egradska Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Max to piękny, półtoraroczny owczarek (z pseudohodowli), którego poprzedni właściciele skazali na śmierć, nie mogąc sobie z nim poradzić, uratowany przez panią Brajlusia - BajkęB i panią Alicję z hoteliku. 10 dni temu trafił do mnie na przechowanie, z nadzieją, że uda się opanować jego złe zachowanie. Niestety, daję radę tylko połowicznie, tj w domu kontakty są coraz lepsze, ale pies jest coraz gorszy na zewnątrz:placz: Na początku największym problemem było powstrzymanie Maxa podczas pogryzania - pies nie umiał się bawić inaczej niż podskakując, łapiąc zębami, nie wiedział, co to zabawka, do czego służy gryzak, nie umiał się skoncetrować - poszliśmy więc na spotkanie z p. Jackiem z Wesołej Łapki, dostaliśmy klikier i szereg wskazówek, i w domu relacje z psem się normują, pojawił się jednak inny problem - i ten zdecydowanie mnie przerasta - Max zaczął się rzucać na ludzi:-( Po raz pierwszy mu się to zdarzyło w parku, podczas szkolenia, we wtorek, i od tej pory jest coraz gorzej, z każdym dniem Max czuje coraz częsciej potrzebę, by się na kogoś rzucić:( Im bardziej zżywa się z nami, tym gorszy jest na podwórku. P. Jacek uprzedzał, że może tak być,podobnego zdania jest też hodowczyni owczarków, z którą dziś rozmawiałam i wiem jedno- ja sobie z tym nie poradzę:shake: Mieszkam na osiedlu, w bloku, na 4 piętrze i problemem staje się nawet wyjście z klatki, skoro Max uznaje, że i sąsiedzi są wrogiem. Staram się myśleć racjonalnie, skoro Max się zaprzyjaźnia ze swoimi ludźmi, a nie przepada za innymi (żadna z osób, z którymi rozmawiałam na ten temat, nie daje gwarancji, że jakiekolwiek szkolenie to zmieni), to trzeba mu zapewnić taki dom, gdzie kontakty z innymi będą rzadsze, i oczywiscie - kontynuować pracę z psem. Proszę, pomóżcie mi znaleźć taki dom, żeby historia Maxa miała szansę na happy-end Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 [URL=http://img254.imageshack.us/my.php?image=imaxgrudzienpl5.jpg][IMG]http://img254.imageshack.us/img254/7766/imaxgrudzienpl5.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img177.imageshack.us/my.php?image=imaxgrudzien2xh9.jpg][IMG]http://img177.imageshack.us/img177/9950/imaxgrudzien2xh9.th.jpg[/IMG][/URL] Tak wygląda Max, pare jego zdjec jest tez na wątku Brajlusia z mojego podpisu, podobnie jak wypowiedź p. Jacka, który widział psa. Ja oczywiście zapewnię Maxowi wszystko, co trzeba, pojdziemy na szczepienia we wskazanym terminie, będę kontynuować zalecenia p. Jacka, ale potrzeby dom z ogrodem, gdzie pies będzie mogł wychodzić nienarażony na stały kontakt z innymi ludźmi:shake: Poprzedni wlasciele wykastrowali Maxa, niestety brak wpisu w ksiazeczce, gdzie to mialo miejsce, i na ile się udała (Max jest wnętrem, nasz wet mowił, że czasami nie udaje się w jamie brzusznej znaleźć obu jąder). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 wielka szkoda .......psiaku co Ty robisz ... EWA on tak broni Ciebie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 [quote name='ANETTTA']wielka szkoda .......psiaku co Ty robisz ... EWA on tak broni Ciebie :shake:[/quote] on mnie nie zauważa wtedy, musiałabym mu chyba kota pod nos podstawic, zeby skupić jego uwagę na czymś innym niż cel, który wybrał. Cwiczymy, nie poddajemy się, jutro ma przyjechać halter, ale ja go nie utrzymam, nie wyobrażam sobie, co będzie, kiedy spadnie śnieg i będzie slisko. Z każdym dniem jest gorzej, jeśli on nas tak broni, to mozemy się spodziewać potęgowania takiego zachowania. Ja się zastanawiam nad każdym gestem, zeby jeszcze bardziej nie skrzywdzic jego psiej psychiki, w domu się udaje, ale tu nas nic nie rozprasza, na podworku katastrofa. Zanim dojdziemy na na miejce w miarę odludne, żeby poćwiczyć z piłeczkami, pies dyszy od wysiłku i pobudzenia, zanim go wyciszę i skoncentruję, pojawia się ktoś w oddali i kółko się zamyka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 może by tego spróbowac? Kalm-Aid [URL="http://www.scanwet.pl"]www.scanwet.pl[/URL] Juniorowi pomogło... tak to jest jak się zaniedba owczarka słabego psychicznie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 szczerze mówiąc, myślałam i o podawaniu środka uspokajającego, ale doraźnie, nie wyobrażam sobie tego na dłuższą metę:shake: no i raczej nie na wlasną rękę. O ile dobrze pamiętam, Max trafił do właścicieli dość późno, kiedy miał już kilka miesięcy. W przypadku zachowania tego psa na pewno znaczną część winy ponosi człowiek, wiem na pewno, że był karmiony słodyczami:angryy:, bo świra dostaje, kiedy wyczuje słodkie,chciał mi się wpakować na kolana, gdy czekoladę wyczuł. Kiedy jest spragniony, najpierw leci do łazienki, do kibla, dopiero potem do michy, gdzie przecież ma wodę:shake: Na popołudniowym spacerze "darował" trójce przechodn[I]iów , [/I]resztę uznał za cel do zdobycia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anula1959 Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Ojej , Ewuniu , to masz ogromny problem:shake:. Ja mu mogę porobić ogłoszenia ale ktoś z przypadku odpada na właściciela Maxia.... No to masz ogromny kłopot .... Jak Ci jeszcze można pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 [quote name='anula1959']Ojej , Ewuniu , to masz ogromny problem:shake:. Ja mu mogę porobić ogłoszenia ale ktoś z przypadku odpada na właściciela Maxia.... No to masz ogromny kłopot .... Jak Ci jeszcze można pomóc?[/quote] Dziękuję, Aniu, że wpadłaś na wątek. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy ogłoszenia to dobry pomysł, nieodpowiedzialny właściciel plus taki psiak równa się nieszczęście. Pamiętasz, jak rozmawiałyśmy o Ciapolku, że dobry dom to chyba tylko dogomaniacki dom, w przypadku Maxa dobry dom to ktoś, kto zna się na psach, chce i umie z nimi pracować, ma przestrzeń życiową ... Ogłoszenia ze zdjęciem takiego ładnego pieska mogą przyciągnąc nie tych ludzi, co trzeba, a tu trzeba naprawdę być ostrożnym, Max rzuca się i na dzieci:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 [quote name='egradska'] Max rzuca się i na dzieci:-([/quote] no to nie jest dobrze... podejrzewam chorobę psychiczną... nieszczęście wisi w powietrzu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anula1959 Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Wiem Ewuniu , wiem ...to samo mi przyszło do głowy... psiak jest bardzo ładny i poprzez ogłoszenia mogą się zgłosić oszołomy... Do góry Maxiu, niech Cię wypatrzyTEN człowiek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 wiem, że nie jest dobrze, dlatego szukam wszędzie rad i wskazówek. Max na pewno był bity, ma odruch ucieczki, kiedy ktos nagle czymś nad nim zamachnie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 na dogo czytałąm parę razy o facecie, który prowadzi hotelik dla trudnych psów i je szkoli... ale nie pamiętam namiarów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Halbino, a może chodziło o p.Tomka z Cieszyna? Ale z tego, co wiem u niego nie ma wolnych miejsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anula1959 Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 [quote name='halbina']na dogo czytałąm parę razy o facecie, który prowadzi hotelik dla trudnych psów i je szkoli... ale nie pamiętam namiarów...[/quote] Zapytam kuzynkę ,do Jej psiaka a ADHD przychodzi Pan trener kilka razy w tygodniu i wiem też , że ma hotelik. Gucio , czyli pies mojej kuzynki go uwielbia:loveu:. Dam Ci znać Ewcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 Dziękuję Wam:loveu: prawdę mówiąc, jestem przerażona, tym bardziej, że chłop musi wyjechać najpozniej we wt, i tak juz został kilka dni dlużej, niż planował... Zostane z Maxiem sama... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 [quote name='egradska']Dziękuję Wam:loveu: prawdę mówiąc, jestem przerażona, tym bardziej, że chłop musi wyjechać najpozniej we wt, i tak juz został kilka dni dlużej, niż planował... Zostane z Maxiem sama...[/quote]Nie dziwię Ci się. Ja mam w miarę normalnego psa, który szarpie i ciągnie od święta, a i tak ledwie daję sobie z nim wtedy radę. Nie wyobrażam sobie przeżywać czegoś takiego codziennie...:shake: Jest jeszcze taki hotel, w którym pracują z psami: [URL="http://szkoladlapsow.com/index.php?option=com_content&task=view&id=11&Itemid=21"]Szko�a i Hotel dla ps�w - Hodowla - Szkolenia - Tresura - Hotel - cennik[/URL] i najprawdopodobniej byłoby w nim miejsce, tylko musiałabyś pogadać z [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/82670.html"]mrófffcia[/URL]. Ona jest w stanie załatwić tam nieco tańsze miejsce. Zaproponowała to oraz hotel na wątku Omena z mojego podpisu (to ten pies, do ktorego miała jechać klatka). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 Byłam z Maxem w parku, usiłuję na sobie koncentrować jego uwagę, więc ćwiczyliśmy prostą komendę "hop" na taki niewielki murek. W pewnym momencie zauważylam, że Max hipnotycznie się wpatruje w parę z dzieckiem, przyszło mi do głowy, że przecież tęskni za poprzednimi włascicielami, ma mętlik w tej psiej głowie. Oddam go do hoteliku, znów poczuje się odrzucony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Ewuniu, a jak Max zachowuje się gdy obcy ludzie przychodzą do Was do domu? Czy też jest agresywny w stosunku do nich? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 [quote name='maggiejan']Ewuniu, a jak Max zachowuje się gdy obcy ludzie przychodzą do Was do domu? Czy też jest agresywny w stosunku do nich?[/quote] nie mielismy okazji tego przetestować, to my wychodzimy z Maxiem i przychodzimy w gości, jest przyjzany dla gospodarzy, ale pilnuje, czy mu z pola widzenia nie znikamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 [quote name='maggiejan']Ewuniu, a jak Max zachowuje się gdy obcy ludzie przychodzą do Was do domu? Czy też jest agresywny w stosunku do nich?[/quote] bardzo dobre pytanie:cool3: wydaje mi sie, ze on ma to co moja tymczasowiczka...ale czekam na odpowiedź Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Myślałam, że gdyby miał częściej kontakt z obcymi to może bardziej by się z nimi oswoił, zapamiętałby że oni nie są groźni, że to przyjaciele. Ale piszesz, że chodzicie z nim do obcych, więc kontakt z nimi ma jednak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 Jutro przyjedzie kurier z halterem dla Maxa, przetestujemy (żart, oczywiście). od czwartku do wtorku Max normalnie chodził wśród ludzi po ulicy, nie wiem, jaki impuls uruchomił tę lawinę:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 Dajesz mu jakoś odczuć Twoje niezadowolenie z jego zachowania? Bo pies jak mu na człowieku zależy, często zmienia zachowanie, aby się przypodobać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
egradska Posted December 7, 2008 Author Share Posted December 7, 2008 Małgosiu, staram się jak mogę, ale przyznaję, ze koncentruję się głównie na tym, by uniemożliwić kontakt rozdrażnionego Maxa z osobą, która takie emocje w nim wywołuje, nawet w kagańcu wygląda to nieciekawie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 7, 2008 Share Posted December 7, 2008 A czy w innych sytuacjach Max słucha komend? Reaguje na polecenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.