Jump to content
Dogomania

Szczenię w klatce


panienkabubu

Recommended Posts

No i pojawia się u mnie problem :)
Nufka wprowadziła się do nas w sobotę, ma 3,5 miesiąca. Nie była przyzwyczajana do przebywania w klatce, spała z ludźmi lub z innymi psami. A teraz jest sama jak palec i gdy pójdę na uczelnię w październiku, pewnie jakiś czas dnia będzie musiała bywać w klatce.

Jak ją nauczyć? Jak klatka jest otwarta, mała ma w niej zabawki, to chętnie do niej wbiega. Oczywiście jest za to chwalona. Jak tylko zamykam klatkę jest taki pisk, takie wycie, że po prostu uszy więdną. Nawet jak jestem w pokoju, staram się ją przyzwyczajać. Właśnie po 5 minutach darcia się uspokoiła i położyła w klatce, w której ma zabawki. Czy powinnam ją pochwalić? Czy nie zwracać uwagi?

Jeszcze jedno pytanie - jak wychodzę z pokoju jest ryk niemiłosierny. CHciałam najpierw po 2-3 minutki, ale ona płacze i płacze. Czy w takim wypadku muszę czekać aż się uspokoi, czy wypuszczać i chwalić, że w ogóle była sama?

Pomocy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Teraz zasnęła, więc nie mam jej jak nagrodzić. Chyba wolę nie budzić - boję się dalszej histerii ;)
Jeszcze nie próbowałam wychodzic z pokoju, bo jest czujna, jak przebieram nogami, to zaraz się "ocyka" hehe tzn podnosi powieki. Chyba ma focha ;)

Gorzej jak wczoraj próbowałam - wyszłam z pokoju to była histeria która trwała dobre 20 minut. Nie wytrzymałam i w końcu ją wypuściłam.

A oprócz tego - pierdzi niemiłosiernie ;)

Link to comment
Share on other sites

panienkabubu masz niufka, gratulacje.:multi:

U mnie Iszu zupełnie nie klatkowy musiał się jednak przyzwyczaić bo, cóż... czasem trafia się cieczka i wtedy siedzą na zmianę. Całe szczęście on się nie darł, za to jakbyście widzieli jego oczy (więzień skazany na dożywocie). Ale trudno, trochę musiał posiedzieć, aż tu pewnego dnia sam wlazł do otwartej klatki (wcześniej nie do pomyślenia, nawet za smaczkiem do pół wchodził, naciągał się, zjadał i uciekał), zwinął się w kłębek i zasnął. Chyba się przyzwyczaił.

Moim zdaniem nagradzaj tylko kiedy siedzi spokojnie. Szczeniak powinien szybciej się przyzwyczaić niż dorosły pies (Iszu, przy trzeciej cieczce dopiero) .

A co do bąków to u mnie to była sprawa karmy. Co dziwne tylko Iszu robił za broń masowego rażenia. Po zmianie minęło jak ręką odjął.

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Panienka Ty uważaj bo zaraz przeciwnicy klatek będą Cię besztać i ukamieniują Cię :evil_lol::evil_lol:[/I][/B]

[B][I]A tak serio...ingoruj piszczenie małej...jeśli teraz śpi to okej...jak się obudzi to wypuść ją z klatki i zacznijcie się bawić..pokaż jej, że nic się nie stało i że jest tak jak było zawsze...[/I][/B]
[B][I]Nie ma sensu tak jak napisałaś nagradzanie jej podczas gdy śpi...niech sobie śpi i nie budź jej :p[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Przeciwnicy klatek? Zazdroszczę w takim razie, że nie przejmują się domem pod ich nieobecność ;)
Mała ma przestronną klatkę z ciepłym posłaniem - a ma w niej być tylko podczas mojej nieobecności, dopóki nie dorośnie i nie będę się obawiac o wymianę zębów itp.

W każdym razie - znalazłam na nią sposób. Po spacerze i zmęczeniu - chce jej się spać. Więc idzie do klatki i tam sobie śpi. Na razie przez kilka dni będę próbować w ten sposób, że zostanę z nią w pokoju (będę wychodzić np po picie do kuchni, albo do WC, krótkie wyjścia). Jak się obudzi, to ją wyjmę i nagrodzę.
Jak się nie sprawdzi, to będziemy próbować innych sposobów.

Aha, GameBoy - dzięki za rady :) Mała ma ulubione zabawki w środku (o jedzeniu nie pomyślałam, bałam się, że rozsypie po całej klatce) ale w ogóle nie zwraca na nie uwagi.

Najważniejsze, że mała nie załatwia się w domu i to mnei cieszy :) Czasem jej się zdarzy, ale to z mojej winy (np. za długo jest w domu albo po jedzeniu nie wychodzę). Także jest super jak na razie :multi:

Link to comment
Share on other sites

karm ja tylko w klatce, poza nie
postaw miske w rogu to nie wywali, a jak sie zdarzy to posprzatasz
to naprawde pomaga

probuj tez ja zamykac jak jestes z pokoju, na krotko i chwal jak jest grzeczna
zeby nie bylo tak, ze zamykanie klatki kojarzy jej sie z tym, ze zaraz zostanie sama

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Oj byś się zdziwiła ilu tutaj jest przeciwników klatki :evil_lol: i dym by zrobili taki, że hohoho :evil_lol: że katujesz psa itp....[/I][/B]

[B][I]Cieszę się, że są postępy :p mała niedługo się przyzwyczai do klatki...już widac, że jest w niej coraz lepiej :p[/I][/B]
[B][I]GameBoy dobrze radzi :razz:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

bardzo dlugo nie mialam klatki ale odkad ja mam nie wiem jak funkcjonowalam bez niej:oops:
teraz dla przykladu mam 4 szczeniaki na tymczasie :oops:

nasmiejszniejsze jest to, ze tzw przeciwnicy najczesciej
- nie widzieli na zywo psa w klatce ( pomieszkujacego tam w odpowiednich warunkach)
- nie mieli psa ktorego zachowanie potrzebe klatki determinuje
- twierdza, ze bardziej humanitarne jest zamykanie maluchow w lazience np

najlepiej nie reagowac :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Aj tam nie piszmy o tym, bo ja zdania nie zmienię, Nufka podczas mojej nieobecności od października (studia) musi być w klatce, przynajmniej dopóki jest małym szczeniakiem wszystko gryzącym i sikającym gdzie popadnie. I nie ma co tutaj dyskutować, takie jest postanowienie i koniec.

W każdym razie - mała potulnie śpi na posłanku w klatce :loveu:
Posłanie się wietrzyło i suszyło na balkonie, bo niestety pierwszy raz Nufka go zalała totalnie i dzisiaj wsadziłam ją do klatki bez posłania. To był krzyk, wrzask, więc poszłam po posłanie, które jest już suche i włożyłam do klatki, to jeszcze nie włożyłam, to już sama wparowała do niej sprawdzić co to. Zamknęłam klatkę. Była wielce obrażona, zaczęła szarpać posłanie i gryźć ;) Była mała rozmowa przez "druty" :evil_lol: aż w końcu potulnie zasnęła :loveu::loveu:
I na razie śpi. Ale ja cały czas jestem w pokoju. Jak wychodzę jest wycie hehehe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']bardzo dlugo nie mialam klatki ale odkad ja mam nie wiem jak funkcjonowalam bez niej:oops:
teraz dla przykladu mam 4 szczeniaki na tymczasie :oops:

nasmiejszniejsze jest to, ze tzw przeciwnicy najczesciej
- nie widzieli na zywo psa w klatce ( pomieszkujacego tam w odpowiednich warunkach)
- nie mieli psa ktorego zachowanie potrzebe klatki determinuje
- twierdza, ze bardziej humanitarne jest[B] zamykanie maluchow w lazience[/B] np

najlepiej nie reagowac :evil_lol:[/quote]
[B][I]EJ ej to to akurat ja napisałam :evil_lol: ale pod warunkiem , że w łazience jest okno i jest jASNO :p bo ktoś np może nie mieć miejsca na wstawienie dużej klatki do pokoju :p [/I][/B]

[B][I]Panienka i tym się sama ukrzyżowałaś :evil_lol: tak mało ma MIEJSCA/? :crazyeye::crazyeye::evil_lol::evil_lol:[/I][/B]

[B][I]Extra mała w niej wygląda :loveu::loveu: jeszcze miski by się przydały z wodą :p[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...