Jump to content
Dogomania

nowy rozdział w życiu Hektora....


kikou

Recommended Posts

Pani sie skontaktowała ze mną, zapytana wprost o problemy finansowe przyznała, że jakieś pojawiły się przejściowo ale już wychodzi na prostą, a pies jest dla niej priorytetem i bedzie o niego dbała jak o siebie!

Obiecała, że poinformuje nas o jeśli zaszłoby cokolwiek w Jej zyciu co miałoby negatywnie wpłynąć na los psa.

Rozmawiałam blisko godzine z Pania Dyrektor schroniska... jakie zajmuje stanowisko w tej sprawie, wobec znanych faktów.
Jest zdecydowanie za oddaniem psa do adopcji.
Argumentuje, iż schronisko jest zobowiązane wydać psa każdemu kto się po niego zgłosi, więc wcale nie wiadomo na kogo by trafił...gdyby został w schronisku i czekał na lepszy los...
poza tym mocno ufa, że koszalińskie dziewczyny będą miały psiunia na oku:cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 789
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To ja już jestem całkiem skołowana :niewiem: Wiem że każdy ma w życiu różne etapy i problemy - sama mam ich sporo w tym tarapaty finansowe ale z pewnością moje zwierzaki tego nie odczuwają. Hmmm... nie można tylko po tym oceniać ludzi ale jednak w tym wypadku pani musi mieć świadomość że psiak będzie kosztował więcej niż przeciętnie. Tu już musi podziałać trochę intuicja :roll: i wyczucie tej pani przez osoby które mają z nią bezpośredni kontakt. Mnie cieżko coś radzić czy wyrażać jakieś stanowcze stwierdzenia.
Niepokoi mnie tylko ten rzekomo oddany pies - co to za psiak? Czy tej pani i dlaczego oddany :???:

Link to comment
Share on other sites

jeśli chodzi o finanse Pani bierze dodatkowe prace dorywcze...stąd inne ogłoszenia.. usługi fryzjerskie, tipsy i inne;)... wiec jakoś(raz lepiej raz gorzej) sobie radzi...

o rudym piesku twierdzi, że to był psiak siostry, ktorego ta musiała oddać po awanturze gdy na spacerze ugryzł kogoś...
podobno siostra ma kontakt z nowym domem rudego pieska i nie trafił do budy....

Link to comment
Share on other sites

Diabli mnie biorą .Pisałem ok.20 min. odn.wyjazdu i link przepadł.Konkluzja jednak była taka,by którąś z Cioteczek Pomorzanek odebrała ode mnie malucha w okolicach lub samym Koszalinie.Jest to dla mnie niezbędne,bo inaczej może się okazać,że będę jechał na okrągło grubo ponad 1000 km bez dluższego odpoczynku,co może być niebezpieczne dla nas obu.A więcPROSZĘ O POMOC!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weszka']To ja już jestem całkiem skołowana :niewiem: Wiem że każdy ma w życiu różne etapy i problemy - sama mam ich sporo w tym tarapaty finansowe ale z pewnością moje zwierzaki tego nie odczuwają. Hmmm... nie można tylko po tym oceniać ludzi ale jednak w tym wypadku pani musi mieć świadomość że psiak będzie kosztował więcej niż przeciętnie. Tu już [B]musi podziałać trochę intuicja :roll: i wyczucie tej pani przez osoby które mają z[/B] [B]nią bezpośredni kontakt.[/B] Mnie cieżko coś radzić czy wyrażać jakieś stanowcze stwierdzenia.
Niepokoi mnie tylko ten rzekomo oddany pies - co to za psiak? Czy tej pani i dlaczego oddany :???:[/quote]

Ja powiem tak, kamienica paskudna:shake:,ale to nie wina tej Pani,mieszkanie ciepłe i czyste,może bez wysokiego standardu.Kobieta miła i mówi rozsądnie, ale jeżeli ma złe zamiary to mogła się przygotowac,mam nadzieję,że nie. Podała dane lekarza,u którego będzie leczyc pieska,na pytanie i propozycję pomocy przy pierwszej "kąpieli" podała dane salonu gdzie ma zamiar się udac (taki istnieje;)). Znalazłam te ogłoszenia,bo w takich sytuacjach chcę byc pewna na 100% (kocham psy,ale już nie mam miejsca na następnego w razie co:razz:).I fakt zadłużonego mieszkania w tej sytuacji nie jest,jak ktoś pisał wcześniej,sprawą tylko tej Pani,ale przyszłością psa,który nie zadowoli się miską wielkości naparstka,więc mam nadzieję,że na horyzoncie nie ma już zakrętów,a o te w życiu łatwo. Jestem wyczulona na punkcie ludzi,którzy wymieniają sobie psy,więc stąd moja panika,bo tu odpowiedzi były dziwne,a zdjęcie psa było robione u tej Pani w mieszkaniu,a nie u siostry i nie spodobał mi się komentarz pod zdjęciem:shake:.
;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']To ja wyjaśnię tak ogólnie - Pies jest jeszcze w schronisku. A jest potencjalny dom stały dla niego, ale powstały pewne wątpliwości i własnie te kilkanaście ostatnich postów jest własnie o tych wątpliwościach[/quote]
Dzięki [B]AMIGA[/B]! ;) A czy jakiś konkretny termin jest przewidziany do wyciągnięcia psa?? Podejrzewam, że jeszcze nie, ale pytam tak na wszelki...

Link to comment
Share on other sites

Cholery można dostać.Znowu napisałem wielką epistołę i przepadła.Więc skróty,bo nie nam nerwów apiać pisać to samo od nowa
-rozmawiałem z przyszłą opiekunką,jesteśmy szczegółowo umówieni na odbiór w niedzielę.
Kikou nasze ustalenia mam nadzieję bez zmian.
Angelika 8 ,jako tambylec,czy możesz przesłać mi na pw swój nr telefonu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jurmar98']Cholery można dostać.Znowu napisałem wielką epistołę i przepadła.Więc skróty,bo nie nam nerwów apiać pisać to samo od nowa
-rozmawiałem z przyszłą opiekunką,jesteśmy szczegółowo umówieni na odbiór w niedzielę.
Kikou nasze ustalenia mam nadzieję bez zmian.
Angelika 8 ,jako tambylec,czy możesz przesłać mi na pw swój nr telefonu.[/quote]
[B] jurmar[/B] coś pisałeś o noclegu we Wrocku, czy tak, czy zmiana planów??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koperek'][B] jurmar[/B] coś pisałeś o noclegu we Wrocku, czy tak, czy zmiana planów??[/quote]
Zmiana.Tani hotel w Trzebnicy to i tak wydatek 100 zł,a to i tak nie gwarantuje,czy w drodze powrotnej nie będę musiał gdzieś przenocować,jako że i w Koszalinie trochę czasu mi zejdzie .Wolę za te pieniądze coś kupić dla psiaka niż wylegiwać się w nocy.Tak,że wyjadę od siebie ok 3.00,odbiorę od kikou malucha i jadę od razu do Koszalina.
W związku z tym gdyby nastąpiła zmiana planów kontakt ze mną dziś tylko do godz.18.00(potem wyłączam telefon),bo idę spać.Potem tylko SMS-y

Link to comment
Share on other sites

Kurczeee, a ja znowu namącę z moimi wątpliwościami (wiem, że to już musztarda po obiedzie). Tak sobie myślę o tym piesku, którego Pani musiala oddać. Czy jak pies kogoś na spacerze gryzie to nie można go wyprowadzać w kagańcu??? Trzeba mu naprawdę z tego powodu robić eksmisję z domu???? A co będzie jak nasz czarnulek kiedy wydobrzeje i zadomowi swoją doopencję u Pani tez nie stanie się bardziej "sznaucerowaty" i zacznie sprawiać kłopoty????? :shake:
Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, ja nic nie mówiłam, kompletnie nic.................

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...