nice_girl Posted February 19, 2004 Posted February 19, 2004 Fafol dostał klapsa, bo:warczał na mnie, kiedy mu opatrywałam ranę------- Ale przeciez to jest normalne, warczą bo go bolało.Robisz jak chcesz ,a le wydaje mi się ,że nie było nic złego w jego zachowaniu :roll: :-? Quote
yorki&cavaliery Posted February 19, 2004 Posted February 19, 2004 Witajcie. Ja (z przykrością muszę przyznać) przejechałam szmatą po tyłku, jak po powrocie ze spaceru mój 5 m-czny pies nasikał w przedpokoju. Tak mi było potem przykro, że już więcej tego nie zrobiłam, choć cierpliwość czasem jeszcze traciłam. Pozdrawiam. Małgorzata, Gina i Gracja. Quote
tunio Posted February 20, 2004 Posted February 20, 2004 Fafol dostał klapsa, bo:warczał na mnie, kiedy mu opatrywałam ranę------- Ale przeciez to jest normalne, bynajmniej.......Ma prawo skomlec,wyc,piszczec,lizac po rekach ale NIE WARCZEC ANI GRYZC Quote
bogula Posted February 20, 2004 Posted February 20, 2004 carragan :D ............................. :drinking: a było warczenie i szczerzenie zęboli Quote
nice_girl Posted February 20, 2004 Posted February 20, 2004 Fafol dostał klapsa, bo:warczał na mnie, kiedy mu opatrywałam ranę------- Ale przeciez to jest normalne, bynajmniej.......Ma prawo skomlec,wyc,piszczec,lizac po rekach ale NIE WARCZEC ANI GRYZC Ale to jest pies!!!!!!Nie zawsze rozumie co jest dla niego dobre.Moja to nie da sobie nic zrobić , dlatego teraz jak ma rozwaloną łapkę chodzi bez opatrunku :roll: Każdy postepuje ze swym psem jak che :wink: Quote
tunio Posted February 20, 2004 Posted February 20, 2004 Fafol dostał klapsa, bo:warczał na mnie, kiedy mu opatrywałam ranę------- Ale przeciez to jest normalne, bynajmniej.......Ma prawo skomlec,wyc,piszczec,lizac po rekach ale NIE WARCZEC ANI GRYZC Ale to jest pies!!!!!!Nie zawsze rozumie co jest dla niego dobre. Jakby zyl w wilczym stadzie to tez NIE MA PRAWA WARKNAC NA PRZEWODNIKA BO DOSTANIE LOMOT :niewiem: ma bezapelacyjnie i bez protestowo znosic wszystko co mu robi pan bo to jest prawo pana :niewiem: Cerigen jest przyzwyczajony ze kazdy ma prawo go dotykac itp itd totez kiedy wet mu np.naciska na bolace miejsce to Cerry skomli i sie skarzy ale NIE WARCZY ANI NIE GRYZIE BO WIE ZE MU NIE WOLNO Quote
nice_girl Posted February 21, 2004 Posted February 21, 2004 Jakby zyl w wilczym stadzie to tez NIE MA PRAWA WARKNAC NA PRZEWODNIKA BO DOSTANIE LOMOT :niewiem: ma bezapelacyjnie i bez protestowo znosic wszystko co mu robi pan bo to jest prawo pana :niewiem: A jesteś pewna ,ze nie ma prawa warknąć w każdym wypadku.Moim zdaniem u wilków ważniejszy jest instynkt przetrawania niż ta cała hierarchia.Teraz wszystko sprowadza sie do niezwykle modnego pojęcia dominacja.Pan Fisher twierdzi ,że nadmierna szczekliwość jest przejawiem dominacji, wg mnie jest to niedorzeczność Cerigen jest przyzwyczajony ze kazdy ma prawo go dotykac itp itd totez kiedy wet mu np.naciska na bolace miejsce to Cerry skomli i sie skarzy ale NIE WARCZY ANI NIE GRYZIE BO WIE ZE MU NIE WOLNO A Klio nie da nawet wetowi frontlinu zakropić, ale mi da.To jest kwestia rasy , charatkeru.KLio jest niezwykle charakterną suką i dlatego tak sie zachowuje.Zębów tak samo nie da oglądnąć obcemu.MNie nigdy nie ugryzie nie warknie, ponieważ bezwzględnie uznaje moją wyższość.Jednak kiedy np. chce jej umyć ucho to warczy chociaz fakt ,że nie na mnie tylko na opakowanie z preparatem.Nie idzie jej tego oduczyć.PRóbowałam ze smakołykami to wtedy na widok tych ulubionych smakołyków uciekałaTo jest sprawa charatkeru!!!Są dzieci, które pozwolą sobie zrobic spokojne zastrzyk i takie , które wręcz trzeba trzymać za ręce i nogi :roll: Ale załóżmy ,że się z Tobą zgodzę to chyba Bogula nie powinna w tym przypadku bić psa.Tym nie nauczy szacunku do siebie! :wink: Quote
tunio Posted February 21, 2004 Posted February 21, 2004 Nice Bogula NIE BIJE PSA a dala klapsa (zaloze sie ze lekkiego :niewiem: ).....Poza tym Cerigen tez jest psem charakternym a nie rozkladajacym sie mieczakiem :niewiem: ale zostawmy temat i tyle....Chodz na "Zdrowie"sie :drinking: :wink: Quote
bogula Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 carragan :D chocby nice_girl nie wiem jak chciała, mogę Cię zapewnić, że w tym sporze, Car, nie byłaś adwokatem diabła :wink: A, że nie poszła z Tobą na "ugodę", to ja się wproszę i stawiam :beerchug: Życie jest piękne!Pozdro---dla wszystkich! Quote
nice_girl Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Kto powiedział ,ze nie poszłam z Carr na ugodę. :hmmmm: Tylko to nie jest miejsce do tego i by mnie jeszcze Ruffi ochrzanił :wink: Quote
aga 2 Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 bynajmniej.......Ma prawo skomlec,wyc,piszczec,lizac po rekach ale NIE WARCZEC ANI GRYZC Viggo, który naprawdę darzy mnie szacunkiem - dziwne, wiem :wink: - dziabnął mnie w rękę po zabiegu, jak wet go do mnie prowadził. Viggo nie chciał iść, więc mnie zawołali. Pies był ogłuszony, zmęczony, przestraszony, i go bolało. I złapał mnie za rękę, dosc mocno, miałam po tym siniaka. Ale nawet przez myśl mi nie przeszlo, żeby go po tym skarcić. Są pewne sytuacje, gdzie trzeba wziąć poprawkę. Quote
rybkad Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Moj Jeep dzis w nocy mnie klapnal jak idac do lazienki w nocy wybudzilam go ze snu depczac mu jajka.Nie powiem zebym byla szczesliwa z tego powodu ale troche go rozumiem :lol: Quote
tunio Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Agus ale sama napisalas ze byl ogluszony a tutaj Bogula majstrowala przy NIE ogluszonym psie w domu..... A jesli jest ogluszony,po narkozie lub po glupim jasiu to nie karze bo mnie samej moj wlasny pies wowczas pies,ok.12m-czne cus a'la wilczarz (nawiasem mowiac to zarazil mnie miloscia do wilczarzy :D ) po glupim jasiu kiedy sie nachylalam aby go podniesc z wetem zlapal mnie za twarz paszczeka i nie zostal z karcony bo mozna uznac iz nie wiedzial co robi bo byl oglupialy,ogluszony i sama bym w takim stanie gryzla :niewiem: Ale nie tolerowalabym takich wybrykow kiedy pies jest w domu,calkiem przytomny i nie ogluszony :niewiem: wiem,wiem jestem despotka i narzucam swoja wole Quote
nice_girl Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Carr Dałabym Ci Klio do domu na kilka dni to byś się nauczyła tolerowac te wybryki :lol: Quote
tunio Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 CarrDałabym Ci Klio do domu na kilka dni to byś się nauczyła tolerowac te wybryki :lol: predzej Klio by wrocila do domu jak nowo narodzona :evilbat: I gwarantuje ze nie musialabym jej dawac klapsow....Wystarczy ze bym sie ochydnie skrzywila :evilbat: Quote
aga 2 Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Carry, nie jesteś taka despotka :evilbat: Nieraz się zdarza, że całkiem trzeźwy i rześki Viggo ryczy na mnie jak smok. Dzieje się tak zazwyczaj w zabawie, i mnie to strasznie szczerze mówiąc bawi, bo on dobrze wie, że nic więcej nie może. Ale może czuje się jakiś taki dowartościowany, jak sobie poryczy? :D Moje psy doskonale znają granice i wiedzą, kiedy mają przestać. Nie muszę ich bić, wystarczy, że spojrzę. Chociaż aniołem nie jestem i każde swojego bata dostało. I pomogło. Już nie muszą dostawać bata :D Quote
tunio Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 mysle ze nie do konca sie rozumiemy mimo wszystko :hmmmm: :lol: Moze jeszcze raz opisze kiedy moze kiedy nie :lol: Moze 1.kiedy jest neitrzezwy (za duzo fioleciku :wink: ) 2.kiedy jest nieprzytomny.oglupialy lub po glupim jasiu 3.moze w zabawie choc i tak tego nie robi a jesli robi to rzadko ale w zabawie moze bo to nieszkodliwe Nie moze 1.w czasie gdy to jest na powazne i np.zmieniam mu opatrunek.Wiem ze boli ale nie potrzebuje dodatkowo sie denerwowac iz moze mnie klapnac ( i nawiasem mowiac od razu reke odgryzc :lol: ) 2.nie moze warczec na ludzi ani inne psy chyba ze w obronie ale samemu zaczepiac nie bo moze doprawadzic czlowieka/psa do zawalu a mnei do przykrych konekwencji 3.musi calkowicie akceptowac to ze ja decyduje co jest dla niego dobre a co nie ( i nawiasem mowiac ufa bezgranicznie) Jednym slowem w momencie gdy to moim zdaniem uzasadnione moze a w momencie w ktorym to moim zdaniem nieuzasadnione nie moze :niewiem: Quote
aga 2 Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Carry, kochanie, toć my się zawsze rozumiemy :D Czy my się napewno nie znamy? :hmmmm: Bo te Twoje poglądy to jak moje własne :D Quote
nice_girl Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 CarrDałabym Ci Klio do domu na kilka dni to byś się nauczyła tolerowac te wybryki :lol: predzej Klio by wrocila do domu jak nowo narodzona :evilbat: I gwarantuje ze nie musialabym jej dawac klapsow....Wystarczy ze bym sie ochydnie skrzywila :evilbat: Tu Cię pewnie zdziwę , bo Klio tak jest "poddana",że jak wczoraj się zaczęła wydzierac wieczorem to wkurzyłam się ,podeszłam do niej popatrzyłam ostro , ochrzaniłam ją a ta wywaliła brzuch do góry, następnie zaczęła się do mnie łasić.W innych sytuacjach jest podobnie zazwyczaj daję komendę leżec,na którą reagujeDodam ,ze nigdy nie używałam przemocy aby wzbudzić u niej respekt, jest to raczej kwestia konsekwencji.Mam pewność ,że mnie szanuje.Mimo tego nie da sobie opatrzeć rany czy coś podobnegoChociaż w tym przypadku mam pewność ,ze mnie to by nie ugryzła, tak jak jej się przypatrzyłam to ona się rzuca na bandaż, wodę utlenioną( chyba to już pisałam).Wg mnie to wynika z jej charakteru!!! Różnymi sposobami próbowałam jej nauczyć pokazywanie zębów obcym , ale się nie udało i pokazuję tylko domownikom :roll: Po za tym oczywiście uważam ,ze nie ma prawa warknąc kiedy chcę zabrać jej jedzenie, zabawkę, kość, czy jakiegoś syfa z pyska.I wtedy nie warczy , bo wie , że jej nie wolno.Tylko dla mnie są sytuacje kiedy można psu to wybaczyć, a właściwie jedna sytuacja czyli ból :roll:Ale oczywiście kazdy może mieć inne zdanie :wink: Quote
tunio Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Czy my się napewno nie znamy? :hmmmm: Bo te Twoje poglądy to jak moje własne :D Mamusia ? :wink: Nice bo Cerrego zycie do tego przyzwyczajalo.......A przemocy tez nie uzywam,nigdy sie nawet na niego nie zamachnelam totez teraz jakbym chciala go trzepnac potraktowalby to jako zachete do zabawy :lol: Quote
nice_girl Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 Carr U mnie jest to samo.Raz próbowałam ją walnąć a ta myslała że to zabawa i na żarty ugryzła moją rękę i zaczeła się bawić. A ogólnie mamy takie samo zdanie i nie wiem czemu się spieramy :wink: Wiecie co człowiek pisze szybko i takie byki strzela ,ze jak później czyta własną wypowiedź to załamka :oops: :oops: Quote
tunio Posted February 22, 2004 Posted February 22, 2004 CarrU mnie jest to samo.Raz próbowałam ją walnąć a ta myslała że to zabawa i na żarty ugryzła moją rękę i zaczeła się bawić. A ogólnie mamy takie samo zdanie i nie wiem czemu się spieramy :wink: Wiecie co człowiek pisze szybko i takie byki strzela ,ze jak później czyta własną wypowiedź to załamka :oops: :oops: jak sie czlowiek spieszy to sie diabel cieszy a ja sie od pewnego czasu nie spiesze z odpowiedziami,totez diabel musi byc zmartwiony :placz:.Biedactwo :placz: :lol: Quote
Psiunia Posted March 22, 2004 Posted March 22, 2004 Mój psiaczek ppare razy dostał raz go kopnęłam( :oops: ) (lekko) a ze dwa razy dostał ręką :nerwy: :PROXY5: Quote
AgaCzips Posted March 22, 2004 Posted March 22, 2004 no, cóz ja też nieraz dam klapa Czipsikowi :oops: Zazwyczaj gdy niesłucha poleceń(jak powiedziała zdaje się Lady dostaje napadów głuchoty lub się zaprze i nie chce iść leniuch) Quote
Dominika1987 Posted August 14, 2005 Posted August 14, 2005 Gracja oberwała raz, kiedy złapała na łące mysz i nie chiała ją oddać. Kiedy dałam jej klapsa w pupę, ona to chyba odebrała jako zabawę :o :lol: :angel: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.