Jump to content
Dogomania

Nie słucha :(


stinki

Recommended Posts

Ostanio mnie Stinki wogole nie slucha :( I nie chce iść na spacer , bo zaraz jak wychodzimy pare kroków za ogrodzenie to sie wyrywa drapie i skacze bo chce wracac do domu :cry: Nawet jak go wezme na rece i pojde troche dalej z nim , dam smakolyki i wogle to i tak chce wracac ;/

Tak samo jak biega po ogrodku to tez nie slucha i nie przybiega juz tylko ucieka - nie wiem czy on mysli ze to jest zabawa czy coś :(

A poza tym to obtarł sobie troszke skórke pod noskiem i nie wiem czy to sie zrosnie czy już tak zostanie ?? Jak myślicie ?

I jak mam go przezwyczaić zeby po troche zostawal sam na wszelki wypadek , zeby nie gryzl łózka i żeby nie skomlał ?

Proosze o odpowiedz ;)

pozdrawiam Ja i Stink! ;)

Link to comment
Share on other sites

z tego 'domatorstwa' to powinien wyrosnac, szczeniak z mojego zaprzegu (mieszka u kolegi) tez tak mial (z hodowli domowo-ogrodowej ) i samo mu przeszlo. odradzam oczywiscie rozczulanie sie nad pieskiem, idziemy to idziemy i juz..

zostawania najlepiej zacznij uczyc na dworze - tam nie ma butow, kanapy i tapet.. ;) (przywiaz na chwilke, jak siedzi cicho to wroc i pochwal, jak mialczy to albo zostaw i zaczekaj az bedzie grzeczny - wtedy pochwal, albo podejdz i okrzycz i szybko ucieknij, tak, zeby sie ucieszyc nie zdazyl i dopiero jak bedzie cicho i spokojnie to wroc)

poznienj powinno nie byc wiekszych problemow w domu.

jak Ci ucieka, to go nie gon, tylko idz w druga strone, to prawdopodobnie pojdzie za Toba, a nie bedzie zwiewal (one lubia zabawe w 'zlap mnie')

i troche sprzetow domowych spisz z gory na straty, to przeciez haszczak.. jak sie z nimi siedzi to nie ma jak psuc, ale jak same sa - raj na ziemii, wolna chata.. ;)

Link to comment
Share on other sites

Hmm no próbuje tak robic ze ide w inna strone ale i tak za mna nie idzie tylko sie zajmuje czyms innym , łazi po krzakach i cos probuje jeść...

No a co z tą skórka co sobie obtarł troszke pod noskiem ? Zrośnie sie czy juz tak zostanie ?

pozdrowka ;]

Link to comment
Share on other sites

Hmm no próbuje tak robic ze ide w inna strone ale i tak za mna nie idzie tylko sie zajmuje czyms innym , łazi po krzakach i cos probuje jeść...

to biegnij ;p jak bedziesz uciakal to powinien juz na pewno Cie gonic.

a mozesz go (przy okazji innej jakiejs) uswiadomic, ze Twoja kieszen to bardzo ciekawa rzecz, i ze ona najlepiej trrafia szybko do uszu psa (przez przelyk oczywiscie) - po prostu niech wie, ze tam masz cosd dobrego, i ze jak sie postara, to to dostanie.

(tylko go nie nagradzaj za uciekanie, bo ojej.. byloby ciezko ;))

a nosek moim zdaniem powinien sie oczywiscie zrosnac, (chyba ze go jakos mocno rozwalil bardzo, to moze mu jakastam blizna zostanie..) nie widzialam tego oczywiscie, ale psy sie naprawde ladnie i szybko goja. moglbys go ewentualnie jakas mascia gojaca posmarowac, ale jak to nos to pies zje zaraz ta masc.. (tym bardziej jak ma taki apettyt, o jakim piszesz w krzakach)

ale jak to zdarta skorka to wogole zaden problem.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz Stinki ja mam podobne problemy z moją sunią :wink: Na spacerki to ona nie koniecznie chce chodzić, zwłaszcza jak byłyśmy tydzień w Ustroniu gdzie miała ogród do dyspozycji wychodziła 5 metrów za bramkę i zaczynała ciągnąć do domu, wyć szarpać się itp. ale nie popuszczałam jej i po ok 10 minutach takich akrobacji przechodziło jej i mogłyśmy iśc na spacer. najbardziej dziwiło mnie że moja sunia kiedy byłyśmy w domu nie chciała chodzić na spacery- siku na panele kupka też mogłaby być a co, pani posprząta...Wczoraj wieczorem wróciłyśmy i jak na razie wychodzi nie powiem że z nieopisaną radością ale idze :)

Jeśli chodzio nieposłuszeństwo to Taya też w ogrodzie jak ją wołałam to przychodziła albo i nie w zależności od tego co robiła ale kiedy coś ukradła to uciekała (notorycznie zjadała śliwki które spadały z drzewa) wtedy ja wołałam ją i uciekałam z dzikimi okrzykami :wink: wtedy mała pozostawiała swoją zdobycz i biegła za mną. Poza tym moja Taya ciągle zjada kamienie??W Ustroniu to nie mogłam jej upilnować bo tam ich w ogrodzie było pełno więc ciągle coś "podjadała"...

Link to comment
Share on other sites

Poza tym moja Taya ciągle zjada kamienie??W Ustroniu to nie mogłam jej upilnować bo tam ich w ogrodzie było pełno więc ciągle coś "podjadała"...

Nie przejmuj się, mój Demon jak był mały, też ciągle podjadał na dworze piach i kamienie. Kończyło się to oczywiście wymiotami, po których był wogóle nie do życia.Teraz ma pół roku i żadko mu się zdarza, żeby zjadał kamyki. Więc nie przejmuj się, myślę, że Taya z czasem z tego wyrośnie ;) Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Taya czsem wydala kamienie z kupą, ale przedwczoraj w nocy zwymiotowała. Była to tylko ślina i 6 kamieni :o i to naprawde były duze.Staram się pilnować a w razie potrzeby opróżniać pyszczek ale ona i tak coś czasem podje...

Link to comment
Share on other sites

Witam. Jestem tu nowa. Właściwie my :wink: Jestem właścicielką 3 - miesięcznego haszczaka o imieniu Szaman. Też mam z nim problemy związane z posłuszeństwem. Wystarczy że spuszczę go ze smyczy a bawi się, szaleje, ale wracać to już jakoś nie bardzo.. Gdy go wołam często nawet na mnie nie spojrzy, totalnie mnie ignoruje. Znajomy mówił mi że może się zdarzyć że z racji tego, iż jestem kobietą - Szaman będzie próbował mnie zdominować. Staram się go szkolić sama, ale nie jest to łatwe. My równiez przechodziliśmy przez problem związany z tym, iż psiak nie chciał wychodzić na dwór. Gdy widział, że wyciągam smycz - chował się. Na szczęscie wyrósł z tego, a każde wyjście na spacer jest dla niego wielką radością. Dobrze, że kamieni nie zjada. Niestety na dworze często zachowuje się jak odkurzacz - chodzi z nosem przy ziemi nie omijając niczego co nadawałoby się do zjedzenia. Robi tak nawet po posiłkach. Wiele mnie kosztują te spacery, gdy muszę go ciągle pilnować.

Pozdrawiam wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

my z archim pozdrawiamy ciebie szamanko i szamana...

moj archi do dzis nie chce ta rewelacyjni chodzic przy nodze. ale wlasnie w ostatnim czasie zauwazylam ze juz nie ciagnie ale idzie przy mnie... poprostu szok. kiedys to ja bylam wprowadzana a nie on :)...

a pozatym straszny pieszczoch sie zrobil

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za przywitanie :) Ech...ja marzę o chwili kiedy Szaman zacznie chodzić jako tako przy nodze.. Bo na razie za wszelką cenę próbuje mnie ciągać. Ma dopiero 3 miesiące i obawiam się że jak go tego nie oduczę to nasze wspólne przyszłe spacery mogą się okazać nie do końca tak przyjemne jakbyśmy chcieli. Poza tym sporym problemem jest to że strasznie gryzie, ale to strasznie. Ma jeszcze mleczne zęby, ale sa tak wściekle ostre że jak nimi złapie to naprawdę nie jest to zabawne. Próbuję go uczyć "Nie wolno" i "nie gryź", ale to zupełnie na niego nie działa :roll: Łapie żebami wszystko, czasem z wielką złością. Gdy zabraniam mu gryźć jakąś rzecz - wychodzi z założenia że może pogryźć coś lub kogoś innego. Jest to krępujące, gdy na spacerze podchodzą do mnie ludzie zachwyceni ślicznym małym pieskiem a ja za każdym razem muszę powiedzieć "proszę uważać, on gryzie". Ma wiele zabawek do gryzienia, ale woli wszystko inne. Nie wiem co robić i czy to normalne. No i najważniejsze czy kiedyś a jak tak - to KIEDY on z tego wyrośnie?...

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za przywitanie :) Ech...ja marzę o chwili kiedy Szaman zacznie chodzić jako tako przy nodze.. Bo na razie za wszelką cenę próbuje mnie ciągać. Ma dopiero 3 miesiące i obawiam się że jak go tego nie oduczę to nasze wspólne przyszłe spacery mogą się okazać nie do końca tak przyjemne jakbyśmy chcieli. Poza tym sporym problemem jest to że strasznie gryzie, ale to strasznie. Ma jeszcze mleczne zęby, ale sa tak wściekle ostre że jak nimi złapie to naprawdę nie jest to zabawne. Próbuję go uczyć "Nie wolno" i "nie gryź", ale to zupełnie na niego nie działa :roll: Łapie żebami wszystko, czasem z wielką złością. Gdy zabraniam mu gryźć jakąś rzecz - wychodzi z założenia że może pogryźć coś lub kogoś innego. Jest to krępujące, gdy na spacerze podchodzą do mnie ludzie zachwyceni ślicznym małym pieskiem a ja za każdym razem muszę powiedzieć "proszę uważać, on gryzie". Ma wiele zabawek do gryzienia, ale woli wszystko inne. Nie wiem co robić i czy to normalne. No i najważniejsze czy kiedyś a jak tak - to KIEDY on z tego wyrośnie?...

Link to comment
Share on other sites

Szamanko - twoj psiak najprawdoobodniej wyrosnie z gryzienia, kazdy (w wiekszym lub mniejszym stopniu) to przechodzil i jak narazie nie znam zadnego doroslego szpica, ktory "podgryza" ;)

Najwazniejsza jest jak zwykle konsekwencja. Nigdy mu nie ustepuj, bardzo dobitnie pokazuj, ze wam sie to nie podoba, co pies to inna metoda - probuj wszystkich, ale nie licz na momentalna poprawe, wszystko wymaga czasu. Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja.

pozdrawiam i zycze sukcesow w wychowywaniu psiaka :)

Link to comment
Share on other sites

Cześć Szamanko!

Jeśli chodzi o gryzienie, to dokladnie przez to samo przechodzilam z moja Reina. Do tej pory mam jeszcze slady na rekach po jej mlecznych igielkach. Nie pomagaly zadne kosci i gryzaczki - moje rece i mojej corci oraz ucho mojego meza byly dla niej atrakcyjniejsze :( Skonczylo sie jak tylko zmienila wszystkie zabki na stale (gdzies pod koniec czwartego miesiaca, teraz ma prawie osiem m-cy), ale martwilam sie wtedy tak jak ty i niecierpliwilam czy w ogole z tego wyrosnie. Teraz podgryza mnie tylko jak wracam do domu z pracy, z radosci, a konkretnie lapie zebami za nadgarstek i prowadzi do pokoju, gdzie czeka az usiade i wtedy przytula sie do mnie :D

A z tym chodzeniem przy nodze... duzo pomoglo szkolenie z dobrym trenerem, na ktore chodzimy od miesiaca. W szkole jest super - pan trener mowi, ze jak na huskiego to Reina to alfaω :wink: jest nawet lepsza od ONow z grupy ( w sumie to jest najlepsza z calej grupy, chociaz dolaczylysmy kilka lekcji pozniej niz pozostali :D ), ale to tylko w szkole, podczas spacerow... za duzo jest ciekawych rzeczy, zeby pilnowac nogi pani :wink:

Link to comment
Share on other sites

Witam. Jestem tu nowa. Właściwie my Jestem właścicielką 3 - miesięcznego haszczaka o imieniu Szaman.
No pieknie,Szaman (gosia) masz kolezanke :)

Wy z tego samego plemienia? :lol:

:wink:

SZAMAN i Szaman witają Szamankę i Szamana :lol:

Ula: Chyba każde plemię ma tylko 1 Szamana, więc raczej nie z tego samego :wink:

Czy to już czas na mnie ? :o Nastała era nowego Szamana? :wink:

E,lepiej wypalmy wspólnie fajkę pokoju :sg168:

Link to comment
Share on other sites

Szamanko:

O moim Szamanie mówiono w Psim Przedszkolu, że on podgryza tak jakby miał przed sobą żywego królika, ale wyrósł z tego.

Oczywiście nie sam, trzeba mu było w tym pomóc.Przerywać dane zachowanie i zainteresować czymś innym.

Teraz (ma 16 mcy) i tak nadal lubi podgryzać w zabawie, ale już kontroluje siłę nacisku (obce dziecko jak mu włożyło ręcę do paszczy-tak się kilka razy zdarzyło :x -to on odwracał głowę i jedynie "memłał"/ślinił rękę-nie do pomyśłenia w wieku szczenięcym).

Teraz można w każdym momencie przerwać taką zabawę, ale jak miał mleczaki i 3 miesiące to ręce krwawiły...

Link to comment
Share on other sites

szamani to moze jakies bractwo zalozycie?

: ) naszego archiego (siostra i ja ) nie bralismy na rzadne szkolenie i troche zalujemy bo moglismy sprobowac.

Mufa (nasz samoyed moj i mojego meżczyzny) dzis na pierwsza lekcje idzie. ma teraz prawie 9 miesiecy. Pamietam ze mu sie bardzo szybko zabawki nudzily, wiec te ktorymi sie bawil, po jakims czasie chowalismy i wymienialismy. a teraz ma swoich faworytow (zabawki min. duzego kubusia puchatka i tygryzka )i chodzi z caly czas z obsliniona zabawka i chce by go gonic.

a co do archiego. na wystawy z nim jezdzimy rekreacyjnie, powiedzcie jak go nauczyc takiego pieknego stania . by sie nie wiercil (ladna pozycje przybral- zawsze jest podniecony na kazdej wystawie: ) ze zaden pies na niego nie szczeka;).

my jak przez nasza miescine idziemy to nie ma psiurka ktory by go nie obszeczekal ;)

Link to comment
Share on other sites

a co do archiego. na wystawy z nim jezdzimy rekreacyjnie, powiedzcie jak go nauczyc takiego pieknego stania . by sie nie wiercil

dla mnie nauka wystawiania jest super opisana tu: http://www.husky-anana.net/wystawianie.htm

osobiscie skorzystalam z rad autorki strony i idzie nam coraz lepiej, przede wszystkim trzeba duzo cierpliwosci... Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...