Jump to content
Dogomania

TASHEENA


Sheep

Recommended Posts

Och, spełniło się moje marzenie! Jestem świeżo upieczoną właścicielką haszczaka, albo raczej haszczaczki. Oczywiście mała śpi za dnia, a w nocy baraszkuje. Postanawiam dzisiaj wieczorem urządzić jej długi, męczący spacer, no i spać będzie w korytarzu. Sorry, jeśli strzelam jakieś błędy, bo mała mi siedzi na kolanach i utrudnia piosanie.

POzostało imię TASHEENA. Kurdę, mała wciska mi guziki na klawiaturze.

Jest słodka, ciemna wilczasta, no i ma niebieskie oczy. Jest tłusta, wielka, śpiąca. ŚLICZNA. Tak się cieszę, że muszę się z Wami podzielic moją radością. Wkrótce ruszy strona TASHEENY. Zapraszam. I podam adres. Na stronie galeria, przyjaciele, opis kolegi Reksa i tam inne.

Jaka ona śliczna! Tzn Tashee, bo o stronie nie mogę powiedzieć. Zapraszam do wklejania zdjęć i opisów WASZYCH nowych pupili.

PS. Ten haszczak to od mojego wujka, na urodziny. Ma sześć tygodni i jest bez rodowodu, co nie znaczy, że kupiłam go gdzieś na giełdzie. Właściciele mamy Leny są wspaniali. TRaktowali Tashee niemal jak swoje dziecko. Dziękuję za tak wspaniałą opiekę. Tasheena jest teraz tak tłusta jak stary jamnik. Schudnie. Na 100%, bo będzie biegać przy rowerze, jak dorośnie, oczywiście. Na razie tylko cieszymy się z niej (i Reksia też, bo jest fajny), choć jest nieznośna, lecz najspokojniejsza w miocie. Ale mi to spokój, niech mnie...

Link to comment
Share on other sites

:roflt: .

..to tak a'propos Twoich słów ogólnie :wink:

Moje gratulacje ! :D

Źle, że została zapasiona we wczesnym szczenięctwie, bo trudno się odchudza takie maleństwa - może to być niezdrowe.

A chudsza powinna być, bo ryzykujesz wady rozwojowe stawów i kości przy wadze ponad miarę, kiedy ona tak szybko teraz rośnie....

Więc powodzenia w mądrym odchudzaniu ! Pilnuj, aby jadła normalnie, bez dodatkowych podkarmień (rodzice !) i dużo ruchu ! :D

Link to comment
Share on other sites

Nat mieszkam w woj. Dolnośląskim w Kudowie Zdroju, granicy Polsko-Czeskiej, Kotlina Kłodzka. Myślę, że kiedyś, jak będę startować na zawodach, spotkamy się. No i innych szpicomaniaków. Mała nie jest tak tłusta, jak sobie wyobrażacie. Ona po prostu za dużo żarła i zleci jej to, bo u mnie je namoczoną karmę, owoce (banany przede wszystkim, daje jej też porzeczki, poziomki, czereśnie. Wiem, że nie można za dużo, bo mogą wywoływać rozwolnienia), czasem trochę rosołu, mięso z porcji. Daje jej 4 posiłki w ciągu dnia, jak napisano na opakowaniu (nie daję też za dużo karmy. Na dobę powinno się dawać 2 szklanki, a tu chyba wychodzi jedna).

Na razie maluszek dzisiaj został zaszczepiony. Na spacerach będę wymagać od niej więcej ruchu, choć na razie mała trochę zostaje w tyle i upiera się, bo smycz ma zakładaną dopiero 2 dni. Poćwiczę z nią.

Mamy jeszcze drugiego psa - Reksa, kundelka. Ma on cechy i jack russella, i pitt bulla, no i haszczaka, bo jest niezależny. Toleruje małą w miarę (PS. wspominałam o nim wiele razy na forum).

Tasheena właśnie śpi. i Dobrze. Ale okazało się, że wcześniejsza Hodowczyni (otrzymuję z Nią nadal serdeczny kontakt) spała razem z Tashee, tzn. malutka przytulała się do niej, więc postanowiłam wpuszczać małą do łóżka. Koło mojej poduchy dam jej posłanie. W ten sposób i ja, i ona będziemy wyspane. Za dnia Tasheena jest wspaniała - nauczyła się w miarę przychodzić do nogi na komendę "chodź" lub "Tasheena, chodź", a na spacerze nie ciągnie na smyczy, idzie ładnie, chyba, że czasem się uprze, i zmęczona zechce drzemać na środku drogi. Cóż, szybko się męczy.

W domu już tak nie brudzi. Zdarza jej się, ale to chyba już każdemu psu. Dzisiaj np. nasikała dwa razy, bo zasiedziałam przy kompie albo nie zdążyłam zamknąć Reksa (na wszelki wypadek - Tasheena odpoczywa, Reks biega, i Odwrotnie, Reks odpoczywa, Tasheena biega).

Tasheena waży 4 kg. Czy to za dużo jak na 6-tygodniowego szczeniaka? Powiedzcie proszę (w każdym razie lepiej, że mała je, bo lepiej chyba dawać mniej niż godzinami namawiac psiaka, aby skosztował).

Link to comment
Share on other sites

Jaki śliczny opis życia z Tasheeną ! :D

Ja nie umiem z wagi stwierdzić, czy jest za gruba, bo miałam jednego szczeniaka husky - około 2-miesięcznego.

I nie sprawdzałam w opisach...

Ale jak inni mówią, że nie jest za gruba, to na pewno tak jest. 8) :D

Link to comment
Share on other sites

mysle ze nie masz sie czym przejmowac

czekam na zdjeciucha!!!! kiedy beda????

Zdjęcia będą niedługo, ale dobrze nie wiem, kiedy. Mojemu tacie nigdy nie spieszy się pójść wywołać.

O, dziesiaj byłam z Tasheeną na spacerku. Jaki zachwyt budziła wokół! Jedna babka nawet robiła sobie z nią zdjęcia. Trochę to uciążliwe, ale da się znieść. Tasheena już ładnie chodzi na smyczy, a upiera się tylko, kiedy coś wywęszy, czy jak ktoś ją głaskał i odchodzi. Lubi inne psy. Do pewnej jamniczki przytuliła się i leżała przy niej, a potem nie chciała iść. Do Reksa też jest poufała, on jednak nie zamierza z nią zawierać kontaktu. Zmieni się za pół roku... A, dopiero wtedy trzeba będzie ich pilnować!

Nie myślę także o tym, że przed nami ząbkowanie. Kuchnia, mój pokój i spodnie, za które zawsze mnie ciągnie, pewnie będą wy6glądały jak po zamachu. A, to dopiero potem.

Dzisiaj Tashee narobiła w domu, albo raczej przez cały dom, bo próbowałam ją zanieść na dwór. "Piękną, dorodną" figurkę z brązu znalazłam także w korytarzu, a siki, lub - jak kto woli - "sok jabłkowy" był na dywanie, w korytarzu. Wiem, co znaczy posiadac haszczaka. Wiem także, dlaczego tyle haszczaków jest w schroniskach. Ludzie kupują je tylko i wyłącznie dla wilczego wyglądu i pięknych oczu.

Ależ emocje

Idz do weta, niech zwazy psiaczka może nie ma nadwagi. Powodzenia w wychowywaniu i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Psiaka ważyłam u siebie. Potem też zwałył Tasheenę wet i upewniłam się.

Link to comment
Share on other sites

Oj, ja też pamiętam mój pierwszy spacer z Ceikiem i te przerażone spojrzenia sąsiadów :o , bo wilk zagościł w okolicy :wink:

Ceik miał ponad 3 a Katia ponad 4 miesiące, kiedy do mnie trafiły. Też nie było problemów ze spacerami. Jedynie Luna miała 6 tygodni gdy ją odbierałam od hodowcy, ale ona miała już towarzystwo husky i nie musiała wychodzić na spacery :wink:

Link to comment
Share on other sites

Ja też od niedawna cieszę się małym haszczakiem, z tą różnicą, że jest to już moja druga sunia husky. Duża ma na imię Granda [9 miesięcy] a mała Irda [8 tygodni].

Granda jest zachwycona, bo w końcu ma towarzystwo :)

Ja jestem zachwycona, bo w końcu będę mogła porządnie trenować z Grandą [oczywiście poczekam jeszcze zanim mała urośnie...], póki co tylko rower i biegi. No i serce rośnie, gdy patrzy się na te dwa wesołe psiaki :D

20040806221929.JPG

20040806222024.JPG

Link to comment
Share on other sites

Nasza Tasheena ma też towarzystwo - przeszło 4 letniego kundelka. Na początku bałam się, że Reks zrobi jej krzywdę. Warczy na nią, kiedy zbliża się do kojca, w którym jest zamknięty. Za to siedział sobie w kagańcu i słyszę wołanie taty - patrzę przez okno - Tashee bezlitośnie skacze po Reksiu, znoszącym te "tortury" z niezwykłym spokojem. Mała chciała mu gryźć kaganiec itp. i nawet duldać mu ... ale Reks położył ją na ziemię i wąchał jej tyłek. Mała położyła się, pewnie była podporządkowana, a tak to się chciała bawić. Mówię Wam - odetchnęłam z ulgą.

Link to comment
Share on other sites

:)

Mam nadzieję pojawiać się częściej.

Dziękuję za miłe powitanie :wink:

Rzeczywiście, obie moje sunie są z Banciarni, a Irda właśnie po Cwanej. Mam trochę tych zdjęć, ale prześlę je raczej na priva, bo raz- nie mam serwera, na które mogłabym je wrzucić, a dwa- nie chcę zaśmiecać wątku o Tasheenie :oops:

Również gratuluję malucha!

Dobrze, że ma towarzystwo. Granda długo była sama i strasznie szalała na widok jakiegokolwiek psa, więc wiem, jakie to ważne :wink:

Link to comment
Share on other sites

Mam pytanko.

Jak dotąd Tasheena jadła wszystko. Do czasu.

Wcześniej to były owoce, sucha karma, mięso itp.

Od kiedy do miski dałam jej konserwową karmę naszego Reksa, i nie chciała jej zjeść, to prawie w ogóle nie chce jeść z miski, ale je np. z ręki., jak da się jej ciasteczko pedigree, ale karmy ani rusz, ani jajka, ani nic innego. A może co innego? Zmiana miejsca miski w mniej przyjemne miejsce, czyli do kojca?

Proszę mówcie bo jestem w panice.

Z miski nie chce jeść nawet parówki i chudnie w oczach.

PS. oczywiście sunia ma ruch i jest wypuszczana, ale siedzi w kojcu podczas odpoczynku, po spacerze, teraz planujemy w nocy. Jest wyprowadzana itp.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam nadzieję, że nikt się nie wkurzy z powodu tego ogłoszenia.

Toż to nie aukcja [co napisałam], tylko właśnie ogłoszenie, takie samo jak w gazecie, czy na stronie.

Poza tym, już kilka osób pytało mnie o tą aukcję [a dokładniej, czy są w stanie zapewnić huskim takie warunki jak trzeba] i musiałam im niestety odradzić tą rasę :(

A w Banciarni jest taka sytuacja, że jeden gość jak przyjechał po szczeniaka i zobaczył co go czeka, to przyznał, że nia da rady, drudzy coś tam się wymigiwali i oddali już wziętego psa [tym lepiej dla psa :x ]

Jeśli ktoś ma coś przeciwko, to niech pisze... :roll:

Link to comment
Share on other sites

glodowki u Husky to zupelnie normalne...

nie radzilabym przyzwyczajac psa do jedzenia z reki

jezeli je male ilosci, staraj sie dawac mu wysokoenergetyczny pokarm

ps. nie wiem czy to najlepszy pomysl...

ale ja po zjedzonym grzecznie obiadku dawalam Tajrze zawsze jakis psi smakolyk - dzieki temu chybaskojarzyla jedzenie z nagroda... i po jakims czasie (nie wiem czy dlatego czy z innego nie znanego mi powodu) zaczela jesc normalnie

Tasheena też już je normalnie. Najpierw biorę do ręki jedzenie, a kiedy mała chce je wziąć, to wrzucam do miski. Ale to chyba było chwilowe zaburzenie apetytu, biorąc pod uwagę wymioty na moje łóżko (tylko 1 raz) czy jakieś zatrucie. Teraz małej nawet nie trzeba zachęcać, je, co się jej da, tylko już za suchą karmą tak nie przepada. Ale jak się ją da z makaronem czy jajkiem to może być :-) ...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No proszę proszę... :)) Czyżby Irda urodziła się 24.05.2004r? Bo tak się składa, że... mój Szaman urodził się tego własnie dnia w Banciarni :) i jest szczeniaczkiem CWANEJ. I tak mi się jakoś wydaje, że znalazłam siostrzyczkę mojego psiaka. Chętnie bym wam go pokazała, ale nie umiem jeszcze załączać zdjęć.. :( Szaman jest wilczasty, choć na początku zdawało się, że będzie czarno - biały. Odbierałam go w połowie lipca i z tego co pamiętam, to chyba był pierwszym szczeniakiem po Cwanej, który był wydawany. Nie wiem jaki chrakterek ma Irda, ale mój Szaman jest rozbrykany, nieujarzmiony ( przynajmniej na razie), jest wielkim indywidualistą i juz widzę, że czeka mnie z nim dużo pracy by był w miarę usłuchany.

Pozdrawiam cieplutko :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...