almera Posted July 27, 2004 Posted July 27, 2004 Witam I znowu pojawił się u mnie problem cieczkowy :x Podobno,żeby zlikwidować zapach cieczki można podawać suni witamine B12.Tak,więc pełna nadzieji,że to pomoże podawałam Fionie witamine tydzień przed cieczką(dzisiał dostała) i co ? nic nie pomogło :evil: Już powoli zaczyna się zbierać przed klatką cała ekipa jej adoratorów :x Nawet normalnie na spacerek nie da się wyjść ,bo zawsze się jakiś przypląta(a ten mój głupol zamiast zrobić to co ma zrobić to zaczyna się z nimi bawić).Może ktoś zna jakiś sposób na zabicie zapachu cieczki? Ostatnio podawałam jej tabletki chlorofilowe,ale to też nic nie pomogło...spryskiwałam ją różnym preperatami i też nic :placz: Zastanawiam się nad sterylizacją,ale nie jestem jeszcze do końca przekonana... :hmmmm: pozdrawiamy Quote
ingridr Posted July 27, 2004 Posted July 27, 2004 pamiętaj, że pieski to przebiegłe bestie i żadne cudowne specyfiki ich nie odstraszą :lol: jedną sunie mam w domu wysterylizowaną i WRESZCIE mam święty spokój z adoratorami (psikacze, witaminki i tabletki to pic na wodę :lol: ).... druga ma teraz cieczkę (to chihuahua - więc nic nie widać), ale poznaje po rozmarzonym wzroku psa sąsiada, że Pysia ma cieczkę...gdyby zdrówko Pysi pozwoliło na sterylkę, to zaraz bym jej wycięła to i owo :lol: Szkoda Twoich nerwów - raz ją "ciachniesz" i po problemie (a weź pod uwagę, że robisz to też dla jej zdrowia) Quote
almera Posted July 27, 2004 Author Posted July 27, 2004 ingridr-Tak się zastanawiam nad tą sterylką,ale mam pełno obaw. Przede wszystkim boję się ,że po zabiegu psica będzie popuszczała mocz.Rozmawiałam już z vetem na ten temat i powiedział,że zdarza się to raz na 100 ...a jak moja Fiona będzie właśnie tym wyjątkiem :roll: A poza tym mam goldenke...a jak wiadomo one już same w sobie mają tendencje do tycia a co dopiero po sterylizacji :hmmmm: (chociaż moja to typ 'niejadka' :wink: )To jest dla mnie dość trudna decyzja...przeczytałam mnóstwo postów na ten temat,ale jakoś to wszystko do mnie nie 'przemawia' :-? Quote
ingridr Posted July 27, 2004 Posted July 27, 2004 Kochanie, moja wysteryzowana Dumka to właśnie golden...rzeczywiście ma większy apetyt - ale nie ma problemu - po prostu daje jej większy wycisk na spacerkach (ma ładniejsza figurę po sterylce niż przed) nie wiem czy wcześniej czytałaś moje posty, ale właśnie moja Duma popuszcza mocz posterylce...naprawde to nic strasznego (mój dogomaniakowy autorytet Flaire dała mi namiary na leki na tą przypadłość - za dwa tygodnie będę je mieć) - niestety czas naglił i popuszczanie stało się coraz mocniejsze i musiałam jej zaserwować tabletki hormonalne (kuracja tygodniowa - koszt 19 zł) - przeszło jakby reką odjął. Zdaje sobie sprawę, że to może wrócić....ale gdybym mogła cofnąć czas to i tak bym ją wysteryzlizowała.. Jak sobie pomyslę, że właśnie w tym czasie miałaby cieczkę i guzik by wyszło z naszych codziennych leśnych wędrówek, zabaw w berka i taplaniu się wodzie i łażące za nami radosne stadko adoratorów :lol: brrrrr. Sunia jest radosna, skończyło się grymaszenie przy misce (wcina jak rakieta :lol: ), koniec nastrojów przedcieczkowych....Same plusy :lol: całuski Kasia+Dumka+Pysia mająca akurat cieczkę (w jej przypadku mikro cieczkę) :lol: Quote
almera Posted July 27, 2004 Author Posted July 27, 2004 Hmm jutro jade do veta po środek na kleszcze to się jeszcze dokładnie popytam co i jak. ingridr-znalazłam Twój topic,przeczytałam i ...właśnie tego się najbardziej boje.Ty masz to szczęście,że możesz sprowadzić różne leki z Francji...ja niestety nie mam takiej możliwości. A jak długo psica wracała do siebie po zabiegu? I ile dziennie ją gonisz po lesie żeby nie nabrała za dużo ciałka(a tak przy okazji -nie boisz się dzików,bo myśmy miały już okazje spotkać nie jednego wrrrr :wink: ) Czytałam też,że podobno po sterylce sierść robi się szorstka i matowieje??? Quote
Flaire Posted July 27, 2004 Posted July 27, 2004 Czytałam też,że podobno po sterylce sierść robi się szorstka i matowieje??? :o :o :o :o I wiesz co jeszcze??? Podniebienie się robi czarne i pies się robi zły. :lol: :lol: :lol: Poczytaj może coś autorytatywnego, np. na vetserwisie - adres w naszej linkowni. :D Quote
almera Posted July 27, 2004 Author Posted July 27, 2004 Hehe ...faktycznie...zapomniałam...przecież suczka raz w życiu musi mieć małe :wink: :biggrina: :lol: O tej sierści czytałam w necie(nie pamiętam już gdzie)-i to wypowiadał się weterynarz...dlatego pytam-nie musisz od razu na mnie 'naskakiwać' :peace: A do vetserwisu dosyć często zaglądam :wink: ...jak tylko zauważe coś niepokojącego u mojej suni to myk na stronke :lol: Na forum też już poszperałam...tylko tak jak już pisałam-nie jestem do końca przekonana Quote
ingridr Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 Moja Duma wychodzi na dworek 4 razy dziennie - rano ze mną na godzinkę, potem na pół godzinki siusiu, potem spacerek 2.5 do 3 godzinek brykania po lesie (mam 5 minut drogi do cudnego lasu), a potem siusiu wieczorne. Uwielbiam chodzić po lesie, zawsze zabieram moje dwie pannice (chociaż jak jest zima to Pyśka ma po spacerkach :( ) W "moim" lesie zaznasz tylko ptaszki i sarenki. :lol: Obecnie Dumka nie ma śladu po bliźnie...po tygodniu to zapomniałyśmy, że była jakaś sterylizacja :lol: Najgorsza jest pierwsza noc, całą nockę czuwałam przy niej (może w Twoim przypadku tak nie będzie, bo moja sunia miała komplikacje po zabiegu - zresztą czego ona jeszcze nie miała :lol: ) Sierść piękna i błyszcząca, oczka jak błyszczące paciorki, chęć do zabawy 24 h na dobe - czego chcieć więcej? :lol: :lol: A popuszczanie się nie przejmuj - widzę, że po naszych lekach (Estrofem) psina szybko wróciła do normalności, a leki "zagrabaniczne" zostawię sobię jakby cosik nawróciło.... Quote
Flaire Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 nie musisz od razu na mnie 'naskakiwać' :peace: Hej, almera, nie naskakuję, tylko się nabijam :wink: . Już od początku mnie korciło z tą B12 - ale i tak się długo powstrzymałam :wink: .Uważaj z tym, co czytasz w necie... No bo każdy sobie może pisać, co chce. I każdy może się podawać, za kogo chce. A potem naczytasz się takich rozmaitości i rezultat taki, że masz wątpliwości co do sterylizacji... Nikt, kto się tym profesjonalnie zajmuje nie ma co do tego zabiegu wątpliwości... Więc może spróbuję wytłumaczyć to tak. Piszesz, że boisz się popuszczania moczu. Po pierwsze, należy sobie zdawać sprawę, że popuszczanie moczu zdarza sie (przychodzi z wiekiem) u niewysterylizowanych suczek również. Tak że zabieg sterylizacji tego nie powoduje - tylko rzeczywiście zwiększa prawdopodobieństwo. Z drugiej jednak strony, równie dobrze wiadomo, że zabieg sterylizacji całkowicie eliminuje prawdopodobieństwo ropomacicza, raka jajników, raka macicy, itd. Również, zabieg sterylizacji przeprowadzony przed pierwszą lub drugą cieczką znacznie zmniejsza prawodpodobieństwo raka sutków. Więc Twój wybór wygląda tak: czy wolisz przeprowadzić zabieg i tym samym zmniejszyć - a częściowo całkowicie wyeliminować - ryzyko tych bardzo groźnych, często śmiertelnych chorób? Czy też wolisz zabiegu nie przeprowadzić - wtedy ryzyko groźnych chorób się zwiększa (w porównaniu z sukami po zabiegu), ale za to zyskujesz zmniejszone ryzyko popuszczania moczu (które jest niegrożne dla życia i daje się leczyć farmakologicznie)? Wybór jest Twój... Quote
chip Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 almera napiszę Ci parę słów o mojej suni Ronce - może to Cię przekona do zabiegu :D Ronka jest podobno rasowym bulterierem w wieku ok. 8-9 lat. Podobno bo u mnie jest dopiero miesiąc, wzięłam ją z prywatnego przytuliska, gdzie spędziła ostatnie dwa lata. Papiery jej gdzieś tam właścicielka przytuliska ma, ale nie ma czasu ich odszukać :evil: , więc przyjmuję, że ich nie ma. O przytulisku nie będę się wypowiadała (to Rachów, więc Flaire na pewno zrozumie całą reszte historii Ronki). W czasie pobytu w przytulisku Ronka dostała ropomacicza, podobno spowodowanego lekami zapobiegającymi cieczkom. Nie została po tym wysterylizowana bo kon... wet opiekujący się schroniskiem leczy ropomacicze płukanakami :roll: a i właścicelka nie jest zwolenniczką sterylek :evil: :evil: :evil: (Flaire wie o co chodzi ). W kazdym razie każda następna cieczka to nawrót ropomacicza. Jedną taka cieczkę przeżyłam osobiście bo Ronka ze szczęścia wyzwolenia się ze schroniska dostała ją przedwcześnie tydzień po przyjeździe do nas do domu. Popuszczanie moczu po sterylce, które jest rzadkim przypadkiem i wcale nie musi wystąpić jest niczym w porównaniu z obfitą cieczką i cieknącą ropą (sunia cierpi, antybiotyki w robocie, wszystkie meble pozabezpieczane recznikami przed zabrudzeniem, jednym słowem cyrk, nie wspomnę o kosztach leków). Sterylizacja i tak była w naszych planach więc to tylko przyspieszyło zabieg - wykonaliśmy go tuż po zakończeniu cieczki. Ronka miała juz cysty (zmiany guzowe) na jajnikach, na szczęście macica była w porządku, gdybyśmy tego nie zrobili to istniało bardzo duże prawdopodobieństwo raka. Zabieg zniosła dobrze (niezły wet), praktycznie wstała i łaziła normalnie już na drugi dzień po zabiegu. Teraz mamy dzień trzeci i gdyby nie szwy + spadek apetytu to nie wiedziałabym że coś miała robione :D. Tak jak gdzieś pisała Flaire wykorzystałam narkozę do wykonania innych zabiegów i wet usunął jej dwa guzki, które poszły do badania histpatologicznego, czy przypadkiem nie są to jakieś groźne zmiany rakowate. almera zastanów się czy to warto narażać ukochanego psiaka na takie cierpienie i ryzyko, że wda się rak i sunia odejdzie przedwcześnie. A do tego ci uparci adoratorzy na spacerkach oraz poza spacerkami, którzy u mnie np. wyrwali dziurę w siatce, żeby się wedrzeć na teren :evil: ?? Nic nie skorzystali, bo Ronka była pod ścisłą kontrolą i przebywała w domu :evilbat: Ja chcę mieć moją Roninke jak najdłużej więc dla mnie decyzja była jedna. Quote
Flaire Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 chip. wzruszająca historia, a Ronka i tak miała trochę szczęścia, bo wiele suń na ropomacicze odchodzi :cry: . Ucałuj ją w ten zgarbiony, bullowy nochal od cioci Flaire :wink: . Fajnie, że jest u Ciebie. Quote
Cortina Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 leee tam ja tez robilam takimi cudami i moja Cortine zanim ja wysterylizowalam i teraz Hage i wiadomo ze to nic nie daje i nie ma srodka ktory naprawde zapach zniweluje. A po cieczce trzeba Hagusinska ciachnac, obecnie zastanawiam sie tylko nad wetem Pozdr Monika z Cortina i Haga Quote
Rita Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 Ja nie potrafię się zdecydować na wysterylizowanie mojej suni. Nigdy nie miałam poroblemu z adoratorami bo moja sunia nie ma obfitych cieczek, wystarczyło jak przed wyjściem nad dwór obmyłam ją wodą. Obawiam się , że zrobiłaby się jeszcze bardziej osowiała niż jest (chyba wiesz Flaire dlaczego), a bardzo ciężko pracuję nad tym by to zmienić choć wątpię, że mi sie to uda. Quote
Flaire Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 Obawiam się , że zrobiłaby się jeszcze bardziej osowiała niż jestRita, ale skąd te obawy? Osowiałość nigdy nie jest zaliczana do skutków ubocznych sterylizacji - natomiast wiele osób również tu, na dogomanii, zauważa, że po zabiegu suczki odżyły i jakby odmłodniały. To oczywiście tylko dane z anekdot... Natomiast skutki zdrowotne są oparte na badaniach i niezaprzeczalne. Quote
Cortina Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 obfitosc tu chyba nie ma znaczenia, sunia ma cieczke i ma zapach i to dla samca jest najwazniejsze. Na wysterylizowanie mojej starszej sunii tez sie nie moglam zdecydowac, a ta po kazdej cieczce byla przynajmniej miesiac osowiala, nie chciala chodzic na spacery nic jej nie interesowalo,a po 9 latach musialam operowac guzy przy sutkach i dwa miesiace po tej operacji kastrowac sunie i do dzisiaj zaluje ze tak pozno, dobrze ze mam rozsadnego weta a Cortina po sterylce na nowo wrocily sily i dlatego nie chce popelnic drugiego bledu z Haga Pozdr Monika z Cortina i Haga Quote
almera Posted July 28, 2004 Author Posted July 28, 2004 Fleire-taka jesteś...nabijasz się z biednej ,nie doświadczonej almery :roll: :wink: ingridr-a czy stosujesz jakąś specjalną diete?Widze,że twoja Dumcia ma baaardzo dużo ruchu.Ja niestety nie mam tyle czasu żeby chodzić z moją psicą 3 godzinki po lesie.My również wychodzimy 4 razy dziennie...rano 30 min,w południe idziemy na dłuższy spacerek 1,5-2 godz. wieczorkiem jakieś 45 min. i na noc tylko na siku..Psina luzem lata tylko w lesie(i jescze te dziki -już powoli popadam w paranoje-gdzie co zaszeleści to my w nogi :scared: ) a tak to spacerujemy sobie na smyczce.Dlatego boję się żeby z mojej Fiony nie zrobiła się kluseczka Oczywiście jest wiele pozytywnych stron sterylizacji ,ale są też i negatywne...istnieje przecież jeszcze coś takiego jak syndrom trzeciego jajnika.I z tego co czytałam wszystkie uboczne skutki sterylki leczy się hormonami :( .I jescze ryzyko związane z samą operacją...a jak coś pójdzie nie tak :-? To jest dla mnie baaardzo trudna decyzja. Moge się założyć,że wy również miałyście pełno obaw zanim zdecydowałyście się na zabieg. Dodam jescze ,że u mnie na osiedlu nie ma ani jednej 'ciachniętej' suni. ah to jest druga cieczka Fiony. Quote
ingridr Posted July 28, 2004 Posted July 28, 2004 Pewnie że każda z nas miała obawy przed sterylką - ja miałam największe o to jak po operacji wniosę Dumkę na rękach po schodach na 4 piętro :lol: - mówię całkiem poważnie Karmię ją gotowanym żarełkiem, bo na większość karm suchych ma alergie - a jeśli na którą nie ma wysypki to z czasem dostaje po niej wieeelgachnej sraki. Daje jej może o 1/10 mniej w misce niż przed zabiegiem... Co do ruchu...moja Duma od nogi nie odchodzi, więc bryka bez smyczki po lesie...Pracuję w systemie 12 godzinnym, wieć w dniu kiedy idę do pracy to na spacerek do lasu idziemy o 6 rano :lol: :lol: ..nie uwierzysz ile tam jest ludzi o tej porze (ludzi biegających, wyprowadzających, zbierających grzyby). Nie martw się na zapas - a jak się już zdecydujesz, to po tygodniu od zabiegu będziesz się śmiała ze swoich obaw :lol: całuski Quote
almera Posted July 29, 2004 Author Posted July 29, 2004 Mam jeszcze pytnko odnośnie cieczki-moja Fiona od wczoraj non stop śpi,wstaje tylko na spacerki...jeść też za bardzo nie chce :( Czy to jest normalne?Ostatnio też dużo spała,ale nie aż tyle :o ? Quote
Flaire Posted July 29, 2004 Posted July 29, 2004 Niektóre suczki mają taką depresję w czasie cieczki. Ale ja bym jej zmierzyła temperaturę i obserwowała - czyli traktuj tę przypadłość tak, jakby cieczki nie było i jeśli zachowanie jest na tyle nietypowe, że normalnie poszłabyś do weta, to teraz też idź. Quote
Cortina Posted July 29, 2004 Posted July 29, 2004 to pomysl sobie jak bedziesz musiala kastrowac swoja sunie zalozmy 10 letnia z ropomaciczem. Moze miec tez guzy ktore moga ale nie musza byc zlosliwe. I tak jak ja operowalam swoja Cortine 9 letnia wtedy z 10 kilowa nadwaga, ropomaciczem i chorym sercem. 4 miesiace wczesniej operowalam 4 guzy przy sutkach i wierz mi co ja przezywalam. A teraz masz komfortowa sytuacje mloda sunie, zdrowa i mozesz sobie powybierac weta ktory ci pasuje i zrobic jej badania. Wiem zaraz sobie ktos powie a moja sunia ma tyle a tyle lat i nic jej nie bylo. I oby kazdy mial takie szczescie, ale jak pisze jedna pani wet na liscie z psem : malo ktora suka nie przechodzi ropomacicza Pozdr Monika z dziewczynami Quote
almera Posted July 30, 2004 Author Posted July 30, 2004 Mierzyłam Fionie temperature i jest w normie-ufff :roll: . Dzwoniłam też do veta i powiedział,że niektóre suczki tak mają i za pare dni powinna się ożywić a jak nie to mam się do niego zgłosić. Co do sterylizacji-im więcej o niej czytam tym bardziej jestem przekonana :wink: Fakt faktem,że sterylka zapobiega wielu grożnym chorobą i mimo ,że istnieje dużo skutków ubocznych to...z nieczymaniem moczu i innymi takimi da się żyć (teraz mnie oświeciło:PROXY5: ) :wink: Wyczytałam,że istnieje jeszcze coś takiego jak"hypoestrogenizm, objawiajacy sie wylysieniami na skorze"To też mnie przeraża,bo Fiona to do 'kudłaczów'nie należy :-? Ale w sumie jest to chyba kwestia szczęścia...przecież wszystkiego moja psica nie będzie miała ... :hmmmm: I jeszcze ta nadwaga...wrrr Na szczęście jeszcze mam troche czasu na dokładne przeanalizowanie wszystkiego . pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.