mortikia Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 Około roczny buldożek francuski. Zapchlony, umierający. Dziś trafił do naszego domu. Hodujemy psy zaprzęgowe, ale nie mogliśmy nie pomóc temu maleństwu.... :-( Szczeniak jest w stanie krytycznym. Jakiś facet próbował sprzedać go na giełdzie. Odkupiliśmy od niego malucha. Nie mogliśmy patrzeć jak cierpi :shake::shake::shake: Nie wiadomo czy przeżyje... [B]Trzymajcie kciuki, aby to skończyło się dobrze !!!!!!!!![/B] W tygodniu wstawię zdjęcia pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 [CENTER]To on: [IMG]http://images33.fotosik.pl/348/ea17737936c57ab4.jpg[/IMG][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 Jezu !!! Co jem dokladnie jest,ile ma miesiecy i za ile chcial ten "hodowca" sprzedac tego biednego psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 Był ledwo żyjący, chodziły po nim pchły. Bardzo zaniedbany i biedny. Zapłaciliśmy za niego trochę... ale nie mogliśmy dać mu tam zdechnąć. Teraz maluch jest już u nas w domu. Został wykąpany, zakropliliśmy mu Frontline przeciw pchłom i kleszczom, zjadł, napił się i śpi. Jest bardzo grzeczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Coffee&Nera Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 Macie zamiar zostawic go u siebie czy szukacie dla niego dobrego domku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 Szukam jego właściciela. Psa w takim stanie nikomu nie damy. Musi dojść do siebie. Jak będzie w dobrej kondycji a poprzedni właściciel się nie znajdzie, zaczniemy myśleć co dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lolan Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 :shake: Ale baardzo dobrze zrobiliście, naprawdę jesteście wspaniali. Oby kazdy miał tyle serca w sobie. A teraz my Wam pomożemy. Kiedy piesek już dojdzie do siebie, wtedy będziemy szukać domku. Ogłoszenia etc. napewno znajdzie się domek. Napewno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 Lolan, cieszę się, że mamy w kimś wsparcie :) Będę na bieżąco pisać co się dzieje z psiakiem. Póki co odpoczywa i zbiera siły. Wygląda strasznie. Aż się serce kraje :-( Ale jest kochaniutki. Obawiam się, że mogę zakochać się w nim do tego stopnia, że nikomu go nie oddam i zostanie u nas....:oops: Raz już mieliśmy podobną sytuację z naszą pudelką. Tyle, że ona aż tak zaniedbana nie była... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 Informacje i zdjęcia pieska zrobione w drodze do domu umieściłam już na mojej stronce: [URL]http://huskysib.blog.onet.pl/2,ID335426984,index.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 zgłaszam sie na wątku....sama mam bulwy isa mi bliskie...należałoby chyba pójśc z nim do weta...przebadać i podkarmic a dom na pewno się znajdzie....wszystkie bulwy znajduja dom tuitaj na dogo...jesli w czyms mogę pomóc to prosze na pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 a co to znaczy że szukacie byłego własciciela psa??? handlarz go ukradł czy co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata-air Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 ja ze swojej strony pomogę jak potrafię tylko napiszcie co jest potrzebne:D ...i przysyłam zaraz do was dziewczyny które bulwami że tak powiem zajmują sie zawodowo ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 no tak...ja się zajmuję "zawodowo" buldozkami, jak to ładnie określiła Agata i mam kilka pytań - co to znaczy, że szukacie właściciela ? czy handlarz nie był właścicielem ? przeciez wam nie powiedział, że go ukradł ? jeśli pies jest rzeczywiście w ciężkim stanie, to obawiam się, że kąpiel i frontline niewiele pomoże - potrzebna jest wizyta u weterynarza i to w miarę szybko jakiej pomocy oczekujecie ? i czy zamierzacie mu szukać nowego domu, czy raczej zostanie u was ? nie chciałabym, żeby moja wypowiedz zabrzmiała obcesowo czy niegrzecznie, ale po prostu ta sytuacja jest dla mnie niejasna. jeśli zamierzacie znależć psu nowy dom, to przed adopcją powinien zostać wykastrowany, a nowi właściciele powinni podpisac umowę adopcyjną. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 [I]co to znaczy, że szukacie właściciela ? czy handlarz nie był właścicielem ? przeciez wam nie powiedział, że go ukradł ?[/I] Handlarzem był młody chłopak, który nawet nie wiedział jaka to rasa. Powiedział, że dziś musi się go pozbyć, bo do domu z nim nie wróci ale zejść z ceny nie chciał. Nie wyglądał na kogoś, kto zwykle handluje psami. Ten się śpieszył i chciał wcisnąć psa byle komu pod warunkiem, że dostanie 'swoje' trzy stówy. [I]jeśli pies jest rzeczywiście w ciężkim stanie, to obawiam się, że kąpiel i frontline niewiele pomoże - potrzebna jest wizyta u weterynarza i to w miarę szybko[/I] To oczywiste. Weterynarz przyjedzie jutro rano. [I]jakiej pomocy oczekujecie ? i czy zamierzacie mu szukać nowego domu, czy raczej zostanie u was ?[/I] Pomoc, jakiej oczekujemy obecnie to wsparcie duchowe ;-) i szukanie byłego właściciela pieska. Ogłoszenia dałam już na paru stronach i forach, póki co zero odzewu- tylko dogomaniacy są ''na posterunku" :). Nie wiem czy zostanie u nas, czy nie. Zawsze marzyliśmy o mopsie lub buldożku ale w najbliższym czasie takowego nie planowaliśmy... ;) Myślę, że wszystko wyjaśni się w ciągu miesiąca. [I]nie chciałabym, żeby moja wypowiedz zabrzmiała obcesowo czy niegrzecznie, ale po prostu ta sytuacja jest dla mnie niejasna.[/I] Rozumiem. [I]jeśli zamierzacie znależć psu nowy dom, to przed adopcją powinien zostać wykastrowany, a nowi właściciele powinni podpisac umowę adopcyjną.[/I] Wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata-air Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 w takim razie wszytsko jasne i wraz z moim bulwami pozdrawiamy, dobrze życzymy czyli udzielamyu pełnego wsparcia a co za tym idzie czekamy na wieści co powiedział wet itp. Zdjęcia też by wszytskich ucieszyły bo moglibyśmy powzdychac jaki piekny i pokląć na pana handlowaca jak go zaniedbał, sprzedał i jaki jest zły oraz cobyśmy mu zrobiły :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 a czy piesek ma tatuaż??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata-air Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 napisałam też do Kory ona zajmuje się psami zaginionymi itp, może go kojarzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
credita Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 trzymam kciuki , i zdrowia maleństwu życzę :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted August 10, 2008 Author Share Posted August 10, 2008 Dziewczyny! Niedawno dostałam wiadomość, że psiak jest w swoim domku :multi: Mieszka w Warszawie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata-air Posted August 10, 2008 Share Posted August 10, 2008 napisz coś więcej. jak to juz jest?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Coś za dużo tutaj niejasności. Niby pies ma właściciela ale nie ma. Niby zostaje a okazuje się, że już ma dom. Jak to jest na prawdę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Bylo gdzies ogloszenie o zaginionym budozku. Jak bedzie trzeba to poszukam, o blakajacym sie tez. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 ale kto go doprowadził do takiego stanu??? właściciel? który? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lolan Posted August 11, 2008 Share Posted August 11, 2008 Za dużo pytań, spokojnie, zaraz, napewno wszystkiego się dowiecie ;) cieszę się, że pies znalazł swojego właściciela, czekam na relacje:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lavinia Posted August 12, 2008 Share Posted August 12, 2008 coś mi się zdaje, że o relacji możemy zapomnieć..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.