Jump to content
Dogomania

Lancelot - rasa Hokkaido


takatuka

Recommended Posts

[quote]Kwestia podejścia do oceny psa, Japończycy po pierwsze zwracają uwagę na osobowość psa, a dopiero potem na jego cechy zewnętrzne. I tak porządane przez nich psy mogą nie trzymać europejskiego standardu, trzeba jakoś wcześniej zobaczyć psy, a nawet ocena na podstawie zdjęć jest trudna. [/quote]


To podobnie jak u nas jest z łajkami. Na ringach bida, ale łajek u myśliwych jest przecież sporo i tam głównie spełniają swoją rolę. Sprawę po części, może załatwiłoby wprowadzenie podobnych ujednoliconych prób pracy, chociazby certyfikatu jaki np. muszą do reprodukcji w Polsce uzyskać wyżły. Może wtedy Japończycy bardziej by ufali w utrzymanie charakteru rasy poza wyspami.


[quote]O ba, sprowadzenie:) To takie plany na przyszłość Problemy są głównie dwa.

1. Cena - koszt rasowego psa to średnio około 1 do 3 tys $ i to takiego bez specjalnie utytułowanych rodziców, podobno psy ze wspomnianej linii Chitose potrafią osiągnąć cenę dziesięciokrotnie wyższą. Dodatkowo sam koszt psa to dopiero początek, transport z Japonii to nawet 6 tys zł.

2. Kwestia podejścia do oceny psa, Japończycy po pierwsze zwracają uwagę na osobowość psa, a dopiero potem na jego cechy zewnętrzne. I tak porządane przez nich psy mogą nie trzymać europejskiego standardu, trzeba jakoś wcześniej zobaczyć psy, a nawet ocena na podstawie zdjęć jest trudna. [/quote]

Wiem, już to przerobiłam. ;-) Na psa z Japonii mnie na razie nie będzie stać. Więc na razie będę czekać aż zrobi to ktoś inny, a wiem że się zasadza ;-). Jedyne co mogę, to sprowadzic psa z "nieczeskich linii" z Europy lub porzez którąś europejksą hodowlę. Chociaż zastanawiam się, bo o psach np. z Francji chociaż utytułowane - chodzą plotki o ich niezbyt dobrym charakterze. Ale to tylko plotki, więc sprawdzam je po swojemu.

O transporcie mi nie mów ;( . Swego czasu próbowalismy wysłać do Korei Południowej razem z nami troche rekwizytow, w jedną stronę się udało. W druga był problem. O kosztach nie piszę - bo nie kosztowało to 6 tysięcy złotych. :evilbat:

[quote]
1. Wykrycie i tropienie

2. Hoe-dome, czyli hmm, "szczekanie na zatrzymanie, powstrzymanie przez ujadanie" nie wiem jak to zgrabnie przetłumaczyć, ponieważ w Japonii zazwyczaj poluje się z dwoma psami, ich zadaniem w tym punkcie jest wspólne powstrzymanie uciekającego zwierzęcia, a jednocześnie sygnalizacja myśliwemu swojej pozycji - to zadanie odbywa się bez współpracy z właścicielem. Psy mają samodzielnie oceniać sytuację i kontrolować pościg.

3. Kami-dome, czyli "powstrzymanie przez gryzienie", zazwyczaj tylko jeden pies w grupie był uczony do tego, jego zadanim było zranienie tropionego zwierzęcia w nogę lub w gardło. Drugi pies tylko odwraca uwagę.[/quote]


To wiem, taki sposób polowania parami dotyczy wszystkich japońskich ras, ale dziękuję za szczegółowe tłumaczenie.

Zastanawia mnie tylko czy takie "próby użytkowści" dotyczą tylko hokkaido, kaia i kishu? A co z akitami, shibami i shikami? No i dlaczego, skoro tak restrykcyjnie podchodzą do zachowania uzytkowści psów, rejestrując rasy w FCI - dopuscili do ich "rozpowszechniania" bez owych ichniejszych prób pracy?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 243
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Da się relatywnie "tanio" zorganizować spedycję, importuję różne rzeczy z USA, dzięki temu mam rozeznanie w freight forwarderach.

Z tego co wiem nie stosuje się prób uzytkowości dla Akit i Shib, uznaje się że zatraciły one swoje umiejętności łowieckie i że hodowane są one obecnie jako psy "towarzyskie".

Ha, bo Nippo (Organizacja skupiająca hodowców ras japońskich) to nie to samo co Japaneese Kennel Club (w nim np. są zarejestrowane, chyba tylko 3 hodowle Hokkaido). Nippo poza Japonią uznaje (uprawnia do organizacji wystaw i oceny psów) tylko 3 organizacje: China Kennel Association na Tajwanie, Colonial Shiba Club i Beikoku Shiba Inu Aikokai obie w USA.

Z tego co wiem Akity w Japonii mają w ogóle swoja własną organizację - Akita Inu Hozonkai.

Podobno Nippo dysponuje funduszami pozwalającymi na wysyłanie prelegentów i sędziów do innych krajów, ale nie wiem na jakiej zasadzie wysyła się zaporszenia.

Link to comment
Share on other sites

oł gad.. jestem pod wrażeniem.. skąd Wy to wszystko wiecie?? ciekawa lektura i widać, że jesteście ogromnymi miłośnikami tej rasy :) oby takich więcej..

a za niedługo być może pojawi się druga hodowla hokkaido w Polsce, ale to nadal będzie rodzina :)


a, że akity straciłyswoje umiejętności łowieckie to się zgodzić nie moge.. może i moja Anata by na niedźwiedzia nie zapolowała już... ale na mniejsze zwierzęta jak najbardziej.. z ogromną radością.

Link to comment
Share on other sites

I tak wkrótce Hokkaido, będzie równie popularny co SH:) Postaramy sie w tygodniu skontaktować z Ambasadą Japonii czy mogą pomóc w kontakatach z "psimi" organizacjami w Japonii. Właśnie się zorientowałem, że kończący się rok 2005 jest rokiem EU-Japan, a więc rokiem w którym Unia promuje wszelakie imprezy związane z kontaktami z Japonią.

Link to comment
Share on other sites

Ej, bez przesady. Ja nie sądzę, żeby hokki kiedykolwiek stały sie popularne, a na pewno nie takie popularne jak SH. Nie są tak urodziwie cudowne jak haszczaki, i nie maja takiego PR i "backgroundu" jak haszczaki. Co więcej, większośc hokk - poza pręgusami, bialasami i niektórymi rudzielcami - wygląda czasem jak cześć wiejskich burków u mnie na wsi.

Jak ktoś chce małego japońskiego pieska z charakterkiem - charakterystycznie wygladającego - to wybierze shibkę, jak ktoś chce okazałego psa - to wybierze akitę.

Ja pozostanę z pewnością wierna haszczakom, ale nie ukrywam, ze hokki nas zaczarowaly. I że gdbyby nie Lancelot który przeciez nie trafił do nas z "wczesniejszego przemyslenia i oczekiwania - sami pewnie byśmy do dziś nie wiedzieli czym to się za bardzo "zacz". I wiem, jak sie można w takim psie zakochać na amen;-).


Poza tym o jakiej popuralności jest mowa? W Polsce jest kilkanaście hokk. Wystawiane były z powodzeniem cztery. Dolly ma swój ostatni miot - więc zostają teraz trzy - dwa hodowlane psy i jedna suka. Z resztą wszystko to rodzina.

Nawet jak rocznik Kaia zacznie sie wystawiać, albo i ten który się narodzi teraz - to minie trochę czasu - zanim się zobaczy co z nich sie wykluło, i zanim odniosa jakieś ringowe sukcesy.

Nie oszukujmy się - import, to nie jakis wymysł, czy fanaberia. Jezeli nie sprowadzi się w ciągu kilku lat jakiejś nowej krwi -to rasa w Polsce wymrze. Nasze hokki będą w Polsce ostatnimi. Więcej jezeli chcemy utrzymać rasę - to nowe psy sią konieczne, nie mówiąc juz o tym, ze warto by rasę wzbogacić.

Z kolei nawet jak sie uda w ciągu kilku lat sprowadzic dwa, trzy psy - o czym, sie przecież ciągle rozmawwia i to zrozumiałe, to nie będzie to podstawą do żadnego boomu. Suk hodowlanych jest i bedzie wówczas niewiele. Szczeniaków też rodzi sie niewiele, pięc to od wielkiego dzwonu. Przy takiej ilości psów, przynajmniej kontrola nad ich bezpapierowoscią jest bezapelacyjna.

Poza tym choćby z tego co widać, moze poza jednym fatalnym przypadkiem psy trafiają do odpowiednich włascicieli. A hodowla, o której piszesz jezeli w ogóle stanie się hodowlą hokk, to jestem pewna, ze nawet gdy będzie miala szczeniaki, nie ooda ich w byle jakie ręce. Osoba ta od lat hoduje japończyki, i starannie wybiera swoich włascicieli.

Z resztą jak widać te kilka osób ktore mają hokki i myślały lub myślą o sprowadzeniu nowej krwi, nie robi wszystkiego na łapu-capu. A przecież możnaby dogadać się z gościem z Francji. Ale na razie chyba tylko jedna osoba w Czechach sie na to zdecydowala, i to nie z żadnej dużej hodowli. Nie znam tych psów, ale chodzą wieści, zę ponoć charakterki nie są najciekawsze. Stąd wielki dystans innych niefrancuskich hodowców do nich. Oznacza to, ze nie tylko sprzedaż jest najwazniejsza, ale i charakter przyszłych szczeniaków, bo o nerwowe hokki nietrudno ;-). One i tak mają niezłe charakterki, więc dodotakowe wady, niespecjalnie by cieszyły.

Ja tam nie sadzę, ze hokki spotka to co haszczaki, ani nawet nie to co malamuty, akity, czy shiby. ALe cieszyłabym się gdyby było ich trochę więcej, bo wiem, ze w odpowiednich rękach moga przynieśc ludziom wiele radości.

Link to comment
Share on other sites

No już wiem, że się zdecydowaliście. ;-) Nie mogłam wam tu wcześniej pogratulować bo leżałam w szpitalu i dopiero od 5 godzin jestem nareszcie w domu :evilbat:

Hayne, dobrze że tu jesteś ;-), widzę, że wypełniasz dobrze miejsce po ucichłym ktreborze ;-))) (Chyba nie zdradzę wielkiej tajemnicy, jak powiem że Hayne to rzeczona "połowica" 8) ktrebora. :lol:

Oczywiście, jak tylko będę mogła pomóc - pomogę. Z resztą inni na pewno też. Ja bym się nie zdecydowała na Lancelota, gdyby nie wielogodzinne nocne rozmowy z Matagi ;-)

Ostatni raz rozmawiałam z Iwonką w środę, wiem ze generlanie była sporo zamówień na hokki z tego miotu - w większości na suczki, lub nawet parę hokk. Ale urodzenie sie dwóch, i to psów niekórym pokrzyżowało plany ;-).
Drugi piesek albo wyląduje we Francji, albo u któregoś z polskich chetnych, którzy początkowo chcieli sunię. W każdym razie chetnych nie brakuje, i pewnie decyzję ostateczną do kogo trafi - nalezy do hodowcy.
Zobaczymy się na klubówce w niedzielę (jak sie na czworaka doczłapię), to moze Iwona juz będzie wiedziała i zdradzi :lol:

Link to comment
Share on other sites

Działka zachwycania się Hokkaido spadła tymczasowo na Hayne, ja na razie zgłębiam japońskie strony o tej rasie:) Hayne jedzie na spotkanie z panią Iwona w piątek, tak więc może zrobi jakieś zdjęcia niemowlaków. Mieliśmy nawet jechać z naszą sunią na klubówkę, ale właśnie tydzień temu dostała cieczki i w tą sobotę wypada dokładnie jej najbardziej "gorący" okres.

Mam nadzieję, że z tym szpitalem to nic poważnego?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...