Dorota_Phoenix Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='LeCoyotte']No tak, niby masz rację, że można tak to nazwac, ale przyjęło się, że dominacja dotyczy tej całej teorii dominacji i opartych na niej metodach, często siłowych i aresyjnych. Przed chwilą piesek mnie poprosił o wyjście na spacer - wyszliśmy, załatwił co trzeba i wrociliśmy. On zadowolony, i ja też. Czy mnie zdominował?;) MZ nie. Czy miałem mu pozwolic cierpiec i czekac, aż wyrażę 'zgodę' na wyjście? Bo wg TD ja rządzę i nie powinienem się dac psu.. ;)[/quote] ha! nie chodziło mi o to, czy wasze psy potrafią was zdominować ;-) nie chodziło mi również o to, czy TD jest jedyną słuszną i nie napisałam, że każdy z nas korzysta z niej całościowo. odnosząc się do tego co napisał A.Kłosiński, pomyślałam :cool3:, że jeżeli jedna z zasad TD jest wymaganie posłuszeństwa i realizacja swoich przywilejów, to w pewnym sensie, ten kto wymaga od psa posłuszeństwa korzysta z tej jednej zasady- W JAKIMŚ STOPNIU oczywiście. nie mam na mysli tutaj znęcania się psychicznego czy fizycznego- więc wyszedłeś z psem i nie pozwoliłeś mu cierpieć ;-) Quote
NightQueen Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [QUOTE]TD jest wymaganie posłuszeństwa i realizacja swoich przywilejów, to w pewnym sensie, ten kto wymaga od psa posłuszeństwa korzysta z tej jednej zasady- W JAKIMŚ STOPNIU oczywiście. nie mam na mysli tutaj znęcania się psychicznego czy fizycznego- więc wyszedłeś z psem i nie pozwoliłeś mu cierpieć ;-)[/QUOTE] otóż to ;) Quote
LeCoyotte Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='Dorota_Phoenix']że jeżeli jedna z zasad TD jest wymaganie posłuszeństwa i realizacja swoich przywilejów, to w pewnym sensie, ten kto wymaga od psa posłuszeństwa korzysta z tej jednej zasady- [/QUOTE] ok rozumiem;) Tak samo można powiedzieć o każdej teorii.. W pozytywnym szkoleniu tez się wymaga posłuszeństwo i realizację swoich "przywilejów", tylko że innymi metodami. Czyli myśląc w ten swposób, TD korzysta z zasad pozytywnego szkolenia:p (i każdego innego) Quote
Dorota_Phoenix Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='LeCoyotte']ok rozumiem;) Tak samo można powiedzieć o każdej teorii.. W pozytywnym szkoleniu tez się wymaga posłuszeństwo i realizację swoich "przywilejów", tylko że [B]innymi metodami[/B]. Czyli myśląc w ten swposób, TD korzysta z zasad pozytywnego szkolenia:p (i każdego innego)[/quote] może nie wyraziłam się zbyt jasno, ale chodziło mi bardziej o..teorię teorii ;-) a co do samego przykładu ze spacerem- wydaje mi się niezbyt trafiony. przecież sami uczyliśmy psa sygnalizowania potrzeby wyjścia. więc sygnalizując nam to, jest posłuszny. przynajmniej ja tak rozumuję ;-) Quote
an1a Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='Dorota_Phoenix']może nie wyraziłam się zbyt jasno, ale chodziło mi bardziej o..teorię teorii ;-) a co do samego przykładu ze spacerem- wydaje mi się niezbyt trafiony. przecież sami uczyliśmy psa sygnalizowania potrzeby wyjścia. więc sygnalizując nam to, jest posłuszny. przynajmniej ja tak rozumuję ;-)[/quote] Dla mnie to już pomieszanie z poplątaniem :evil_lol: Teoria teorii dominacji, bez dominacji z jej lekką domieszką ;) My się tu głowimy nad teoriami a psy po prostu żyją i to kwestia człowieka, żeby nauczyć swojego psa żyć w ludzkim świecie. Jedne przystosowują się dużo łatwiej, nad innymi trzeba bardziej popracować. Ja mam psa bardzo trudnego i nie powiem, że jego postawa jest dominująca, chociaż jest pewny siebie. Na zachowanie psów w sporej mierze wpływa zachowanie ich właścicieli. Jeśli będą postępować konsekwentnie, wymagać za każdym razem tego samego, pies będzie łatwiej odnajdywać się w naszym świecie. Brak konsekwencji potrafi nawet z "łatwego" psa zrobić w oczach właściciela dominanta, bo "nie rozumie, co się do niego mówi". Tworzy się wtedy dominatora, pewnego siebie i robiącego co chce. Quote
Dorota_Phoenix Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='an1a']Dla mnie to już pomieszanie z poplątaniem :evil_lol: Teoria teorii dominacji, bez dominacji z jej lekką domieszką ;)[/quote] no dobrze, więc jeszcze raz, mam nadzieję, że jeszcze jasniej ;-) geenralnie, chodzi mi o to, że odrzucając całą TD, tak naprawdę-moim zdaniem- korzystamy w pewnym stopniu z jej części-teoretycznej (nie korzystamy z metod teorii dominacji , dlatego napisałam "teoria teorii" ;-) ), pomijając znęcanie się psychiczne i fizyczne nad psem. nie sugeruję, że korzystamy z całej TD, dominujemy psa i traktujemy jak osobnika gorszej kategorii. Quote
Zbójini Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='puli']Z wzorca: [COLOR=blue][I]ZACHOWANIE/CHARAKTER: [B]Pies o silnym, zrównoważonym, spokojnym usposobieniu[/B], z dobrze rozwiniętymi reakcjami obronnymi, które uwidaczniają się w aktywnej formie. Typowa jest ostrość (ciętość) i nieufność w stosunku do obcych.[/I][/COLOR] Pies był ewidentnie zwichrowany i można tylko spekulowac czy było to wynikiem bezmyslnego rozmnazania nadmiernie agresywnych rodziców,czy nieodpowiedniego traktowania matki, czy umyslnego draznienia i rozszczuwania kilkutygodniowych szczeniat przez "hodowce". [/quote] Być moze był zwichrowany na ile moze byc zwichrowane 3 miesięczne szczenię. W takim razie poradziłem sobie ze zwichrowanym psem stosując wydaje mi się TD. Uspokajanie na ziemi, zabawy z powalaniem na podlogę, cwiczenia w odbieraniu żarcia no i niestety siła fizyczna przy okazji poważnego ataku, ktory zdarzył się raz czy dwa. Poza tym szkolenie PT. Pies nie był później groźny dla ludzi chociaz niektórych pracowników potrafil ustawiać powarkiwaniem. Nie do końca udało się tylko wyeliminowac agresję do wspóltowarzyszy których namiętnie tresował i atakował co jakis czas. Quote
LeCoyotte Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 [quote name='Dorota_Phoenix']może nie wyraziłam się zbyt jasno, ale chodziło mi bardziej o..teorię teorii ;-) a co do samego przykładu ze spacerem- [B]wydaje mi się niezbyt trafiony.[/B] przecież sami uczyliśmy psa sygnalizowania potrzeby wyjścia. więc sygnalizując nam to, jest posłuszny. przynajmniej ja tak rozumuję ;-)[/QUOTE] to był ekstremalny przypadek źle interpretowanej TD;) A rozumujesz całkiem poprawnie, tak jak ja;) Quote
AngelsDream Posted November 18, 2008 Posted November 18, 2008 Dla mnie nie tyle sama TD jest mylna, co część metod w jej imię używanych. Jestem ciekawa, czy każdy, kto swojego psa przewraca, odbiera mu miskę niemal siłą i podobne wie, że wilki w walce o przywództwo w stadzie potrafią się zabić - sprawa rzadka, ale jednak się zdarza. Ale z TD jest jak z wieloma metodami na psy, bo np. ja odczuliłam Baaja na spadające brzęczące przedmioty, ponieważ uznałam, że nie mam zamiaru w niego [w jego kierunku] rzucać łańcuchem, czy czymś innym metalowym. Quote
LALUNA Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 To ja moze też o tej teorii dominanta [quote]Przyjaźń to jedno a ustalenie pozycji to drugie, przyjaźnią dominanta nie uspokoisz Generalnie ja bym schowała wszystkie zabawki i wyciągała je tylko wtedy kiedy mam ochotę się pobawić z psem, NIE WOLNO SIĘ BAWIĆ W PRZECIĄGANIE Z DOMINANTEM, zwłaszcza kiedy pies wygrywa i zawsze na końcu dostaje zabawkę. [/quote] Widocznie nie wiesz co to znaczy praca na łup i jak przebiega metodyka uczenia, skoro tak opsiujesz to ćwiczenie. Na IPO , masz same mocne, silnie psychicznie psy i to tak twarde ze szkoda gadac. JAk myślisz, dlaczego te psy uczy się na poped łupu w rzeciąganie i na koniec otrzymymuje się psa bardzo mocno kontrolowalnego, bo w popedzie obrony i agresji do człowieka. [quote]Co do głaskania, to nie wolno podchodzić do psa znienacka i go głaskać, bo to naruszenie jego "prywatności" dla niego jest to coś strasznego kiedy wyskakujesz nie wiadomo skąd i machasz rękami przed nim kiedy on nie ma ochoty, wtedy się broni i atakuję.[/quote] TA zasada powinna obowiazywać do kazdego psa, bo strachliwy, niepewny też moze zareagowac agresją. [quote]Jeśli pies powarkuje kiedy wykonujemy jakieś czynności to po prostu ignorujmy go, nie mów ciągle ze nie wolno bo to tylko pobudza psa, po prostu nie zwracaj na to uwagi.[/quote] Czyli jezeli pies lezy na naszej kanapie i warczy to mamy go zignorowac i niech sobie dalej lezy. [quote]Z dominatami wcale nie jest łatwo, ale trzeba sobie radzić, nie wolno takich typów charakterów rozpuszczać i pozwalać im na wiele, bo dla nich to wcale nie jest dobrze. W naturze dominant to pies który dowodzi stadem,jest odpowiedzialny za całe stado i musi pilnować i dbać o porządek w nim, to dla psa jest ciężkie zadanie, więc jest to pewna ulga kiedy właściciel odbiera mu posadę i staje się przewodnikiem, tak być powinno, wbrew pozorom nie każdy pies się nadaje na dominanta i nie każdy sobie z tym radzi, więc lepiej tego unikać. Człowiek powinien dowodzić w stadzie, a pies powinien być mu podległy. Pies łatwo wskakuje na pozycję przewodnika, zwłaszcza kiedy się go rozpuszcza, ale gorzej go z tej posady zdjąć, to długa i żmudna praca ale się opłaca ;-)[/quote] Rochę tutaj namieszałas. W naturze to drapieżnik jest w swoim gatunku któego język perfekcyjnei opanował i porozumiewa się na namniejszy sygnał. W świecie zwierząt nie ma czegoś takiego jak dominacja do innego gatunku. A człowiek dosć uproscił zachowania agresywne a własciwie niezrozumiałe do tego nieszczesnego słowa dominacja. Niektózy szkoleniowcy posługuja sie tym słowem, w rozumieniu bardzo skomplikowanym i tak aby laikom łatwiej to wytłumaczyć. Ale dobry, doswiadczony szkoleniowiec, doskonale wie ze dominacja dwóch jakże róznych gatunków nie jest możliwa w tym sensie co próbujesz tłumaczyć. Chętnie bym sie dowiedziałam jakie masz doswiadczenie szkoleniowe. Ile lat szkolisz i ile psów wyszkoliłas do jakiego poziomu? Posłuszeństwo, tropienie, obrona, inne specjalizacje? Czy Twoje psy maja jakieś wyszkolenie? [quote]Zabierając ją na spacer weź też zabawkę którą lubi albo garść smakołyków, za każdym razem jak będzie chciała szczekać czy warczeć odciągaj jej uwagę np. piszcząc zabawką, gdy będzie się grzecznie zachowywać dawaj smakołyki i głaskaj, mów spokojnie. [/quote] No i co z tą zabawka? Piszczec i chowac? To tak jak lizac lody przez szkło. PIes szybko się zorientuje ze zabawka go nie kręci, skoro nie moze jej dostac. [quote]Jak oduczysz takiego psa schodzenia z kanapy, jak na każdy twój ruch warczy i gryzie?[/quote] Ignorowaniem? Czyli schodzeniem mu z drogi?:lol: [quote]nie czytałam ani jednej książki Johna Fishera :eviltong: ale z tego co wiem to on przed swoją śmiercią obalił swoje teroię dotyczącą dominacji.[/quote] A szkoda. Czyta się wszystko to co sie pokaze w dziale szkolenie, po to aby miec własne zdanie i móc sobie wyrobić opnię na dany temat. [quote]Ja uważam że dominacja u psów dalej występuje mimo że nie są już dzikimi zwierzętami,[/quote] Ani w dzikim świecie ani w obecnym człowiek nigdy nie był tym samym gatunkiem co pies. Wiec i relacje nie były nigdy takie same jak we własnym stadzie tego samego gatunku. [quote]popełniałam błędy to fakt, teraz mam sukę lękliwa z problemami socjalizacyjnymi :razz: (brak socjalizacji w dzieciństwie) całkiem odwrotny charakter niż pies dominant, a mimo to dalej uważam tą teorię za słuszną :diabloti:[/quote] No cóz widocznie masz jeszcze dużo do zrobienia z własnym psem i z własnymi błedami które poopełniasz. Wiedze najlepiej sie formuje na doświadczeniu które potrafi wyprowadzić z błedów które sie zrobiło. Twój pies jest Twoja wizytówką. Jezeli uwazasz ze coś schrzaniłas w wychowaniu własnego psa, to bym przed wygłaszaniem jakiejkolwiek teorii, naprawiła to co zepsułam. Kiedy naprawisz to co zepsułas,to znaczy ze zaczynasz dojrzewać do własnych teorii. A narazie są bez pokrycia Quote
WŁADCZYNI Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 hmm ja tego nie widzę jako ustępowanie/schodzenie z drogi, owszem nie uważam że warto iść w otwartą konfrontację tylko przekonać psa że z nami warto współpracować i NAWET zejść z kanapy (;)), bo to się opłaca. Zresztą robienie dymu 'zejdź no zejdź!!!' bez nauczenia psa znaczenia tego słowa jest bez sensu, jest co najmniej nie uczciwe w stosunku do psa. Bo zamiast gwarantować bezpieczeństwo mojemu podopiecznemu i jasne, przejrzyste reguły pokazuję się jako nielogiczna,niebezpieczna istota. Dla mnie to porównywalne do tego gdybym sobie spokojnie leżała na łóżku, a przyszedł jakiś człowiek i po chińsku zaczął na mnie krzyczeć, próbował mnie szarpać i ściągać siłą - też bym pacneła przez łeb bo niby z jakiej racji bez uprzedzenia ktoś ma mnie atakować? Quote
an1a Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']hmm ja tego nie widzę jako ustępowanie/schodzenie z drogi, owszem nie uważam że warto iść w otwartą konfrontację tylko przekonać psa że z nami warto współpracować i NAWET zejść z kanapy (;)), bo to się opłaca. Zresztą robienie dymu 'zejdź no zejdź!!!' bez nauczenia psa znaczenia tego słowa jest bez sensu, jest co najmniej nie uczciwe w stosunku do psa. Bo zamiast gwarantować bezpieczeństwo mojemu podopiecznemu i jasne, przejrzyste reguły pokazuję się jako nielogiczna,niebezpieczna istota. Dla mnie to porównywalne do tego gdybym sobie spokojnie leżała na łóżku, a przyszedł jakiś człowiek i po chińsku zaczął na mnie krzyczeć, próbował mnie szarpać i ściągać siłą - też bym pacneła przez łeb bo niby z jakiej racji bez uprzedzenia ktoś ma mnie atakować?[/quote] Przy takich metodach odwracam od razu uwagę psa po nieprzyjemnym bodźcu, żeby nie zamknął się w tej krzywdzie ;) Ma wiedzieć, że konkretne zachowanie wiąże się z nieprzyjemnościami, a dalej jest ok. Quote
WŁADCZYNI Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 W tym wypadku masz na myśli warczenie, okupowanie kanapy czy niereagowanie na polecenie? Bo dla mnie niereagowanie na polecenie wynika z nienauczenia go, okupowanie kanapy nie jest naganne. Bo samo warczenie to tylko objaw i usuwanie objawu bez usunięcia przyczyny może dać nieciekawy efekt psa atakującego bez ostrzeżenia. Więc psa ściągnełabym sposobem, po czym poprosiła o wykonanie jakiegoś prostego polecenia i nagrodziła. Później palneła siebie w łeb i wzieła za pracę z psem;) bo każdy błąd psa wynika z błędu jego przewodnika. Quote
an1a Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']W tym wypadku masz na myśli warczenie, okupowanie kanapy czy niereagowanie na polecenie? Bo dla mnie niereagowanie na polecenie wynika z nienauczenia go, okupowanie kanapy nie jest naganne. Bo samo warczenie to tylko objaw i usuwanie objawu bez usunięcia przyczyny może dać nieciekawy efekt psa atakującego bez ostrzeżenia. Więc psa ściągnełabym sposobem, po czym poprosiła o wykonanie jakiegoś prostego polecenia i nagrodziła. Później palneła siebie w łeb i wzieła za pracę z psem;) bo każdy błąd psa wynika z błędu jego przewodnika.[/quote] Odpowiem na podstawie swojego kundla. Wiele razy słyszałam, że karcenie za warczenie doprowadzi właśnie do ataku bez ostrzeżenia. Pod okiem szkoleniowca pies był karcony za warczenie, nagradzany za spokój. W efekcie mam psa skupionego na żarciu przy kontakcie wymuszonym i pod moją kontrolą i szukającego kontaktu (sam z siebie!!) na spacerach. Problem łóżkowy (:evil_lol:) - warczenie na TZ'a jak spałam i chciał podejść do łóżka. Warczenie od razu jak podchodził do łóżka. Głuchy na komendy (do tej pory czasem się zawiesza "słuchowo"). Mówiłam "nie", frunął na podłogę. TZ oczywiście go zaraz wołał, nagradzał, pies kładł się obok na łóżku i był spokój. Quote
skibidiba Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 po przeczytaniu waszych porad chodzimy z candy na mniej nerwowe spacery,a ja na nia nie krzyczę a ona jest spokojniejsza.daję jej smakołyki za każde dobre zachowanie tylko nie umiem oduczyc jej ciągniecia na smyczy,a do tego spadł snieg i prawie sie wywracam:)czy kolczatka jest dobra dla 4 miesiecznego psiaka? Quote
NightQueen Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 [quote name='skibidiba']po przeczytaniu waszych porad chodzimy z candy na mniej nerwowe spacery,a ja na nia nie krzyczę a ona jest spokojniejsza.daję jej smakołyki za każde dobre zachowanie tylko nie umiem oduczyc jej ciągniecia na smyczy,a do tego spadł snieg i prawie sie wywracam:)czy kolczatka jest dobra dla 4 miesiecznego psiaka?[/quote] Oszalałaś :crazyeye::crazyeye: w żadnym wypadku kolczatka dla szczeniaka się nie nadaje Quote
an1a Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 Zmieniaj od razu kierunek, odwołuj i nagradzaj jak pójdzie za Tobą. Quote
skibidiba Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 ale ona ciągnie na smyczy tak ze ręce odpadają..po chodniku jeszcze jakoś obleci ale przez światła na ulicy ciągnie i zaczepia ludzi.. Quote
puli Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 [quote name='skibidiba'] czy kolczatka jest dobra dla 4 miesiecznego psiaka?[/QUOTE] Mniej wiecej tak samo jak dla trzyletniego dziecka które nie chce iść spokojnie [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1002/uzycie-kolczatki-110387/index2.html[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f30/ciagniecie-na-smyczy-zadne-metody-nie-pomagaja-122684/[/url] Quote
Zbójini Posted November 22, 2008 Posted November 22, 2008 [quote name='skibidiba']ale ona ciągnie na smyczy tak ze ręce odpadają..po chodniku jeszcze jakoś obleci ale przez światła na ulicy ciągnie i zaczepia ludzi..[/quote] a co to "zapies" Quote
karjo2 Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Nie ma znaczenia, co to za pies. Kolczatka dla dzieciaka niezaleznie od typu i wielkosci jest glupota. Do skutku reka ze smakolykiem w paszcze i skupianie na sobie uwagi. Najpierw ucz ja chodzenia bez tlumow ludzi. Odczekaj, jak na przejsciu nie bedzie nikogo, nagradzaj za spokojne przejscie i cierpliwosci.... Quote
Zbójini Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 no trochę ma bo jak panią ciagnie spaniel to co innego niżby ciągnął azjata np. oczywiście kolce w ogóle sa ostecznością a dla szczeniaka niedopuszczalne Quote
Guest Mrzewinska Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 [url=http://pies.onet.pl/3930,13,17,a_pies_ciagnie,1,artykul.html]Onet.pl Pies[/url] Zofia Quote
skibidiba Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 Rasa jak na zdjeciu,ale ona nie zwraca uwagi na smakołyki jak wychodzi po jedzeniu na spacer,bo jest najedzona(nauczyłam ja siad na światłach to siada,ale nie zawsze a jak chcę dać smakołyk to go wypluwa) i oszczekuje ludzi,nadal ciągnie przez pasy i oszczekuje ludzi i mnie przy okazji,oraz łapie za nogawki.jakaś rada? Quote
LALUNA Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 [QUOTE]jakaś rada? [/QUOTE] Tak. Wychodz przed jedzeniem i wtedy próbuj szkolić na super smakołyki. Najlepiej gotowane mięso. A odzwyczajac od szczekania i gryzienia robi sie to, ucząc psa innych zaba. Czyli biegania za piłeczka, lub szarpania sie taka piłeczka. Poszukaj też jakiejś szkółki dla psów. Będzie łatwiej Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.