Jawellery Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 Witam, mam problem z moim 2-letnim psem jest bardzo dominujący i myślę że z tego powodu agresywny (chociaż nie jestem pewna bo nie bardzo się na tym znam) Otóż już długi czas jest z nim taki problem lecz dopiero teraz tak bardzo się to jak by "pogłębiło". Pies chociaż jest mały ( w typie Jack Russell Terier) bardzo chce rządzić. Do tej pory nie był to taki problem bo robił tylko dużo hałasu, warczał. Warczy prawie cały czas jak się koło niego przechodzi, jak się na niego spojrzy, jak się coś do niego powie. Nie można go pogłaskać ani zacząć zabawy w tym momencie w którym on "sobie tego nie życzy". Nie da za nic na świecie podejść do swojego koszyka jeśli on w nim jest. A chyba od tygodnia jest jeszcze bardziej agresywny teraz już nie tylko warczy ale i gryzie. Wczoraj był przypadek kiedy jakoś nie daleko miejsca w którym stał, babci coś upadło jak chciała to podnieść rzucił jej się na rękę i zdarł skórę z całego palca. Drugim przypadkiem dzisiaj przyniósł zabawkę i wydawało by się że chciał się pobawić bo zaczął z tą zabawką biegać w kolo i prowokować drugą babcie do zabawy jak ona "zaczęła się bawić" i nie wiem czy klasnęła czy coś powiedziała "wypluł" zabawkę i tez się rzucił na rękę. Niedawno jak chciałam go wgonić z pokoju bo było już późno i stanęłam koło niego rzucił się mi na stopę... I to nie jest tak ze on tylko złapie ale ugryzie z całej siły i czasami nawet się zakleszczy że tego złapanego przez niego np. palca w ogóle nie można wyciągnąć. Mam też u babci drugiego psa owczarka collie nad którym mniejszy pies ma całkowitą kontrole. Biega za nim. Jest o wszystko zazdrosny. Szczeka na niego gryzie... Już nie wiem co mam z nim robić. Była bym wdzięczna za doradzenie co zrobić w takiej sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 Udać się z psem do psiego psychologa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jawellery Posted September 12, 2008 Author Share Posted September 12, 2008 Gdzie mogę znaleźć takiego psychologa ?? jestem z okolic lublina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 Ja niestety jestem z wawy, ale przejdź się do weta i popytaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 koniecznie biegiem do behawiorysty z psiakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 w Lublinie raczej nie znajdziesz behawiorysty , sa szkoleniowcy , z większym i żadnym doswiadczeniem . ja bym ci polecila skontaktowac sie ,ale to od przyszłego tydodnia z szkółką [URL]http://malinois.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=14&Itemid=48[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 Pomyśl o dobrym szkoleniowcu. Robi się coraz gorzej, bo nikt z Was nad psem nie panuje i uczycie go tylko tego, że może sobie na takie zachowanie pozwalać. Pies potrzebuje jasno określonych reguł i konsekwencji, a tego tu chyba brakuje. Wszystko jest jego, to on określa moment zabawy, to on rządzi w domu. Szkoleniowiec najpierw nauczy Ciebie jak postępować z psem, a później weźmiecie się za psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jawellery Posted September 12, 2008 Author Share Posted September 12, 2008 była bym wdzięczna gdyby ktoś polecił mi jeszcze jakiegoś szkoleniowca z okolic lublina. Czy są jakieś dziedziny w tym zakresie np. jesli chodzi o trudne psy, bo nie bardzo się w tym orientuje a wydaje mi sie ze są różne poziomy szkolenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 na takiego pieska nie mozna patrzyc prosto w oczy -wywoluje to u niego agresje ,bo to prowokacja -nie bawimy sie zabawkami przyniesine przez psa,my decydujemy o zabawie -zabawki po zabawie nalezy wyciagnac z psa pyska i schowac -nie glaszczemy wtedy kiedy pies ma ochote,tylko glaszczemy kiedy my mamy ochote -pies nie moze wejsc na kanape,lezec w lozku czy na fotelu -karmimy czesto tylko z reki -na spacer wychodzimy z domu pierwsi ,pies wychodzi za nami -do zabawy nie uzywamy zabawek piszczacych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwasek Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 [quote name='xxxx52'] -zabawki po zabawie nalezy wyciagnac z psa pyska i schowac[/quote] Może ugryźć :roll: [quote] -na spacer wychodzimy z domu pierwsi ,pies wychodzi za nami [/quote] I wtedy przestanie gryźć ludzi? :-o :cool3: Słowo daję, czemu ma służyć ta teoria dominacji? :shake: Czy ktoś jeszcze naprawdę ją stosuje? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted September 12, 2008 Share Posted September 12, 2008 [QUOTE]pies nie moze wejsc na kanape,lezec w lozku czy na fotelu[/QUOTE] A jak już wejdzie? [QUOTE]na spacer wychodzimy z domu pierwsi ,pies wychodzi za nami[/QUOTE] Tak i może jeszcze jak się zacznie wyrywać przydepnąć tylną łapę :evil_lol: xxx proszę Cię nie dawaj takich rad, bo żal czytać a możesz przyczynić się do tragedii. [QUOTE]Czy są jakieś dziedziny w tym zakresie np. jesli chodzi o trudne psy, bo nie bardzo się w tym orientuje a wydaje mi sie ze są różne poziomy szkolenia[/QUOTE] Nie ma różnych poziomów, tu nie chodzi o szkolenie grupowe, tylko porady i indywidualne spotkania u behawiorysty/szkoleniowca. Zaniedbaliście to od samego początku, bo "tylko" warczał. Szczęście w nieszczęściu, że pies jest mały. Przejrzyj ten dział, może ktoś pisał o szkoleniowcach z Twoich okolic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [quote name='xxxx52']na takiego pieska nie mozna patrzyc prosto w oczy -wywoluje to u niego agresje ,bo to prowokacja -nie bawimy sie zabawkami przyniesine przez psa,my decydujemy o zabawie -zabawki po zabawie nalezy wyciagnac z psa pyska i schowac -nie glaszczemy wtedy kiedy pies ma ochote,tylko glaszczemy kiedy my mamy ochote -pies nie moze wejsc na kanape,lezec w lozku czy na fotelu -karmimy czesto tylko z reki -na spacer wychodzimy z domu pierwsi ,pies wychodzi za nami -[U]do zabawy nie uzywamy zabawek piszczacych[/U][/quote] to mnie zaciekawilo! Czemu???? A propos domiancji - mozna poczytac: [URL]http://pies.onet.pl/13,13884,41,mit_dominacji_to_skad_takie_zachowanie_psa,ekspert_artykul.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Mój pies rozwala się na kanapie i fotelu, zazwyczaj wchodzi i wychodzi pierwsza i sama przychodzi na głaskanie i nie mam z nią problemów wychowawczych. xxxx52, piszesz, żeby psu wyciągać zabawki z psyka. Po pierwsze pies ma sam zabawkę oddać, a po drugie przeczytaj dokładnie post. Ten pies atakuje w chwili, kiedy chcą podnieść coś z podłogi, jak myslisz co zrobi, kiedy spróbują wyciągnąć mu coś z pyska? Tutaj jest potrzebne szkolenie u profesjonalisty, który naprawi relacje pomiędzy domownikami a psem. Siłowe metody tylko pogroszą sutuację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 ania-mowimy o psach dominujacych ,a nie o psach bezproblematycznych sota-szkoleniowcy w psiej szkole mowia ze nalezy nie podawac ,albo niszczyc piszenie u zabawek ,gdyz pies gryzac zabawke ,slyszy piszczenie ,ktore to zacheca go do zabawy.Gryzac czlowieka slyszy tez pisk ,ktory zachecac go bedzie tez do zabawy.W momecie pisku czlowieka z bolu ,a pisku zabawki nie bedzie widzial w zabawie zasadniczej roznicy,gdyz oswoi sie z tym dzwiekiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Pies gryzie ,gdyz on ustala sam ,kto jest szefem.Dlatego nie powinny zabawki lezec na podlodze i pies nie moze decydowac o hierarchi w domu. Byly popelnione bledy zasadnicze ,dlatego tylko przy pomocy dobrego szkoleniowca tego malucha mozna na" ziemie sprowadzic" Nnia przeczytalam dobrze,ale to co napisalam zo sa podstawowe zasady ktore nalezy stosowac,zeby nie doszlo do takiej sytuacji jak gryzienie. Nalezy sie z psem nie bwic ,albo wtedy jak odda zabawke.Takie szkolenie jest dlugotrwale.Tak jak pisalam pies musi lezec tylko na swoim poslaniu,a nie na kanapie,karmimy go nigdy nie patrzac mu w oczy,ignorujemy gdy przychodzi po smakolyki lub do glaskania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Oczywiście, że mówimy o psie problematycznym. Jednak moim zdaniem to nie problem dominacji tylko braku wychowania. Nie wszyscy umiemy wychować swoje psy, więc potrzebujemy szkoleniowca, który pokaże nam co robić. A tutaj sytuacja jest już bardzo poważna, więc nie ma na co czekać. Jestem przekonana, że ten mądry pies może zostać wspaniałym towarzyszem. Życzę powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [quote name='xxxx52'] Nnia przeczytalam dobrze,ale to co napisalam zo sa podstawowe zasady ktore nalezy stosowac,zeby nie doszlo do takiej sytuacji jak gryzienie. Nalezy sie z psem nie bwic ,albo wtedy jak odda zabawke.Takie szkolenie jest dlugotrwale.Tak jak pisalam pies musi lezec tylko na swoim poslaniu,a nie na kanapie,karmimy go nigdy nie patrzac mu w oczy,ignorujemy gdy przychodzi po smakolyki lub do glaskania.[/quote] Nie zgadzam się z tym. Wczesniej miałam ostrego psa, który tez wchodził pierwszy i siedział na kanapie i nigdy nie miałam takich problemów. Pies to nie maszyna tylko zywa istota. Niekiedy chce się przytulić i co, mam go wtedy ignorować? Pies ma być wychowany, a wtedy może leżeć na fotelu, bo jak mu powiesz zejdź to zejdzie. Wychowanie ma się opierać na zaufaniu psa do opiekuna, na wspólnej zabawie. Sztywna tresura mnie nie przekonuje. Pies ma leżeć na swoim miejscu, a co to wazon? :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [quote name='xxxx52']ania-mowimy o psach dominujacych ,a nie o psach bezproblematycznych sota-szkoleniowcy w psiej szkole mowia ze nalezy nie podawac ,albo niszczyc piszenie u zabawek ,gdyz pies gryzac zabawke ,slyszy piszczenie ,ktore to zacheca go do zabawy.Gryzac czlowieka slyszy tez pisk ,ktory zachecac go bedzie tez do zabawy.W momecie pisku czlowieka z bolu ,a pisku zabawki nie bedzie widzial w zabawie zasadniczej roznicy,gdyz oswoi sie z tym dzwiekiem[/quote] no tak, wytlumaczenie jakies jest,nie pomyslalam o tym, ale moze dlatego, ze faktycznie moje psy to "miski" a ich zabawki wydaja dzwieki niepodobne do pisku. U nas np swinka ...chrumka... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Nie zmienia to faktu, że pies z właścicielem powinien pojawić się na szkoleniu. Dodatkową radą napewno jest karcenie głosem, jak pies ziapnie nie nalezy uciekać tylko stanowczym głosem go uspokoić. Moja mama ma pekinka po przejściach, jak tylko oswoił się z nowym otoczeniam, pokochał nowych właścicieli zaczął pokazywać różki. Będąc na urlopie u mamy pekinek ugryzł mojego niespełna 5 letniego synka (Bambi służył w poprzednim domu jako popychadło i zabawka dla dziecka, boi się trochę dzieci), zaatakował go gdy mój syn przechodził koło legowiska psa. Nie było lamentu nad synkiem tylko w pierwszej kolejności skarcenie psa, bardzo stanowczym głosem wypowiedziałam jego imię i nakazałam mu iśc na swoje posłanie, pies ze skulonym ogonem poszedł, dziecka więcej nie ugryzł. Trzeba popracować z psem a nie nad psem, ale podziwiam rodzinę która zazwyczaj po takich sytuacjach nakazuje pozbyć się psa, cieszę się, że szukacie wyjścia z sytuacji :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Jedynym argumentem na 'nie' dla piszczących zabawek jest dla mnie późniejsza trudność w nauczeniu psa regulaminowego noszenia aportu - nawyk ciamkania, a koziołka nie powinien podgryzać, tylko pewnie trzymać. To samo z gryzakiem/rękawem - poprawianie chwytu, bo może:loveu: zapiszczy:evil_lol:. Z kolei dla psa, który jest wrażliwy na dźwięki - pozytywnie(!) - piszcząca zabawka może być fajną opcją zachęcającą do zabawy! Nie porównujmy sztucznego pisku zabawki, do ludzkiego 'auć!'/'boli!'... Jedyną rozsądną radą dla założycielki wątku jest zasugerownanie zwrócenia się o pomoc do specjalisty. Żyją w domu z małym terrorystą i tylko doświadczony szkoleniowiec - obserwując psa - może ułożyć prawidłowy plan działania! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jawellery Posted September 13, 2008 Author Share Posted September 13, 2008 [quote name='xxxx52']na takiego pieska nie mozna patrzyc prosto w oczy -wywoluje to u niego agresje ,bo to prowokacja -nie bawimy sie zabawkami przyniesine przez psa,my decydujemy o zabawie -zabawki po zabawie nalezy wyciagnac z psa pyska i schowac -nie glaszczemy wtedy kiedy pies ma ochote,tylko glaszczemy kiedy my mamy ochote[/quote] chodzi tu o to że on nie da sie pogłaskać grysie z całej siły wyciągnąść z pyska tez nic nie da:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 Dlatego zrób to co proponuje większość, czyli szkoleniowiec. Ja rozumiem, że wyciaganie z pyska nic nie da, a może pogorszyć sytuację. Szkoleniowiec pomoże Ci wszystko naprawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 szkoleniowiec ,szkoleniowcowi nierowny:shake:musisz znalezc kompetentna osobe pracujaca z psem bez przemocy i nieustannego krzyku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 [QUOTE]ania-mowimy o psach dominujacych ,a nie o psach bezproblematycznych[/QUOTE] Gdyby właściciele nie pozwolili na wybryki od początku, to pies nie byłby dominujący. Ja żadnej z twoich rad nie stosowałam przy swoim "dominującym" psie i jakoś mnie nie zeżarł. Warczał na tych, którzy sobie na to pozwolili. Gryzł też tych, którzy okazali niepewność. Przy takim psie chwila zawahania grozi pogryzieniem, zdajesz sobie z tego sprawę udzielając rad, żeby psa głaskać kiedy nam się podoba, wyciągać mu zabawki z pyska? Bądź świadoma tego, że ktoś może to zastosować do większego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted September 13, 2008 Share Posted September 13, 2008 an1a-to poradz cos dogomaniance ,jak ma postapic z terrierkiem.uwazam ,ze kazda rada pomaga,ale nalezy dopasowac do swojego psa. Nie znam psa ,a te zasady nakzuje sie stosowac w psiej szkole przez trenerow.oczywiscie nie mam do czynienia z duzymi rasami ,ale i takie psy przychodza w kagancach na cwiczenia. te rady to jedna sprawa,a porady u dobrego psiego psychologa to druga.Mozna sie skonsultowac i zapytac.nalezy wszystko wyprobowac co pomoc moze w eliminowaniu "dominacji" . Jezeli agresja nie bedzie zwalczana moze doprowadzic do tragedii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.