Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Kajtek rośnie... uszy urosły i zaczął nawet kota przypominać.
Chodzi do kuwety, bez entuzjazmu ale je suchą karmę i rozrabia sam jeden za czterosztukowy miot :roll:
[img]http://chatul.pl/forum/files/20140705_023010_1_130.jpg[/img]

[img]http://chatul.pl/forum/files/20140705_022905_1_236.jpg[/img]

A tu mamy nasz nowy "szklany" bazarek:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/254231-Robi-si%C4%99-prosz%C4%99-nie-pisa%C4%87-%29[/url]

  • Replies 642
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...
Posted

Apaczka i Kajtek zamieszkały w niedziel w nowym domku w Katowicach.

Kizia Mizia jest nadal leczona i jej oczka są w lepszym stanie. Było tak:
[img]http://chatul.pl/forum/files/thumbs/t_v_e000_375.jpg[/img]

Jest tak:
[img]http://chatul.pl/forum/files/dsc01006_546.jpg[/img]

Poza tym wzbogaciliśmy się o 4 kociaki, które miały zostać zakopane w kanale. Cała ich historia do przeczytania na forum:
[url]http://chatul.pl/forum/viewtopic.php?t=1537[/url]
[img]http://chatul.pl/forum/files/thumbs/t_p1370632_581.jpg[/img]

[img]http://chatul.pl/forum/files/thumbs/t_p1370640_129.jpg[/img]

[img]http://chatul.pl/forum/files/thumbs/t_p1370651_516.jpg[/img]

Koteczce Czace z tego miotu wypadł odbyt :( Malutka jest już po zabiegu i przebywa w lecznicy. Mamy nadzieję, że wszystko się jej ładnie zagoi i będzie się trzymać.

Żeby nie było nudno mamy i mniejsze kociaki na stanie. 7 sztuk 10-dniowych maluszków zostało znalezionych na łące przez naszą wolontariuszkę. Ktoś je tam położył i sobie poszedł :evil:
[img]http://chatul.pl/forum/files/thumbs/t_p1370622_946.jpg[/img]

Leczyliśmy też białego kocurka, który wpadł we wnyki zastawione przez gołebiarzy. Cudem udało się mu uratować łapkę:
[img]http://chatul.pl/forum/files/p1370804_wm_895.jpg[/img]

Koteczka Misza miała zabieg usunięcia rogu skórnego, przy okazji zrobiono badania krwi i moczu. Leczymy aktualnie jej pęcherz i za jakiś czas będziemy kontrolowac stan nerek, bo wyniki nie były za dobre.

Na te wszystkie fanaberie związane z kotami bardzo potrzebujemy pieniędzy i będziemy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek wpłaty albo podesłanie mleka albo karmy dla kociąt.

  • 1 month later...
  • 2 months later...
  • 7 months later...
Posted

Witamy po przerwie! Przerwa była tylko w pisaniu na dogo, w działalności CHATULA przerwy nie było. Dzieje się non stop, bez przerwy, kotów mnóstwo, aż brakuje rąk, czasu, pieniędzy i w ogóle ;) Sterylki idą pełną parą, leczymy też stacjonarnie sporo wolno żyjących kotów.

Przedstawiam zatem do adopcji:
Szylkretowa Renia - siedziała na silniku auta wolontariuszki, odrobaczona, zachipowana, piękna, ok.8 tyg, zsocjalizowana z psem
rttt_148.jpg

Dyzio i Muffinka - Dyzio (dymny) znaleziony pod koniec czerwca w rowie, miał zaawansowany koci katar i zaszyte oczko. Muffinka została przyniesiona do karmicielki przez dzieci, tradycyjnie miała koci katar :roll:
dyzio_i_muf_650.jpg

Rodzeństwo spod szpitala - uratowane przed rozjechaniem, szylkretka to dziewczynka, biało tygrysi kocurek
grniki2_203.jpg

Zula i Szaman - piękne dymniaki, urodzone na strychu w kwietniu 2015, szukają wspólnego dobrego domku
t_1_614.jpg

Posted

Do adopcji jest również Zenek - znaleziony na działkach
20150706_170346_m_738.jpg

Leczone w ostatnim miesiącu:
Bura - trafiła do nas jako bardzo wychudzony zakatatarzony kociaczek. Mimo leczenia stan się pogorszył, nasiliły się objawy neurologiczne, malutka zaczęła się męczyć. Pojechałyśmy do kliniki weterynaryjnej, by pomóc jej odejść :(
bura_173.jpg

Radek był kilkuletnim kocurem wolno żyjącym. Przyjęliśmy go, gdy był już w tragicznym stanie. Zdjęcie zrobione już po usunięciu martwicy skóry. Rana zostawiona była do ziarninowania. Rokowania od początku były ostrożne. Nie wytrzymały nerki :(
radek_139.jpg

Patryk - trafił do nas jako 6 tygodniowe kocię po potrąceniu przez samochód, miał złamaną kością udową z przemieszczeniem i odpryskami. Zdecydowaliśmy się na operację i podrutowano łapkę w 3 miejscach i wstawiono śrubę. Kociak mieszka w klatce, na dniach czeka go kontrolne prześwietlenie i adopcja :D Domek już czeka i odwiedza malucha:
4_124.jpg

patryk_185.jpg

Misza - nasza seniorka i fundacyjna rezydentka 2 tygodnie temu miała zabieg usunięcia zmian spod pach. Zniosła zabieg dzielnie i wraca do formy, będzie dostawała teraz cały czas steryd, żeby spowolnić ewentualne wznowy. Tak wyglądała nasza bidulka w dniu kontroli:
misza_748.jpg

Posted

A to nasz ostatni nabytek...
Pod opiekę CHATULA trafił pers w tragicznym stanie. Z kołtunem ważyła 1,5kg. W oczach ropa, w pysku ropa, nadżerki, rozrosty na dziąsłach. Pod kołtunem wielki stan zapalny. Podjęliśmy ryzyko znieczulenia i wyczyszczono jej zęby, zgolono kołtun, zrobiono badania krwi. Kotka dostała antybiotyki i maści. Jest leczona stacjonarnie. Ma anemię i podwyższoną kreatyninę. Chipu/tatuażu brak.

Drugi dzień leczenia był równie trudny jak pierwszy i następny, kotka jest nawadniana, dogrzewana, ma słaby apetyt :(
Mamy nadzieję, że uda się nam ją postawić na nogi.

Przed ogoleniem:
pers_211.jpg

Po ogoleniu:
q5_777.jpg

t_q3_710.jpg

q6_111.jpg

Dzisiaj w lecznicy:
persil3_123.jpg

Bardzo prosimy o wpłaty na leczenie! Nasze konto:
63 2130 0004 2001 0462 3484 0001

Posted

W czwartek wieczorem Persi miała apetyt, z czwartku na piątek w nocy jej stan pogorszył się. W nocy zmarła :( Wiedzieliśmy, że jej stan jest ciężki, a rokowania bardzo ostrożne, ale wierzyliśmy, że starczy jej sił. :( Bardzo nam ciężko.


W piątek wczesnym rankiem w Karbiu znaleźliśmy wychudzonego biało-rudego kocurka leżącego nieruchomo w trawie, pyszczkiem na ziemi. Latały nad nim muchy, a na futrze siedziało mnóstwo mrówek. Zabraliśmy kota do weterynarza. Kot był bardzo odwodniony, założyliśmy wenflon i dostał kroplówki. Później udało mu się pobrać krew, wyniki były fatalne, a stan kota coraz gorszy. Miał ostrą niewydolność nerek i był wyniszczony. Podjęliśmy decyzję o eutanazji.

Za każdym razem trudno nam się pogodzić ze śmiercią zwierzaka, o którego walczymy. Bardzo rzadko musimy uśpić zwierzaka, w ogóle rzadko koty nam umierają, a tu tak...

To był ten dzisiejszy kocurek:
img_20150807_075249_1_528.jpg

img_20150807_075130_1_203.jpg

Posted

Zula i Szaman miały nawrót kociego kataru. Maluchy mieszkają na działce i wciąż czekają na domek.
Mieszkający z kociakami 8-letni Amant rozchorował się i bardzo się o niego martwimy, bo wyniki badania krwi wskazują na kłopoty z nerkami.
Amanta czeka zabieg usuwania kamienia z zębów, a maluchy szczepienie.
czarn_583.jpg

ama_186.jpg

Na domiar złego dostałyśmy informacje o stadzie ok.15 niewysterylizowanych kotów. Dzisiaj z tej okolicy złapane zostały 2 kociaki, ich miotowy brat dzień wcześniej został zabrany do domu przez karmicielkę i umarł. Z dwóch dzisiejszych: jeden był w złym stanie, z krwawą biegunką. Robiliśmy testy a pp, na szczęście wyszły negatywne. Słabszego kociaka z biegunką  uśpiliśmy drugi jest leczony. Jutro będzie próba złapania reszty kociąt i ich matki.

Posted

Patryk obecnie nazywa się Fuks i mieszka już w nowym domu z dwiema tygryskami :)
Poza tą jedną "wyczekaną" adopcją (pani zdeklarowała się, że go weźmie już kilka tyg. temu) adopcyjna susza. Do adopcji mamy 11  kociaków :( Na fotce Patryk w nowym domu:
paq1_1_131.jpg

Wysterylizowane ostatnio - to zaledwie ułamek tego, co robimy:
m_b787_1_902.jpg

m_fc64_1_109.jpg

m_faaf_1_608.jpg

m_d628_1_185.jpg

11781858_1154083361275044_44785270581303

Od poniedziałku na leczeniu stacjonarnym jest wolno żyjący kocurek, u którego podejrzewano złamanie łapki. Na szczęście łapka nie jest złamana, kocur dostaje leki, został wykastrowany i pan karmiciel zabiera go jutro do domu.
t_img_20150811_140043_127.jpg

Posted

To nasze kociaki, które przebywają w domu tymczasowym u Magdy. Wszystkie są leczone na koci katar. W najgorszym stanie jest biało-tygrysia Muffinka, która miała ostatnio podwyższoną temperaturę oraz odczyn alergiczny po zastrzyku. Koteczka dostaje leki, jest też kąpana w specjalnym szamponie. Czarny Dyzio, o którego oczko walczymy od końca czerwca nadal ma dostawać do oczu antybiotyk i corneregel. Najnowsza tymczasowiczka - zabrana ze stajni Pixie dostaje tylko krople do oczu i tak jak pozostała dwójka preparat podnoszący odporność. Mamy nadzieję, że ich stan wkrótce się poprawi, choć oczko Dyzia raczej zostanie w pewnym stopniu zmętniałe.
dsc01837_1_406.jpg

dsc01839_1_146.jpg

dsc01844_1_603.jpg

Elza została zabrana z kopalni, gdzie oswoiła się przy dokarmianiu. Chorowała na koci katar i nie miałaby szans na przeżycie na wolności. Elza w chwili obecnej przebywa na leczeniu stacjonarnym w lecznicy, ale szukamy dla niej domu tymczasowego! Nie możemy jej przecież wypuścić na kopalni...
kopalniaczka1_122.jpg

Ostatnio na działce, gdzie tymczasuje Szaman z Zulą pojawił się królik! Udało się do przenieść do lecznicy, która specjalizuje się w opiece nad królikami.
krl_1_897.jpg

I to chyba tyle z ostatnich dni ;) Niestety adopcje stoją...

Posted

No i stał się cud! Czarna Elza z lecznicy pojechała do domu stałego! :D

W ramach reklamy do adopcji polecamy rodzeństwo, bardzo ze sobą zżyte - Cola i Klusek. Kociaki odrobaczone, po testach Felv/FIV, zachipowane zsocjalizowane z psem i szczurkami.
Kontakt w sprawie adopcji 500 089 916
Cola - szylkretka, Klusek - biało-tygrysi ;)

m_dff7_955.jpeg

12_429.jpg

13_207.jpg

Posted

Mam do oddania 100 tabletek Metizolu 5 mg - data ważności październik 2015. Może przydałyby się?

 

Ogromne dzięki, na szczęście póki co nie potrzebujemy tego leku.

 

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/148481-p%C3%B3%C5%82dziki-koci-klan-potrzebuje-pomocy/#entry16352840

 

Szukamy pomocy/wsparcia...same nie jesteśmy wstanie wykarmić/leczyć tak dużej kociej "rodziny"...

...o zbliżającej się zimie aż boję się myśleć...

 

U nas krucho z karmą i kasą, bo zwierzaków coraz więcej i ledwo wiążemy koniec z końcem. Czy próbowałyście uderzyć do gminy? U nas dwa razy do roku karmiciele dostają wsparcie, nie ma tego dużo ale zawsze coś.

 

============

A to nasza nowa podopieczna kotka Pimpusia. Została zdjęta z drzewa przez straż pożarną, właściciele jej nie chcą i została zakwaterowana w dt u Magdy.

m_0939_336.jpeg

Posted (edited)

 

Szczerze, o pomoc do gminy nigdy się nie zwracałyśmy....nie myślałyśmy o tym

z tą kocią bandą nie poradzimy sobie, za dużo zwierząt (psy, koty) na utrzymaniu...chyba zapukamy do drzwi urzędu w sprawie kotów ale jako osoby prywatne nie wiem czy coś wskóramy.

KOTKOWO z Podlasia pomaga nam w miarę możliwości.

Potrzebna sucha karma...im więcej osób tym łatwiej zapewnić jedzonko...

 

Dziękuję za odpowiedź.... :)

Edited by Moli@
Posted

Szczerze, o pomoc do gminy nigdy się nie zwracałyśmy....nie myślałyśmy o tym

z tą kocią bandą nie poradzimy sobie, za dużo zwierząt (psy, koty) na utrzymaniu...chyba zapukamy do drzwi urzędu w sprawie kotów ale jako osoby prywatne nie wiem czy coś wskóramy.

KOTKOWO z Podlasia pomaga nam w miarę możliwości.

Potrzebna sucha karma...im więcej osób tym łatwiej zapewnić jedzonko...

 

Dziękuję za odpowiedź.... :)

 

Próbujcie. Jeśli nie da się w tym roku, to proście o zabezpieczenie środków na przyszły rok.

 

Przez jakiś czas mieliśmy pod opieką zółwia znalezionego na ogródkach działkowych. Zamartwialiśmy się, co z nim zrobić, na szczęście po zgubę zgłosił się właściciel. Okazało się, że to żółwica, która ma 38 lat. Żółwica ma męza i 2 dzieci! Rodzina w lecie przebywa na działkach w 2 oczkach, natomiast na zimę zabierana jest do domu. Tym razem pani żółwica jakimś sposobem pokonała zabezpieczenia i udała się na mały spacer. Jesteśmy pod wrażeniem charakteru i wieku szanownej żółwicy ;)

t_p1420178_843.jpg

t_p1420184_100.jpg

Mamy też zdjęcia z nowego domu Bruna. Bruno trafił do nas w maju, obecnie mieszka w Sosnowcu:

Taki był w czerwcu:
b7_640.jpg

A obecnie w swoim domku:
br2_184.jpg

br1_893.jpg

Posted

Próbujcie. Jeśli nie da się w tym roku, to proście o zabezpieczenie środków na przyszły rok.

 

Przez jakiś czas mieliśmy pod opieką zółwia znalezionego na ogródkach działkowych. Zamartwialiśmy się, co z nim zrobić, na szczęście po zgubę zgłosił się właściciel. Okazało się, że to żółwica, która ma 38 lat. Żółwica ma męza i 2 dzieci! Rodzina w lecie przebywa na działkach w 2 oczkach, natomiast na zimę zabierana jest do domu. Tym razem pani żółwica jakimś sposobem pokonała zabezpieczenia i udała się na mały spacer. Jesteśmy pod wrażeniem charakteru i wieku szanownej żółwicy ;)

t_p1420178_843.jpg

t_p1420184_100.jpg
 

 

 

Musimy ogarnąć się, znaleźć czas i wskoczyć do Gródka do gminy...może, może coś wskóramy...

 

Żółwie fajne :)

Posted

Muffinka poszła do adopcji. Jutro dołącza do niej Pixie.

Przyroda nie znosi pustki, dlatego też dołączyły do nas dwa nowe kociaki i bilans wychodzi na zero.

Kociak został znaleziony, miał być oddany do schronu. Został zagospodarowany w dt u Gosi. Jest już po wizycie u weta, leczymy koci katar:
11949756_1008335529210749_2047577852_n_4

Drugi kociak został znaleziony na kopalni, to koteczka.  Leżała w trawie, miała całkowicie zaklejone ropą oczy, a matki nie było w pobliżu. O kociaku poinformowała nas pani ochroniarz, która myślała, że kociak jest ślepy.

Iza po umyciu oczu stała się całkiem kontaktowym kociakiem, z chęcią wypiła śmietankę, potem zjadła mokrą karmę. Została odpchlona, do oczu podajemy krople. Jutro pokażemy małą weterynarzowi.

Do adopcji będzie nie wcześniej niż za 2 tygodnie. Musi opanować jedzenie i kuwetę.

dsc_0091_1_185.jpg

dsc_0100_1_201.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...