam swoją pomoc, i jest to ciągle aktualne- także fanty na bazarek czekają w dwóch dużych torbach. Trochę się nie odzywałam, miałam w domu zamieszanie, bo wrócił mi pies z mojej hodowli- staffik, i dopiero wczoraj pojechał do nowego domku :) Ale już mam czas i dużo chęci żeby pomagać.

Link to comment
Share on other sites

Wet zaczął leczyć te uszka. Wyczyścił je, wydzielina była z krwią. Nie wiem jak wygląda to leczenie w warunkach schroniskowych, bo wiadomo, że to przed każdym zakropieniem uszu surolanem (2 x dziennie), należy ucho wyczyścić z syfu. Wątpię, aby pracownicy schroniska dali radę, tam jest ok. 317 psów.

Ona powinna w ciągu tygodnia opuścić schronisko, potem rezerwacja przepadnie :(.

Link to comment
Share on other sites

Q***** (przepraszam Cię bardzo- ale ostatnio ta bezsilność mnie dobija), i nie ma tymczasu na CITO? Ja jak pisałam- dopiero pod koniec sierpnia będę mogła wziąć psinkę jakąś na DT, (BDT), bo za jakieś dwa tygodnie moja suczka chihuahua rodzi i nie mogę w tym czasie jej stresować... Później też- maluchy, dodatkowo wyjeżdżają rodzice i tu nie wiem, czy Koka będzie u nich i będę do niej jeździć dwa razy dziennie- czy wezmę do siebie- to zależy od zachowania Milki. Do wczoraj miałam dodatkowo psa ode mnie z hodowli, który po pół roku został zwrócony jak zużyta, niepotrzebna rzecz... na szczęście w ciągu dwóch tygodni oddałam go za darmo rodzinie z Wrocławia :).
Wydzielina z krwią to brzmi makabrycznie- trzeba ją wyciągnąć i porządnie przebadać- łącznie z prześwietleniem mózgu (tak mi się wydaje- pamiętam co mówił wet, jak mój Paco chorował na uszy). Czy ten wet w schronie zdiagnozował ją dokładnie- tzn podał nazwę schorzenia? I tak jak mówisz- dziś wyczyścił, ale jak będzie jutro, czy ktoś tego dopilnuje- nie ma na to gwarancji :(
Aha- moment- o jakiej rezerwacji mówisz? Ma rezerwację w jakimś hoteliku czy gdzieś? Problem to dojazd?

Link to comment
Share on other sites

Nie mam miejsca dla niej, zarezerwowałam ją w schronisku, aby nie została wydana...

Wstępnie miałam umówiony tymczas dla niej, ale właśnie dzisiaj ta osoba miała zwrot z adopcji. Ludzie adoptowali szczeniaka ( kundelka ) i wrócił po roku. Ludzie narobili długów, pani pojechała za granicę do pracy, a jej mąż zwrócił psinkę. Także ten tymczas przepadł. Teraz tylko cała nadzieja, że na tym wątku ktoś się podejmie :(.

Z transportem nie ma raczej problemu. Oczywiście zależy jak duża odległość.


Nie wiem jakie ma schorzenie, bo nie rozmawiałam z wetem. Kierowniczka nie powiedziała konkretnie, wymieniła tylko jakie leki mała dostaje.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo bym chciała pomóc- niestety u mnie DT w tej chwili niemożliwy ze wzgl na zbliżający się poród- a Milka, szczególnie w tym stanie, nie zaakceptuje obcej suni w domu. Ale popytam znajomą która prowadzi fundację Mikropsy do Adopcji- może będzie miała domek, chociaż nie mogę nic obiecać...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...