Anemon Posted January 1, 2009 Posted January 1, 2009 Yunona, czapka do ziemi Ci sie klaniam... Ogromne masz serce i rozum na miejscu - Harry nie mogl trafic lepiej i na pewno w koncu Ci za to odplaci najpiekniej, jak tylko pies potrafi! :bigok: Quote
yunona Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Wiem, że to nastąpi, że odpłaci mi sercem. Ale to długo potrwa. Nawet zastanawiałam się czy nie zmienić mu imienia. Napisałam do p. Mierzwińskiej zobaczę co mi odpowie. Harry właśnie warczy ale wtedy kiedy zachęca do zabawy, albo kiedy coś mu się nie podoba. A dzisiejsza "degustacja" mojej ręki była tak jak przedtem nagła i bez ostrzeżenia. Wczoraj udało mi się zakroplić uszka z zaskoczenia a dzisiaj to on mnie zaskoczył. Quote
brazowa1 Posted January 2, 2009 Author Posted January 2, 2009 to chyba niezły pomysł.Ludzie uwielbiaja stosowac imie psa jako:upomnienie,kare.Albo generalnie cokolwiek pies nie zrobi,to słyszy swoje imie. Dzis dowiedzialam sie,ze moj ulubiony schroniskowiec ma na imie Ares.Był bardzo maltretowany przez wlaścicieli,juz nigdy nie bedzie normalnym,radosnym psem.Zawolalam do niego na spacerze: Ares. I juz nigdy tego nie zrobie.Jest teraz Gromitem i gdy slyszy to imie podbiega radosnie. Tez jestem ciekawa opinii Z.Mrzewińskiej. Quote
yunona Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Przepraszam Mrzewińskiej. Co prawda nie pytałam o zmianę imienia ale opisałam ogólnie sytuację i czekam na kontakt lub odpowiedż co robić. Na zmianę imienia wpadłam póżniej, że może właśnie mu się żle kojarzy. Co prawda w domu używam Harcio, Haruś, Robaczku, Dzieciaczki itp. Natomiast Harrym jest na spacerze . Quote
JamniczaRodzina. Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Yunona on jest taki maleńki może Wiórek ?;) Quote
Betbet Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 o matko yunona więcej tak dzielnych i rozsądnych ludzi jak Ty, a świat stałby się lepszy... szkoda, szkoda że to musi się dziać. Stres dla Małego i stres dla Ciebie:( Jakie dramaty za tym wszystkim stoją, jaka przeszłość to mozna się tlyko domyślać. Ściskam Was obydwojga:* Quote
yunona Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Otrzymałam wiadomość od p. Mrzewińskiej. Twierdzi, ze Harry ma silnie rozwinięty instynkt samca i myśliwego,(wszystkie jamniki tak mają) a w jego skórce mieści się ogromny pies z charakterem i dominacją. Z suką sobie nie poradził nie daje mu się.:eviltong: Natomiast twierdzi, że najprawdopodobniej poprzedni właściciele raczej się [U]go bali[/U] stąd jego agresja na moje działania. Po prostu robił co chciał , a jak się ktoś sprzeciwił to ząbkami. (Nie wiem czy można się z tym zgodzić w pełni). Dlatego nie zna dobrego dotyku swojego przewodnika i nie wie czego się można po mnie , Michale spodziewać. Co prawda w mojej rodzinie były samce jamniki, ale aż tak się nie zachowywały (nie gryzły) stąd też myślę, że jednak swoje mógł przejść. Dostałam wskazówki jak mam go szkolić, jak nagradzać i mizianki z tym, że przez rok myzianek jak najmniej i tylko w formie nagrody, aby wiedział za co ,a więcej wymagań nawet karmienie ma się odbywać z ręki lub z miską w ręku i należy żądać aby coś wykonał i z miski nagradzać. Jednym słowem jak zasłużysz to dostaniesz. Pies głaskany i myziany bez zasłużenia odbiera sprzeczne sygnały i nie wie co my od niego chcemy. Jest to bardzo logiczne i na czułości przyjdzie czas - co najmniej po roku. To pies ma nas słuchać a nie my psa. Imienia na razie nie zmieniam. Zaczynamy szkolenie. :mad::evil_lol: P.S. Mam mieszane uczucia , ale spróbuję. Quote
brazowa1 Posted January 2, 2009 Author Posted January 2, 2009 o wow! najtrudniejsze,to to "niemizianie",co? czy jednak czlowiekowi latwiej nie dotykac,jak zostało sie pogryzionym? chyba juz latwiej... Quote
DG32 Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Nie wiem dla kogo gorsze to nie głaskanie dla psa czy dla właścicieli :shake:. Ale na pewno warto spróbować, co prawda ja bym nie potrafiła, ale to też mam w domu rozbestwione potfory :diabloti:. Quote
yunona Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 [quote name='brazowa1']o wow! najtrudniejsze,to to "niemizianie",co? czy jednak czlowiekowi latwiej nie dotykac,jak zostało sie pogryzionym? chyba juz latwiej...[/quote] Nie, ja się go nie boję. Ból przejdzie, rana zagoi. Mam miec wyrzuty sumienia głaszcząc Ferkę? Będę miała, bo on przychodzi i też się domaga. Cały czas go dotykam i przeprowadziłam pierwsze szkolenie - siad. I Ferka i Harcio wykonali je znakomicie, w mig załapali bo oboje są łakomczuchami. Jakież było rozczarowanie, gdy po kolejnej komendzie siad było delikatne podrapanie za uszkiem a nie było delicji. Od razu było wpychanie nochów w moją rękę czy coś tam jest. Powiem szczerze, że jak szłam na spacer , oboje wykonali piękne siady, założyłam obróżki (nareszcie spokojnie) i wynagrodziłam myzianiem. To mi się podobało. Zobaczymy jak będzie dalej.:-o Quote
brazowa1 Posted January 2, 2009 Author Posted January 2, 2009 Glaskanie jest dobra nagroda,gdy pies lubi byc nagradzany kontaktem. Ja bym jednak na samym poczatku szkolenia uzywala tego,na czym psu w danym momencie najbardziej zalezy.Jezeli sprawdzaja reke,to najbardziej chciałyby byc nagrodzone jedzonkiem.I troszke sie rozczarowały. Klikerowcy fajnie opisuja agresje dominacyjna [url=http://www.dogs.gd.pl/kliker/]Szkolenie metod Quote
yunona Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 Masz może rację z tym nagradzaniem. Dzięki za podanie adresu szkoleniowego. Zaraz tam wejdę. Dzięki i dobrej nocki. Quote
yunona Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 Przeczytałam dostępne materiały na temat agresji dominacyjnej i wszystko co tam jest opisane czego nalezy unikać zgadza się z tym co zaobserwowałam. M.inn. nie powinnam wpuszczać go do łóżka.Wczoraj próbowałam to zrobić to skubany drapał w drzwi i płakał.:diabloti: I co, złamałam się i wpuściłam go. :eviltong: Co prawda on mój dotyk toleruje ale jest przynajmniej 10 punktów w których należy ich unikać zanim się go wyszkoli. Stoję przed nielada wyzwaniem. Czeka mnie ciężka praca. Harry jest b. inteligentny, reaguje na zakazy (wiem, że należy teraz to nagradzać) i to poczucie bezpieczeństwa, które cały czas przewala się przez wątek muszę wypracować szkoląc go. Zalecają koniecznie zakładanie kantarka i szkolić kilka razy w ciagu dnia po ok. 10-15 minut.:mdleje: Quote
Betbet Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 no to masz zajęcie...jeju, dasz rade na pewno, a Harry Ci to tak pieknie odwzajemniiii... Quote
brazowa1 Posted January 3, 2009 Author Posted January 3, 2009 ...ale czy kantarek dotyczy jamnikow?:lol: bardziej duzych kundli,nad ktorymi trzeba zapanowac,a sa "dzikimi psami dingo"? tam na tym linku jest forum dla klikerowcow.Bardzo fajna rzecz (aczkolwiek klik-klik to irytujace dla mnie),za to maja bardzo fajne zalożenia i co najwazniejsze-nie kryja sie z wiedza. Quote
yunona Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 Ja oczywiście mam na myśli zwykły kaganiec miękki :eviltong:aby tylko nie ugryzł. Dzisiaj go nie stosowałam, ale 5 x 10 minut było siad - smakołyk z miski, zostań , chodż - siad i znowu nagroda. Tak dzisiaj dostał jedzenie przydziałowe, a pod wieczór kosteczkę do gryzienia ale też jako nagroda. Wszystkie polecenia wykonuje perfekcyjnie, do tego stopnia , że jak go wołam to od razu siada nie czekając na komendę (oczywiście normalnym głosem spokojnie). Ale wtedy jest chodź i dopiero siad a nagroda po wykonaniu zadania. Spryciula. Zauważyłam , że Ferka go też ustawia i dziś wyskoczył do niej z zębolami, ale jej nie ugryzł , bo krzyknęłam spokój. I cisza. Tak że facio się wkurza:mad:, że dwie baby go ustawiają i jeszcze ten chłop co cały dzień siedzi przy kompie. Piszą również, że właśnie psy wykazujące agresję dominacyjną garną się bardzo do ludzi są milusie, bo chcą sobie ich podporządkować:diabloti:. Harruś jest ewidentnym przykładem, ale to też ma swój urok. Kaganiec będę zakładać jak będę dotykać jego łap, uszu itp. Całe szkolenie można sobie wydrukować i krok po kroku będzie zajęcie. Gorzej, że jest zima bo gro elementów fajnie by było robić na zewnątrz. No ale niedługo będzie wiosna.;) Acha Brązi ja to szkolenie wyczytałam właśnie u nich , a szkolenie z klikaniem mi nie leży. Quote
brazowa1 Posted January 4, 2009 Author Posted January 4, 2009 mi tez nie lezy.Po prostu uwazam,ze klik-klik,to dobre dla dzikich psow,koni,krow,kur,a pies jest bardzo inteligentny i jemu to zbyteczne. a moze uda sie go jakiejs sztuczki nauczyc?Slalom miedzy kostkami w wykonaniu jamnika musi wygladac super. Quote
JamniczaRodzina. Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 My zakupiliśmy klikier dla Tolka ,ale niestety na krótko podziałał. Quote
brazowa1 Posted January 4, 2009 Author Posted January 4, 2009 Jamniczo rodzina-bo był zle stosowany ( tylko nie bij!!!!!!).Kliker działa zawsze.Oczywiscie jeden pies potrzebuje wiecej czasu na nauke,drugi mniej.Klikerem mozna nawet wyszkolic kurczaka,aby chodzily w ósemke. Quote
JamniczaRodzina. Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 Wiolu niebędę bić (ja nie z tych gniewalskich):cool3:Masz rację bo rozmawiałam córką i też mi tak powiedziała ,że niebyliśmy konsekwentni a on tak jak mówisz chyba był dzikim psem prawdopodobnie sam się wychowywał.Jest inteligentnym kochanym rozbójnikiem:loveu: Quote
yunona Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 U Harusia jest typowa agresja "dominacyjna" na tle lękowym :crazyeye:. On wszedł w nowe środowisko i nie wie czego się ma po nas spodziewać, dlatego są te reakcje z dziabaniem. Szkolenie (nie mylić z tresurą) powinno załatwić sprawę. Niepokoi mnie trochę sprawa tego dziecka , z którym był Harcio - czy długo miał z nim kontakt i jakiego rodzaju autyzm , czy ten o którym wspominała Isadora. Tak czy siak wiem na czym stoję i nie szkolenie mnie przeraża ale jego termin ( niestety rok czasu) przynajmniej 2 x dziennie po ok. 15 min.:mdleje: Wiem czego mam unikać np. nie wiedziałam, że patrzenie w oczy psu jest dla niego wyzwaniem. Sprawdziłam to. Zgadza się. Nie dziabał, ale szczekał groźnie i skakał.:mad: Pomimo, że mam bezpośredni kontakt z jamnikami 24 lata głównie suczkami, nie spodziewałam się po panach jamnikach takich zachowań. Brat miał pana jamnika niekastrowanego i był fajnym domowym fafikiem. :eviltong:Tak że człowiek uczy się całe życie. Harcio będzie rozpracowany (gadam jak Sztyrlic). Był taki ruski serial a'la Kloss, kiedyś dawno. Cioteczki trzymajcie kciuki. :kciuki: Quote
JamniczaRodzina. Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 Trzymamy kciuki za powodzenie.Yunono jeszcze dodam ,że do takiego psiaka niewolno się uśmiechać a zwłaszcza pokazywać żąbkow gdyż odbierane to jest jako atak.W naszym przypadku właśnie tak jest.:roll: Quote
yunona Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 [quote name='JamniczaRodzina.']Trzymamy kciuki za powodzenie.Yunono jeszcze dodam ,że do takiego psiaka niewolno się uśmiechać a zwłaszcza pokazywać żąbkow gdyż odbierane to jest jako atak.W naszym przypadku właśnie tak jest.:roll:[/quote] Tak,Jamnicza Rodzinko wiem. Czytałam o takim eksperymencie z psami i małpami i ziewaniem. Ziewanie nie zawsze nim jest, chodzi o to żeby pokazać swoje uzbrojenie.To też u Harusia zaobserwowałam. Teraz czytam jeszcze inne publikacje na ten temat, będę tak obcykana, że chyba zrobię doktorat z zachowań jamników :eviltong::evil_lol: . Quote
wiewiora1 Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 Smiech to zdrowie,,,,,wiec chociaz w chwilach gdy janiol nie bedzie patrzyl warto troche sie poszczerzyc:):):):) Quote
brazowa1 Posted January 4, 2009 Author Posted January 4, 2009 yunona-na klikerze powinno byc o CS (sygnały uspokajajace) i sposobie patrzenia na psy. Ziewanie jest u psow sygnałem uspokajajacym;ziewa ,aby uspokoic siebie,sytuacje, osobe,drugiego psa.Najmilej dla psa bedzie,gdy mu odziewasz . Gdy Harry ziewa ,stara sie uspokoic sytuacje w pokojowy sposob. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.