BoUnTy Posted September 12, 2008 Posted September 12, 2008 :ylsuper: Finanse to nie moja sprawa, mnie i Anie odgradza rozdzielnośc majątkowa xD My też będziemy zadowolone, gdy wreszcie sprawa Dolly dobiegnie konca - takich problemów ze współpracą jeszcze nie miałyśmy z kimkolwiek ,a wiele osób z nami współpracowalo i niestety taka jest przykra prawda... Ja juz się na watku nie wypowiadam, swoje 3 grosze już powiedziałam, bo wolę napisac otwarcie, a nie tak jak co niektorzy gadać za plecami... Quote
BoUnTy Posted September 12, 2008 Posted September 12, 2008 Zapraszam na bazarek takze na DOLLy, moze to coś pomoże nam finansowo... [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119023&page=15[/url] Mały ruch... Quote
Ania z Bytomia Posted September 12, 2008 Posted September 12, 2008 ok, powiem wam o co chodzi, jeśli chcecie, jak przez ten wybryk domek zrezygnuje z psa to odwiozę go do schronu osobiście :razz: teraz żeby ją wykarmić biore pieniądze które uzbierałam z własnych oszczędności na zabieg mojej prywatnej suki która ma otwarty nowotwór :p jeśli coś jej się przez to stanie to nie wybaczę tego sobie nigdy!!! a wszystko po to żeby DOLLycha trafiła do nowego domu jak najszybciej, a wy poza wiq (która pomaga finansowo jak może) utrudniacie mi to na każdym kroku wymyślając kolejne ALE i knując za plecami. Przypominam moją wypowiedź : [quote name='Ania z Bytomia']sati, prosiłaś mnie o kontakt do tej osóbki na pw, [COLOR=Red]ja nie mam nic do ukrycia[/COLOR] i podaje link o wzmiance DOLLY od dogomaniaczki [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=10820496&postcount=154[/URL] miała iść do niej inna sunia bedąca pod moją opieką, ale ona była w o wiele gorszym stanie psychicznym niż DOLLUNIA i wole jej szukać domku blisko mnie, tak abym mogła w razie czego szybko zareagować gdyby coś sie działo nie tak... :roll: jeśli chcecie to oficjalnie zaproście przyszłą właścicielke DOLLY na tutejszy wątek, myśle że z chęcią sama tutaj rozwieje wszystkie wątpliwość adopcji suni ;)[/quote] uważam że wyraziłam sie jasno aby wszystkie wątpliwośći wyjaśniać tutaj na tym wątku (lub wątku zbiorczym "Śląskiego duetu" ewentualnie problem rozwiązać bezpośrednio ze mną na gg - mówiłam już o tym nescce) jednak to nie wystarczyło i wścipskość ludzka nie zna granic - teraz skopiuje to co posłała mi grinajs na gg (była jak najbardziej za zabiegiem) a wy (konkretnie 1 osoba, jak narazie o większej ilości osób mi nie wiadomo) próbuje jej przybijać gwóździe do trumiennych desek. Nie lepiej było ją odrazu pochować ? :cool3: oto kopia archiwum gg : [COLOR=Purple]"..." część postu usunięta[/COLOR] na prośbe pewnej osoby z wątku przepraszam ale w/g mnie to było wredne i hamskie :p 1. to nie grinajs brała do siebie psa ze schronu, nie deklarowała żadnych wpłat na tymczas płatny i nie ona podpisywała umowe adopcyjną ze schronem 2. jest to tylko jej dobra wola że chce przygarnąć tego psa o co ją poprosiłam bo zamiast DOLLY miała jechać Aszka 3. jeśli by chciała z dobrej woli to sama by sie spytała o nr konta na wpłate przeznaczoną na żarełko (to co mi przesłała wyglądało jak forma wyłudzenia) w/g mnie dość sie jeszcze na nią wykosztuje bo sie zobowiązała że 2 zabieg będzie przeprowadzony juz u niej :p 4. to tylko moja zasługa że zamiast Aszki zaproponowałam jej INNEGO psa choć w Aszce była zakochana po uszy (ale w każdej chwili moge to zmienić) 5. ja też nie siedze cły dzień na 4 literach nic nie robiąc bo dla moich tymczasów nie raz staje na rzęsach aby im udogadniać i ratować życie 6. nie po to brałam psa ze schronu aby sama mu przybijać gwoźdź do trumny skazując na nowotwór płuc, a miałam już 2 poważnie chore nie wycięte w pore psy co skończyło sie eutanazją i straszną męczarnią obydwu także wiem coś na ten temat ([COLOR=Red]JA POMAGAM A NIE WYKAŃCZAM!!!!!![/COLOR]) 7. aż taka jestem podła i zła że podjełam decyzje o pokrojeniu psa? zobaczcie jak cierpi nie pokrojony pies i co sie z nim dzieje jeśli już nie może byc wykrojony :p mam nadzieje że to czegoś was nauczy na przyszłość, to jeden z psiaków którego musiałam uśpić - umierał mi na rękach : [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=110264[/URL] 8. słowa satii: "uwazam ze to ty powinnas miec jak najwiecej w tej sprawie do powiedzenia" przepraszam bardzo ale czy np biorąc psa ze schronu ma sie wybór : biore psa po operacji jeśli jest duże prawdopodobieństwo że nowotwór sie nie nawróci / wole psa z nowotworem bez sterylki - a nóż widelec najwyżej pożyje sobie kilka miesięcy.../ wydaje mi sie że nie :p powtarzam jeszcze raz wyżej wymienione słowa [COLOR=Red]JA RATUJE puki można A NIE WYKAŃCZAM[/COLOR] "bo sie nie opłaca ratować na stare lata" a grinajs sama jest i była za tym jak i ja aby operować. Oczywiscie szanuje jej zdanie i biorę pod uwagę,a w tym wypadku Grinajs myśli tak samo jak ja... choć pies jeszcze do niej nie należy - decydować będzie o niej jeśli będzie podpisana już umowa adopcyjna a grinajs może tylko wyrazić swoje zdanie na ten temat i ja napewno weme je pod uwage [COLOR=Red]DLA MNIE DOBRO PODOPIECZNEGO JEST NA 1 MIEJSCU wet tak zalecił a ja najbardziej pod uwage biore opinie weta i potwierdzam u conajmiej jednego innego weta [/COLOR] Proszę zastanówcie sie 3 razy zanim cokolwiek zrobicie/napiszecie - ja wiem że chcecie dobrze ale tak postępując napewno za wiele nie zdziałacie a wręcz przeciwnie.W takiej atmoswerze napewno psiak nie znajdzie domu :roll: Quote
wiq Posted September 13, 2008 Author Posted September 13, 2008 a ja już abstrahując od tego maila dalej nie widzę, co złego jest w zapytaniu o pomoc finansową.. skoro 10-20 zł to dla Ani psa kwestia życia lub śmierci, a obcy ludzie dają na nią kasę, to i potencjalny ds mógłby coś podesłać - nie chce, o.k., ale ja bym wysłała choć tą dychę - to dla niej kilka dni żarcia, a wydatek niewielki.. a jakbym poprosiła kogokolwiek na tym wątku o kasę na nią to by był nietakt?? obcych ludzi mogę prosić, ale potencjalnego ds już nie?? mogę wyprzedawać swoje rzeczy i żebrać po ludziach?? brak logiki ;) Quote
sati Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 czuje sie wywołana do "tablicy" wiec napisze, chociaz nie mialam: Po pierwsze i najważniejsze Aniu Twoj poziom dla mnie sięgnał zera w momecie przekopiowania prywatnych wiadomości jak sama nazwa wskazuje są one prywatne i to co zrobiłas jest po prostu niedopuszczalne!!! zastanów sie nad tym!! powinnas zapytac chyba o zgode nieuwazasz? po drugie od poczatku piszesz ze nie masz co dac dolly do jedzenia i bierzesz z wlasnych psow a Wiq jak ci kase przesyla to nic?? dlaczego z tej kasy nie wzielas ??? porazka na calej linii zegnam aha i wysylam ci brakujace do opercaji 90 zl zeby jak najszybciej ta sprawe zakonczyc co do mojego pw do potencjalnego domku dlaczego tak was wkurzyl czy jest tam jakas nieprawda czy suche stwierdzenie faktów?? co takiego napisalam ze bounty pisze o knuciu za plecami i intrygach chyba za wielkich slow uzywa. mimo wszystko dzieki tobie Dolly ma dom wiec za to Ci dziekuje, choć tak to wyszlo Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 [quote name='wiq']a ja już abstrahując od tego maila dalej nie widzę, co złego jest w zapytaniu o pomoc finansową.. skoro 10-20 zł to dla Ani psa kwestia życia lub śmierci, a obcy ludzie dają na nią kasę, to i potencjalny ds mógłby coś podesłać - nie chce, o.k., ale ja bym wysłała choć tą dychę - to dla niej kilka dni żarcia, a wydatek niewielki.. a jakbym poprosiła kogokolwiek na tym wątku o kasę na nią to by był nietakt?? obcych ludzi mogę prosić, ale potencjalnego ds już nie?? mogę wyprzedawać swoje rzeczy i żebrać po ludziach?? brak logiki ;)[/quote] przepraszam bardzo ale chyba źle doczytaliście, próbowałam załatwić drugą operacje już w nowym domu, jeśli dom się zgodził i nie pisał nic o sprawie finansowej zabiegu to jak dla mnie oznacza to że grinajs chciała pokryć koszta drugiego zabiegu i suka byłaby już pod jej opieką "całkowitą" taki zabieg nie kosztuje 2 zł - sami dobrze o tym wiece :p i także finansowo napewno musiałaby sie przygotować do pokrycia jego kosztów (a szwy są baaadzo drogie) na pytanie dlaczego nie wezme kasy z jej skarpety na wyżywienie - otóż teraz moge wam powiedzieć ze DOLLUnia jest już po operacji którą zniosła świetnie mimo baaaardzo trudnej operacji - dowiedziałam sie przy tym sporo o jej stanie zdrowia (operowałam ja na właną odpowiedzialność bo wiedziałam że i tak mielibyście wielkie ALE), jest na minusie i nie mam z czego jej teraz żywić... Quote
wiq Posted September 13, 2008 Author Posted September 13, 2008 już nic nie będę pisać :evil_lol: ile jest po tej operacji? co do zabiegu - ja nie byłam przeciw, tylko miałam wątpliwości, rozwiane po tym, jak powiedziałaś, że będzie podzielona na 2 części. ile jest na minusie? poszło 25 zł ode mnie i 90 zł od Sati. Quote
sati Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 właśnie jak wygląda sprawa finansowa czy możemy sie dowiedziec ile kosztowała operacja, jaki jest jej stan zdrowia i jaki jest stan jej finansów a nie tylko informacje że nie ma co jeść Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 na dowód wstawiam 1 fote "ze stołu" podczas wybudzania sie z narkozy [IMG]http://images43.fotosik.pl/10/0e7b7441f9dc6a17med.jpg[/IMG] Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 a co do tego to należą sie mi i BoUnTy jakies przeprosiny, bo robicie wiele szumu nie znając sytułacji realnie i trudu jaki wkładamy aby nasi podopieczni mieli jak najlepiej i jak najszybciej znaleźli sie w prawdziwym ciepłym, kochającym domu w jak najlepszym stanie zdrowotnym fizycznym i psychicznym... zabieg razem z przedoperacyjnym EKG kosztował 250 zł, krojona była wczoraj, operacja trwała 2 godziny i kilkanaście minut Quote
wiq Posted September 13, 2008 Author Posted September 13, 2008 to macie 2 zł z groszami na plusie :P Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 doszła dzisiaj rano do mnie tylko 1 wpłata, podejrzewam że od wiq w kwocie 25 zł przepraszam ale nie mogłam napisać prędzej z powodu wizyty przedadopcyjnej jednej z suk "śląskiego duetu", 2 zwierzów po zabiegach i kontroli zwierzyńca u weta Quote
sati Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 nikt wam nic nie ujmuje co robicie tylko problem jest jak to robicie mianowicie od prawie ze poczatku pisalas ze dolly nie ma na jedzenie podczas gdy wiq non stop slala kase skad mialysmy wiedziec kiedy operacja jak slowa na ten temat nie napisalas??? druga sprawa mojego pw to niby mi sie nie naleza za takie cos przeprosiny??? przesada jak nic ujawniac prywatna korespondencje!!! co ja nie mam prawa napisac do domku o wyrazenie swojej opini?? o co ta szopka?? Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 bede na dogo za pół godziny bo musze podać kotu zastrzyk i doglądnąć do ran pozabiegowych, spróbować napoić zwierzaki, niestety zajmowanie sie nimi nie trwa chwilki Quote
BoUnTy Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 usuwam... Nie wiem po co jeszcze wdajemy się w jakiekolwiek dyskusje, jak z Wami po prostu nie da się dogadac i tyle. Wspołpracowałyśmy z wieloma osobami, co widac chociazby na naszym wątku, a tylko wy robicie niewiadomo jakie problemy, nie mówiąc juz o przekręcaniu kota ogonem. Koniec dyskusji z mojej strony, ja z poziomu piaskownicy wyrosłam - takie przepychanki nie robia na mnie wrażenia... Quote
sati Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 Bounty wyjasnij mi jedno skoro pare dni temu pisalas ze operacja 29. i pieniazki juz sa a bylo wtedy 137 zl to skad dzis nagle 250 zl i duzy minus?? Quote
Ania z Bytomia Posted September 13, 2008 Posted September 13, 2008 [quote name='sati']Bounty wyjasnij mi jedno skoro pare dni temu pisalas ze operacja 29. i pieniazki juz sa a bylo wtedy 137 zl to skad dzis nagle 250 zl i duzy minus??[/quote] wątkiem głównym prosze sie nie sugerować co do kwestii finansowej (wpłaty i wypłaty przedstawiam tutaj i rozliczam sie co do złotówki) bo reszta pieniążków była zapożyczona z kwoty na zabieg mojej prywatnej suki, dlatego było napisane że pieniążki na zabieg już są Quote
sati Posted September 14, 2008 Posted September 14, 2008 Jak sie czuje Dolly??? czemu taka cisza? Quote
EVA2406 Posted September 14, 2008 Posted September 14, 2008 [quote name='sati']Jak sie czuje Dolly??? czemu taka cisza?[/quote] No, właśnie i ja chciałam o to zapytać, bo ten wątek ma być o psie, a jest w[B]yłącznie[/B] o kasie. Ja już się zgubiłam. A kiedy pies idzie już do swojego domku? Quote
Ania z Bytomia Posted September 14, 2008 Posted September 14, 2008 [quote name='EVA2406']No, właśnie i ja chciałam o to zapytać, bo ten wątek ma być o psie, a jest w[B]yłącznie[/B] o kasie. Ja już się zgubiłam. A kiedy pies idzie już do swojego domku?[/quote] do nowego domku (jeśli nie zrezygnował) pojedzie tydzień po zdjęciu szew, wydaje mi się to optymalny czas na dojście po zabiegu do siebie, tak żeby było bezpiecznie sunia czuje sie tak jak przed zabiegiem, 2 dni po zabiegu nie chciała jeść i pić, na 2 dzień po zabiegu dopiero dorwała sie do miski z kiełbaskami, ryżem i pasztetem, dużo wypoczywa, porusza się już normalnie - na początku przeszkadzał jej szew i kubrak, poza tym dostała bardzo dużą ilość narkozy z relainium, troszke czasu zeszło aby organizm pozbył sie narkozy poruszanie utrudniała jej napewno duża ilość szew wewnętrznych, miała podwiązywane naczynia krwionośne bo dość sporo krwawiła a miała wszystko tak kruche że aż targało sie w rękach była katowana - albo rzucana o podłoge, albo skopana, albo miała wypadek o tym świadczy RTG i to co zobaczyłam w środku przy zabiegu - masa zrostów, początek ropomaciczy (macica czymś wypełniona albo śluz albo ropa)macice miała solidnie przemieszczoną - trzeba było jej szukać we wnętrznościach, poplątane jelita które były rozplątywane przy zabiegu i wkładane na nowo, płaty mlekowe były usówane z częścią skóry, wszystko aż ociekało tłuszczem i cieżko było to wszystko utrzymać w rekach - suka jest zapasiona i musi być dietetycznie żywiona szew ma mały jak na tak poważny zabieg, gdyby nie miała go zrobionego to w ciągu 2 mies mogłoby jej juz nie być... to chyba wsiooo na ten temat Quote
BoUnTy Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Ja jeszcze dodam, ze suka bardzo krwawiła z siatki, co dosc częstosię zdarza, al Ania nie wspomniała, dlaczego suka nie zaszła w ciąże, bedąc w boksie z psami - totalne zwyrodnienie jajników, prnormalnie jajniki sa okrągłe, szkliste, te przypominały...hmmm... suszone rodzynki. A co do macicy wypełnionej jakąś substancją, chyba był to śluz - początkowe stadium, dobrze, że opeacja się odbyła, bo macica byłą ak cholernie krucha, aż pękająca, że w porę niewykryta choroba (o czy nie powiedziało nam ani RTG, ani USG) mogła spowodować pękniecie macicy jak balon... Ufff... Ale na szczęście jest już dobrze, teraz tylko trzymac kciuki za dalszą rekonwalescencje, za o, że domek jednak nie zrezygnuje, i kopas w dupas - wynocha xD A tam kolejny zabieg i nasępne 8 lat szcześliwego zycia ;) A co do zrostów, to było trudno się w ogóle przez nie przedostać - albo miala bardzo poważny wypadek, albo była wręcz katowana :( Quote
sati Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Biedny psiak co ona musiała przejść masakra!! Ania gratuluje podjęcia słusznej decyzji. Oby teraz żyła długo i szczęsliwie.. Quote
Cheritka Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Cały czas obserwuje ten wątek, szkoda mi jej, ale ja niestety nikogo nie mogę jej znaleść :-( Quote
wiq Posted September 15, 2008 Author Posted September 15, 2008 ależ miała życie, dobrze, że idzie ku lepszemu! :) Quote
Ania z Bytomia Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 właśnie przed chwilą wróciłam od weta, musiałam wyłożyć na kubrak 20zł bo mój 1 to za mało (musi mieć na zmiane bo tamten zmoczyła będąc na dworze i nie miałam jej co założyć) rana przez styczność z mokrym zrobiła się czerwona i zrobił się mały krwiaczek :-( (kubrak między innymi po to żeby nie miała cały czas mokro bo krwiak może zacząć ropieć a wtedy trzeba znów kłaść na stół, wycinać martwą tkankę i na nowo zszywać wetka kazała kupić rivanol, (nie wiem ile kosztuje, napisze jak kupie) i solidnie obcierać rane usówając przy tym sierść, i zanieczyszczenia (strupki, piach z dworu itp) do tego rivanol bardzo ładnie wysusza i dezynfekuje rane (ja po porodzie miałam zalecane okłady 10-15 min na szwy - szczerze ? bardzo fajnie uśmierza ból ;) ) DOLLYcha zaczeła już bardzo ładnie chodzić, momo iż szłam dość szybko to ona na smyczy gnała przedemną, musze ją troche ograniczać zeby nieprzeholowała :diabloti: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.