kikou Posted December 11, 2008 Author Share Posted December 11, 2008 Pani sie skontaktowała ze mną, zapytana wprost o problemy finansowe przyznała, że jakieś pojawiły się przejściowo ale już wychodzi na prostą, a pies jest dla niej priorytetem i bedzie o niego dbała jak o siebie! Obiecała, że poinformuje nas o jeśli zaszłoby cokolwiek w Jej zyciu co miałoby negatywnie wpłynąć na los psa. Rozmawiałam blisko godzine z Pania Dyrektor schroniska... jakie zajmuje stanowisko w tej sprawie, wobec znanych faktów. Jest zdecydowanie za oddaniem psa do adopcji. Argumentuje, iż schronisko jest zobowiązane wydać psa każdemu kto się po niego zgłosi, więc wcale nie wiadomo na kogo by trafił...gdyby został w schronisku i czekał na lepszy los... poza tym mocno ufa, że koszalińskie dziewczyny będą miały psiunia na oku:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 A wiadomo już o co chodzi z tym pieskiem, którego pani ogłaszała, że oddaje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 To ja już jestem całkiem skołowana :niewiem: Wiem że każdy ma w życiu różne etapy i problemy - sama mam ich sporo w tym tarapaty finansowe ale z pewnością moje zwierzaki tego nie odczuwają. Hmmm... nie można tylko po tym oceniać ludzi ale jednak w tym wypadku pani musi mieć świadomość że psiak będzie kosztował więcej niż przeciętnie. Tu już musi podziałać trochę intuicja :roll: i wyczucie tej pani przez osoby które mają z nią bezpośredni kontakt. Mnie cieżko coś radzić czy wyrażać jakieś stanowcze stwierdzenia. Niepokoi mnie tylko ten rzekomo oddany pies - co to za psiak? Czy tej pani i dlaczego oddany :???: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted December 11, 2008 Author Share Posted December 11, 2008 jeśli chodzi o finanse Pani bierze dodatkowe prace dorywcze...stąd inne ogłoszenia.. usługi fryzjerskie, tipsy i inne;)... wiec jakoś(raz lepiej raz gorzej) sobie radzi... o rudym piesku twierdzi, że to był psiak siostry, ktorego ta musiała oddać po awanturze gdy na spacerze ugryzł kogoś... podobno siostra ma kontakt z nowym domem rudego pieska i nie trafił do budy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurmar98 Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 Diabli mnie biorą .Pisałem ok.20 min. odn.wyjazdu i link przepadł.Konkluzja jednak była taka,by którąś z Cioteczek Pomorzanek odebrała ode mnie malucha w okolicach lub samym Koszalinie.Jest to dla mnie niezbędne,bo inaczej może się okazać,że będę jechał na okrągło grubo ponad 1000 km bez dluższego odpoczynku,co może być niebezpieczne dla nas obu.A więcPROSZĘ O POMOC!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 Juz nieraz mi dogo sprawiło taka niemiłą niespodziankę. Już się nauczyłam, żeby każdy swój post zapamietywać na wszelki wypadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 Czyli może nie jest tak źle jak się może wydawać? Czyli psisko jednak jedzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted December 11, 2008 Author Share Posted December 11, 2008 damy Pani i psu szanse... z duszą na ramieniu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 Oby tej szansy nie zmarnowała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted December 11, 2008 Share Posted December 11, 2008 [quote name='weszka']To ja już jestem całkiem skołowana :niewiem: Wiem że każdy ma w życiu różne etapy i problemy - sama mam ich sporo w tym tarapaty finansowe ale z pewnością moje zwierzaki tego nie odczuwają. Hmmm... nie można tylko po tym oceniać ludzi ale jednak w tym wypadku pani musi mieć świadomość że psiak będzie kosztował więcej niż przeciętnie. Tu już [B]musi podziałać trochę intuicja :roll: i wyczucie tej pani przez osoby które mają z[/B] [B]nią bezpośredni kontakt.[/B] Mnie cieżko coś radzić czy wyrażać jakieś stanowcze stwierdzenia. Niepokoi mnie tylko ten rzekomo oddany pies - co to za psiak? Czy tej pani i dlaczego oddany :???:[/quote] Ja powiem tak, kamienica paskudna:shake:,ale to nie wina tej Pani,mieszkanie ciepłe i czyste,może bez wysokiego standardu.Kobieta miła i mówi rozsądnie, ale jeżeli ma złe zamiary to mogła się przygotowac,mam nadzieję,że nie. Podała dane lekarza,u którego będzie leczyc pieska,na pytanie i propozycję pomocy przy pierwszej "kąpieli" podała dane salonu gdzie ma zamiar się udac (taki istnieje;)). Znalazłam te ogłoszenia,bo w takich sytuacjach chcę byc pewna na 100% (kocham psy,ale już nie mam miejsca na następnego w razie co:razz:).I fakt zadłużonego mieszkania w tej sytuacji nie jest,jak ktoś pisał wcześniej,sprawą tylko tej Pani,ale przyszłością psa,który nie zadowoli się miską wielkości naparstka,więc mam nadzieję,że na horyzoncie nie ma już zakrętów,a o te w życiu łatwo. Jestem wyczulona na punkcie ludzi,którzy wymieniają sobie psy,więc stąd moja panika,bo tu odpowiedzi były dziwne,a zdjęcie psa było robione u tej Pani w mieszkaniu,a nie u siostry i nie spodobał mi się komentarz pod zdjęciem:shake:. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koperek Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 Przeczytalam kilka stron wstecz i pierwszy raz zdarzyło mi się, że nic nie rozumiem!:roll: Może mi ktoś wyjaśnić, gdzie teraz jest pies, co z nim dalej itd?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 To ja wyjaśnię tak ogólnie - Pies jest jeszcze w schronisku. A jest potencjalny dom stały dla niego, ale powstały pewne wątpliwości i własnie te kilkanaście ostatnich postów jest własnie o tych wątpliwościach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koala Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 Tak trafiłam na ten wątek dzieki jednemu Panu ...i cały czas obserwuje z ukrycia. Sprawa rzeczywiście jest frapująca. Cięzki orzech do zgryzienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 a jak rozmwaiałaś z tą Panią kikou to ona jest świadoma tego, że leczenie to mogą być koszty nie rzedu 100 zł a kilkaset? kurcze mam nadzieję, że będzie dobrze... :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koperek Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 [quote name='AMIGA']To ja wyjaśnię tak ogólnie - Pies jest jeszcze w schronisku. A jest potencjalny dom stały dla niego, ale powstały pewne wątpliwości i własnie te kilkanaście ostatnich postów jest własnie o tych wątpliwościach[/quote] Dzięki [B]AMIGA[/B]! ;) A czy jakiś konkretny termin jest przewidziany do wyciągnięcia psa?? Podejrzewam, że jeszcze nie, ale pytam tak na wszelki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurmar98 Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 Cholery można dostać.Znowu napisałem wielką epistołę i przepadła.Więc skróty,bo nie nam nerwów apiać pisać to samo od nowa -rozmawiałem z przyszłą opiekunką,jesteśmy szczegółowo umówieni na odbiór w niedzielę. Kikou nasze ustalenia mam nadzieję bez zmian. Angelika 8 ,jako tambylec,czy możesz przesłać mi na pw swój nr telefonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
viverna Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 termin wyciągnięcia psa ze schronu z tego co się orientuję to już jutro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koperek Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 [quote name='jurmar98']Cholery można dostać.Znowu napisałem wielką epistołę i przepadła.Więc skróty,bo nie nam nerwów apiać pisać to samo od nowa -rozmawiałem z przyszłą opiekunką,jesteśmy szczegółowo umówieni na odbiór w niedzielę. Kikou nasze ustalenia mam nadzieję bez zmian. Angelika 8 ,jako tambylec,czy możesz przesłać mi na pw swój nr telefonu.[/quote] [B] jurmar[/B] coś pisałeś o noclegu we Wrocku, czy tak, czy zmiana planów?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 czyli co? psiak jedzie? już dziś? mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku :kciuki: Jurmar - szerokiej drogi :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted December 12, 2008 Author Share Posted December 12, 2008 jutro psiunio opuszcza schron, jedną noc prześpi się u mnie i w niedziele ok. 7,00 spotykamy sie z Jurmarem w trzebnicy na dogo jutro raczej mnie nie bedzie... gdyby coś pilnego jeszce wyskoczyło to prosze dzwonić 0792 333 938 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 trzymam :kciuki: za tą nockę wspólną :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kikou Posted December 12, 2008 Author Share Posted December 12, 2008 mam nadzieje, że nie bedzie chciał zjeść moich małych geriatrycznych sierotek (jeden ślepy, jeden bez ząbków, jeden niechodzący = każdy +15latek....) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 12, 2008 Share Posted December 12, 2008 ojej to tym bardziej trzymam :kciuki: maluszki-staruszki bądźcie dzielne :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jurmar98 Posted December 13, 2008 Share Posted December 13, 2008 [quote name='Koperek'][B] jurmar[/B] coś pisałeś o noclegu we Wrocku, czy tak, czy zmiana planów??[/quote] Zmiana.Tani hotel w Trzebnicy to i tak wydatek 100 zł,a to i tak nie gwarantuje,czy w drodze powrotnej nie będę musiał gdzieś przenocować,jako że i w Koszalinie trochę czasu mi zejdzie .Wolę za te pieniądze coś kupić dla psiaka niż wylegiwać się w nocy.Tak,że wyjadę od siebie ok 3.00,odbiorę od kikou malucha i jadę od razu do Koszalina. W związku z tym gdyby nastąpiła zmiana planów kontakt ze mną dziś tylko do godz.18.00(potem wyłączam telefon),bo idę spać.Potem tylko SMS-y Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 13, 2008 Share Posted December 13, 2008 Kurczeee, a ja znowu namącę z moimi wątpliwościami (wiem, że to już musztarda po obiedzie). Tak sobie myślę o tym piesku, którego Pani musiala oddać. Czy jak pies kogoś na spacerze gryzie to nie można go wyprowadzać w kagańcu??? Trzeba mu naprawdę z tego powodu robić eksmisję z domu???? A co będzie jak nasz czarnulek kiedy wydobrzeje i zadomowi swoją doopencję u Pani tez nie stanie się bardziej "sznaucerowaty" i zacznie sprawiać kłopoty????? :shake: Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, ja nic nie mówiłam, kompletnie nic................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.