AMIGA Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Miałam własnie tel. od pana Arii. W przedziale państwo byli sami. Rozłozyli Arii jej kocyk na siedzeniu i właściwie przez całą podróż mała przesiedziała na kocyku. Ruch robiła tylko jak któreś z Państwa wychodziło na korytarz. Przygód typu siusianko, czy żyganko nie było. W domku usilnie chciała się władowac na łóżko, ale noc przespała na swoim posłaniu. Oczywiście rano się władowała do nich, a ponieważ znowu sobie obskubała łapkę, to narobiła śladów. Ale Pan stwierdził, że nie widział jeszcze psa, który by ściągał buty przed wejściem do łóżka. Pan uważa, że mała chyba wpadła w jakieś wnyki - tak stwierdził po obejrzeniu blizn na łapce. Obawia się wyprowadzania ałej na spacerki, bo boi się parwo. No niestety, nie dało się jej zaszczepić, bo najpierw trzeba było ją leczyć antybiotykami na ten dłuuuugotrwały kaszel. A tak w ogóle, to w piątek (za tydzień) mała idzie "pod nóż":-(:nerwy: Quote
Neigh Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 I bardzo słusznie ze się boi. Mądry człowiek. W Wawie o parwo dość łatwo...... A mała jest i kaszląca i osłabiona i w ogóle. Quote
AnkaG Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 No to pierwsze koty za ploty - mała w domku.:lol: To trzymamy kciuki aby wszystko było OK.:lol: Martwi tylko ta łapka - jak to się skończy.:-( Quote
Neigh Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 [quote name='AnkaG']No to pierwsze koty za ploty - mała w domku.:lol: To trzymamy kciuki aby wszystko było OK.:lol: Martwi tylko ta łapka - jak to się skończy.:-([/quote] Wszystkich co się martwią zapraszam na stary wątek Tuhajbeja. Owszem amputowano mu przednią łapę........ale jak za kotami ganiał tak gania:-) Quote
karusiap Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 idzie na operacje lapki??a zdaza ja zaszczepic do tego czasu?? Quote
AMIGA Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Ja się juz tu pytałam wetki, czy konieczna jest taka kolejność, ale powiedziała mi, że nie. Może byc operowana a potem szczepiona, nawet jak będzie miała łapkę w gipsie Quote
karusiap Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 tzn moc pewnie moze,,,ale ja sie zawsze boje na zabieg bez szczepienia...:oops::roll: ta lapka jest az taka pilna?tzn zabieg? Quote
Neigh Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Ja bym jednak najpierw szczepiła.........ale nic nie mówię. Onegdaj poddałam kotkę najpierw sterylizacji (bo miała iść do nowego domu), miałam wrażenie, ze zaszczepić to prędzej sami ludzie zrobią. Z zasady nie wydaję niesterylizowanych zwierzaków...... Efekt? Ano w lecznicy złapała panleukopenię........3 tygodnie walki o jej życie. Udało się Kawę uratować, ale jak było drmatycznie można poczytać na jej wątku.........I ile kasy na to poszło. I gdyby nie to, ze mam znajomych, którzy wiedzą kto ma ozdrowienca........i gdzie maja różne leki.......to by było po Kawie. Quote
karusiap Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 dokaldnie o to mi chodzi,w lecznicy przewija sie mnostwo chorych zwierzat.... Quote
AMIGA Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Ja już nie pytałam pana przez tel. czy wet w ogóle wie, że mała nie jest jeszcze szczepiona. Moja wetka natomiast twierdzila, że mała powinna mieć jak najszybciej obejrzaną łapkę przez specjalistę. A to dlatego, że może jej się coś tam w środku zlego dziać, skoro ona tak tę łapkę skubie. A przeciez na 100% wiadomo że powierzchownie ona w tej łapce nie ma w ogóle czucia. A skoro straciła zainteresowanie łapką w momencie podania jej środka przeciwbólowego, to znaczy, że w środku coś jej musi tam przeszkadzać. W ogóle wydaje się, że ta łapka jest lekko podpuchnięta :-(. Myslę, że trzeba się chyba zdać na dr Janickiego Quote
Shuy Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Witam wszystkich. Piesek jest u mnie. Ma się dobrze. Ledwo można za nią nadążyć. Aż strach pomyśleć co będzie jak zacznie biegać na czterech. Lekarz wie, że jest nie szczepiona. Nawet jeżeli są ku temu przeciwskazania to raczej nikt nie powie, że u niego w klinice piesek może się czymś zarazić ;) Zdaję sobie sprawę, że to trochę ryzykowne, ale jednak jak patrzę na psiaka to "łapka" jest dla mnie priorytetem. Wygląda to bardzo źle - pewnie dlatego, że pies w ogóle nie zwraca na to uwagi - wiosłuje tym pokurczem po asfalcie, trawniku, podłodze, słowem jest bardzo aktywna. Jeszcze wczoraj na nadgarstku było tylko obtarcie futerka, dzisiaj już skóra jest podrażniona a za parę dni pewnie będzie rana. Znowu zaczęła obgryzać paznokcie do krwi ale dostała procha i przestała. Może gdyby to był zatuczony jamnik kanapowy najpierw bym ją szczepił, ale to rudy piorun i ona przede wszystkim chce biegać. Na razie siedzi przed szafą lustrzną i szczeka na odbicie, ale pewnie wkrótce się znudzi i wynajdzie bardziej urazowe sporty. Z lepszych wiadomości - Aria miała wypadek, ale nie wygląda na maltretowaną. Pozwala nad sobą przejść, nie boi się krzyku (jak wygrzebała z liści jakieś paskudztwo huknąłem "zostaw!!! NIE WOLNO!!!", pies się nawet nie skulił tylko łykał szybciej). Niewykluczone, że ktoś ją wyrzucił, ale możliwe też, że znalazła się w kiepskim położeniu goniąc za jakimś ptakiem. O właśnie dała spokój przeciwnikowi z lustra i usiłuje zjeść z żony "krem pod oczy" czy jakieś inne paskudztwo marki Eris. Quote
Neigh Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 No to dr Irena ma dodtkowa reklamę..... Witaj na dogo:-). Ponieważ tu jest taki zwyczaj, ze wszyscy są na "ty" to mimo ze się hmm troszkę znamy;-) jest mi tym milej powitać w imieniu wielbicielek Arii:-) Quote
Jagienka Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 ... łykała szybciej mówisz... znamy te numery znamy... :evil_lol: ten garunek chyba tak ma ;) Również witam ciepło na dogomani :loveu: Informacje z pierwszej ręki to najlepsze informacje, a o zdjęciach to już nie wspomnę :lol: Quote
AMIGA Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 :multi::multi: Witam, witam Jak się cieszę, że znalazłeś się wśród nas. Nie miałam odwagi bardziej namawiać, bo nie chciałam dodawać dodatkowych steresów (sama mam takie odczucie jak Ty, że jak oglądam te wszystkie wątki w dogo, to mam doła, bo wszystkim chciałabym pomóc!) A co do małej rudej piorunicy - to ja mówiłam Żonie, ze to mistrzyni w wygrzebywaniu "smakołyków". Ona nie ma głowy do siusiania na trawniczku, tylko cały czas węszy i niucha i szuka, co by tu wygrzebać :evil_lol: No a Żonie proszę wytłumaczyc, że żadne kremy nie są tak pozbawione chemii jak Ariusi jęzor:evil_lol: Quote
karusiap Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 witamy serdecznie na dogo:multi: Quote
Shuy Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Taaaa... nie ma czasu się wysiusiać... Twardo zaciska pośladki i kupę wali zaraz po powrocie ze spaceru. Babcia mojej żony mówiła "dobry gospodarz do domu nosi" ;) Muszę uważać co jje, żeby się dalej tak łatwo sprzątało. BTW dopiero dziś przejrzałem ten wątek (innych chyba nie chcę przeglądać bo nie wiem czy są happyendy). Chcę Was wszystkich uspokoić, że będziemy się bardzo starać, żeby suczka była sprawna i zdrowa. Niestety nie ma gwarancji, że tak będzie - pies to w końcu żywe stworzenie a nie samochód. Jak się nie da trudno, niech kuśtyka. Pies ma tyle energii, że sobie z tym poradzi. Właśnie przez ten nadmiar energii najpierw chcę ją "usprawnić", a dopiero potem szczepić. Jak byłem w "jej wieku" też się nie zastanawiałem czy coś jest niebezpieczne ;) Na razie wzbudza to ogólne współczucie, w pociągu pies był bez kagańca, leżał na siedzeniu, a konduktor zamiast sprawdzić szczepienia tylko ją pogłaskał. Podobnie jest na podwórku, dzisiaj Aria z jakimś pekińczykiem powiązała się smyczami jak baleron, a właścicielka złego słowa nie powiedziała. Na mnie też krzywa łapka działa deprymująco. Chcę ją jak najszybciej nauczyć chodzić bez smyczy, ale jak patrzę na ta bide to nie mam serca czegokolwiek od niej wymagać. Fajnie by było wylatać ją nad Wisłą ale chyba dopiero jak śnieg spadnie Aria będzie gotowa na naukę. Nie mogę znaleźć aparatu, ale przez ostatni tydzień sunia nie urosła. Quote
AMIGA Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Niestety, przyznaję, że z koopencją są największe problemy. Na kilka spacerów dziennie może ze dwa razy była koopencja na trawce, ale w domu i tak potem był ciąg dalszy:mad: Tutaj też mała pieronica wzbudzała współczucie i bardzo serdeczne podejście nawet najzagorzalszych blokowych krytyków mojej "działalności" A co do aparatu - miejmy nadzieję, że to nie Aria pierwsza go odnajdzie :evil_lol::diabloti: Quote
AnkaG Posted October 30, 2008 Posted October 30, 2008 Witamy serdecznie :lol: I czekamy na dalsze relacje ... Quote
AMIGA Posted October 30, 2008 Posted October 30, 2008 A ja wstawiam obiecane zdjęcia z ostatniego dnia piobytu Arii u nas. A może jednak tu zostanęęęęęę [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/396/ba69f138a528d0aa.jpg[/IMG][/URL] Nawet ten , co na mnie powarkiwał - ten Wujaszek Samo Zło był jakiś taki łaskawszy [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images26.fotosik.pl/290/343bf9a162e715df.jpg[/IMG][/URL] I ta zabawka tez pojedzie?? [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/25/fd6cac6025e8cd9e.jpg[/IMG][/URL] Jednak mnie wciągnęli do windy:-( [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/25/00d380d5af1eac6c.jpg[/IMG][/URL] Ostatni rzut oka na znany trawniczek przed blokiem [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images25.fotosik.pl/289/d1095baf5a5a19e0.jpg[/IMG][/URL] Quote
AMIGA Posted October 30, 2008 Posted October 30, 2008 I na dworcu [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/25/63782af5b6cabbf1.jpg[/IMG][/URL] Naprawdę muszę jechać? [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/25/f87ef6aeb56ca9fc.jpg[/IMG][/URL] Ta torba to cały mój dobytek [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/391/4541a37dd6c48207.jpg[/IMG][/URL] Oj widzę, że mnie nowi Państwo też będą miziać i kochać [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images29.fotosik.pl/289/d96bf88a2733b106.jpg[/IMG][/URL] A tak zostałam wniesiona do pociągu - jak jakas owieczka [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/25/e8bd93f724e663f5.jpg[/IMG][/URL] Quote
karusiap Posted October 30, 2008 Author Posted October 30, 2008 Pani Olu a ja chcialam Pani podziekowac,ze zdecydowala sie Pani wziac wtedy z ulicy ta kupe nieszczescia!!Ze dala Arii cudowny Dt i znalazla wspanialy domek staly!! Dzieki Pani malutka ma szczesliwe zycie:loveu::loveu: Quote
AMIGA Posted October 30, 2008 Posted October 30, 2008 Ona znalazła wspaniały domek stały dzięki ogłoszeniom [B]weszki[/B] [B]:loveu:[/B] Quote
karusiap Posted October 30, 2008 Author Posted October 30, 2008 pieknie dziekujemy weszce:loveu::loveu: ale mysle,ze na ulicy mialaby marne szanse na ogloszenia;) Quote
weszka Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 Dopiero dzisiaj się dorwałam do dogo - urwanie głowy miałam w pracy :angryy: Dziękuję za podziękowania ale wiadomo komu się one najbardziej należą - Amiga :loveu: i karusiap :loveu: że bidulkę wzięły. A tak w ogóle to chciałam napisać że strasznie fajnie że Aria w domku :multi: i że domek się zameldował na dogo :multi: Teraz najważniejsza łapina - trzeba zrobić tyle ile można. Mam nadzieję że się uda! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.