Jump to content
Dogomania

Jack Russell Terrier Poszukiwany!!


Recommended Posts

Podpisuje się pod Olusią. Przyzjaje, że nie czytałam całego wątku więc może cos powielę.

Jestem właścicielką PRT (czyli wysokonożnej odmiany Russella).
Jeśli miałabym teraz kupić psa, to mając doświadczenie ze swoim psem, nie zdecydowałabym się na Russella, mimo, że Milo to wspaniały pies. Natomiast ja nie mam wystarczającej ilości czasu i odpowiedniego charakteru dla tej rasy.

Kupując Russella nie zadałam sobie pytania czy to pies dla mnie. Kierowałam się głownie wyglądem. Wydawało mi się, że taki mały piesek super nada się do mieszkania w bloku, będzie fajną maskotką, dziecko będzie miało towarzysza zabaw. Nic bardziej mylnego. TO TERRIER z terierowym charakterem. Niezależny, samodzielny, samowystarczalny. Wymaga żelaznej konsekwencji, bardzo dużo ruchu (nie wystarczą mu 3 spacery po 15 min. dziennie) i pracy, pracy, pracy. Człowiek musi dobrze się postarać, żeby być dla niego bardziej atrakcyjny niż otoczenie.

Kupując Russella nie wiedziałam tego wszystkiego, więc popełniłam wszelkie możliwe błędy, nie zauważałam symptomów, które zapowiadały kłopoty. Wychowałam więc psa, który w domu jest kochany, miły, przytulaśny, a na dworze zmieniał się nie do poznania. Wszystko było ciekawsze niż ja, wykonywanie komend, przychodzenie na zawołanie, pozostawało w sferze marzeń. A jeśli w okolicy pojawiał się jakiś inny samiec, to należało go wyeliminować, czyli rzucał się na niego. To nie było ostrzegawcze, to była agresja. Doszło do tego, że nie mogłam psa spuścić ze smyczy, a to powodowało, że miał jak się wybiegać, każdy spacer, to szarpanina, bo na osiedlu psów jest sporo. A to nie było tak, że nic z nim nie robiłam. Ukończyliśmy kurs posłuszeństwa . Od momentu kiedy pojawił się u mnie trenujemy agility. Jednak każdy trening, każde zawody, to ogromny stres dla mnie. Psa trzeba spuścić ze smyczy. Nigdy nie mam gwarancji, że nie wybierze rzucenia się na innego psa. Staraliśmy się dobierać grupy na treningach tak, żeby nie było wrogów (a to nie łatwa sprawa)

Teraz sytuacja jest trochę lepsza, cały czas się szkolimy, Milo został wykastrowany. W niektórych miejscach jestem w stanie go spuścić ze smyczy, na treningach też już jest lepiej, ale nutka niepewności zawsze jest. Nigdy nie zaufam mu do końca.

Nie napisałam tego wszystkiego po to, żeby odwieść Cię od zakupu Russella, ale po to, żebyś zrobił/a to świadomie. To są naprawdę wspaniałe psy, tylko trzeba odpowiednio nimi pokierować i poświęcić im odpowiednio dużo czasu. Moim zdaniem nie jest to pies dla zupełnie niedoświadczonych osób.

Gdzieś jest topik o Russellach i tam swego czasu bardziej szczegółowo opisywałam swoje problemy.

[B]Bezikowa[/B] zna Milo, sam Bezik zresztą miał okazję być wytrymowany przez niego. Dobrze, że ma gęste futro, to obyło się bez większych strat.


[quote name='WŁADCZYNI']Bzikowa brak proporocji zgodnych ze wzorcem to chyba już pet? Ale pewna nie jestem.
[/quote]

Jak najbardziej pet. Rasa w Polsce została rozdzielona w 2000 r., więc często w miotach jacków mogą urodzić się psy o proporcjach parsona i odwrotnie. Z tym, że tą wadę często widać dopiero u starszego pieska.
Wadą ciężką jest np. zły zgryz, stojące uszy. Wadą jest też nieodpowiednie[U] umaszczenie [/U]u JRT musi być min. 51% białego, u PRT znaczenia powinny być tylko na głowie i ogonie, tułów powinien być biały.
[U]Ogon[/U] u PRT powinien być prosty lub łukowaty, wadą jest zakręcony itp.
Wady w umaszczeniu czy ogonie nie są dyskwalifikujące, ale dobry hodowca powinien poinformowac nabywcę, że to jest niezgodne ze wzorcem (tu trzeba uważać, bo hodowcy nie zawsze to robią).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='VanillaCafe'] ale mnie chodzi o russella gladkowlosego. Pozdrawiam :smilecol:[/quote]

Może się zdarzyć, że ze szczeniaka, który wydaje się być gładki może wyrosnąć złamany lub szorstki. U nas tak było. W rodowodzie mam gładkowołosy:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']ale przecież ona nie chce psa na wystawy ;) więc w sumie trochę by się zmarnował...[/quote]
O wrrr, a czemu jak nie na wystawy to by sie zmarnowal?:mad:
Ja osobiscie uwazam, ze wystawy sa jedynie dodatkiem do calej masy innych rzeczy, ktore mozna z psem robic, dodatkiem, ktory jest niestety konieczny, jesli chcemy pokazac Swiatu potomstwo naszego swietnego psa :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PATIszon']O wrrr, a czemu jak nie na wystawy to by sie zmarnowal?:mad:
Ja osobiscie uwazam, ze wystawy sa jedynie dodatkiem do calej masy innych rzeczy, ktore mozna z psem robic, dodatkiem, ktory jest niestety konieczny, jesli chcemy pokazac Swiatu potomstwo naszego swietnego psa :niewiem:[/QUOTE]

była mowa o psie sprowadzanym zza granicy, mniemam że z dobrej hodowli ;) sama mam psa, który się na wystawy nie nadaje :diabloti: bo:
[quote name='Ludek']

Jak najbardziej pet. Rasa w Polsce została rozdzielona w 2000 r., więc często w miotach jacków mogą urodzić się psy o proporcjach parsona i odwrotnie. Z tym, że tą wadę często widać dopiero u starszego pieska..[/QUOTE]

u mnie tak było ;) mam jacka o wyglądzie parsona, na pikniku agility widziałam parsona który wyglądał jak jack... ;)

no i problemy też mam, właśnie te skupienie na sobie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']była mowa o psie sprowadzanym zza granicy, mniemam że z dobrej hodowli ;)
[/quote]

Ale Tinka, mi też chodzi po głowie jakaś zagraniczna hodowla (matko boska, jaka? dobrze, że mam jeszcze dużo czasu) a nie zamierzam przyszłego psa wystawiać :lol: a wręcz przeciwnie - zwłaszcza, że prawdopodobnie "niestety" będzie to suka (chciałam psa ale boję się , że 2 wredne terierze charaktery się nie dogadają a mój obecny pies nie będzie miał szans z parsonem) - czyli pozbawiam macicy po pierwszej cieczce i już :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PATIszon']Nie bardzo rozumiem. Czyli, ze jak z dobrej hodowli to juz MUSI na wystawy? :niewiem:

A co jesli chce psa z dobrej hodowli do sportu, wystawy jej nie pasjonuja? :roll:[/QUOTE]

nie musi, dlatego napisałam że by się trochę zmarnował, bo to jednak krok ku ustabilizowaniu i ulepszeniu rasy, mówię tu o wybitnym psie ;)

do sportu- spoko, jeżeli wybitnie do sportu to pies po psach sportowych, a takie zwykle nie są zbyt piękne : P chociaż w Polsce przy russellach to się jakoś pokrywa, nie wiem jak za granicą

Bzikowa- ale to go chcesz do agility ;) czyli patrz wyżej : P ja cały czas rozpatruję przypadek Vanilli, ona bedze z psem robić COŚ ale nie wie co;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']nie musi, dlatego napisałam że by się trochę zmarnował, bo to jednak krok ku ustabilizowaniu i ulepszeniu rasy, mówię tu o wybitnym psie ;)

[/quote]
No to sie nie rozumiemy, ja dalej twierdze, ze by sie nie zmarnowal.

No, a juz stwierdzenie, ze [B]wystawy to krok ku ustabilizowaniu rasy[/B] to juz kompletny kosmos jak dla mnie:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PATIszon']No to sie nie rozumiemy, ja dalej twierdze, ze by sie nie zmarnowal.

No, a juz stwierdzenie, ze [B]wystawy to krok ku ustabilizowaniu rasy[/B] to juz kompletny kosmos jak dla mnie:shake:[/QUOTE]
:roll:

nie wystawy, tylko dobre psy, które żeby mieć uprawnienia do rozmnażania się MUSZĄ odwiedzić te trzy wystawy przynajmniej... wydaje mi się, że się po prostu za bardzo nie orientujesz w russellach...
[QUOTE]Jak najbardziej pet. Rasa w Polsce została rozdzielona w 2000 r., więc często w miotach jacków mogą urodzić się psy o proporcjach parsona i odwrotnie. Z tym, że tą wadę często widać dopiero u starszego pieska..[/QUOTE]
to mam na myśli mówiąc ustabilizowanie...

Link to comment
Share on other sites

Ej ale mam nadzieję, że nie może się urodzić szorstki pies i zrobić się później gładki?
Ja nie biorę pod uwagę w ogóle gładkiego...

A co do wystaw to ja myślę, że to ulepszanie/stabilizowanie rasy zostawmy hodowcom i ludziom którzy się tym naprawdę interesuja, tzn nie każdy kto kupi psa z bardzo dobrymi predyspozycjami do hodowli musi go od razu rozmnożyć.
Ja nie mam zamiaru nawet jeśli taki mi się trafi. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']
A co do wystaw to ja myślę, że to ulepszanie/stabilizowanie rasy zostawmy hodowcom i ludziom którzy się tym naprawdę interesuja, tzn nie każdy kto kupi psa z bardzo dobrymi predyspozycjami do hodowli musi go od razu rozmnożyć.
Ja nie mam zamiaru nawet jeśli taki mi się trafi. :diabloti:[/QUOTE]
no widzisz, więc by się zmarnował : P ja absolutnie tego nie potępiam

Link to comment
Share on other sites

Tak zdecydowanie szorstki:loveu: bo gładkowłose się sypie przeokrutnie i mi marznie chyba że przemieszcza się pędem a ja nie mogę w zimę pędem bo sobie zęby powybijam:shake:

Bzikowa ja na odwrót - samczyka, nigdy więcej suki za duży stres przy wycinaniu. No i nie jestem pewna czy płeć coś zmienia jeżeli chodzi o zjadanie innych zwierząt. Plus ewentualne zniżki humoru przy cieczkach brrr:shake:

między innymi ze względu na wzrost chce import bo ja chce kurdupla, szorstkiego kurdupla. Ewentualnie czarną cziłkę /jeśli występują w takiej maści/ i nazwę tego cziłka Demon:diabloti: Ale to jeszcze uuuuu do mojego drugiego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Tak zdecydowanie szorstki:loveu: bo gładkowłose się sypie przeokrutnie i mi marznie chyba że przemieszcza się pędem a ja nie mogę w zimę pędem bo sobie zęby powybijam:shake:

Bzikowa ja na odwrót - samczyka, nigdy więcej suki za duży stres przy wycinaniu. No i nie jestem pewna czy płeć coś zmienia jeżeli chodzi o zjadanie innych zwierząt. Plus ewentualne zniżki humoru przy cieczkach brrr:shake:

między innymi ze względu na wzrost chce import bo ja chce kurdupla, szorstkiego kurdupla. Ewentualnie czarną cziłkę /jeśli występują w takiej maści/ i nazwę tego cziłka Demon:diabloti: Ale to jeszcze uuuuu do mojego drugiego psa.[/quote]

szorstki!
ja się już przyzwyczaiłam do szorstkiego futra i nie chcę żadnego innego :loveu:
no i na zimę mogę zostawić do zarośnięcia :evilbat:

no ja też najchętniej bym wzięła samczyka ale boję się, że się z westikiem nie dogadają :roll:

do mojego też zasadniczo uuuu - ale po maturze już z górki :cool3: nie ma się co spieszyć, nie chcę potem żałować że źle wybrałam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']:roll:

nie wystawy, tylko dobre psy, które żeby mieć uprawnienia do rozmnażania się MUSZĄ odwiedzić te trzy wystawy przynajmniej... wydaje mi się, że się po prostu za bardzo nie orientujesz w russellach...

to mam na myśli mówiąc ustabilizowanie...[/quote]

Oj chyba brak argumentow.....:evil_lol:

Ja wiem co musi spelnic pies zeby moc sie rozmnazac, nie tylko Russell, dotyczy to kazdej rasy. Dla tego napisalam:

[quote]
Ja osobiscie uwazam, ze wystawy sa jedynie dodatkiem do calej masy innych rzeczy, ktore mozna z psem robic, dodatkiem, ktory jest [B]niestety konieczny[/B], jesli chcemy pokazac Swiatu potomstwo naszego swietnego psa .
[/quote]
Wiem tez , ze wystawy nie sa potrzebne nikomu do szczescia i nigdy w zyciu nie dam sobie wmowic, ze pies niewystawiany sie marnuje w jakikolwiek sposob, a wrecz przeciwnie. Pies marnuje sie na wystawach i tyle, bo pies to charakter, a nie eksterier.
JAkbym kupowala sobie terriera to patrzylabym na jego osiagi uzytkowe, sport czy cokolwiek, anie na wystawy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']Ej ale mam nadzieję, że nie może się urodzić szorstki pies i zrobić się później gładki?
Ja nie biorę pod uwagę w ogóle gładkiego...
[/quote]

Z szorstkiego gładki Ci się nie zrobi, ale one jak się rodzą, to wszystkie wyglądają na gładkie.

Za to jeśli będziesz kupować w PL, to masz większe szanse na szorstkiego lub złamanego. Gładkich u nas jest zdecydowanie mniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']
Bzikowa ja na odwrót - samczyka, nigdy więcej suki za duży stres przy wycinaniu. No i nie jestem pewna czy płeć coś zmienia jeżeli chodzi o zjadanie innych zwierząt. Plus ewentualne zniżki humoru przy cieczkach brrr:shake:
[/quote]

Suka zeżre obie płcie, samiec raczej tylko samca. Zmniejsza się więc potencjalna liczba wrogów.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']aaaa tam, suki sa spokojniejsze i mniej zajadłe mimo wszystko...
łatwiej zgodzic dwie suki trudnego charaktery, niż dwóch samców trudnego charakteru...[/QUOTE]

mama Grama, Dusza, jest starszna awanturnica :evil_lol: bije się ze wszystkimi psami, wszystkich chciałabym zeżreć i sobie podporządkować, nie udało jej sie jedynie z parę lat starszą wyżlicą, za to z samcem wyżła wygrała :evil_lol: Grama sobie też podporządkowuje jak chce- no ale to logiczne, w końcu jej syn ;) za to mój szczurek jest przyjaźnie nastawiony do wszystkich, większym psom raczej się podporządkowuje(chyba że od szczeniaka zna- tak jak labradora brata), z mniejszymi bywa różnie ale nie jest to walka na śmierć i zycie jak u Duszy :evil_lol: to taki przykład z autopsji, apropo spokojniejszych suk...

Patiszon- byłaś kiedyś na wystawie? niektóre psy uwielbiają latać po ringach... i cały czas mówię o marnowaniu w zakresie genetyki, a nie psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']och, ale przykład zajadłej suki i łagodnego samca u kogos w domu o niczym nie świadczy... ja mówię o dwóch sukach lub dwóch samcach w jednym stadzie...

ale nie będe sie upierać, co mi tam...[/QUOTE]

ale to było o ''spokojniejszych sukach'', sama napisałaś że suki są z reguły spokojniejsze ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']aaaa tam, suki sa spokojniejsze i mniej zajadłe mimo wszystko...
łatwiej zgodzic dwie suki trudnego charaktery, niż dwóch samców trudnego charakteru...[/QUOTE]

yy no ja mam odmienne zdanie bo najbardziej zajadłe walki jakie widziałam to suka-suka bo były na śmierć i życie, w porównaniu z pies-pies to pies-pies to było czułe mizianie.
Zresztą z doświadczeń domowych to teamy mieszane preferuję, a suki i tak nie chcę więc więcej płci do wyboru nie mam;)

Patrząc na moją sukę jak sika (łapa w górę i znaczymy teren) to mam wątpliwości czy ona wie że jest suką:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tinka:)']ale to było o ''spokojniejszych sukach'', sama napisałaś że suki są z reguły spokojniejsze ;)[/quote]

hehe. no tak, nie załapałam, ze to było o tych spokojniejszych :evil_lol:.


[quote name='WŁADCZYNI']yy no ja mam odmienne zdanie bo najbardziej zajadłe walki jakie widziałam to suka-suka bo były na śmierć i życie, w porównaniu z pies-pies to pies-pies to było czułe mizianie.
Zresztą z doświadczeń domowych to teamy mieszane preferuję, a suki i tak nie chcę więc więcej płci do wyboru nie mam;)

Patrząc na moją sukę jak sika (łapa w górę i znaczymy teren) to mam wątpliwości czy ona wie że jest suką:roll:[/quote]

toćmówię, ze się nie upieram. ale zajadłość wekszą ja znam z kolei u samców. być może sprawa jest tego typu, że wieksozść moich znajomych psiarzy ma takie obserwacje, że suki są łatwiej uczalne (czy kogos dziwi ta wyzszość płci :cool3::diabloti:?). może przez to grzeczniejsze, bo ja wiem?? ale statystyk nikt nie robił, więc faktycznie stanowisko zalezy tu od personalnych doświadczeń.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...