Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

HAHA, Mój to wręcz nienawidzi.... Do tego stopnia że jak tymczasy miały odejśc to sie obraził i dowiedziałm że serca nie mam i tylko zwyrodnialec może sie tak lekko pozbyć...
Rzecz jasna że zostały.. Sunia już za TM a kociastego nosi pod pachą...
Ciągle słyszę że z Z TYMI PSAMI TO TYLE ROBOTY !!! Ale niech tylko spróbuje wychodzic z nimi to gotów sie bić... Wolno mi tylko rano... No cóż lubi dłużej spać ;-)

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote=MagdaH;10921099co do higieny,hmmm...wkurzam się jak mi kot ukradkiem podpija kawę z kubka (bo ja lubie z dużą iloscią mleka), ale nie ze względu na "niehigieniczność czynności",......kiedy nasza rottweilerka miała szczeniaczki, razem z siostrą przyssałyśmy się "do wymion" i...kolejny zawał u ciotki....przecież to pies - morderca, i...niehigienicznie...i nieestetycznie...i nieetycznie (wrąbałysmy nie swoje żarcie, ale dla wszystkich starczyło;)). Teraz po latach, ja, stara alergiczka, zapsiona, zakocona, zarybiona, zażabiona, zaptasiona i do pewnego stopnia zachomikowana, żyje sobie szczęśliwie, w nienajgorszym zdrowiu, a kuzyni, wychuchani, wypieszczeni przez mamusię (ona tak wszystko dezynfekowała, że zaczynam się zastanawiać, czy nie wyparzała sobie kiedyś piersi przed karmieniem:roll:) kochani jej synkowie co rusz katar, pokrzywki alergiczne, astma, łzawienie oczu na sam widok kota...o kontakcie bezpośrednim nie wspomnę:shake: oczywiscie nie mieli zwierząt w domu...bo to niehigieniczne...niedawno z ciotką rozmawiałam i...:crazyeye: przyznała, ze lekarze (w tym ona) mylili się z tym unikaniem alergenów, nadmierną czystością i sterylnoscią:crazyeye:[/quote]

no wiadomo, że używanie protexów itd wyjaławia dokumentnie, a pewne bakterie nas chronią przecież, no i przyzwyczajanie ciała do sterylnego środowiska ma sens tylko jak się jets majkelem dżeksonem (a i tak wyniki marne :evil_lol:). dziwne, że ci lekarze się musieli zastanawiac na ta sterylnością - przeciez to gołym okiem widac. jak poparzeni sa trzymani w namiotach sterylnych, to każdy musi się odkażać przed wejściem do pomieszczenia bo taki sterylniak wszystko łapie...
bród jest zdrowy, reasumując.... :eviltong:

[quote name='elmira'][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img257.imageshack.us/img257/6800/p1040224pq6.jpg[/IMG][/URL][/quote]
ło matko, alien!!! oni juz tu są!

Posted

[quote name='sleepingbyday']no wiadomo, że używanie protexów itd wyjaławia dokumentnie, a pewne bakterie nas chronią przecież, no i przyzwyczajanie ciała do sterylnego środowiska ma sens tylko jak się jets majkelem dżeksonem (a i tak wyniki marne :evil_lol:). dziwne, że ci lekarze się musieli zastanawiac na ta sterylnością - przeciez to gołym okiem widac. jak poparzeni sa trzymani w namiotach sterylnych, to każdy musi się odkażać przed wejściem do pomieszczenia bo taki sterylniak wszystko łapie...
bród jest zdrowy, reasumując.... :eviltong:

[COLOR=blue]Życie w brudzie, to równiez duzo dobrego dla środowiska naturalnego. Nie marnuje sie wody, której jest coraz mniej i juz zaczynaja straszyc globalną suszą. Nie emituje się do środowiska masy detergentów;)[/COLOR]


ło matko, alien!!! oni juz tu są![/quote]

:D Śmiesznie Kocica tu wyszła.

Posted

ale, ale.. przez te mądrosci zapomniałąm powiedzieć, że moim zdaniem chaplin jets podmieniony... żadnego zdjęcia ze słynnym uśmiechem! to nie on!!!!
sądząc z 1go postu trzeba go nad ogonkiem pomiziać, w celu wywołania efektu..
a jka nam nie przyslecie zdjęcia z usmiechniętym chapkiem, to pomyslimy, że sie znęcasz :cool3:!

Posted

Witaj Izzie. U Malego wsztysko ok. Czekamy na ten "powrot lata". Teraz Chaplin ma towarzystwo na cale dnie-TZ siedzi na L-4 ;) U nas zwyczajne zycie :) Pobudka, szal glodu, brykanie, obchod podworka i okupacja budy. Moze to nudne, ale my tak lubimy spokoj :)

Posted

Cieszy sie lepsza pogodą. Bryka z Pepa-sunią (bo Nodi go zaczepia i denerwuje;) Wczoraj walczył z kostką schabową (po fakcie sie usmiechał, ale nie zdążyłąm cyknąć mu fotki). Chaplin juz jest psem domowym :) Wita nas jak wracamy do domu, przybiega obwąchac samochody. No Pan na włościach, pełną mordką :)

Wczoraj prosił, żeby pozdrowic dobrych ludzi z Orzechowców, wiec przekazuję pozdrowienia, bo Chapek słabo sobie radzi z obsługa komputera ;)

Posted

aaaa tak się fajnie czyta o Chapku
on ma w sobie tyle czaru.... :loveu::loveu::loveu: jak sobie wyobrażę jak on bryka... :multi:


btw - zapraszam na wątek Barbi!:p

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10956020[/URL]

Posted

A ja napisze jeszcze kilka słów. W powodzi tragedii, w zalewie koszmaru, jaki człowiek potrafi zgotować zwierzęciu... jak czytam dogo, to czasami odchodzi mi ochota na wszystko...
Psy wziete przeze mnie ratują przed totalną załamką.Chapek jest u nas ok. 4 tygodni, nie chce mi sie sprawdzac, bo moze jest wiecej ciut, moze mniej. Moje rude(2) pasje, tez troche u mnie siedzą. I one daja mi ukojenie i szanse na powrót nadziei.Chaplin udowodnił mi, że wzięcie starego psa, to nie czekanie na koniec, ale wielka radość, co ten staruszek jeszcze chce nam poswiecić i dać. Gdyby nie zywe dowody, że można pomóc psom, to bym walnęła te wszystkie smutki i nie wchodziła więcej na dogo.

Posted

[quote name='elmira'](...)Chaplin udowodnił mi, że wzięcie starego psa, to nie czekanie na koniec, ale wielka radość, co ten staruszek jeszcze chce nam poswiecić i dać.(...)[/quote]

Dokładnie tak...
Kocham wszystkie swoje psiaki, te stałe i tymczasowe...
Nie ma nic piękniejszego, jak uśmiechnięty pysio, mokry nochal i szorstki jęzor, zapodane przez ślepego staruszka, który cudem uniknął eutanazji...

Posted

Ja po wzięciu Chaplina polecac będę Staruszków. Prawda jest, że taki starutki piesek w swoim własnym domu odżywa.

Cwaniak Chapek, nie słyszy i słabo widzi. W jakis swój, tylko sobie znany sposob potrafi obserwować psy i nie musi uważać na nic. Robi, to, co one.
Dwa pozostałe psy są młode, więc dobrze widzą i PRZEDE WSZYSTKIM, słysza nas. Więc Chapek leniuchuje sobie, ale zawsze wypatrzy, kiedy tamte biegna do nas...i tez wychodzi z budy.
Przez to nic go nie minie, żaden smakołyk nie ucieknie :)

Posted

haha no i ja się przyłączam do tej miłości do staruszków :loveu:
mnie np. mnie wzruszają szczeniaki
za to staruszki... :loveu: od razu...

poza tym staruszki są takie mądre i kochane i właśnie... odżywają :D

nasz Dym tak samo :cool3:
cwaniak z niego taki, że ho ho... w ogóle trudno go rozpatrywać w kategoriach staruszkowych :D:D:D

Posted

[quote name='izzie1983']Co tam u Chapka? Zarasta futrem na zimę? :lol: A jak sobie jego Pani radzi z takimi trzema łobuzami? :evil_lol:[/quote]

Szczerze mówiąc, to sobie nie radzę:evil_lol: Robią, co chcą. Mamy opanowanowaną dyscypline sportu: sikanie synchroniczne. Widok nieziemski:) Chapek staje i wystawia lewa, tylną łapkę i siusia...Podbiega Nodi i wystawia prawą, tylną i siusia. Zastygają chwilę, jak powaga sytuacji wymaga(a ja nie mogę ich nigdy obfocić:angryy:) Idealnie się zgrywają!

Mam super fotke jak Chapek tadam!!! skacze! I wstawie ja na pewno!

Posted

Chapek skacze? :crazyeye: Nie mogę sobie tego wyobrazić :lol: Muszę to zobaczyć.

P.S. Pewnie Cię to nie pocieszy, ale ja sobie z moim [B]jednym[/B] 14 letnim diabłem czasem nie radzę ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...