koala
Members-
Posts
83 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by koala
-
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Śledzę czasami wątki psów "problemowych". Całe szczęście ja mam to już za sobą ale ciekawość jak inni sobie radzą pozostała. Absolutnie nie chce wchodzić Wam w paradę ale tak jak już wspomniano kompletnie wyklucza się jego łagodne usposobienie i problem z kamieniami z opinią, że pies jest agresywny .Ja tak tylko wspomnę, że lepiej aby nowy opiekun wiedział co go czeka aby sprawa go nie przerosła i nie skupiło się wszystko na psie. Na drugim forum ludzie polecają behawiorystów, ja mam po przejściach z naszym psem wrażenie , że tacy ludzie załatwiają tylko bardzo doraźne problemy. Nam owi fachowcy( a kilku ich było) to tak po cichu się dziwili, że mamy cierpliwość do tego co pies wyrabia. Gdyby nie pomoc dogomaniaczki problem mógłby trwać w nieskończoność. Po tym co mi się trafiło to po prostu uważam, ze przyszły właściciel coś tam o tych problemach powinien wiedzieć dla dobra psiaka oczywiście.[/FONT][/SIZE]
-
chętnie wpłace pare groszy jeśli prześlecie mi numer konta, pobierznie przeglądnełam wątek i jakos mi umkneło sedno ale pewnie wszelkie pieniądze sie przydadzą.
-
Kat obciął mi nosek-Córunia zKrzesimowa.MA DOM!!!
koala replied to Ala&Zetka's topic in Już w nowym domu
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Co do jej psychiki to Lena jest na etapie " chce ale się boje" wygląda to w ten sposób , że chce wychodzić jest wniebowzięta gdy widzi obroże a gdy juz wyjdzie to ma jeszcze jakieś obawy. Obecnie musimy uważać aby nie podchodził do niej nikt obcy gdyż często kończy sie to obszczekaniem i zbyt bliskim podchodzeniem do danej osoby , Lena np. bardzo nie lubi gdy ktoś głaszcze nasza druga suczke Misie ,wygląda to tak jakby chciała ją bronić. Czasami wiec potrafi niebezpiecznie blisko do kogoś doskoczyć a czasami po prostu się schowa , na razie jest w niej dużo skrajnych emocji. Jednak w stosunku do tego co było przez 5 czy 6 miesięcy to teraz jest rewelacyjnie . I powiem szczerze nic nie dały rady psich psychologów treserów etc. Wszyscy fachowcy uważali , że mam wszystko nagradzać dawać smaczki generalnie robić wszystko tak aby nic nie było przeze mnie wymuszone siłą jednak te metody nie przynosiły żadnego rezultatu , wszelkie smaczki mogłam sama sobie podjadać , pies absolutnie nie chciał wychodzić sytuacja była nieciekawa głownie ze względu na jej wielkość. Lena to duży psiak wynoszenie jej ( a tak to dosłownie wygladało ) nie należało do rzeczy łatwych i przyjemnych. Być może drastycznie to zabrzmi ale skończyło sie tak że pies na 2 godz. został przywiązany na owczym łańcuchu do trzepaka mocno zabetonowanego ( zwykła smycz zostałaby zjedzona) jakie są efekty ... moim zdaniem pozytywne Lena się przełamała nie chowa się ciągle po kontach , jest na etapie " normalnienia " szczeka , nie boi się obcych ( jest sceptyczna ale nie ma juz tego panicznego lęku który ciągle jej towarzyszył .Krótko mówiąc efekt dała metoda skrajnie różna od zalecanych .Pisze o tym mimo , że wiem że wyda sie to kontrowersyjne jednak dzięki 2 godz. na łańcuchu ( z zegarkiem w ręku dosłownie )zycie nie tylko Leny ale i nasze zaczeło być o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze.[/SIZE][/FONT] -
Kat obciął mi nosek-Córunia zKrzesimowa.MA DOM!!!
koala replied to Ala&Zetka's topic in Już w nowym domu
[IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/030.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/031.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/033.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/034.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/035.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/036.jpg[/IMG] -
Kat obciął mi nosek-Córunia zKrzesimowa.MA DOM!!!
koala replied to Ala&Zetka's topic in Już w nowym domu
[IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/026.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/026.jpg[/IMG] [IMG]http://www.stiwix.neostrada.pl/027.jpg[/IMG] -
traktowanie zwierzaków w wielu domach jest tragiczne to nie ulega wątpliwosci i niestety nie dotyczy to tylko Polski, wiele lat temu miałąm okazje opiekować się dzieckiem w angielskim dosyc zamożnym domu tam dla odmiany chomiki ktore nalezały do owego dziecka były topione w misce po czym robiono im sztuczne oddychanie ( rodzice uważali to za rzecz całkowicie normalną )a świnka morska która juz sie znudziła była przetrzymywana w budynku gospodarczym , została zamknieta na klucz gdy ją znalazłam była juz na skraju smierci głodowej. Niestety takie zachowania to częste przypadki najgorsze jest to ze nie ma żadnych prawnych możliwosci aby takiemu zwierzakowi pomóc.
-
Dziewczyny jesteście Wielkie:multi:
-
[FONT=Calibri]Mój pies od pewnego czasu ma podawany fluoxetin koszt miesięczny to ok 20 zł , trochę to blokuje zachowania lękowe ( wielkość psów z tego co widzę jest chyba podobna więc koszt leku też byłby zbliżony) Lek ułatwia trochę życie zarówno psu jak i nam ,ale to cięzki orzech do zgryzienia.[/FONT]
-
Pan Cerowany- szczeniak rozdarty od kręgosłupa aż po pępek! MA DOM!!!
koala replied to Ala&Zetka's topic in Już w nowym domu
personelu w tym schronisku raczej nie trzeba się obawiac, co prawda znam Panią kierownik tylko z kilku rozmow ale jednak jakis obraz dzieki temu mam, tak sobie mysle , ze wiele z tych psow bedzie po prostu zwierzakami nie nadajacymi sie do adopcji, nasza Lena jest obecnie na lekach, ktore mam nadzieje w koncu dadzą jakis rezultat, niestety dwie osoby nie sa w stanie zrobic wszytskiego przy 300 psach, szkoda, ze nie ma tam wolontariatu wiecej psow mialoby szanse na adopcje -
JUŻ W NOWYM DOMU. Wyrzucona z samochodu roczna Lolcia.
koala replied to Klaudus__'s topic in Już w nowym domu
[COLOR=black][FONT=Verdana]Klaudus zgadzam sie z Tobą w 100 % , masz racje, jednak jeśli wezmie sie pod uwagę przesłanki tylko racjonalne to jaki sens jest leczyć chore i bezdomne psy w ciężkim stanie , łatwo wtedy powiedzieć komuś kto nie jest zaangażowany, ze psa lepiej uśpić, jednak inaczej sprawa sie ma gdy problem dotyczy naszych zwierzaków, albo takich z którymi mamy kontakt, które poznaliśmy i polubiliśmy, jak łatwo tu wiele osób feruje wyroki, sprawa jest nieco absurdalna trzeba przyznać. Trochę psiarzy miało z psinką kontakt i nikt nic nie zauważył nawet fachowcy , co niektórzy ( oczywiście Ci co psa nawet na oczy nie widzieli) wręcz chcieliby decydować o losie psiny i jej potomstwa. Mało to racjonalne musicie przyznać. A tak całkiem prywatnie adoptowałam 2 suki gdyby zdarzyła mi sie taka niespodzianka oczekiwałabym pomocy np. w szukaniu domów i porady bo wiele z Was zajmuje sie adopcjami , zna doskonale problem, jednak gdyby ktoś zmuszał mnie do czegoś po prostu odpuściłabym kontakt i zrobiła to co chce. Wypadałoby chyba posłuchać zdania właścicieli małej, bo suma sumarum mała została u tych Państwa , ktoś jednak stwierdził, ze powierzy im suczkę, i to oni mają prawo aby decydować, bo to oni mają te małe kluski i duży kłopot.[/FONT][/COLOR] -
JUŻ W NOWYM DOMU. Wyrzucona z samochodu roczna Lolcia.
koala replied to Klaudus__'s topic in Już w nowym domu
A moze ktoś mi wyjaśnić jaka jest różnica między uśpieniem chociażby Lolusia czy Dropsa z sygnatur Klaudus ( przykłąd pierwszy z brzegu) a tych małych ślepaczków ? -
babcia Sara odeszła za TM ['] do zobaczenia kochany aniołku :(
koala replied to BUDRYSEK's topic in Tęczowy Most
Codziennie zaglądałam na wątek z nadzieją , ze w końcu bedzie lepiej..., przyłączam się do podziekowań dla tych, którzy okazali Sarze tyle ciepła i pomocy. -
A możecie napisać czy z psem sie jezdzi na te spotkania , czy można go zostawić , ile trwa taki kurs, no i najważniejsze czy zawsze mozna spodziewać sie oczekiwanego rezultatu? Mam problem z naszym psem, ona strasznie nie lubi wychodzić na dwór, wygląda to dosłownie jakby miała jakąs fobie, boi sie ludzi , nawet ptaki działają na nią pobudzająco, żeby było ciekawiej nasz maluszek jest wielkości owczarka niemieckiego, tak na oko oczywiście, więc wynoszenie jej na dwór nie jest zbyt lekkie dosłownie i w przenośni, mam nadzieje, że specjalisci są w stanie coś z tym zrobic.
-
Zawsze wiedziałam, ze on jest taki "Misiowaty" nie tylko z wyglądu.
-
[COLOR=black][FONT=Verdana]Różnie to bywa , mogę się wypowiedzieć tylko na temat miejsca gdzie mieszkam, zresztą ja jestem mieszczuchem z dziada pradziada od 3 lat mieszkam na wsi więc mam inne podejście niż większość moich sąsiadów zresztą tutaj mają mnie chyba za nieszkodliwego świra Są miejsca gdzie psy maja super o wiele lepiej niż w mieście ( dom i duży ogród) jednak tendencja tu jest taka albo psu pozwala się biegać gdzie chce albo trzyma się go na łańcuchu w warunkach często drastycznych. Ja już wole pierwszą wersje mimo, że skutkiem jest niestety najczęściej śmierć zwierzaka pod kołami auta ( zresztą większość kierowców raczej niewiele sobie robi z psów na drodze)O palpitacji serca gdy mi wyskakuje zwierzak na drogę chyba nie musze pisać, zresztą stłuczke z tego powodu już zaliczyłam ale pies sobie poszedł dalej szczęśliwie machając ogonem Ale wiecie to chyba wynika w ogóle z innego podejścia do życia ( nie tylko do zwierzaków)ludzie tutaj są po prostu jakoś tak inaczej nastawieni do zagadnień związanych z cierpieniem i śmiercią, oczywiście to co napisałam jest dosyć schematyczne ale moim zdaniem dotyczy dużej grupy ludzi tu mieszkających. Ale jeszcze jedna taka uwaga w miastach często wałęsają się wygłodzone , bardzo wychudzone zwierzaki tutaj jednak tego problemu nie ma. Takie wyrzucone biedy z auta ( a nie jest to tutaj rzadkością) zawsze ktoś przygarnie ,a na pewno zgłodu tu nie umrze ,musze przyznać że jakiegoś wychudzonego zwierza to jeszcze tu nie widziałam. Więc są jednak jakieś plusy [/FONT][/COLOR]
-
Czytałam , że przyda się coś na bazarek ( jesli dobrze zrozumiałam) mogłabym cos podrzucic jednak prosiłabym o kontakt na email [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] przepraszam, ze pisze na publicznym forum, jednak wysylanie pw tutaj wymaga wiele poszukiwan z mojej strony:oops:, na które niestety nie mam czasuWysylalam zreszta pw w tej sprawie ale chyba nie doszedł, jeśli dziewczyny bedziecie zainteresowane to prosze o kontakt na email